|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe » Polskie konkordaty » Konkordat z 1993 » Prace nad konkordatem » Analizy i oceny prawne
W sprawie odpowiedzi szefa MSZ z 26 X 1994 Autor tekstu: Jerzy Wisłocki
Opinia prof. Jerzego Wisłockiego dotycząca odpowiedzi Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 26 października 1994 r. na pytania Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia
projektu ustawy o ratyfikacji Konkordatu
(8 grudnia 1994 r., Kórnik)
Pytanie 1
Odpowiedź na pierwszą część pytania: W jakim stopniu
ratyfikowanie konkordatu ogranicza suwerenność parlamentu w stanowieniu
prawa..., nie jest pogłębioną analizą treści konkordatu. Przede wszystkim
należy analizować preambułę konkordatu, która stanowi, że przy zawarciu
konkordatu: ...Rzeczpospolita Polska uwzględniła swe zasady konstytucyjne i ustawy... Wynika z tego zasada, że w przyszłości zmiany w ustawodawstwie
wyznaniowym, o ile znajdują swój wyraz w konkordacie, powinny być uprzednio
negocjowane ze Stolicą Apostolską. Jest to traktatowe ograniczenie Sejmu w zakresie stanowienia przyszłego prawa wyznaniowego. Odpowiedź na drugą część pytania pomija wątpliwość, jaka
się nasuwa na temat legalności podpisania konkordatu, wobec obowiązującej
konstytucyjnej zasady oddzielenia Kościoła od Państwa. Konkordat decyduje o daleko idącym współdziałaniu państwa ze związkami wyznaniowymi, aż do
finansowania ich działalności religijnej. Taka konstrukcja konkordatu z góry ogranicza parlament w zakresie kształtowania przyszłej konstytucji w zakresie określenia stosunków państwa ze związkami wyznaniowymi.
Pytanie 2
Całkowicie zgadzam się z opinią prof. M. Pietrzaka na
to pytanie, którą sformułował 21 listopada 1994 r., natomiast dodać pragnę
co następuje: nie podzielam poglądu MSZ, że Konsekwencją ratyfikowania
konkordatu będzie ustabilizowanie stosunków między Państwem a Kościołem
katolickim. Można przewidywać, że będą zawiązywane spory w sprawach
majątkowych. Konkordat zapowiada tylko w art. 22.2 powołanie do tych spraw
specjalnej komisji, a z historycznego doświadczenia wiadomo, iż sprawy
finansowe budzą najwięcej emocji.
Także na skutek różnych wątpliwości, które mogą się nasuwać
przy interpretacji tekstu konkordatu, nie dostrzegam roli stabilizującej
konkordatu w stosunkach Państwa z Kościołem katolickim. Taką rolę w wystarczającym
stopniu spełniała ustawa z 17 V 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła
Katolickiego w RP.
Pytanie 3
Odpowiedź nie budzi zastrzeżeń.
Pytanie 4
Informacja o podjętych przez rząd pracach legislacyjnych
wskazuje na to, iż podjęto prace nad większością ustaw wymagających nowelizacji.
Dopiero po przedłożeniu przez rząd odpowiednich projektów będzie się można
wypowiedzieć czy będzie to pełny katalog niezbędnych zmian.
Pytanie 5
Odpowiedź na to pytanie budzi wiele wątpliwości. MSZ
uważa, że koszty materialne ratyfikowania konkordatu ograniczą się do dotowania
Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie co oszacowano na 16 mld zł
rocznie. Jestem odmiennego zdania.
1. Katolicki Uniwersytet Lubelski jest dotowany od 1990
r. Na mocy ustawy z 14 VI 1991 r. dotowanie to wprowadzono do budżetu MEN z ograniczeniem, że nie można z dotacji pokrywać inwestycji budowlanych.
Przyznanie dotacji jest uzasadnione tym, iż: a) KUL kształci na różnych
kierunkach studiów przede wszystkim młodzież świecką, b) posiada pełne
prawa państwowych szkół akademickich (Dz. U. nr 27 z 1939 r.). Potwierdzenie
dotowania KUL w konkordacie wprowadza do budżetu państwa ten obowiązek
na stałe. Można mieć uzasadnione wątpliwości czy taka była intencja ustawodawcy.
Dotowanie KUL było związane m.in. z faktem skonfiskowania mu dóbr Fundacji
Potulickiej w 1952 r. Ponieważ dobra te zostały zwrócone Kościołowi w 1993
r. może powstać wątpliwość co do celowości utrzymania dotacji w rozmiarach
podobnych do innych szkół akademickich, które takimi dobrami nie dysponują.
