|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Nowe ruchy religijne » Mormoni
Mormoński okultyzm Autor tekstu: Artur Marek Wójtowicz
Pisząc książkę na temat mormońskiej
wizji Boga zastanawiałem się nad „świadectwem"
samego Smitha, które starało się jakoby w swojej treści zamknąć walory
okultystyczno-masońskie. Człowiek, który był założycielem Kościoła
Jezusa Chrystusa Świętych w dniach ostatnich
starał się dać jak
najmocniejsze fundamenty do tworzonej przez siebie religii. Jest rzeczą jasną,
że swoimi teoriami nie był on w stanie podzielić się z żadnym Kościołem
chrześcijańskim dlatego też wzrok swój zwrócił ku okultyzmowi i masonerii. Te dwa źródła miały znaczny wpływ na rozwój Kościoła Mormońskiego.
Zarówno Smith jak i jego ojciec przez dłuższy
okres czasu starali się dostrzec w okultyzmie źródło dochodu. Początkowo
jako poszukiwacze skarbów, a skończywszy na całej gamie rytuałów. Być może
była to jedyna metoda na spłacenie długów będących konsekwencją
alkoholizmu ojca Josefa? Temat ten podjął również Alan Taylor's w artykule:
"Poszukiwany skarb na Amerykańskim Północnym-Wschodzie, 1780-1830
", wydanym w: American Quarterly,
38 [Spring 1986], ss. 6-34. Na stronach 10-12 autor wymienia
postać Josefa i jego ojca jako poszukiwaczy monet.
Młody Josef zaczął się
już zajmować poszukiwaniami skarbów które połączył z medytacjami
okultystycznymi w momencie zdobycia „tajemniczego
kamienia". Kamień ów
umieszczał Josef w kapeluszu po czym ciągnął kapelusz po twarzy by w ten
sposób poprzez przenikające przez niego światło odnaleźć miejsce kopania.
Sam wielokrotnie podkreślał, że światło przenikające kamień ma magiczną
moc [ 1 ].
Tą metodą posługiwał się do roku 1826.
Później został aresztowany i stanął przed sądem jako przysłowiowy „oglądacz
szkła". Sędzia Nelly uznał go również winnym „wpływania na podświadomość
innych osób". Niestety pomimo zakończenia procesu niekorzystnego dla Smitha
nie otrzymał on żadnej kary [ 2 ].
Tak więc okultyzm
był ściśle powiązany z początkiem Kościoła mormońskiego. Z biegiem czasu Smith przestał zajmować się poszukiwaniem skarbów a swoją uwagę skupił na dalszym
„oglądaniu szkła", a następnie na produkcji Księgi Mormona. Wszelkie te
działania miały charakter czysto finansowy, podobnie jak
powstanie znanej „czarnej Biblii" Antonego Szandora La Vey’a. Z wielu źródeł wiemy, że Smith jako „amerykańska pytia" nie narzekał na
brak klientów. Głosząc
przepowiednie często posługiwał się martwym Hindusem, który rzekomo miał mówić z zaświatów.
Profesor i historyk Uniwersytetu Bringhama
Younga Michael Quinn pisze:
Podczas tego okresu od 1827 do 1830 r. Joseph Smith
zrezygnował z interesu kopiąc pieniądze, na rzecz posługiwania się brązowym
kamieniem w poszukiwaniu skarbów. Jego największym osiągnięciem dokonanym
przy pomocy tego kamienia było tłumaczenie Księgi Mormona. Niemniej jednak również
przy pomocy tego kamienia podyktował on wiele rewelacyjnych pomysłów swoim
współpracownikom [ 3 ].
Fakt o istnieniu tego typu zjawisk został również odnotowany przez
przedstawiciela Kościoła Mormońskiego Richarda S. Van Wagonera:
Kamień ten był przechowywany
przez Pierwszą Prezydenturę „Kościoła Jezusa Chrystusa.." Kościół,
był niejako środkiem lokomocji który przez „złote płyty" się rozwijał.
[ 4 ]
Te proste metody
okultystyczne zapoczątkowały łańcuch
którego konsekwencją było wybudowanie świątyni mormońskiej.
Kiedy
uważnie prześledzimy ceremoniały mormońskie możemy również dojść do
przekonania, że zawierają one w sobie elementy okultystyczne. Historyk D.
Michael Quinn zrobił obszerne badanie obrządków mormońskich szukając ich
powiązań z okultyzmem zatem oddajmy mu głos:
Przez opieranie się
tylko na zatwierdzonych (przez władze Kościoła) opisach ceremoniałów,
uważam że jest istotnym widzieć w kontekście historycznym wpływ jaki miał
okultyzm na tworzenie się Kościoła. Jest on bliższy mu niż masoneria.
