|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Biologia molekularna
Grzyby z Patagonii nawarzyły nam piwa Autor tekstu: Ed Yong
Tłumaczenie: Andrzej Szwatoński
Każdy
kufel piwa, który wypijamy, zawdzięczamy małym grzybom, żyjącym w bukowych
lasach Patagonii. Ten nigdy wcześniej nieopisany gatunek - Saccharomyces eubayanus — połączył się z bliskim krewniakiem i stworzył hybrydę, która posiada zdolność wywoływania fermentacji. Hybryda
ta odpowiada za całą współczesną produkcję piwa. Bez niej, zawartość
naszych kufli miałaby znacznie ciemniejszą barwę.
Kiedy
zapytamy kogoś o przykład udomowionego gatunku zwierząt, prawdopodobnie pomyśli o psie, kocie, krowie czy koniu. Jednak udomowione grzyby są tak samo bliskie
naszym sercom jak, nie przymierzając, nasze wątroby. Drożdży Saccharomyces cerevisiase używano do wypiekania chleba i fermentacji wina lub ciemnego piwa przez stulecia. Jednak za współczesne jasne
piwo odpowiadają one tylko częściowo.
Jasne
piwo ulega fermentacji w niższej temperaturze niż ciemne piwo czy wino, a jest
to możliwe dzięki odpornemu na zimno gatunkowi grzybów zwanych S.pastorianus. Geny pomogą nam wyjaśnić, dlaczego jego kolonii
nigdy nie znaleziono w naturze. Posiada on cztery chromosomy, co wydaje się
sugerować, że jest połączeniem dwóch różnych gatunków drożdży. Jednym z nich jest S.cerevisiae, ale tożsamość
drugiego od dawna stanowiła tajemnicę. Do tej pory najczęściej wymieniało
się nazwę innego gatunku drożdży odpornych na zimno - S.bayanus. Jednak, podobnie jak S.pastorianus, S.bayanus nie został nigdy znaleziony w naturze.
Niedawno
argentyński naukowiec Diego Libkind ogłosił, że namierzył prawdziwy gatunek
łączący się z S.crevisiae i pomagający nam warzyć piwo. Odnalazł go w najmniej oczekiwanym miejscu -
Patagonii, najbardziej wysuniętym na południe skraju Ameryki Południowej.
Libkind
starał się skatalogować wszystkie drożdże
Saccharomyces jakie występują na świecie. Na półkuli północnej ten
rodzaj grzybów występuje na dębach, a na południowej na bukach i w obu
przypadkach ma takie samo znaczenie ekologiczne. Poszukiwania grzybów
zaprowadziły więc Libkinda do bukowych lasów argentyńskich parków
narodowych Lanin oraz Nahuel Huapi. Prawie wszystkie występujące tutaj drożdże
są odporne na niskie temperatury, które na tych terenach są niższe od średniej o 8 stopni Celsjusza.
Libkind
znalazł 123 przykłady takich zimnolubnych drożdży, które należały do dwóch
różnych gatunków. Występowały na odmiennych rodzajach drzew i nie były w stanie się krzyżować. Sekwencjonując ich całe genomy, Libkind odkrył, że
jeden z nich był niemal identyczny z
S.uvarum, gatunkiem używanym przy produkcji wina i cydru. Drugi zaś
odpowiadał w 99.5% tajemniczej połówce
S.pastorianus. W zimnych lasach Patagonii Libkind odnalazł zaginionego
naturalnego przodka drożdży piwnych. Nazwał go
S.eubayanus.
Jak
jednak S.eubayanus zawędrował z patagońskich lasów do europejskich browarów? „Cóż, szczerze mówiąc,
nie mamy pojęcia!", mówi Jose Paulo Sampaio, który przewodzi badaniom.
Oczywiście w europejskich lasach, które zbadano skrupulatnie pod kątem występowania
gatunków drożdży, nie znaleziono śladu
S.eubayanus. „Na dzień dzisiejszy najbardziej rozsądna hipoteza mówi,
że gatunek ten zawędrował kilka wieków temu z Ameryki Południowej do
europejskich browarów dzięki wymianie handlowej."
Pojawia
się jednak niewielki problem z czasem. Piwne browarnictwo w swej obecnej formie
pochodzi z piętnastowiecznej Bawarii, czyli wyprzedza jakąkolwiek poważną
transatlantycką wymianę handlową. Sampaio twierdzi, że "wczesne ciemne
piwo mogło być produkowane przy użyciu innych drożdży, a pojawienie się
S.eubayanus mogło mieć miejsce gdzieś między XV a XIX wiekiem."
Wtedy też gatunek ten musiał połączyć się z S.cerevisiase,
tworząc S.pastorianus, który świetnie
się rozwija w środowisku stworzonym w browarach.
Od
momentu połączenia, geny S.eubayanus
uległy małej, ale ważnej zmianie. Na przykład gatunek ten przyswoił sobie
gen S.cerevisiase, który pozwala żywić
się grzybom maltozą, jednym z najpowszechniejszych cukrów uwalnianych w procesie warzenia.
Tymczasem
historia S.bayanus — szczepu
dotychczas uważanego za przodka S.pastorianus
— jest o wiele bardziej skomplikowana. Sam jest raczej hybrydą, a nie twórcą
hybryd. Około dwie trzecie jego genomu pochodzi od S.uvarum, jedna trzecia od niedawno zidentyfikowanego S.eubayanus, a śladowe ilości od S.cerevisiase.
Ten skomplikowany rodowód tłumaczy, dlaczego
S.bayanus nigdy nie został znaleziony w naturze. Podobnie jak S.pastorianus
jest rezultatem wczesnej inżynierii genetycznej — sztucznym grzybem, który
występuje tylko tam, gdzie ludzie warzą gorzałę.
Źródła: Libkind, Hittingen, Valerio,
Golcalves, Doven, Johnston, Golcalves & Sampaio. 2011. Microbe domestication
and the identification of the wild genetic stock of lager-brewing yeast. PNAS
Tekst oryginału.
Not Exactly Rocket Science/Discover, 22 sierpnia 2011r.
« Biologia molekularna (Publikacja: 29-08-2011 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2172 |
|