Ponadto uzasadnioną wydaje się być wątpliwość, dlaczego ta uczelnia ma
być szczególnie chroniona przez umowę międzynarodową. Takiego statusu nie
uzyskała Akademia Teologii Katolickiej, która jest finansowana przez budżet
państwa od 1954 r. w zamian za likwidację wydziałów teologicznych na uniwersytetach
Jagiellońskim i Warszawskim. Dotowanie Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie wynika z art. 15.3 konkordatu: Papieska Akademia Teologiczna w Krakowie i Katolicki Uniwersytet Lubelski są dotowane przez Państwo...
Jak z tego wynika ratyfikację konkordatu powinna poprzedzić regulacja ustawowa
dotowania PAT, jeśli posłowie mają potwierdzić ten fakt.
2. Pytanie Posłów o koszty konkordatu należało w odpowiedzi
rozszerzyć na koszty związane z opłacaniem katechetów w przedszkolach.
Instrukcja Ministra Edukacji Narodowej z 3 VIII 1990 r. (niepublikowana)
wprowadza wprawdzie nauczanie religii w przedszkolach, ale ustawa o systemie
oświaty z 7 IX 1991 r. nie potwierdza w tym punkcie Instrukcji. Wynika z tego, że konkordat wprowadza taką możliwość (dla rodziców, którzy sobie
tego życzą), a wobec tego należy się liczyć z dodatkowymi kosztami zatrudniania
katechetów. Kontrowersje może budzić interpretacja art. 17 konkordatu.
MSZ twierdzi, że artykuł ten nie ustala obowiązku dodatkowego zatrudniania
kapelanów, poza tymi, którzy już wykonują swoje obowiązki w resorcie Zdrowia i Opieki Społecznej i są tam opłacani. Nie jest to interpretacja zasadna. W konkordacie ustalono, że (art. 17): 1. Rzeczpospolita Polska zapewnia
warunki do wykonywania praktyk religijnych i korzystania z posług religijnych
osobom przebywającym w zakładach penitencjarnych, wychowawczych, resocjalizacyjnych
oraz opieki zdrowotnej i społecznej, a także innych zakładach i placówkach
tego rodzaju. W punkcie 3 tegoż artykułu postanowiono: Dla realizacji uprawnień
osób, o których mowa w ustępie 1, biskup diecezjalny skieruje kapelanów, z którymi odpowiednia instytucja zawrze stosowną umowę. MSZ twierdzi,
że tak sformułowany przepis nie stwarza obowiązku zatrudnienia. Należy
zwrócić uwagę na fakt, że w konkordacie w ogóle nie pisze się o wynagradzaniu
katechetów i kapelanów, a obowiązek ten wynika z ustawy z 17.V.1989 r.
(O stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego), który wszakże nie obejmuje
tych wszystkich jednostek organizacyjnych o których mówi konkordat. Obowiązująca
obecnie nieodpłatność w świadczeniu posług religijnych w zakładach penitencjarnych
może być uchylona po ratyfikacji konkordatu według zasady lex posterior
derogat priori. Polskie ustawodawstwo przewiduje zresztą generalnie
obowiązek opłacania świadczonej pracy. Należy liczyć się z tym, że podobnie
jak to było z katechetami Konferencja Episkopatu początkowo nie będzie
zabiegała o wynagradzanie kapelanów, ale obowiązek ten będzie ciążył na
budżecie państwa. W przypadku skargi kapelana Rzecznik Praw Obywatelskich
nie będzie miał żadnych wątpliwości, aby wystąpić w jego obronie. MSZ przyznaje,
że nie uzyskało od Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej pełnych informacji i obecnie kapelani są zatrudniani odpłatnie prawdopodobnie w ok. 684 szpitalach
ogólnych, natomiast nieodpłatnie pełnią swoje obowiązki w sanatoriach.
Według posiadanych przeze mnie informacji szpitali ogólnych i specjalistycznych
jest 746.
Nie zgadzam się z opinią MSZ, że skoro kapelani więzienni
są obecnie zatrudniani nieodpłatnie to po ratyfikacji konkordatu nic się
nie zmieni. Ten przepis ustawy z 17.V.1989 r. będzie derogowany przez konkordat. W sumie jednostek organizacyjnych, o których mowa w konkordacie, jest około
2.000. Oszacowałem w przybliżeniu („Wprost" nr 50 z 11 XII 1994 r.), że
wydatki państwa na płace dla duchowieństwa w 1995 r. wyniosą około 2,2
bln zł, w czym konkordat podniesie wydatki o około 800 mln zł.
