|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Biologia molekularna
Aby rozwiązać zagadkę snu, naukowcy wyhodowali muchy zasypiające na żądanie Autor tekstu: Ed Yong
Tłumaczenie: Andrzej Szwatoński
Dobra wiadomość dla wszystkich rodziców mających niemowlaki: naukowcy znaleźli sposób na
usypianie pojedynczych osobników przez podkręcanie termostatu. Zła wiadomość
jest taka, że działa to tylko na muchy. Niestety metoda ta nie rozwiąże
niczyich problemów z bezsennymi nocami, ale może nam pomóc dowiedzieć,
dlaczego w ogóle śpimy.
Wszystkie zwierzęta, a właściwie
wszystkie zwierzęta posiadające mózg, potrzebują snu, ale nadal nie wiadomo
do końca dlaczego. William Dement, który badał zjawisko snu przez sześć
dekad, powiedział kiedyś: „Wiem tylko, że jedynym konkretnym powodem, dla
którego potrzebujemy snu jest fakt, że stajemy się senni." Jak pisze Daniel
Bushey z University of Wisconsin: „Sen jest prawdopodobnie ostatnim z ważnych
procesów życiowych, którego roli nadal poszukujemy."
Tradycyjnie rolę snu
naukowcy próbowali zrozumieć obserwując zwierzęta, które pozbawiono jego
wystarczającej ilości. Jednak brak snu powoduje wiele szkód w organizmie,
jest więc zbyt tępym narzędziem, by pomóc w zrozumieniu funkcji tego procesu. Jeffrey
Donlea z Washington University spróbował subtelniejszego sposobu.
Wyhodował muchy, które zasypiają na życzenie, i użył ich do pokazania, jak
sen poprawia naszą zdolność do formowania trwałych wspomnień.
Donlea pracował z białkami-bramkami, które nazywamy kanałami sodowymi, i podrasował je tak,
aby zawsze były otwarte. Kiedy wszczepił te bramki w neurony muchy, komórki
nerwowe zaczęły bez przerwy wysyłać impulsy, ponadto Donlea
zauważył, że niektóre z much zapadały w sen na znacznie dłuższy czas od swoich
rówieśniczek. Dzięki badaniu mózgów śpiochów, dowiedział się także, że
otwarte bramki zgromadziły się wokół małej grupy neuronów wewnątrz
obszaru zwanego ciałem grzbietowo-wachlarzowatym. Wyglądało na to, że jest to centrum kontroli
snu.
Następnie Donlea użył
nieco innego kanału sodowego, który otwiera się tylko przy stałej
temperaturze 31 stopni Celsjusza. Wszczepił te ciepłoczułe bramki w ciała grzbietowo-wachlarzowate, a kiedy zwiększył temperaturę, jego muchy zasnęły
(spójrzcie na prawą tubę na zdjęciu poniżej). Przestały się poruszać i reagować. Mogły zostać zbudzone przez jasny impuls świetlny lub mocne potrząśnięcie
tubą, ponadto , jeśli otrzymały dawkę kofeiny, zasypianie trwało dłużej.
WIDEO
Ciało
grzbietowo-wachlarzowate ma związek z poruszaniem się i pamięcią, więc
Donlea chciał sprawdzić, czy można wzmocnić pamięć much poprzez wysłanie
ich na drzemkę po okresie nauki. W trakcie dnia neurony much (lub ludzi) reagują
na nowe doświadczenia przez tworzenie połączeń (synaps) między sobą. W ten
sposób muchy się uczą (my także).
Są wszak granice. Każda
nowa synapsa zabiera miejsce i pochłania więcej energii. Kiedyś przychodzi
moment, w którym mózg jest bombardowany doświadczeniami w takim stopniu, że
staje się nasycony a jego zdolność do tworzenia nowych synaps radykalnie się
zmniejsza. Mucha nie może się już więcej uczyć. Donlea wykazał, że
funkcjonowanie w tłocznym stadzie — np. grupie 90 much — może prowadzić
do szybszego nasycenia wrażeniami mózgu, niż przebywanie w odosobnieniu.
Istnieje jednak sposób
na przekroczenie limitu uniemożliwiającego dalszą naukę — sen. Według
kilku popularnych hipotez, mózg podczas snu odtwarza wydarzenia z minionego
dnia, łączy świeże informacje ze starymi i tworzy lepszą pamięć długotrwałą.
Śpiący mózg może także przyciąć niektóre nowopowstałe synapsy,
zatrzymując
tylko te najbardziej użyteczne. Podobnie jak rzeźbiarz, który dodaje kawałki
gliny i potem formuje ją, nadając odpowiedni kształt, tak mózg tworzy dziesiątki
synaps, kiedy nie śpimy, a później ogranicza ich liczbę, gdy śpimy.
Oznacza to, że im więcej
zwierzę się uczy, tym więcej snu potrzebuje i tym większe korzyści odnosi
po przebudzeniu. Kilkoro naukowców odkryło to samo dzięki badaniu schematów
snu u normalnych much. Indira Ganguly-Fitzgerald zauważyła, że
ilość czasu,
który muchy poświęcają na sen wzrasta wraz z ilością doświadczeń, jakie
zdobyły po przebudzeniu się. Towarzyskie muchy śpią dwa razy dłużej niż
trzymane w izolacji i przyswajają więcej informacji.
Obecnie Donlea
potwierdził te wyniki dzięki swoim owadom zasypiającym na życzenie.
Skonfrontował samce much z innymi samcami, które zostały tak zmodyfikowane,
aby pachnieć jak samice. Samcom pozwolono parzyć się z oszustkami, ale po
kilku odrzuceniach, szybko zrozumiały, że nie warto się naprzykrzać. Kiedy
Donlea przeszkolił w taki sposób swoje muchy, a później umieścił je w przytłaczającej grupie 90 osobników, zauważył, że szybko zapomniały
swojej lekcji. Jednakże, kiedy po odbyciu szkolenia uśpił je na kilka godzin,
muchy pamiętały to, czego się nauczyły.
Potwierdza to pogląd,
że sen pozwala mózgowi uporać się z ograniczeniami w tworzeniu synaps
poprzez eliminowanie nadmiaru dziennych wrażeń. Druga grupa badaczy, której
przewodził Daniel Bushey uzyskała podobne wyniki. Naukowcy ci wykazali, że
neurony much rzeczywiście produkują więcej synaps, kiedy owady są
przebudzone, a ilość połączeń spada, kiedy pozwolono im zasnąć.
Podczas testu z samicami-oszustkami Donlea użył także impulsów świetlnych. Normalnie wpływa
to na tworzenie się wspomnień krótkotrwałych, które blakną po kilku
godzinach. Ale kiedy muchy wysłano na drzemkę po teście, zdołały wytworzyć
wspomnienia długotrwałe i zapamiętały nauczkę, udzieloną przez te dziwnie
pachnące samce przez kilka dni. To z kolei potwierdza tezę, że sen pomaga
wzmocnić pamięć.
To dopiero początek.
Dzięki kontrolowaniu przez naukowców czasu i długości snu muchy powinny dać
nam możliwość przeprowadzenia wielu fascynujących eksperymentów.
Źródła:
Donlea, Thimgan, Suzuki, Gottschalk & Shaw. 2011. Inducing Sleep by
Remote Control Facilitates Memory Consolidation in Drosophila. Science.
http://dx.doi.org/10.1126/science.1202249
Tekst oryginału
Not
Exactly Rocket Science/Discover 26 czerwca 2011r.
« Biologia molekularna (Publikacja: 19-07-2011 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2041 |
|