|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Nowe ruchy religijne » NRR Azja
Sai Baba - polemiki [2]
Joanna Żak-Bucholc:
Masz prawo tak to widzieć. Ja to widzę inaczej. Mnie najbardziej boli przemoc.
Mariusz Agnosiewicz:
No ale w takim razie to kultura Zachodu jest tutaj właściwsza niż każda
inna. Przemoc to dziś głównie domena Wschodu. Naprawdę nie stanowi dziś większego
zagrożenia to, że Zachód miałby zapragnąć podbijać inne ludy w imię
przekonania o własnej wyższości. Nawet jeśli chce się dominować nad tymi
innymi ludami to nie poprzez przemoc lecz dzięki ekonomii i zaletom własnej
cywilizacji, technologii etc. Jak pisał jakiś czas temu Wprost: "90
proc. mieszkańców Tajlandii to buddyści theravada. Ale tych, którym buddyzm
kojarzy się z kadzidełkami i pokornymi skłonami, zaskoczy widok zaganianych
mnichów z laptopami pod pachą rozmawiających przez telefony komórkowe czy
oblegających kawiarnie internetowe. Stylem życia niewiele różnią się od
konsumpcyjnych społeczeństw Europy czy Japonii." Widzisz, w Europie
wielu ludzi myśli, że duchowość wschodnia jest wyższa, zaś oni, jakby nieświadomi
tego co posiadają, chcą stylu życia na modłę zachodnią.
Joanna Żak-Bucholc:
I przed nią właśnie powinno się chronić osobę i godność człowieka.
Nie kto inny, ale badacz i umiarkowany zwolennik postmodernizmu prof. filozofii
Z. Bauman postuluje utworzenie pewnego nieredukowalnego rdzenia etyki globalnej,
której respektowanie byłoby obowiązkiem każdego kraju i każdego obywatela
na świecie. Uważam, że to w takim
obszarze mieściłyby się kwestie, które podałeś — obcinania rak za kradzież w Sudanie itp.
(A swoją drogą, co z Żydami? Wyobrażasz sobie jaki gwałt by się podniósł,
gdyby jakiś wciąż hipotetyczny trybunałmiędzynarodowy zabronił
dokonywania obrzezania, jako bolesnego dlaniemowlęcia i do tego nie
licującego z godnością? ) Mariusz Agnosiewicz:
To jest akurat niedobre porównanie. Porównujesz nadużycie jakim jest barbarzyński
kodeks karny opierający się na średniowiecznych ideach, okaleczający człowieka
za nieproporcjonalne przewinienie, z tym co stanowi istotny kontekst kutrowy
narodu żydowskiego. Obrzezanie, jakkolwiek nie jest czymś racjonalnym, nie może
być już tak jednoznacznie potępiane, gdyż pomimo tego, że coś tam się
wycina, jednak nie jest to okaleczenie człowieka, a nawet, jak dowodzą niektórzy
Żydzi, pozbycie się napletka pozytywnie wpływa na higienę przyszłego życia
oraz, że się tak wyrażę, wydolność seksualną.
Joanna Żak-Bucholc:
Ale jednak walka o prawa człowieka i jego godność w sensie nienaruszalności
jego życia,
zdrowia, dóbr itp. nie to samo, co „zaglądanie" innym w co wierzą.
Sai nikomu krzywdy nie czyni.
Mariusz Agnosiewicz:
Autorzy artykułu dowodzili jednak, że nie jest to takie pewne. No bo weźmy
takie akty lubieżne na chłopcach. Być może to kontekst kulturowy i te
kwestie, ale dlaczegóż wykazał przy tym tyle niewiedzy i lekkomyślności.
Skoro musiał ich macać to powinien wcześniej poinstruować, że ma to na celu
wyzwalanie energii a nie pobudki niskie
Joanna Żak-Bucholc:
Przeświadczenie o wyższości kultury europejskiej przyczyniło się już
do tylu zbrodni,
wyrżnięcia tylu „dzikich", tubylczych ludów, że ja bym wolała do
tego nie wracać.
