|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Integracja i Unia Europejska
Co nas niepokoi we współczesnej polityce Unii Europejskiej? Autor tekstu: Łukasz Kotulak
Wiele rzeczy niepokoi
NAS — pokolenie które będzie żyć i pracować w Nowej poszerzonej Unii Europejskiej, dlatego pragniemy się zastanowić nad
przyszłością organizacji do której należymy. W referendum unijnym
powiedzieliśmy TAK. TAK chcemy należeć do Unii Europejskiej, TAK — chcemy, by na
zawsze zniesione zostały podziały na Europę Zachodnią i Wschodnią, TAK-
chcemy wreszcie tworzyć na równych warunkach Europę Narodów, w której
znajdziemy bezpieczny dom. Euforia z rozszerzenia Unii na wschód wynikała z poczucia satysfakcji z ponownego zjednoczenia Europy podzielonej w wyniku decyzji jałtańskich, za które
Zachód czuł się w pewnej mierze odpowiedzialny politycznie i moralnie.
Zjednoczenie przesuwało także na wschód sferę pokoju i stabilności, za którą
UE opowiadała się od dawna. Entuzjazmowi towarzyszy jednak wzrost niepokoju o możliwe
niekorzystne konsekwencje rozszerzenia Unii — obawy te zaczęły się ujawniać w wielu obszarach, z których najważniejsze krótko omówimy.
Ujednolicenie
podatków U progu wejścia Polski do UE ekonomiści zwracali uwagę, że nasz
podatek od przedsiębiorstw CIT (27%) jest zbyt wysoki. Utrudnia to m.in. napływ
inwestycji zagranicznych, powoduje, że obywatele RP unikają płacenia
podatków w kraju, korzystając z 68 ratyfikowanych umów o unikaniu podwójnego
opodatkowania, albo po prostu łamiąc prawo uciekają od płacenia podatków.
Budżet państwa traci na tym procederze ok. 5 mld zł rocznie (ok.1,5 mld euro).
Aby opanować odpływ podatków do rajów podatkowych takich jak Luksemburg,
Holandia czy Monako, a równocześnie pobudzić napływ kapitału zagranicznego,
rząd zdecydował obniżyć podatek od firm z 27% do 19% [ 1 ].
Na 2004 rok zaplanowano wpływy z podatku od firm (CIT) na poziomie 9,6 mld zł.
Do końca maja wyniosły one prawie 5,8 mld zł, a więc ponad 60% planu. Resort
finansów uważa, że wpływy z CIT będą o 3 — 6 mld zł wyższe od zakładanych
na ten rok. W założeniach do budżetu na 2005 rok Ministerstwo Finansów
przyjęło, że wpływy z CIT wyniosą 12,2 mld zł. [ 2 ] Kiedy wreszcie udało się Polsce
częściowo uporać z wysokimi podatkami de facto
hamującymi nasz rozwój, kanclerz Niemiec zażądał od nas zwiększenia podatków
tłumacząc, iż „polskie niskie podatki powodują odpływ inwestycji z Niemiec do Polski". Gerhard Schroder powiązał niemiecko-francuskie żądania
podwyżki podatków od przedsiębiorstw w Polsce i innych krajach członkowskich z przyznaniem w przyszłości pomocy tym krajom przez UE. Francja i Niemcy niszczą europejską walutę Europejska wspólna waluta ustanowiona w 1999 r., a od 2000 r. będąca w obiegu gotówkowym w dwunastu krajach Unii miała być symbolem zjednoczonej
Europy, instrumentem napędzającym jej wzrost gospodarczy. Jednak wzrost ten
jest coraz mniejszy — w 2004 r. gospodarka strefy euro zwiększy się o 1,4%,
podczas gdy brytyjska o 3%, a amerykańska o 4,7 %. Wspólna polityka została zastąpiona dyktatem największych gospodarek
strefy euro: Francji i Niemiec. Państwa te trzeci rok z rzędu łamią ustalone
(w Maastricht) zasady unii walutowej, zadłużając się znacznie powyżej
dozwolonych norm. W 2003 roku zasady Unii Walutowej złamały Holandia i Grecja. Wydaje się, iż może to być początek
końca Unii Walutowej, która okazuje się projektem bardziej politycznym niż
ekonomicznym. Zwolennikom wspólnej waluty wydawało się, że wystarczą kryteria z Maastricht — deficyt budżetowy mniejszy niż 3% PKB, zadłużenie państwa
mniejsze niż 60% PKB i inflacja niższa niż 1.5 punktu procentowego ponad średnią
jej stopę w trzech krajach UE z najniższą inflacją, aby wprowadzenie euro
