Wedle aktualnych prognoz zmian klimatu w XXI wieku czeka nas podniesienia poziomu mórz i oceanów. Obecnie u wybrzeży istnieje wiele ogromnych aglomeracji, w efekcie zmiany te są sporym wyzwaniem dla milionów ludzi. By mu sprostać postuluje się walkę ze zmianami klimatycznymi, ale i adaptację do nich. Wyrazem tej drugiej strategii jest powstały w ONZ projekt pływającego miasta, który realizować ma nowojorska firma u wybrzeży Korei Południowej. Miasto Oceanix ma być przystosowane do nowych warunków klimatycznych. Ma być odporne na klęski żywiołowe, powodzie oraz huragany. Jak mówi dyrektor wykonawczy ONZ-Habitat, Maimunah Mohd Sharif: „Zrównoważone, pływające miasta są częścią dostępnego nam arsenału strategii adaptacji do zmian klimatu. Zamiast walczyć z wodą, nauczmy się żyć z nią w harmonii".
Ponad dwa lata temu grupa budowniczych, inżynierów i architektów zgromadziła się wokół stołu w ONZ, aby przedyskutować ambitną koncepcję: pływającego miasta, które mogłoby wytrzymać klęski żywiołowe, powodzie, tsunami i huragany kategorii 5 (np. Katrina). W jej konsekwencji w Nowym Jorku powołano firmę Oceanix, którą utworzyli Bjarke Ingels Group (BIG ), Explorers Club oraz MIT Center for Ocean Engineering.
Pierwszy taki projekt nabiera właśnie realnych kształtów. 18 listopada koreańskie miasto Busan podpisało umowę z UN-Habitat (Programem Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Osiedli Ludzkich) i firmą Oceanix na budowę takiego projektu. Partnerami tego prpojektu są: Prime Movers Lab, Helena, Arup, Olafur Eliasson and Studio Other Spaces, Bouygues Construction, Wartsila, Greenwave, Mobility in Chain, Sherwood Design Engineers, Agritecture, Center for Zero Waste Design oraz Global Coral Reef Alliance.
Na 75 ha zamieszkać ma 10.000 mieszkańców. Podstawową jednostką ma być osiedle czyli sztuczna wyspa o powierzchni 2 ha (długość 156 m).
Każda wyspa-osiedle pomieści ok. 300 mieszkańców i zapewni dla nich przestrzeń do pracy, spotkań i codziennych aktywności.
Każda z sześciokątnych wysp grupowana ma być w sześciowyspową wioskę. Każda wioska ma jedną z sześciu specjalizacji: zdrowie, edukacja, kultura, sport, duchowość, agora.
Sześć wiosek zorganizowanych wokół dużego wewnętrznego portu grupowałyby się w miasto-archipelag, o średnicy 1,3 km, chroniący wewnętrzny krąg wody. Ów sztuczny archipelag byłby na tyle elastyczny, by miasto mogło migrować w razie potrzeby, np. gdyby poziom wód stał się zbyt niski.
Sześciokąty są powszechnie uważane za najbardziej efektywne kształty architektoniczne. Wyobraź sobie uporządkowane wnętrze ula — zasadniczo sieć powiązanych ze sobą sześciokątów. Oceanix ma zatem powstać w oparciu o układ geometryczny plastra miodu.
Same archipelagi mogą się dalej rozrastać ku metropolii w kształcie płatka śniegu zamieszkiwanego przez 2,5 mln ludzi.
Pojedyncze osiedla mają być generalnie samowystarczalne, jednak część funkcji dostępna ma być jedynie na poziomie wioski lub miasta, np. łaźnie, targowisko, laboratorium dronów.
Wszystkie budynki mają mieć od 4 do 7 pięter. Dzięki temu będą mogły skutecznie oprzeć się morskim wiatrom.
Energetyka miasta, produkowana w wielkości 30 kWh per capita, opierać się ma na fotowoltaice, turbinach wiatrowych i wodnych oraz bioreaktorach z algami. Dachy budynków projektowane mają być tak, by z jednej strony maksymalnie wykorzystać potencjał fotowoltaiki, a z drugiej dawać cień na dole, zapewniając niższe koszty chłodzenia.
