|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
Tort dla umysłu według Stevena Pinkera [1] Autor tekstu: Joseph Carroll
Tłumaczenie: Rafał Bazan i Rafał Nowicki
Współpraca
naukowa: Jerzy Luty
W książce Jak
działa umysł Steven Pinker w cudownie przejrzysty i zrozumiały sposób
opisuje teorię psychologii ewolucyjnej, wyrażając pogląd, że umysł
ewoluował pod kształtującym naciskiem selekcji naturalnej, wytwarzając pewną
liczbę mentalnych „modułów"-części kognitywnego software’u-odpowiedzialnych
za rozwiązywanie specyficznych problemów adaptacyjnych. Oprócz narządów
zmysłów, wśród modułów tych można znaleźć również adaptacje
odpowiadające za rozumienie arytmetyki, logiki, sił i obiektów
fizycznych, żywych organizmów (roślin i zwierząt), umysłów innych ludzi,
pokrewieństwa, statusu społecznego, zachowań seksualnych, relacji
rodzic-dziecko, oraz poczucia własnej tożsamości. Dowody na istnienie takich
modułów pochodzą z szeregu zazębiających się dyscyplin, od biologii
teoretycznej, przez genetykę behawioralną, psychologię poznawczą i psychologię rozwoju człowieka, po antropologię porównawczą, etologię,
psychologię eksperymentalną, neurobiologię i endokrynologię. Choć nie jest
on oryginalnym twórcą teorii, a jedynie jej niezwykle znamiennym
popularyzatorem, Pinker porządkuje wszystkie te informacje, tworząc imponująco
spójny zbiór idei. [ 1 ] Nieubłagana
logika programu adaptacjonistycznego nakazuje, by w dziedzinie edukacji
liberalnej psychologia ewolucyjna zajęła pozycję dyscypliny macierzystej. Z adaptacjonistycznego
punktu widzenia, psychologia ma korzenie w biologii, a wszystkie studia
kulturowe, wliczając w to nauki społeczne i humanistyczne, mają korzenie w psychologii. Pinker formułuje te wnioski w typowy dla siebie zwięzły sposób:
Genetyk
Theodosius Dobzhansky napisał słynne zdanie, że bez teorii ewolucji niczego w biologii nie da się zrozumieć. Możemy dodać, że niczego w kulturze nie da
się zrozumieć bez uwzględnienia psychiki. Ewolucja stworzyła psychikę i w
ten sposób ewolucja wyjaśnia kulturę (JDU, 231).
Obszerna
bibliografia w książce Pinkera dowodzi, że znaczna część ewolucjonistów
już pracuje nad dowiedzeniem prawdziwości podobnych twierdzeń dla szerokiego
zakresu tematów w dziedzinie nauk społecznych. W dziedzinie nauk
humanistycznych nie tylko zajmuje się tym o wiele mniej ludzi, ale też program
badań został sformułowany dużo mniej wyraziście. Sytuację tą można by
przyrównać do kolonizacji Ameryki Północnej w czasie zakupu Luizjany (1803),
gdzie nauki społeczne byłyby gęsto zaludnionym wybrzeżem wschodnim, a humanistyczne dalekim terytorium zachodnim. Jakkolwiek wyraźne nie byłoby
przeznaczenie tego kontynentu, jego mapa nie została jeszcze opracowana. [ 2 ]
Dziedziną, w której specjalizuje się Steven Pinker jest psychologia poznawcza i językoznawstwo-jest
on kierownikiem katedry neurobiologii poznawczej w Massachusetts Institute of
Technology*. By lepiej zobrazować i uatrakcyjnić swój tekst, Pinker zebrał
znaczną liczbę trafnych cytatów literackich, jednak można odnieść wrażenie,
że jego znajomość cytowanych dzieł nie wykracza daleko poza te cytaty.
Wydaje się, jakby jego gust i osąd literacki znajdowały się na poziomie wyjątkowo
bystrego studenta, którego wrażliwość skierowana jest raczej na komputery,
niż na poezję, dramat, czy powieść. Niemniej jednak, skrupulatnie próbując
usprawiedliwić tytuł swego dzieła, implikujący niezwykle szeroką tematykę,
Pinker stara się umieścić literaturę na ogólnej teoretycznej mapie
psychologii ewolucyjnej.