[ 5 ]
Quinn komentuje dalej:
Możemy być pewni, że
rytuałom towarzyszyły także podobieństwa misteriów, ale te nie były
połączone z wszelkimi koncepcjami „wspinania
się", które odbywają się w misteriach okultystycznych. Dlatego, istnieje
podobieństwo między wolnomularstwem a mormonizmem. Zauważymy
to gdy weźmiemy pod uwagę czynniki filozoficzno-strukturalne.
[ 6 ]
Skąd Josef miał magiczny talizman?
W 1974 r. dr Durham, należący do Kościoła
Mormońskiego i pracujący przy
Instytucie Religii mieszczącym się przy
Uniwersytecie Stanu Utah dokonał przerażającego (dla większości mormonów)
odkrycia. Dr Durham zajmując się talizmanem Josefa Smitha doszedł do
przekonania, że ten talizman jest związany z astrologią i okultyzmem. 20
kwietnia 1974 r jako prezydent Instytutu oznajmił:
… chciałbym żeby wszyscy wiedzieli do czego
najprawdopodobniej służył najdziwniejszy i najbardziej tajemniczy
okultystyczno — ezoteryczno — mormoński talizman Josepha Smitha. Całe dostępne
świadectwo przedstawia czym władał „obłąkany prorok" Joseph Smith.
Magiczno — masoński medalion, albo talizman, którym posługiwał się podczas
życia i który oczywiście miał na sobie w momencie męczeństwa.
Jego talizman jest w kształcie srebrnej dolarówki i prawdopodobnie został
zrobiony ze srebra. Początkowo najprawdopodobniej otrzymał go od Emmy Smith
lub jej rodziny. Jej rodzina zaświadczyła to notarialnie. Dziś jest on utożsamiany z Talizmanem Jowisza. Ponieważ przedstawia on Jowisza i na tablicy (stole) był
często skierowany ku Jowiszowi. (..) Rzeczywiście, to było podstawą, że na
wszystkich poziomach interpretacji: planetarnym, mitologicznym, numerologicznym,
astrologicznym, mistycznym, kabalistycznymi Smith był do niego
przekonany.
Charakter tego talizmanu początkowo był związany z judaizmem, lecz na nim znajdował się również napis łaciński. Każda litera
ma swój liczbowy równoważnik, a one wzajemnie się uzupełniają, tworząc „magiczny
kwadrat". Przez dodawanie liczb w niezależnie którym kierunku
suma wychodzi stała. W tym wypadku dla Jowisza wynosi ona — 34
W tym talizmanie można zatem dostrzec żydowskie
elementy, zaś na samym dole na marginesach symbole Jowisza. Krzyż na górze
przedstawia ducha Jowisza, zaś na orbicie niebios dostrzeżecie jego ścieżkę.
Sam nie byłem zdolny do takiego odkrycia w przeciągu dwóch miesięcy i ostatecznie posłużyłem się książką wydrukowaną w Anglii w 1801 r. a wydaną w Ameryce w 1804 r. On
sam przeniósł tę teorię
początkowo do Manchesteru, a następnie do Nowego Jorku. To była „magiczna
książką" Franciszka Bireta (..) Jowisz był dla Egipcjan jak bóg Ammon, zaś dla Greków jak Zeus, Ojciec
nieba, albo Ojciec Bogów....
W astrologii, Jowisz zawsze jest połączony z wysokimi
pozycjami (stanowiskami). W tym miejscu cytuję: „Osoba urodzona pod
Jowiszem będzie mieć godność naturalnego władcy. . . ." Jest to zatem
osoba silna osobowo, często przystojna, często
odnosząca zwycięstwo, indywidualista zdolny do rozwoju.
Zatem granica magii i astrologii jest bardzo blisko. Stół
Jowisza poprzez talizman mógł zatem pomagać
wyznaczając cele. Imiona i nazwy znajdujące się na stole były również
wygrawerowane na talizmanie. Na talizmanie Smitha były wygrawerowane trzy
imiona: „Abbah" — Ojciec,
El „Ob", i „Josiphiel" — „Jehovah" mówiący do Boga jako
Rozum Jowisza.
Smith przywołując Jowisza jako moc niebios gwarantował
sobie bogactwo, siłę, miłość. [ 7 ]
Dr
Durham po takim oświadczeniu został skrytykowany przez urząd Kościoła Mormońskiego.