Przestrzeń dla rolnictwa komunalnego, o pow. 3 tys. m2, ma być centralnym punktem i sercem każdego osiedla, całe miasto ma bowiem być samowystarczalne żywniościowo. Ma ona być tak zaprojektowana, by był to zarazem rodzaj parku czy wolnej przestrzeni do spacerów. To właśnie rolnictwo będzie zużywać ok. 70% produkowanej energii.
Ma ono opierać się na metodach tradycyjnych, uzupełnionych wertykalną akwaponiką i aeroponiką, a także podwodnym rolnictwem 3D. Akwaponika to hodowla organizmów morskich i uprawa roślin, wykorzystująca obieg wody oczyszczanej przez korzenie roślin, a następnie powracającej do zbiorników, w których żyją zwierzęta. W uprawach aeroponicznych rośliny są osadzone w specjalnych wielopiętrowych stojakach, a ich korzenie zwisają swobodnie w powietrzu i są cyklicznie spryskiwane roztworami zawierającymi substancje odżywcze.
Gospodarka ma zostać zaprojektowana w sposób bezodpadowy. Z odpadów organicznych ma być produkowany biogaz (z 1 grama substancji można uzyskać do 500 ml biogazu). Osad pofermentacyjny po przeprowadzeniu wapnowania może być stosowany jako nawóz. Przewiduje się całkowitą rezygnację z przedmiotów jednorazowych. Nawet opakowania mają być wielokrotnego użytku. Przedmioty domowego użytku mają być dzielone (współdzielenie zasobów) oraz naprawiane.
Woda pitna pozyskiwana będzie z odsalania wody morskiej i skraplania pary atmosferycznej. Woda służąca do innych celów pozyskiwana będzie z oczyszczalni ścieków oraz ze wszystkich powierzchni zbierających deszczówkę.
Skraje wiosek pozwolą na aktywność na nabrzeżu. Mieszkańcy mogą także łatwością przemieszczać się po mieście drogą wodną, jakkolwiek obecne mają być także lądowe pojazdy elektryczne.
Materiały do budowy zostaną pozyskane lokalnie. Jednym z nich ma być szybko rosnący bambus. Roślina ma sześciokrotnie większą wytrzymałość na rozciąganie niż stal, ujemny ślad węglowy i może być uprawiana w pływających dzielnicach.
Ważnym surowcem budowlanym ma być bioskała. To technologia stosowana do regeneracji raf koralowych. Rafy koralowe mają duże znaczenie dla ochrony wybrzeży przed katastrofami i zniszczeniem. Tymczasem zmiany klimatyczne i zanieczyszczenia doprowadziły do zniszczenia 19% raf. Technologia bioskał pozwala odtwarzać i tworzyć (np. na wysłużonych platformach wiertniczych) rafy koralowe odporne na zmiany klimatyczne. Została ona opracowana w 1976 r. przez prof. Wolfa Hilbertza. Polega na zanurzeniu na dnie morza ramy z materiału przewodzącego prąd (najczęściej stali), a następnie podłączeniu go do prądu stałego o niskim napięciu. Powoduje to reakcję elektrolityczną, która prowadzi do wytrącania z wody morskiej minerałów. Sama konstrukcja stalowa jest jednocześnie całkowicie odporna na procesy rdzewienia. Bioskała staje się atrakcyjnym środowiskiem życia dla raf koralowych i innych organizmów, które osiedlają się w jej obrębie. Dzięki stałemu dopływowi prądu powstała w ten sposób rafa rozrasta się nawet pięć razy szybciej. Bioskała szybko regeneruje rafy koralowe, rafy ostrygowe, trawy morskie, słone bagna, lasy namorzynowe, łowiska i ekosystemy przybrzeżne, gdzie nie ma naturalnej regeneracji. Rafy oparte na bioskałach przetrwały najsilniejsze huragany. Platformy pływającego miasta mają zostać wzmocnione bioskalnymi powłokami wapieniowymi, które są trzy-cztery razy twardsze od betonu, które zarazem pod działaniem owych niskich prądów stają się wraz z upływającym czasem coraz większe, trwalsze i mogą się samoodbudowywać. Jednocześnie pływające rafy bioskalne będą filtrowały i oczyszczały wody przybrzeżne.
