|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Teoria poznania
Źle sformułowane pytanie Autor tekstu: Lucjan Ferus
Królowa: — Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?
Lustereczko: — Pani, proszę cię! Nie każ mi odpowiadać na tak sformułowane
pytania.
Królowa: — Sugerujesz, że są głupie?
Lustereczko: -
Tego nie powiedziałom!
— Królowa: — No, więc o co chodzi? Dlaczego
wzbraniasz się przed odpowiedzią na tak proste pytanie?
Lustereczko: -
Pani, nie na każde pytanie można udzielić jednoznacznej i prostej odpowiedzi.
Królowa: — Nie? A niby dlaczego? — Lustereczko: — Czy ja wiem? Takie są zasady episto… — Królowa: — No, no! Tylko bez tych wyrazów! A co do zasad, są one takie:
Ja pytam, ty odpowiadasz! Czy to jasne?! — Lustereczko: — Oczywiście, że
jasne,… tylko… — Królowa: — Ostrzegam cię! Jeśli będziesz dalej szukało
jakichś głupich wykrętów, źle się to dla ciebie skończy! Widzisz te puste
ramy z tkwiącymi w nich jeszcze kawałkami szkła? — Lustereczko: -Trudno
ich nie widzieć, skoro zajmują całą przeciwną ścianę. — Królowa: -
No, właśnie! To są twoi poprzednicy, którzy nie pojęli tej prostej zasady,
rozumiesz?! — Lustereczko: — Rozumiem, co mam nie rozumieć?
Królowa: — A więc? Jaka będzie odpowiedź? — Lustereczko /po krótkim namyśle/: -
Powiedziałaś pani: w świecie? — Królowa: — W świecie! A bo co?! -
Lustereczko: — Pani, wiesz chociaż jak wielki jest świat i ile ludzi w nim żyje? — Królowa: — A co mnie to obchodzi?! Zadałam ci pytanie i czekam na odpowiedź,
lecz zaraz moja cierpliwość się skończy… — Lustereczko: — Już
odpowiadam! Tylko jeszcze jedno małe wyjaśnienie — Królowa /unosi brew do góry,
nic nie mówiąc/. Lustereczko: — Rzecz w tym pani, iż uroda jest rzeczą względną.
Dlatego zanim odpowiem ci na twoje pytanie, proszę o dokładniejsze kryteria
urody. — Królowa: — Że niby co?! — Lustereczko: — Chodzi mi o dane określające
typ urody, który cię pani interesuje; rasa, płeć, wiek, wzrost, waga, typ
sylwetki, kolor włosów, oczu,… jakieś inne preferencje… — Królowa: -
Powiedziałam; tylko bez wyrazów! A jeśli chodzi o te dane,… to patrz na
mnie, widzisz mnie?! — Lustereczko: — Widzę cię pani. — Królowa: — No więc
chodzi mi o to, czy jest na świecie ktoś piękniejszy ode mnie, rozumiesz?!
Lustereczko: — Rozumiem, ale… — Królowa: — Ale moja cierpliwość się kończy! A więc?! — Lustereczko: — Już mówię, pani: twoich dokładnych sobowtórów jest na
świecie 11, podobnych w 90 % — 2510, w 80 % … Królowa: — Dość! Co ty mi tu
za bzdury opowiadasz?! Gdy Merlin cię zrobił, nie powiedział ci, iż masz
udzielać odpowiedzi jasnych i rzeczowych, kiedy cię o coś zapytam?! -
Lustereczko: — Tak pani. Ale powiedział też, iż mam ci mówić wyłącznie
prawdę… — Królowa: — I dobrze ci powiedział! Dlaczego zatem jej nie mówisz? — Lustereczko: — Ależ staram się! Tylko nie jest łatwo odpowiedzieć prawdą,
na tak sformułowane pytanie, wierz mi pani. — Królowa: — No, trzymajcie mnie
bo nie zdzierżę! Pytam je, czy ktoś mu się bardziej podoba ode mnie, a ono
mi tu wyjeżdża z jakimiś preferencjami, kryteriami, procentami i tym
podobnymi bzdurami! Chyba będę musiała zmienić wykonawcę mojej toalety! -
Lustereczko: — Pani, przecież ty zadałaś zupełnie inne pytanie! — Królowa: — Jak to inne?! Jak to inne?! — Lustereczko: — Oczywiście, że inne! Zapytałaś,
cytuję: „Lustereczko powiedz
przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie"?