Pytanie 6
Odpowiedź brzmi tak, jakby respondent nie rozumiał o co chodzi. Wystarczy potoczna znajomość historii Polski, aby stwierdzić,
że polityka wschodnia Stolicy Apostolskiej była fatalna dla Polski. Pisałem
już o tym wielokrotnie, mogę służyć opiniami międzywojennego MSZ, obecnie
dodam tylko opinię Jerzego Giedroycia: „Za przejaw prawicowości uważam
przede wszystkim zbyt duże podporządkowanie się naszej polityki polityce
Watykanu. Jeżeli idzie o zagadnienia narodowościowe, religijne w stosunku
do prawosławia, zaszkodziło to naszym interesom. Mam tu na myśli akcję
misyjną w Rosji. Watykan może chcieć nawracać Rosję na katolicyzm. Proszę
bardzo, tylko dlaczego polskimi rękami? Jeżeli to robią polscy biskupi
tak, jak teraz to czynią, to nas niepotrzebnie antagonizują z Kościołem
prawosławnym i ze społeczeństwem rosyjskim. Nie miałbym nic przeciwko temu,
gdyby to robili biskupi włoscy, hiszpańscy czy inni. To się odbija na polityce
wobec na przykład Białorusi…" („Polityka" nr 48 z 26 XI 1994). Jeżeli
Kościół katolicki będzie w Polsce kształcił księży w obrządkach wschodnich i wysyłał ich na wschód to konflikty międzypaństwowe są nieuniknione. Dotyczy
to zresztą także księży obrządku rzymskiego, ale w tym przypadku można
to jakoś wyjaśnić potrzebami polskiej mniejszości narodowej. Dlatego nadal
uważam, że w konkordacie zabrakło stosownego zastrzeżenia, że Kościół katolicki
prowadzi akcję misyjną na własny rachunek. Nie należy zapominać, że w wyniku
nowelizacji ustawy z 17.V.1989 r. O stosunku Państwa do Kościoła katolickiego,
którą przeprowadzono 11.X.1991 r. tekst art. 1: Kościół katolicki...
działa w konstytucyjnych ramach ustrojowych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej
został usunięty i otrzymał brzmienie: Kościół katolicki… działa w Rzeczypospolitej Polskiej we wszystkich swych obrządkach. Wobec braku w konkordacie zapewnienia państwu lojalności duchowieństwa cała sprawa
ma niepokojący wymiar. Ponieważ właśnie MSZ zna doskonale ocenę działalności
polskich księży przez rządy Białorusi, Ukrainy i Patriarchatu moskiewskiego
niemożliwe, aby nie widziało w tym przeszkód w regulacji stosunków międzypaństwowych.
Pytanie 7
Odpowiedź brzmi jednoznacznie. Stolica Apostolska nie
dostrzega nie tylko potrzeby renegocjacji konkordatu, ale także jakichkolwiek
uściśleń interpretacyjnych. Stanowisko to zdaje się podzielać MSZ.
W tej sytuacji należałoby:
1. Uzyskać z URM teksty projektów ustaw, których wprowadzenie rząd
uzna za niezbędne.
2. Powołać podkomisję prawną, która mogłaby autorytatywnie wypowiedzieć
się w odniesieniu do podnoszonych zarzutów w stosunku do poszczególnych
artykułów konkordatu, które mogą powodować spory interpretacyjne.
*
Tekst publikowany w: „Konkordat Polski 1993. Wybór materiałów źródłowych z lat 1993-1996". Wybór tekstów: Czesław Janik, Uniwersytet Warszawski,
Instytut Nauk Politycznych, Warszawa 1997, przygotowany na zlecenie Komisji
Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu Ustawy o ratyfikacji Konkordatu
między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską.
« Analizy i oceny prawne (Publikacja: 16-11-2003 )
Jerzy WisłockiUr. 1928, zm. 2008. W latach 1944-1945 działał w Armii Krajowej. W czerwcu 1956 aresztowany i przetrzymywany w Urzędzie Bezpieczeństwa. W 1948 ukończył szkołę średnią w Przemyślu. W 1952 ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Poznańskiego. W 1963 - doktorat nauk prawnych na podstawie rozprawy o rzemieślniczych cechach poznańskich w okresie przed wojnami szwedzkimi. Od 1978 jest doktorem habilitowanym, od 1983 profesorem nauk humanistycznych, a od 1995 - profesorem zwyczajnym. Od 1953 pracował w Archiwum Państwowym w Poznaniu na stanowisku kierownika pracowni mikrofilmowej. Później - od roku 1956 aż do 1988 - był pracownikiem naukowym Wydziału Prawa Uniwersytetu Poznańskiego, gdzie wypromował 250 magistrów i 12 doktorów. W 1982 został dyrektorem Biblioteki Kórnickiej PAN. Od 1987 kierował Zakładem Badań Narodowościowych PAN, w którym utworzył czasopismo "Sprawy Narodowościowe. Seria Nowa". W latach 1955-1992 był członkiem władz poznańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego, a od 1972 do 1985 - głównym redaktorem wydawnictw Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Liczba tekstów na portalu: 10 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Konkordat polski z 1925 roku. Zagadnienia prawno-polityczne | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2941 |
|