Pinker porusza
problem podstawowy dla wszelkich działań psychicznych w ramach nauk
ewolucyjnych-problem funkcji adaptacyjnej. Ukazując wspaniałą, intuicyjną
zdolność do wygłaszania trafnych komunałów, wskazuje dwie oczywiste funkcje
literatury-edukacyjną i rozrywkową, horacjańskie utile i dulce. Pinker
wysuwa wniosek, że jedynie pierwsza z tych funkcji może mieć jakąś wartość
adaptacyjną. Literatura, jak towarzyska plotka, uczy nas gier, w jakie grają
ludzie, przygotowując nas zarazem do przyłączenia się do tych gier. „Życie
jest jak szachy, a wątki są jak książki o słynnych rozgrywkach szachowych
studiowane przez poważnych graczy, żeby się przygotować, gdyby kiedykolwiek
znaleźli się w podobnych opałach" (JDU, 585). Wiedza, według Pinkera, może
być adaptacyjna, ale przyjemność, jaką dostarcza nam sztuka jest jedynie
nieadaptacyjną eksploatacją adaptacyjnych źródeł przyjemności. Sztuki piękne
odpowiadają na "biologicznie bezsensowne wyzwanie: wykoncypowanie jak dotrzeć
do obwodów przyjemności w mózgu, by dostarczył małych impulsów uciechy,
bez niewygody wydzierania bona fide
przyrostu dostosowania od surowego świata" (JDU, 566). Pod tym względem,
literatura i inne sztuki działałyby w taki sam sposób jak alkohol, narkotyki i obfite desery. Dlatego też, jak sugeruje Pinker, „muzyka jest słuchowym
tortem, wybornym wyrobem cukierniczym, stworzonym do łechtania wrażliwych
punktów przynajmniej sześciu naszych umysłowych zdolności" (JDU, 577). Przyjemność,
jakiej dostarcza nam literatura jest tego samego rodzaju:
Gdyby
intelektualne zdolności potrafiły identyfikować te dające przyjemność
wzorce, oczyścić je i skoncentrować, mózg potrafiłby się sam stymulować
bez nieładu elektrod czy narkotyków. Sam sobie dawałby sztuczne dawki widoków,
dźwięków i zapachów, które zazwyczaj pochodziły ze sprzyjającego zdrowiu
środowiska. Lubimy tort z truskawkami, ale nie dlatego, że nasz smak do niego
wyewoluował. Wyewoluowaliśmy obwody, które dają nam autentyczną przyjemność
ze słodkiego smaku dojrzałych owoców, kremowego uczucia w ustach, jakie wywołują
tłuszcze i oleje z orzechów i mięsa, oraz chłodu świeżej wody. Tort jest
pakunkiem sensualnych wstrząsów niepodobnym do niczego w naturalnym świecie,
ponieważ jest to wytwór megadawek miłych bodźców, które zestawiliśmy z wyraźnym celem naciskania naszych guzików przyjemności. Pornografia jest inną
technologią przyjemności. Zastanawiam się, czy sztuka nie jest trzecią (JDU,
567).
Pomimo ustępstwa,
jakie robi Pinker, uznając użyteczność fikcji, jako wzorca dla manewrów w grze życia, po dłuższej lekturze jego wywodów oczywiste staje się, że tak
jak Freud, postrzega on reprezentację literacką w głównej mierze, jako
kwestię sprawiającej przyjemność fantazji. Od pornografii różni się ona
tylko tym, że guziki przyjemności, które naciska, nie są w dosłownym i rzeczywistym sensie seksualnej natury.
Hipoteza
Pinkera dotycząca przyjemności spowodowanej sztuką odzwierciedla powszechne w psychologii ewolucyjnej uprzedzenie: twierdzenie zakładające, że tylko
funkcje, które rozwinęły się w dalekiej przeszłości ewolucyjnej mają
jakiekolwiek znaczenie adaptacyjne. Możemy nazwać to uprzedzenie faworyzacją
EEA („environment of evolutionary adaptedness"-środowiska adaptacji
ewolucyjnej). Mówiąc o EEA, psychologowie ewolucyjni odnoszą się zazwyczaj
do względnie statycznego stanu, w którym umysł ludzki został ukształtowany i utrwalony przed mniej więcej 100 000 laty. Archeolog kultury, Steven
Mithen, w niedawno wydanej książce The
Prehistory of the Mind zaproponował ważną korektę tej teorii. Mithen całkowicie
przyswoił ideę „modularnego umysłu", uwolnił się jednak od
przedwczesnej konkretyzacji EEA. W swej książce opisuje mającą miejsce około
40 000 lat temu rewolucję kulturową, która wprowadziła wieloczęściowe
narzędzia oraz elementy kultury wyższej, takie jak sztuka, religia, czy
bardziej skomplikowane formy organizacji społecznej. Jak wyjaśnić tą
eksplozję kreatywnej działalności? Mithen postuluje, że mogła być ona
rezultatem uwarunkowanego organicznie rozwoju kognitywnego, w którym poprzednio
odseparowane sfery umysłu stały się dla siebie nawzajem dostępne. Sfery poświęcone
wiedzy technicznej, interakcji społecznej i historii naturalnej połączyły się, a z tego połączenia wyłoniło się całkowicie nowe pole kreatywnej działalności
kognitywnej. Mithen nazywa te nowe możliwości „płynnością poznawczą"
(„cognitive fluidity"), argumentując przy tym przekonująco, że to właśnie
na niej bazują wszystkie nasze wymagające większej wyobraźni twórcze
dokonania. [ 3 ]
Jednakże