Pływające miasta mogą być prefabrykowane na lądzie i holowane na miejsce docelowe, co zmniejsza koszty budowy. To w połączeniu z niskimi kosztami wynajmu powierzchni ma stworzyć przystępne cenowo miejsce do życia. Jak mówi współzałożyciel Oceanix, Marc Collins Chen: „Naszym celem jest zapewnienie, aby zrównoważone, pływające miasta były przystępne cenowo i dostępne dla wszystkich potrzebujących obszarów przybrzeżnych. Nie powinny stać się przywilejem bogatych".
Inny współtwórca, Bjarke Ingels, mówi: „Nie chodzi o to, że w przyszłości wszyscy będziemy mieszkać na morzu. To po prostu kolejna forma ludzkiego siedliska". Można by dodać: kolejny szczebel rozwoju cywilizacji ludzkiej.
Należy tutaj dodać, że samo osadnictwo na wodzie nie jest całkowicie nową ideą. Na jeziorach Irlandii, Szkocji i Walii odkryto kilka tysięcy tajemniczych sztucznych wysp, zwanych crannog, które budowano pod osadnictwo w okresie 3600-800 p.n.e. Powstawały zarówno w oparciu o naturalne skały jak i bez ich udziału, z wykorzystaniem kamieni oraz rusztowań z drewna. Współczesnymi przykładami takich projektów są kolonie pływających domów wzdłuż rzeki IJ w Amsterdamie, amfibijny dom w Wielkiej Brytanii, Float House w Nowym Orleanie (posadowiony na gruncie, ale dzięki fundamentom w formie teleskopowych kolumn może unosić się na wodzie), singapurski Float at Marina Bay (pływający stadion piłkarski). Jest też oczywiście kilkanaście tysięcy platform wiertniczych. Jakkolwiek pływające miasta to projekt o całkowicie innej skali.
Kiedy zobaczymy to miasto przyszłości? Budowa ma się rozpocząć w tym roku. Współzałożyciel Oceanixa, Itai Madamombe, mówi, że do 2025 powinniśmy już zobaczyć prototyp na wodzie. Jeśli nie całe miasto, to przynajmniej osiedle a może nawet wioskę.
— W związku ze złożonymi zmianami, przed którymi stoją miasta przybrzeżne, potrzebujemy nowej wizji, w której możliwe będzie współistnienie ludzi, przyrody i technologii. Nie ma lepszego miejsca niż Busan, aby zrobić pierwszy krok w kierunku zrównoważonych ludzkich miast na oceanie, z dumą zbudowanych przez Koreę dla świata — powiedział burmistrz Busan Park Heong-joon.
Busan to 3,4-milionowe miasto położone na południowo-wschodnim krańcu Półwyspu Koreańskiego. Jest to druga co do wielkości aglomeracja w Republice Korei. Głęboki port i łagodne pływy sprawiły, że Busan stało się największym w kraju i piątym na świecie portem przeładunkowym kontenerów. Dzięki miastu przyszłości Busan może zyskać status kluczowego miejsca na światowej mapie innowacji i nowej technologii.
Oceanix City jest częścią rosnącego zainteresowania pływającymi miastami, które powstały w odpowiedzi na podnoszący się poziom mórz. Obecnie Oceanix prowadzi rozmowy z co najmniej 10 innymi rządami na temat budowy pływających miast, których stylistyka architektoniczna może być dostosowana do różnych kultur.
Architektura pływającego miasta w różnych regionach: Afryka, Azja Południowowschodnia, Bliski Wschód, Europa Północna
Gdyby nieco więcej środków przeznaczano na adaptację do zmian zamiast na walkę z nimi, znacznie efektywniej moglibyśmy przygotować się do zmian klimatycznych.
Źródła: oceanixcity.com, swiatoze.pl, dezeen.com, businessinsider.com, archpaper.com. Ilustracje: OCEANIX/BIG-Bjarke Ingels Group
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.