Został nawet specjalnie wezwany na rozmowę przez Prezydenta Spencera W.
Kimball, i w ostateczności uznany przez wspólnotę za apostatę musiał (żałując
za nieporozumienia) ponownie złożyć przysięgę na wierność Smithowi.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę odkrycie Durhamia i przypomnimy sobie oskarżenia
jakie padały wobec Smitha podczas procesu w 1826 r. dostrzeżemy pewne zbieżności.
Naoczny
świadek tego procesu tak wspomina tamte dni:
Pan Thompson, pracownik pana Stowella, tak stwierdził...
Smith powiedział , że przed wieloma laty banda rozbójników schowała na tym
terenie skrzynię ze skarbami. Ponieważ skarby te
były znacznej wartości duchy tych rozbójników strzegły skrzyni
poprzez rzucanie uroku. Przy pomocy talizmanu i wiary. (..)
Stowell odnalazł ten skarb, lecz nie mógł go zdobyć, gdyż skrzynia
(z demonem w środku) uciekała od niego.
[ 8 ]
Dr Durham był niezdolny rozstrzygnąć kiedy
dokładnie Josef otrzymał talizman, ale szacował go na rok 1826. Smith
prawdopodobnie nosił go w przekonaniu, że przyniesie on mu bogactwo. Niezależnie
od tego kiedy dokładnie Smith otrzymał go wiemy że nosił go aż do śmierci
. Jego uczeń La Mar C. Berrett wspomina, że Smith nawet przebywając w więzieniu
przechowywał talizman w kieszeni. [ 9 ]
Jako ciekawostkę kończącą
temat talizmanu chciałbym przedstawić go Czytelnikom:
Warto jest również zauważyć, że podobne
talizmany posiadali dwaj Świadkowie Księgi Mormona:
David Whitmer:
i Jacob Whitmer:
Mormonizm a masoneria
Joseph
Smith został przyjęty do masonerii 15 marca 1842 r. Zaraz następnego dnia
otrzymał drugi i trzeci z najwyższych stopni w loży. 4 maja 1842 r. jako
przywódca Kościoła Mormońskiego zaraz po tym wydarzeniu wprowadził do
swojej grupy wyznaniowej ceremonię entowmentu będącą kopią
ceremonii masońskiej. Wiele znaków, symboli, czy też „uchwytów ręki"
zaczerpnął właśnie stamtąd. Pisząc o kontaktach Smitha z masonerią nie
sposób jest nie nadmienić, że właśnie on był twórcą Loży w Nauvoo. Mając
centrum spotkań mógł zatem skutecznie zaszczepiać idee masońskie wśród członków
kościoła.
Wielu
historyków amerykańskich stwierdza,
że z biegiem czasu masoneria zaczęła wywierać wpływ na mormonizm. Smith również z czasem włączył masoński rytuał do Księgi Mormona o czym pisze w swojej
książce: The Refiner's Fire: The Making of
Mormon Cosmology, 1644-1844 John
L. Brooke. Opisując w sposób „gawędziarski" John przedstawia w swojej
pracy historię odkrycia złotych płyt i tworzenia Księgi Mormona. Jego zdaniem stan Vermont był wspaniale nadającym się terenem dla „bractwa
wolnomularskiego". Zdaniem Johna
Brooke wolnomularstwo w wydaniu mormońskim było
ściśle powiązane z rzekomo odnalezionymi przez Smitha złotymi płytami.
Kamienny skarbiec o którym często mawiał Smith również był urządzony na
styl masoński mając Królewski Łuk.
To właśnie pod nim, zdaniem Smitha, przemawiał niegdyś „prorok" Enoch objaśniając
masońskie misteria. W jego również wnętrzu znojdowała się złota płyta
podtrzymywana przez cztery kolumny na wzór świątyni Salomona. W kosmologii
Smitha prorok Enoch odgrywał centralną rolę.
W czerwcu 1829 r. Smith obiecał
Oliverowi Cowdery, Davidowi Whitmer i Martinowi Harrisowi którzy nie
tylko (rzekomo) widzieli złote płyty ale i kamienie Urim i Thummim otrzymanie
szpady Labana. Wszystkie te artefakty posiadały swoją masońską
analogię.
