Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.046.580 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 28 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Dlatego - uwzględniając wszystkie zastrzeżenia, jakie uczyniłby filozof nauki odnośnie pojęcia prawdy, która w nauce nigdy nie jest ostateczna i zawsze podlega weryfikacji - musimy powiedzieć, że teoria ewolucji jest po prostu prawdziwa.
«   
Casus Groër
Autor tekstu: Edward Pietrzak

Publiczne oskarżenia najwyższego zwierzchnika Kościoła arcybiskupa Wiednia, 76 — letniego Hansa Hermanna Groëra, o utrzymywanie stosunków homoseksualnych i molestowanie nieletnich, doprowadziły do największego kryzysu tej instytucji w historii powojennej. Niepodważalnych dowodów winy kardynała brak, ale jego milczenie odbieranejest przez media jednoznacznie: „Groër nie ma nic na swoją obronę. Wskutek tej afery Kościół poniósł niepowetowane szkody. Utracił wiarygodność i autorytet…" — tak w kwietniu 1995 roku pisał Paweł Lisicki w korespondencji z Wiednia dla „Rzeczpospolitej".

Zaczęło się od tego, że tygodnik austriacki „Profil" opublikowałmateriały świadczące o pedofilskich skłonnościach kardynała Groëra. Dotoczyło to okresu, kiedy ów benedyktyn był dyrektorem niższego Seminarium w Hollabrunn. Główny świadek, Josef Hartmann, stwierdził, że jako czternastolatek był zmuszony przez Groëra do stosunków seksualnych. Utrzymywał je z Groërem aż do 1979 roku tzn. przez.. 6 następnych lat. Niektórzy absolwenci seminarium potwierdzili, że skłonności seksualne Groëra były powszechnie im znane. Ale nikt nie miał odwagi publicznie o tym mówić. Hartmann, po 20 latach, przełamał mur milczenia.

Następnie Gunthild Ritschl ujawniła w 1995 roku na łamach prasy wszystko to, co powiedział jej przed paru laty zbiegły z opactwa Göttweig 42 — letni brat zakonny. Ten człowiek, któremu jej rodzina udzielił schronienia po jego ucieczce z opactwa, opowiedział o swym związku erotycznymz Hansem Hermannem Groërem , który rozpoczął się w 1975 roku i trwał przez wiele lat: „To co wtedy działo się w tym opactwie, przekracza ludzkie wyobrażenia" — oświadczyła Ritschl w prasie. Groër tak uzależnił psychicznie tego młodego człowieka, że robił z nim, co chciał. W końcu zakonnik nie wytrzymał tegoi 17 października 1993 roku stanął u drzwi jej wiedeńskiego mieszkania. Znali się bowiem już wcześniej z jej pielgrzymek do tego opactwa. Ten brat zakonny nadawał się już wtedy tylko do szpitala psychiatrycznego.

W 1996 roku odwołano Groëra „za karę" ze stolca biskupiego w Wiedniu. Został przeorem opactwa w Maria Roggendorf. I sprawa ucichła.

Jednak 8 grudnia 1997 roku rozpoczęła się następna lawina publicznych oskarżeń. Dwóch zakonników ujawniło, że w latach 1978 — 1983 byli przez Groëra seksualnie wykorzystywani. Zaś w połowie stycznia następnego roku benedyktyn a zarazem proboszcz parafii w Pailodorf, Udo Fischer, oznajmił na antenie najczęściej słuchanego w Austrii radia „03", że on sam również przed 12 laty był w podobnej sytuacji.

Wyszło też na jaw, że już w 1986 roku, kiedy Groër został arcybiskupem Wiednia, jego pedofilskie skłonności znane były władzom kościelnym. Poinformowano o tym ówczesnego nuncjusza w Austrii, Michele Cecioni. jednak ten niedługo potem zmarł. A kiedy Groër w 1988 roku został kardynałem, nikt już nie odważył się na ten temat cokolwiek mówić.

Zapowiedziana na koniec czerwca1988 roku wizyta w Austrii spowodowała ponowne wyjście na scenę „afery Groëra".

Ten jednak nadal twierdził, że nie poczuwa się do jakiejkolwiek winy, pomimo wcześniejszego oświadczenia czterech biskupów austriackich (Weber, Schönborn, Eder i Kapellari) stwierdzającego jednoznacznie, że oskarżenia wobec Groëra, w swych „istotnych elementach" są prawdziwe. Groër, jak podawała prasa, ciągle mógł liczyć na silne „lobby polskie" w Watykanie z sekretarzem papieskim Dziewiszem na czele oraz konserwatywną częścią episkopatu austriackiego, której przewodniczy biskup Krenn. Jednak wizyta papieska zbliżała się i w maju1998 roku wreszcie zamknęły się wrota klasztoru (oczywiście żeńskiego) w Goppoln koło Drezna, za żelaznym Hermannem. Pytano się, jednak, „na jak długo"?

Tuż przed wizytą papieską, na początku czerwca 1998 roku, dziennikarz Hubertus Czernin opublikował „Książkę Groëra", w której na podstawie zebranych w Hollabrun materiałów udowadniał, że to, co od lat 50. się tam działo, znane było papieżowi i biskupom austriackim. I mimo to sprawę ciągle tuszowano.

Fakt ten tak skomentowała prawnik , była benedyktynka, Christine Mayr — Lumetzberger: „To postawa właściwa zamkniętym społecznościom mężczyzn , gdzie stosuje się maksymę: o tego rodzaju sprawach w ogóle się nie mówi".


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
My, uczeni
Dlaczego Boga nie ma

 Dodaj komentarz do strony..   


«    (Publikacja: 03-08-2002 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1733 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365