Królowa: — A jaka to różnica?! Lustereczko: — Kolosalna! Gdyż na tak sformułowane
pytanie, nie sposób jest udzielić odpowiedzi, bez uprzedniego określenia
definicji piękności, szczegółowych kryteriów i paru jeszcze innych rzeczy.
Natomiast w drugim przypadku, ocenę pozostawiasz mnie osobiście, innymi słowy
zdajesz się na mój gust. Zatem na pytanie: Czy ktoś mi się w świecie
bardziej podoba od ciebie pani, odpowiadam: tak, podoba mi się bardziej
2.543.785 kobiet. — Królowa: — Jak śmiesz pozwalać sobie na takie,… na
takie,… impertynencje! — Lustereczko: — Pani, chciałaś przecież znać
prawdę,...
Królowa: — Prawdę?! Zaraz ci pokażę co ja z taką prawdą robię!
B R Z D Ę K !
Królowa
/za jakiś czas/: — Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie? — Lustereczko: — Nie ulega najmniejszych wątpliwości, iż ty o pani, jesteś
najpiękniejsza w świecie! — Królowa: — O! To rozumiem! Przynajmniej ty
znasz się na kobietach! Tak mi mów zawsze, a nic złego ci się nie stanie,
moje drogie! — Lustereczko: — Jak sobie życzysz pani,… zawsze jestem do
twoich usług. — Królowa: — No, dobrze,… powiedz mi więc — ale tak bez
owijania w bawełnę — co to jest ta
p r a w d a , na którą powoływało się twoje,… twój,… szlag by
trafił ten rodzaj nijaki! Powiedzmy; twój poprzednik. Czy możesz mi to
powiedzieć najprościej, jak potrafisz? — Lustereczko: — Najprościej? — Królowa: — W rzeczy samej, najprościej! No,
bo weźmy tę prawdę, którą mi powiedziałoś na początku: czuję, że jest
to prawda i chcę aby to było prawdą,… ale jak się upewnić, że to nie
jest aby kłamstwo? Tylko bez filozoficznych rozważań, najprościej, jak to możliwe.
Słucham cię! — Lustereczko /po dłuższym zastanowieniu się/: — Nic
prostego nie przychodzi mi na myśl,… chyba, że … — Królowa: — Taak? -
Lustereczko: — Jest taka definicja prawdy, stosowana popularnie w pewnym dalekim
kraju,… lecz nie wiem, czy usatysfakcjonuje cię ona, pani. — Królowa: -
Wal śmiało, zobaczymy! — Lustereczko: — Zatem mówię: „Prawdą jest to, w co wierzymy, iż jest prawdą". Królowa: — Tylko tyle? Tak po prostu?! — Lustereczko: — Tak pani, miało być przecież najprościej, a to jest
najprostsza definicja prawdy. — Królowa: — Hmm,… dziwna jakaś… -
Lustereczko: — Ale za to jaka wygodna w użyciu! — Królowa: — Ciekawe,… jestem najpiękniejsza w świecie,...
ponieważ wierzę, iż jestem? — Lustereczko: — Dokładnie tak, pani! — Królowa: — Jakoś to mnie nie przekonuje. A gdybym w to nie wierzyła? — Lustereczko: -
Wtedy żadne z nas nie będzie w stanie cię do tego przekonać. — Królowa: -
Sugerujesz więc, iż jest to tylko kwestia stanu umysłu? — Lustereczko: -
Tak pani, gdyż są takie prawdy, które nie sposób potwierdzić racjonalnym
umysłem,… a twój problem do takich właśnie należy. Pozostaje zatem wiara
jedynie. — Królowa: — Widzisz moje drogie, problem jest tylko w tym, iż ja z natury jestem niewierząca, dlatego potrzebne mi potwierdzenie z zewnątrz.