Lucy Mack Smith w swoim rękopisie podaje fakt , że najbardziej zaangażowanym w rozwój loży masońskiej był oprócz Smitha Oliver
Cowdery, który usilnie poprzez okultystyczne sztuczki starał się wraz ze
Smithem zabiegać o zdobycie coraz to nowych zdolności. [ 10 ]
Kontakty
Smitha z wolnomularstwem z biegiem czasu spowodowały, że sam Josef stawał się
coraz bardziej „zawiły". Mormoński Apostoł John Widtsoe stwierdza, że duża grupa z mormońskich
przedstawicieli była związana z masonerią. Do niej należy zaliczyć: brata Josefa — Hyruma, Hebera C. Kimball, Elijaha Fordham,
Newela K. Whitney. Z czasem Smith również nalega (dość agresywnie), by tego
typu kontakty miał Adams i John C. Bennett. Wobec tak dużego zainteresowania
(najprawdopodobniej wymuszonego przez Josefa) wolnomularstwem, mormoni złożyli
petycję do Wielkiego Mistrza Stanu Illinois z prośbą o założenie nowej loży w Nauvoo. Dopinają swego w 1842 r. pomimo, iż nie otrzymali
jeszcze oficjalnej zgody z Illinois. [ 11 ]
Początki
związków Smitha z masonerią zostały również opisane w Historii Kościoła
Mormońskiego. [ 12 ] Pod datą 15 marca 1842 r. możemy przeczytać: "Wieczorem otrzymuje pierwszy
stopień w loży masońskiej w Nauvoo" (s.552).
Jego członkostwo w masonerii w poważnym stopniu oddziaływało na rozwój Kościoła
Mormońskiego, a zwłaszcza ceremonii
świątynnych. Niektórzy historycy przyjmują za datę pierwszych kontaktów Smitha z masonerią
dzień 15 marca1842 r. W niecałe
dwa miesiące później, a więc 4 maja 1842 r. Smith przedstawił swoją
koncepcję wystroju świątyni mormońskiej upodobnionej na styl masoński.
[ 13 ]
Źródła:
-
John L. Brooke, The Refiner's Fire: The Making of
Mormon Cosmology, 1644-1844, Cambridge University Press, NY, 1994.
-
D. Michael Quinn, Early Mormonism and the Magic
World View, sygnatura książki — SLC, 1987.
-
Jerald and Sandra Tanner, Mormonism, Magic and
Masonry, Utah Lighthouse Ministry, 1983.
-
Artur
Marek Wójtowicz, Kto zabił
Morgana?
-
Artur
Marek Wójtowicz, Co łączy Josepha Smitha z masonerią?
-
Joel B. Groat, Occultic and Masonic Influence in Early Mormonism
-
Joseph Smith's Magic Talisman
-
Joseph Smith und Okkultismus
Przypisy: [ 1 ] History of the Church, V. 3, s. 29. [ 2 ] Inventing Mormonism, Marquardt and Walters,
sygnatura książki -SLC, 1994, ss. 74-75. [ 3 ] Early Mormonism and the Magic World View, D. Michael, sygnatura księgi -
SLC, 1987, s. 143. [ 4 ] Sidney Rigdon: A Portrait of Religious Excess, sygnatura księgi SLC, 1994,
s. 57. [ 5 ] Early Mormonism and the Magic World View, s.
186. [ 7 ] Mormon
Miscellaneous, publikowane przez David C. Martin, t. 1, nr. 1, October 1975, ss.14-15. [ 8 ] The Chenango
Union, Norwich, N.Y., May 3, 1877, as cited
in A New Witness For Christ In America,
t. 2, ss.366-67. [ 9 ] The Wilford C.
Wood Collection, 1972, t. 1, s.173. [ 10 ] Refiner's Fire, Cambridge University
Press, 1994, ss. 157-158. [ 11 ] Evidences and Reconciliations,
t.1, ss. 357-358. [ 12 ] History of the Church, t 4, s. 551. [ 13 ] History of the Church, t. 5, ss. 1-2. « Mormoni (Publikacja: 04-12-2003 )
Artur Marek Wójtowicz Teolog, publicysta, pisarz. Ukończył Uniwersytet Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie (dawne ATK) oraz Studia Pastoralne w St. Gallen. Autor wstępu do Biblii protestanckiej ręcznie przepisanej przez 650 osob z Horgen ZH w 2003 r. Mieszka w Szwajcarii. "Wszyscy mawiają, że po filozofii traci sie rozum, zas po teologii wiarę. Więc co pozostaje? Spryt? Spotkać teologię w życiu to niewielki problem. Ale spotkać wierzącego teologa, to już sztuka, a prawdziwie wierzącego to... cud" - napisał. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 19 Pokaż inne teksty autora Poprzedni tekst autora: W ojczyźnie Jürgena Stroppa. O wiedźmach | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3113 |
|