sztuka, muzyka i literatura nie są jedynie produktami płynności poznawczej. Są
ważnym środkiem, dzięki któremu doskonalimy i kontrolujemy złożoną machinę
poznawczą, od której zależą nasze wyżej rozwinięte funkcje. Ponieważ
Pinker nie rozumie potrzeby takiego doskonalenia, wierzy on, że moglibyśmy
obejść się bez muzyki, nie ograniczając przy tym znacząco naszej zdolności
funkcjonowania. „W przeciwieństwie do języka, widzenia, rozumowania społecznego i umiejętności fizycznych, muzyka mogłaby przestać istnieć, a nasz tryb życia
praktycznie pozostałby niezmieniony. Muzyka wydaje się technologią czystej
przyjemności, koktajlem używek, które konsumujemy uszami, żeby stymulować
wiele obwodów przyjemności naraz" (JDU, 571). Jeśli porównamy efekt słuchania
muzyki z efektem rekreacyjnego spożycia narkotyków, zaczynamy zauważać błędny
kierunek, jaki obrała teoria Pinkera. Narkotyki mają działanie dezorientujące i demoralizujące. Jeśli młodzi ludzie używają je nałogowo, stają się
niezdolni do dostosowania się do wymagań złożonego otoczenia. Słuchanie
muzyki nie ma tak niszczących skutków. Co ważniejsze, bardzo możliwe jest
to, że ludzie wychowani bez żadnego kontaktu z muzyką, sztuką, czy literaturą
byliby psychicznie i emocjonalnie skarłowaciali. Ich zdolność do normalnego
rozwoju byłaby minimalna. Prawdopodobnie mieliby wielkie trudności w nauczeniu
się jak radzić sobie z własnymi emocjami, czy też jak odnosić się do
innych z jakąkolwiek dozą wrażliwości i elastyczności. Ich zdolność
reagowania w sposób kreatywny na wyzwania złożonego i zmiennego otoczenia
kulturowego z pewnością byłaby poważnie upośledzona.
1 2 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Steven Pinker, Jak
działa umysł, tłum. Małgorzata Koraszewska. (Warszawa: Książka i Wiedza, 2002); dalej jako "JDU" z podaniem strony. W zwięzłym opisie
dziedziny, "Evolutionary Psychology: A New Paradigm for Psychological
Science," Psychological Inquiry 6 (1995): 1-30, David Buss oferuje
pełniejszy obraz psychologii ewolucyjnej, jako rozwijającej się dyscypliny.
Rozpoznaje również wyzwania, którym musi ona sprostać, by spełnić obietnicę
dostarczenia jednolitego paradygmatu dla całej psychologii. [ 2 ] By
zobaczyć, jak stoją sprawy w ewolucyjnych studiach nad literaturą, zob. Joseph
Carroll, Evolution and Literary Theory (Columbia: University of Missouri
Press, 1995); Robert Storey, Mimesis and the Human Animal: On the Biogenetic
Foundations of Literary Representation (Evanston: Northwestern University
Press, 1996); Brian Boyd, "Jane, Meet Charles: Literature, Evolution, and
Human Nature," Philosophy and Literature 22 (1998): 1-30; and Joseph
Carroll, "Literary Study and Evolutionary Theory: A Review Essay," Human
Nature 9 (1998): 273-92. [Od czasu
napisania niniejszego eseju ewolucyjna teoria literatury przeżywa prawdziwy
rozkwit; światło dzienne ujrzały m.in. dwie nowe książki Carrolla — patrz
informacje o autorze — a także szereg pozycji autorstwa takich teoretyków
jak: Denis Dutton, Brian Boyd, Jonathan
Gottachall; więcej na ten temat m.in. w Wikipedii pod hasłem: Darwinian
literary studies — przyp. J.L.]
[ 3 ] Steven Mithen, The
Prehistory of the Mind: The Cognitive Origins of Art, Religion, and Science (London:
Thames and Hudson, 1996), 194. Najbardziej miarodajną i wpływową
pozycją traktującą o psychologii ewolucyjnej, zawierającą zarówno wnikliwe
twierdzenia teoretyczne jak i przedwczesną konkretyzację EEA, jest praca Johna
Tooby’ego i Ledy Cosmides "The Psychological Foundations of Culture,"
znajdująca się w zbiorze The Adapted Mind: Evolutionary Psychology and the
Generation of Culture (red. Jerome H. Barkow, Leda Cosmides, John Tooby.
New
York
:
Oxford
University
Press, 1992). Tooby i Cosmides zainspirowali konwersję Pinkera na
psychologię ewolucyjną. « Recenzje i krytyki (Publikacja: 17-05-2011 )
Joseph CarrollProfesor literatury angielskiej na Uniwersytecie Missouri w St. Louis, jeden z najważniejszych przedstawiciel ewolucyjnej teorii literatury, autor książek: Evolution and Literary Theory (1995), Literary Darwinism: Evolution, Human Nature, and Literature (2004) i Reading Human Nature: Literary Darwinism in Theory and Practice (2011). Jest wydawcą nowej edycji najważniejszego dzieła Darwina On the Origin of Species (2003), współwydawcą wyboru tekstów Evolution, Literature, and Film: A Reader (2010), oraz pomysłodawcą i współredaktorem magazynu The Evolutionary Review: Art, Science, and Culture (2010, 2011), będącego z założenia forum interdyscyplinarnej krytyki biokulturalnej.
Strona www autora
| Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1715 |
|