Inaczej nie wydawałabym fortuny u Merlina. A ty mi proponujesz jakieś
dziwaczne rozwiązania tego problemu! — Lustereczko: — Pani, przecież ty sama
chciałaś, aby odpowiedź była prosta, a nie na każde pytanie można takiej
udzielić,… na dodatek jeszcze, aby była prawdziwa,… to jest wewnętrznie
sprzeczne. — Królowa: — Już to słyszałam! Co zatem proponujesz? -
Lustereczko: — A nie będziesz pani zła na mnie? — Królowa: — Będę, jak będziesz
drażniło się ze mną! Mów śmiało! — Lustereczko: — Nie pomyślałaś
pani, iż może źle formułujesz pytanie? — Królowa: — Co takiego?! Jak to
źle?! — Lustereczko: — Po co pani umieszczasz ten świat w pytaniu? Co on cię
obchodzi w istocie? Wystarczyłoby spytać o najbliższą okolicę,… no, w ostateczności o nasze królestwo… — Królowa: — Ależ to się nie będzie
rymowało! I jak by to brzmiało wtedy: Lustereczko powiedz przecie, kto jest
najpiękniejszy w okolicy? Albo w królestwie? Ee tam! — Lustereczko: — A po
co to „przecie"? Przecież to jest bez sensu! — Królowa: — Jest z sensem,
bo rymuje się do „świecie". Więc samo widzisz, że musi być ten świat w pytaniu. — Lustereczko: — Poddaję się,… widocznie jestem za głupie, aby
ci służyć radą, pani. — Królowa: — O tak! Z tym się całkowicie zgadzam! I na dodatek wyjątkowo bezczelne! A przecież nie wymagam zbyt wiele; Masz mi służyć
mądrą radą i nic więcej! Czy to takie trudne?! — Lustereczko: — O tak,
pani! — Królowa: — A dlaczegóż
to?! Możesz mnie oświecić? — Lustereczko: — Bardzo chętnie,… choć nie
wiem czy to ci się spodoba, pani. Pozwól więc, że posłużę się wschodnią
maksymą: „Dla osiołka, rada największego słonia w stadzie jest mniej
warta, niż rada drugiego osiołka". Królowa: — Jak śmiesz! Ty małe błyszczące...
/królowa przez chwilę szukała w myślach jakiegoś dotkliwie obraźliwego
epitetu/… zero! Wiesz co ja ci mogę zrobić za te impertynencje?! -
Lustereczko: — Mogę się tylko domyśleć,… lecz czy to rozwiąże twój
problem, pani? — Królowa: — No nie! Tego już za wiele! Psycholog się znalazł!
B R Z D Ę K !
Królowa
/do siebie/ : — Takie przemądrzałe, ale przed butem nie potrafi się uchylić! — Lustereczko /milcząc wyniośle, spada ze ściany potłuczone na drobne kawałki/.
Królowa /wychodząc z komnaty,
trzaska ze złością drzwiami, aż jego pięknie rzeźbiona, złocona rama
spada na podłogę i pęka w paru miejscach/. Merlin: — I takim oto prostym sposobem, średnio raz w tygodniu, mam dopływ świeżej
gotówki. Oby tak dalej!
*
"Podwładny, powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak by swoim pojmowaniem istoty sprawy nie peszyć przełożonego"
/zarządzenie
cara Rosji, Piotra I z 9.12.1708 r./
— k o n i e c -
« Teoria poznania (Publikacja: 18-01-2004 Ostatnia zmiana: 07-02-2005)
Lucjan Ferus Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo). Liczba tekstów na portalu: 130 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Słabość ateizmu | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3209 |
|