|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » Nowy Testament » NT - spojrzenie krytyczne
Finanse pierwotnych gmin
"Bo przecież ze względu na nas (tzn. duchownych) zostało
napisane, iż oracz ma orać, w nadziei, a młocarz — [młócić] w nadziei, że będzie miał coś z tego. Jeżeli więc my zasialiśmy
wam dobra duchowe, to cóż wielkiego, że uczestniczymy w
żniwie waszych dóbr doczesnych. Jeżeli inni mają udział w
waszej majętności, to czemuż raczej nie my ?"
Św. Paweł do wiernych (1 Kor 9, 10-12) Mogłoby się zdawać, że to Kościół
okazał się złym wikariuszem boskim, natomiast Biblia jest piękna i dająca dobre
wzory w kwestii zachłanności. Nic bardziej mylnego: Biblia daje Kościołowi
solidną podstawę do wszelkich bezeceństw i nadużyć finansowych.
Zacznijmy od historii Ananiasza i Safiry (Dz Ap 5, 1-11), którą
opowie nam pani Uta Ranke-Heinemann:
"Pewien
człowiek imieniem Ananiasz, z żoną swoją Safirą, sprzedał posiadłość i za wiedzą
żony odłożył sobie część zapłaty, a pewną część przyniósł i złożył u stóp apostołów"
(Dz Ap 5, 1 i n.). Mężczyzna działał więc w pełni legalnie i prawnie, gdyż każdy
ma prawo sprzedać posiadłość i część zapłaty oddać Kościołowi, inną zaś część
zachować dla siebie. Jednak dla Kościoła w Dziejach Apostolskich to, że nie
dostał wszystkiego, stanowi przypadek „sprzeniewierzenia".
Z tego też powodu boski sąd nadał sprawie bezlitosny bieg, a młyny
Boga mielą szybko. Najpierw Piotr zarzucił niegodziwemu złoczyńcy jego niecny czyn mówiąc:
„Ananiaszu, dlaczego szatan zawładnął twoim sercem, że skłamałeś Duchowi
Świętemu i odłożyłeś sobie część zapłaty za ziemię?" Tylko że Ananiasz
wcale nie okłamał Ducha Świętego, gdyż ani słowem się do Niego nie odezwał, w każdym bądź razie w relacji zawartej w Dziejach Apostolskich nic się o tym
nie wspomina, nie sprzeniewierzył też niczego, gdyż pieniądze były jego pieniędzmi,
których część chciał zatrzymać.
Jednak Piotr, a przede wszystkim Duch Święty, widzieli zapewne całą
sprawę inaczej. Dostrzegli w postępowaniu tego biednego człowieka przestępstwo godne kary
śmierci. I tak też został on na miejscu ukarany. „Słysząc te słowa, Ananiasz padł
martwy" (Dz Ap 5, 5). Duch, którego wyzionął, nie był boskim Duchem Świętym,
lecz zupełnie małym, przez Boga opuszczonym, Bogu ducha winnym, ludzkim nędznym
duchem, który — los tak chciał — trafił pod zły adres, do wielkiego Ducha Świętego.
Potem „...młodsi mężczyźni wstali, owinęli go, wynieśli i pogrzebali"
(ibid 5, 6).
Wspomniany Ananiasz miał żonę, która po trzech godzinach przyszła
spotkać się ze swoim mężem, nie wiedząc o niczym. Byłoby przecież wygórowanym żądaniem
domagać się od apostołów, aby przy tak wielu swoich czynach mieli jeszcze zawiadamiać jakąś
kobietę o śmierci i pochówku jej męża. Prawdopodobnie byli też nazbyt zajęci
liczeniem pieniędzy. Piotr zaczął rozpytywać wdowę, która nie wiedziała jeszcze,
że jest wdową, czy pieniądze darowane Kościołowi przez jej męża stanowią rzeczywistą
cenę sprzedaży ziemi — jakkolwiek nie powinno go to było w ogóle obchodzić.
Kobieta, prawdopodobnie ze strachu, odpowiedziała „Tak". Nie chciała
też pewnie powiedzieć nic innego niż to, co być może powiedział jej mąż. Odpowiedziała
zatem: „Tak". Nie powinna była jednak tego czynić, w oka mgnieniu
bowiem została także mocą boskiego cudu przeniesiona z życia do wieczności.
„A ona upadła natychmiast u jego stóp i skonała. Wynieśli ją więc i pochowali
obok jej męża" (Dz Ap 5, 10)".
Mimo, iż Jezus głosił ubóstwo głoszących Słowo Boże, św. Paweł, samozwańczy
apostoł, postanowił to zmienić, począł głosić, że Ewangelia daje przyzwolenie
pasożytnictwu kapłańskiemu. Fragment jego listu do gminy w Koryncie:
"Oto moja obrona wobec tych, którzy mnie potępiają :
Czyż nie mamy prawa skorzystać z jedzenia i picia ? (...)Czy
tylko mnie samemu i Barnabie nie wolno nie zarobkować (znów
tłumacze upiększyli tekst oryginalny, w oryginale Paweł się zapytuje dlaczego
on ma pracować, skoro inni apostołowie nie pracują, patrz NTG, NTI — przyp.) ?
Czy ktoś pełni kiedykolwiek służbę żołnierską na własnym żołdzie? (ciekawe
porównanie — przyp.) Albo czy ktoś uprawia winnicę i nie spożywa z jej owoców? Lub czy pasie ktoś trzodę, a nie posila się jej
mlekiem? Czyż mówię to tylko na zwykły ludzki sposób? Czy nie wspomina o tym
także Prawo? Napisane jest właśnie w Prawie Mojżesza. Nie zawiążesz pyska wołowi
młócącemu. Czyż o woły troszczy się Bóg, czy też powiedział to przede wszystkim
ze względu na nas? Bo przecież ze względu na nas zostało napisane, iż oracz
ma orać w nadziei, a młocarz — /młócić/ w nadziei, że będzie miał coś z tego.
Jeżeli więc my zasialiśmy wam dobra duchowe, to cóż wielkiego, że uczestniczymy w żniwie waszych dóbr doczesnych? Jeżeli inni mają udział w waszej majętności,
to czemuż raczej nie my? Nie korzystaliśmy jednak z tej możności, lecz znosimy
wszystko byle nie stawiać żadnych przeszkód Ewangelii Chrystusowej. Czyż nie
wiecie, że ci, którzy trudzą się około ofiar, żywią się ze świątyni, a ci, którzy
posługują przy ołtarzu, mają udział w /ofiarach/ ołtarza? Tak też i Pan postanowił,
ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię. Lecz ja z żadnego z tych
praw nie skorzystałem. Piszę zaś to, nie żeby coś osiągnąć w ten sposób. Wolałbym
raczej umrzeć niż… Nikt mię nie pozbawi mojej chluby. Nie jest dla mnie powodem
do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku.
Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii! Gdybym to czynił z własnej woli, miałbym
zapłatę, lecz jeśli działam nie z własnej woli, to tylko spełniam obowiązki
szafarza. Jakąż przeto mam zapłatę? Otóż tę właśnie, że głosząc Ewangelię bez
żadnej zapłaty, nie korzystam z praw, jakie mi daje Ewangelia."
(1Kor 9, 1n; BT)
Prawa Ewangelii szybko
zwietrzyli biskupi. W połowie III wieku św. Cyprian wytykał biskupom udział w operacjach handlowych i uprawianie lichwy, przy czym obracali oni oczywiście
pieniędzmi gminy.
« NT - spojrzenie krytyczne (Publikacja: 17-05-2002 Ostatnia zmiana: 16-08-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 152 |
|