Mariusz Agnosiewicz:
Oczywiście, ale dziś to już nie średniowiecze. Na zachodzie kwestia
wojen ideologicznych chyba już przeminęła. Ludziom zależy raczej na bezpieczeństwie
ich sakw niż na racjach transcendentalnych, które warte byłyby wojaczki.
Joanna Żak-Bucholc:
Postulaty relatywizmu kulturowego powstały w środowisku antropologów właśnie
jako „odtrutka", reakcja na to przeświadczenie i na wynikające z niego praktyki zw. z kolonializmem. I nie widzę w tym nic złego. Dlaczego uważać,
że racjonalizm np. nie jest tylko jednym z możliwych sposobów odkrywania świata,
jednym ze „stylów życia", „jednym z", ale nie najbardziej
uprawnionym. A skąd wiadomo, że naprawdę nie istnieje emisja sił sakralnych
przez niektórych ludzi, np.. Sai? A dlaczego twoja wiara w naukę, ma być
lepsza od wiary w Wielkiego Ducha.
Mariusz Agnosiewicz:
Oczywiście ja nie głoszę, że jest on najbardziej uprawnionym. Różnorodność
zawsze jest ciekawa i ja to doceniam. Fajnie jest móc dyskutować z kimś
kulturalnym o innych niż twoje przekonaniach, gdyż wtedy dostrzega się ich
silne i słabe punkty. Z drugiej jednak strony to dzięki racjonalizmowi
cywilizacja się humanitaryzuje. To myśl takich racjonalistów jak np. C.
Becaria wnosiła nowego, postępowego ducha do europejskiego prawa karnego,
dotychczas sakralnie barbarzyńskiego. Kiedy ludzie wierzą w duchy to często błądzą,
bo wiara w siły irracjonalne jest zawsze znacznie bliżej fanatyzmu niż
racjonalizm. I jeśli dziś jest nieco inaczej, to głównie dzięki
racjonalizmowi...
Joanna Żak-Bucholc:
Dlaczego nasz racjonalizm oparty na dwuargumentowej logice Arystotelesa ma
być lepszy od buddyjskiej logiki czteroargumentowej? Takich nierozstrzygalnych
pytań prowokacyjnych można mnożyć. I nie oceniaj tak surowo postmodernizmu,
czy relatywizmu, to bardzo złożone nurty intelektualne i naprawdę nie
sprowadzająsiędo hasła, że wszystko wolno itp. W globalizującym
się świecie — a nie ma odwrotu, czy się komu to podoba czy nie — to
postmodernizm, a nie jakakolwiek „jedyna słuszna racja" daje nadzieję
na w miarę bezkolizyjne współistnienie.
Mariusz Agnosiewicz:
Być może trochę zbyt surowo oceniam postmodernizm, może kiedyś ulegnie
to zmianie. Postmodernizm dyskredytuje epokę oświecenia i jej dorobek. Dla
mnie to niedopuszczalne.
Joanna Żak-Bucholc:
Dużo myślałam o tym, co napisałeś, że jeśli idzie o przemoc, to więcej
jej teraz na Wschodzie… No i to prawda. Niewykluczone, że ja sobie wciąż
jeszcze Wschód idealizuję. Moja fascynacja zaczęła się od filmu „Gandhi" i od jego tytułowej postaci, i tak już potem poszło. Z czasem dostrzegłam
przecież, że wiele wartości, w tym tzw. „duchowych" (nie mylić z religijnymi) mam tu, pod nosem, w Europie. Zatem to nie jest tak, że
bezkrytycznie przyjmuję wszystko co ex oriente. Między nami mówiąc
Sai średnio mnie zajmuje, chodziło mi tylko o zasady. A jeśli kiedykolwiek można
było być dumnym z Europy, to właśnie w obecnym czasie. Trochę a propos tych
spraw i relatywizmu kulturowego, to czytałam świetny tekst Kołakowskiego z tomu „Czy diabeł może być zbawiony…" o europejskim
samokrytycyzmie, „biciu się w piersi" itp., gdzie autor przestrzega,
by z tym nie przesadzać i umieć dostrzec niezaprzeczalne nasze dokonania...
1 2
« NRR Azja (Publikacja: 27-07-2002 Ostatnia zmiana: 31-03-2005)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1515 |
|