|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Felietony i eseje » Felietony, bieżące komentarze
Miłość nie wyklucza Autor tekstu: Przemysław Prekiel
Czy legalizacja związków partnerskich w Polsce to dobry pomysł? Przecież, mimo
pewnej poprawy, nasze
społeczeństwo jest nadal homofobiczne. Jednak dzięki
ustawie regulującej takie związki osoby ze środowisk LGBT zyskają przede
wszystkim poczucie bezpieczeństwa, zarówno w życiu prywatnym jak i społecznym.
Społeczna Kampania „Miłość nie wyklucza" ma zwrócić uwagę na brak w polskim
prawie uregulowań dotyczących związków osób tej samej płci. O tym, że osoby
homoseksualne są obecnie obywatelami drugiej kategorii nie trzeba chyba nikogo
przekonywać. Pary takie na przykład nie mogą otrzymywać w szpitalu informacji o stanie zdrowia
partnerów/partnerek. Dlaczego? Nie są rodziną, i mimo, że się kochają nie mają prawa wiedzieć czy ich ukochana osoba właśnie
umiera czy też może ma się dobrze. Ustawa regulująca tę i podobne kwestie znacznie
poprawiłaby i ułatwiła codzienne życie tysiącom osób.
Całą masa dyskryminacyjnych przepisów jest powszechnie znana- nierówności w prowadzeniu gospodarstw domowych i finansach. Kiedy pary heteroseksualne
zawierają związek małżeński powstaje wspólnota majątkowa, czyli oboje są
zabezpieczeni na wypadek zgonu partnera, (ale również solidarnie odpowiadają za
długi). Nie dotyczy to osób homoseksualnych, gdyż nie tworzą żądnej wspólnoty
majątkowej. Ich majątki są odrębne, mimo stałego związku. A co gdy małżeństwo
mężczyzny i kobiety się rozpada? Rozwód ich obojga jest jasno i klarownie
opisany przez prawo. Następuje podział majątku, a ewentualne spory rozstrzyga
sąd. Inaczej sprawa wygląda w przypadku par homoseksualnych — tutaj spór
oznacza, że jedna z osób po rozstaniu zostaje po prostu „na lodzie", nie ma bowiem możliwości
odwołania się do prawa. Jedna z osób będzie zazwyczaj poszkodowana, ponieważ mimo
zaangażowania- także finansowego- po rozstaniu nie dostanie nic.
Przykłady można mnożyć- spadek, niezależnie czy heteroseksualne małżeństwo było
zgodne, czy nie, prawo spadkowe uznaje pozostałego przy życiu współmałżonka za
głównego spadkobiercę. Tak więc partner bądź partnerka dziedziczy
co najmniej połowę spadku po swoim partnerze/partnerce. Małżonek pozostały przy życiu ma
prawo do spadku w ramach zachowku — liczy się tylko, żeby wspólnota
majątkowa obowiązywała w chwili śmierci spadkodawcy. Osoby homoseksualne nie
mogą liczyć na taką sprawiedliwość i ochronę prawną. Mimo wieloletniego- czasem
bardziej udanego związku- jeden z partnerów/partnerek zostaje z niczym. Nie
należy mu się zupełnie nic. Oczywiście można sporządzić testament. Diabeł
jednak tkwi w szczegółach. Małżonkowie jak wiadomo należą do I grupy podatkowej,
która płaci podatek według najniższych stawek i ma najwyższą kwotę wolną od
podatku. Jednak, gdy spadek dotyczy pary homoseksualnej, to osoba uzyskująca
spadek nie ma takiego przywileju i jest zmuszona płacić podatek od spadków i darowizn
według najwyższych stawek przy najniższej kwocie wolnej od tego podatku. Ustawa,
która weszła by w życie powinna uregulować także tę kwestię, jawnie krzywdzącą
osoby homoseksualne.
Już słyszę głosy oburzenia i protestu. Homoseksualizm to przecież
grzech! Jak oni mają w ogóle czelność porównywać się do małżeństwa?!
Organizatorzy akcji „Miłość nie wyklucza" informują, że sprawą dla nich priorytetową jest uregulowanie
codzienności — prostych i podstawowych
spraw. Swoją drogą pełne zrównanie związków homoseksualnych z heteroseksualnymi
wymagałoby zmiany Konstytucji, która mówi jasno — małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Ale ustawa regulująca prawa osób pozostających w związkach
homoseksualnych jest jak najbardziej i pilnie potrzebna.
Polskie prawo obecnie omija te problemy szerokim łukiem. Nie ma żadnej ochrony
prawnej i nie odnosi się w żaden sposób do ich problemów. To jawne wykluczenie
wymaga szybkich zmian, zgodnych także z europejskim prawem. Wiele europejskich
państw zdecydowało się już na prawne regulacje związków osób homoseksualnych.
Czy Polska po raz kolejny zostanie w tyle?
Na
koniec pewien smaczek. Katolicy uwielbiają
wykorzystywanie religijnego wątku w swoich degradujących opiniach o homoseksualistach. Pragnę przypomnieć
tu
fragment Katechizmu Kościoła Katolickiego, który powinien przecież ich
obowiązywać. W kwestii homoseksualizmu czytamy oczywiście, że jest to sprzeczne z prawem naturalnym, ale to co najważniejsze brzmi następująco: "(...) Osoby takie
nie wybierają swej kondycji homoseksualnej; dla większości z nich stanowi ona
trudne doświadczenie.
Powinno się traktować je z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się
unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji.
Miłość
naprawdę nie wyklucza!
« Felietony, bieżące komentarze (Publikacja: 02-12-2010 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 173 |
|