przyniosło korzyści związane z mniejszymi kosztami międzynarodowych
transakcji i zmniejszeniem ryzyka zmian kursu walut. Tymczasem deficyty budżetowe zamiast spadać poniżej
ustalonej 3% granicy, zaczęły rosnąć. Łączny deficyt budżetowy państw
strefy euro wzrósł z 2.3% w 2002 r. do 2.7% w 2003 roku. Stało się to głównie
za sprawą Niemiec i Francji, które nie dość, że nie wywiązały się z obowiązku zmniejszenia deficytu, to jeszcze w 2003 r. znacznie go powiększyły
(odpowiednio z 3.5% do 3.9% PKB i z 3.2% do 4.1% PKB). W 2004 roku swoje dołożyli
także Włochy. Formalnie mają deficyt poniżej poziomu krytycznego (2.4% PKB),
ale ten wynik osiągnęły m. in. dzięki abolicji podatkowej, która przyniosła
20 mld euro czyli 1.5% PKB dodatkowych dochodów. Mimo tak rażących uchybień
władze unijne ani myślą nakładać kar na niesubordynowane kraje. Przykładowo
za złamanie zasad paktu stabilizacyjnego grozi kara nawet 100 mld USD. Kara
jest tym większa, im większy jest deficyt budżetowy i im dłużej dany kraj
go utrzymuje. Przy obecnym stopniu przekroczenia unijnych reguł Niemcom grozi
10 mld USD kary. Suma ta zapewne byłaby wyegzekwowana, gdyby sprawa dotyczyła
Portugalii czy Finlandii (te kraje akurat posłusznie zmniejszyły deficyt),
lecz okazuje się, że w Unii Europejskiej wszystkie państwa są równe a niektóre
równiejsze. W listopadzie 2003 roku unijna rada ministrów kolejny raz
odstąpiła od nałożenia sankcji na Niemcy i Francje. [ 3 ] Traktat
brukselski — Konstytucja Europejska
Traktat konstytucyjny jest, w myśl jego twórców, „pierwszą w historii UE tak wszechstronną próbą zagwarantowania zasadniczych praw i swobód wszystkim obywatelom Unii, uproszczenia i uporządkowania jej
podstaw prawnych, usprawnienia i demokratyzacji instytucji".
Zawiera on listę wartości, na których opiera się Unia, a także jej
celów i kompetencji. Wskazuje na „poszanowanie tożsamości narodowej" i solidarności, w preambule nawiązuje do „kulturalnego, religijnego, i humanistycznego dziedzictwa Europy". Jako pierwszy unijny traktat, konstytucja reguluje wychodzenie z UE państwa,
które postanowiło ją opuścić. Po raz pierwszy opisano w unijnym traktacie symbole Unii: „Flaga Unii
przedstawia krąg dwunastu złotych gwiazd na niebieskim tle. Hymn Unii to
"Oda do Radości" z IX Symfonii Ludwiga van Beethovena. Dewiza Unii brzmi: zjednoczeni w różnorodności. Walutą Unii jest euro. 9 maja jest obchodzony w całej
Unii jako Dzień Europy. [ 4 ]
19 czerwca 2004 r. premier Marek Belka w wystąpieniu telewizyjnym
powiedział: "Szanowni Państwo. Przywożę z Brukseli dobre nowiny. Unia Europejska ma Traktat Konstytucyjny. Innymi słowy -
my Polacy, my Europejczycy mamy Traktat Konstytucyjny."
Po dramatycznych
negocjacjach liderzy UE przyjęli pierwszą europejską konstytucję, ale
dyskusja nad konstytucją w Polce nadal trwa. Najwięcej
kontrowersji w Polsce wzbudziło postanowienie, że 1 listopada 2009 roku
nicejski tryb podejmowania decyzji w Radzie UE w dziedzinach, w których
podejmuje ona decyzje kwalifikowaną większością głosów, zostanie zastąpiony
nowym systemem podwójnej większości. Do podjęcia decyzji potrzeba w nim co najmniej 55 proc. państw Unii (nie
mniej niż 15) reprezentujących co najmniej 65 proc. jej ludności. Do
zablokowania decyzji potrzeba będzie ponad 45 proc. państw lub 35 proc. ludności
zamieszkującej co najmniej cztery państwa. W pewnych delikatnych sprawach
wprowadzono „superwiększość" 72 proc. państw zamieszkanych przez
65 proc. ludności. Polska wywalczyła
„hamulec bezpieczeństwa", tzw. „mniejszość blokującą", która
umożliwia odwlekanie decyzji przez „rozsądny czas", jeśli
kwestionują ją państwa zamieszkane przez ponad 26,25 proc. unijnej ludności
(dokładnie trzy czwarte z 35 proc.). [ 5 ] Okazuje się jednak, że tak zwana mniejszość blokująca jest nadużyciem.
