|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
| |
Złota myśl Racjonalisty: "Pokarmem umysłu jest poznawanie. Żądza nie trwania czy przetrwania, jak mówisz, lecz pędu, postępu, odkrywania nowych prawd, wydobywanie ich z głębin ziemi, z tkanki roślin, z atomów i z bezmiarów gwiazd, z własnych myśli wreszcie. Poznawanie wszechświata, poznawanie siebie i poznawanie swojej roli we wszechświecie. Tu jest źródło wszelkiej wiedzy, tu kryje się motor nauki. I jakże możesz zmusić.. | |
| |
|
|
|
|
Felietony i eseje » Felietony, bieżące komentarze
Sacro-dulszczyzna Autor tekstu: Leon Bod Bielski
Na Zachodzie powiało nową schizmą-Kościół Anglikański zagrożony jest rozłamem
z powodu...jednego geja który kilka lat swojego kapłańskiego życia spędził
w homo związku i nikomu to — niczym w przypadku żyjącego w tych skłonnościach
sPaetza — nie przeszkadzało… do czasu, aż wiedza o jego „inności"
stała się nie tyle publiczna — ta jako taka była w obydwu przypadkach znana
od dawna — co oficjalna. Proszę Państwa, proszę mi pokazać choć jeden przykład takiego zagrożenia spoistości
instytucji Krk! Czy ktoś słyszał o schizmie z powodu s-Paetza, któremu nikt na drodze
jego kapłańskiej posługi nigdy niczego nie zarzucił i pewnie dotrwałby na swoim
świątobliwym stanowisku do święceń kardynalskich, a kto wie, może nawet do pomyślnego
konklawe, gdyby nie kilku niedyskretnych, szczekających kundelków w sutannach,
nie umiejących zrozumieć, że „jeśli o czymś — o kimś — się w Kościele nie
mówi(szczeka) to tego czegoś — kogoś nie ma"? Ale szkopuł jest w czym innym
— w oficjalności, największym zagrożeniu świętej i apostolskiej spoistości
Krk, największej Pani Dulskiej wszechczasów!
Nieoficjalnie Kościoły stoją ludźmi kochającymi swego bliźniego inaczej — zawsze
według zasady: "miłuj bliźniego, nie spadnij z niego" — i wszystko
jest w porządku. Z chwilą, gdy ukryta aberracja zostaje wyartykułowana publicznie,
zaczyna żyć życiem oficjalnym (czytaj: odartym z obłudy, hipokryzji, omerty
i zakłamania), wtedy kontestacja nabiera wszystkich cech świętego oburzenia,
a wiadomo że czym jak czym, ale świętością Kościoły stały, stoją i basta...
Czy stać będą — trudno powiedzieć. Jeśli przyjmiemy optymistyczny wariant ich
rozwoju, gdy „wszyscy dla wszystkich we wszystkim" przestaną być kamieniami
o-fic-jal-nej obrazy to i okazji do świętego oburzenia nie będzie, a
wtedy biada, gdy upadną te ostatnie powody i podpory ich świętości…
Więc cała nadzieja w hierarchii — ujawniajcie jak najszybciej i nie wszyscy
na raz, po kolei, swoje „preferencje" a na długie stulecia zapewnicie
swoim Kościołom życie w nieustannej świętości… oburzenia. Słaba to pociecha,
ale zawsze „lepszy rydz niż nic"… Bo nurt przymykania oczu na oficjalne
i nieoficjalne zakłamanie, fałsz, obłudę, zgniliznę i moralny nihilizm jak na
razie jest nurtem głównym, obowiązującym i od milleniów wypełnia koryto Kościołów
po brzegi… Chyba dlatego ci, którzy kurczowo się koryta uchwycili długoletnią
wprawą i rutyną posiedli mistrzowskie umiejętności w żeglowaniu po tych ściekach
i w dodatku wmówili pijącym je masom, że jest to jedyna godna, sprawiedliwa,
słuszna i zbawienna „woda życia". Ludzie z natury mogą się do wszystkiego
przyzwyczaić według przysłowia, że „człowiek nie świnia, wszystko zje",
inaczej powiedzenie, iż „kłamstwo dostatecznie często i długo powtarzane
staje się prawdą" nie miałoby sensu a przecież powiedzenia te wyimkiem
z „przysłów będących mądrością narodów"...Szkoda, że jak dotychczas
nie stać było narodów na dorobienie się innych mądrości, wywiedzionych z górnych
półek poznania dobra w odmienności od zła jako doświadczalnego tworzywa „chleba
przysłów naszych codziennych"…
« Felietony, bieżące komentarze (Publikacja: 20-08-2003 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2626 |
|