|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Państwo wyznaniowe
AGH – nowa katolicka uczelnia wyższa Autor tekstu: Andrzej Tomana
Wpadł mi w ręce Biuletyn AGH 41-2011, w którym zacytowano następujący, początkowy fragment
aktu erekcyjnego: "Wczoraj wmurowano kamień węgielny pod budowę Akademickiego
Centrum Materiałów i Nanotechnologii Akademii Górniczo-Hutniczej. Działo się w królewskim stołecznym mieście Krakowie, w środę 20 kwietnia Anno Domini 2011,
kiedy na Stolicy Piotrowej zasiadał
Benedykt XVI, a metropolitą krakowskim był JE ks. kard. Stanisław Dziwisz,
prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej był Bronisław Komorowski, a prezydentem
miasta Krakowa prof. Jacek Majchrowski".
Przypomnijmy, że akt erekcyjny
to „dokument rozpoczynający w uroczysty sposób budowę, inicjatywę
przedsięwzięcia, założenia np. fundacji. Wymienia się w nim inicjatorów,
fundatorów, budowniczych danego przedsięwzięcia.…" (Wikipedia).
Za setki lat
otworzą metalową tubę i czego się dowiedzą? Że najważniejsze postacie
historyczne datujące budowlę to papież Benedykt XVI i metropolita Dziwisz -
zapewne też główni fundatorzy instytucji naukowej. Na dalszych miejscach
wymieniono władze świeckie — widać mało znaczące.
Z informacji
na stronie Uniwersytetu Jagiellońskiego w zakładce Historia czytamy: „W roku
1364 król Kazimierz Wielki uzyskał po latach starań zgodę papieża na założenie
uniwersytetu w Krakowie, stolicy królestwa". Ani tu ani w Wikipedii nie podano o jakiego papieża chodzi (Urban V), który nawiasem mówiąc nie zgodził się na
otwarcie Wydziału Teologicznego — wówczas prestiżowego. W analogicznej
informacji na stronie Uniwersytetu Warszawskiego czytamy że „W 1816 r. car Rosji i król Polski Aleksander I zezwolił na powstanie uniwersytetu złożonego z 5
wydziałów" o papieżu w ogóle się nie wspomina.
Gdybyż
jeszcze Kościół i papiestwo słynęło z patronowania postępowym prądom w nauce
...., ale to przecież Kościół właśnie jest głównym winowajcą regresu naukowego w średniowieczu, a i współcześnie wiele poglądów naukowych jest potępianych ze
względów doktrynalnych. A tu ni z gruszki, ni z pietruszki AGH wyskakuje z tą
erekcją i przekracza granicę zwykłych umizgów do Kościoła.
Związek
ołtarza z tronem ma swą długą tradycję i służy wzajemnym interesom władzy
świeckiej i kościelnej. Wchodzenie Kościoła we wszystkie sfery życia w wolnej
Polsce ma krótszą tradycję, ale jest bardzo skuteczne. W tym portalu informowano
nieraz o działaniach Kościoła w edukacji, w wojsku, instytucjach publicznych,
parlamencie, ustawach, a także mediach.
[ 1 ]
Należąc do
różnych organizacji i stowarzyszeń zawodowych obserwuję, że w III jak z krótkim
epizodem IV RP, każdej niemal uroczystości organizacji branżowej towarzyszy
msza, otwarciu lokalu — biskup, poświęceniu sztandaru organizacji — bywa, że
kardynał.
Jak
przepchnąć jakąś ustawę? Przyjacielska rada od dobrze poinformowanego wpływowego
znajomego ze „stolycy" — „.. najlepiej chłopie zorganizować kolację u biskupa
Hosera, tam przychodzi Schetyna i wiesz, inna rozmowa jest..".
Można
podawać liczne przykłady przenikania Kościoła do środowiska nauki. Jednym z wynalazków to fundowanie nagród jak na przykład medal „sługi bożego J.
Ciesielskiego" (doktor, inżynier budownictwa, kumpel Wojtyły, zginął w wypadku
statku na Nilu, proces beatyfikacyjny ślimaczy się). W tym roku, na uroczystości w sali Senatu Politechniki Krakowskiej wręczono medal ks. bp. Stefankowi z Łomży
(jednym z poprzednich medalistów był Ojciec Dyrektor Rydzyk).
Wracając do
AGH — „Rektor podkreślił, że inwestycja — jedna z największych realizowanych
obecnie przez AGH — będzie łączyć krakowskie środowisko naukowe, bo badania w centrum będą prowadzić uczeni z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Politechniki
Krakowskiej i AGH. Budynek i kamień węgielny poświęcił ks. bp Tadeusz Pieronek".
Przypisy: [ 1 ] Kilka lat temu na podstawie oficjalnych sprawozdań KRRIT podsumowałem
liczbę godzin programów religijnych przy zerowej (!) reprezentacji
programów prezentujących świecki światopogląd i odmówiłem płacenia
abonamentu; nikt się tym oczywiście nie przejął a i w mediach nic się
nie zmieniło. Utrwalił się nawet zwyczaj, że jak jest mowa o etyce to
obowiązkowo jest ksiądz, reszta to polityk, dziennikarz — rzadko etyk. « Państwo wyznaniowe (Publikacja: 27-06-2011 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1957 |
|