Odsuwa tylko niechciane decyzje na sześć miesięcy, dając czas unijnym władzom
na wywieranie presji na protestujące państwa. [ 6 ] Konstytucja ograniczy więc możliwości całkowitego blokowania decyzji
przez Polskę, Hiszpanię i mniejsze kraje, a zwiększy w wypadku Niemiec (bo
mają 17 proc. ludności poszerzonej Unii wobec 8 proc. w wypadku Polski), a pozwoli zachować je Francji, Wielkiej Brytanii i Włochom. W systemie
nicejskim, który zaczął obowiązywać 1 listopada 2004 roku, cztery największe
państwa mają po 29 głosów, a Polska i Hiszpania po 27. Do zablokowania
trzeba 91. Konstytucja
precyzuje warunki nawiązywania przez mniejsze grupy państw członkowskich
„wzmocnionej współpracy" w dziedzinach, w których nie wszyscy chcą
lub mogą ściślej się integrować. Przewiduje też możliwość „współpracy
strukturalnej" mniejszej grupy państw w sprawach obronnych. [ 7 ] Podsumowanie Niepokoi nas,
jak widać, wiele spraw, są to m.in. żądania ujednolicenia
podatków czy wspólna polityka walutowa, a także konkurencja ze strony producentów zachodnich. Panuje powszechne
przekonanie, że mniejsze przedsiębiorstwa lokalne w konfrontacji z unijnymi
firmami i korporacjami mogą znacznie ucierpieć, albo nawet całkowicie
zbankrutować. Najbardziej jednak niepokoi nas kształt przyszłej unijnej konstytucji.
73 proc. mieszkańców naszego kraju chce decydować o losach konstytucji europejskiej w referendum. Ponad połowa Polaków (53
proc.) obawia się, że przyjęcie unijnej konstytucji przyczyni się do podporządkowania
słabszych państw silniejszym. Przeciwnego zdania jest 16 proc. badanych. [ 8 ]
Obawiamy się, że traktat konstytucyjny ograniczy suwerenność każdego z krajów członkowskich oddając wiele obszarów podejmowania decyzji KE lub PE,
ale mimo to zwolennicy przyjęcia
europejskiej konstytucji stanowią większość — 51 procent. Przeciwne zdanie
prezentuje 16 procent społeczeństwa. Co trzeci Polak nie ma na ten temat
zdania. [ 9 ]
*
Jest to nieznacznie poprawiony tekst wystąpienia na międzyuczelnianej
konferencji studenckiej, która odbyła się w Rzeszowie we wrześniu 2004 r.
Przypisy: [ 1 ] Wypędzenie do
raju, "Wprost", nr 50/2002 s. 38,
39, 40. [ 2 ] Firmy wspomogły państwową kasę,
"Rzeczpospolita", nr 139/2004. [ 3 ] Europrzekleństwo,
"Wprost", 4 lipca 2004 r., s. 42, 43. [ 4 ] Onet
wiadomości "Najważniejsze postanowienia Traktatu
Konstytucyjnego dla UE" 2004-06-20. [ 5 ] Onet
wiadomości "Najważniejsze postanowienia Traktatu
Konstytucyjnego dla UE" 2004-06-20. [ 6 ] Bomba Europejska,
"Wprost",
4 lipca 2004, s.
88. [ 7 ] Onet
wiadomości "Najważniejsze postanowienia Traktatu
Konstytucyjnego dla UE" 2004-06-20. [ 9 ] Rzeczpospolita i Pracownia
Badań Społecznych 2004-07-30. « Integracja i Unia Europejska (Publikacja: 26-02-2005 )
Łukasz Kotulak Student politologii, intersuje się polską polityką zagraniczną, integracją Polski z UE, pojednaniem polsko-ukraińskim. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3961 |
|