Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
207.405.972 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Trump wywoła kryzys ekonomiczny?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 14 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Dlaczego tak często wracamy do męczeństwa tego jednego, przemienionego w abstrakcję cierpienia na krzyżu, a tak rzadko do cierpienia ludzi zabijanych za szukanie prawdy?"
« Społeczeństwo  
Jeden naród, jedna wiara, jeden...
Autor tekstu:

Coraz trudniej od tygodnia żyć wolnomyślicielowi w Polsce, a patrząc na to wszystko co dzieje się dokoła nie potrzeba — zdawałoby się — dużo zdrowego rozsądku, aby stwierdzić, że wielu z nas opanował zaawansowany stan paranoidalny, wszechogarniająca folie des grandeurs... Zewsząd słyszymy podniesione żałobne larum: „cała Polska płacze", „wszyscy Polacy pogrążeni w cierpieniu". A to wszystko spowodowane zgonem „największego z nas wszystkich", „największego papieża" Jana Pawła II. Czy aby na pewno? Czy aby nie ma w tych pompatycznych stwierdzeniach przesady?

Od zeszłego czwartku do soboty w mediach trwał niesmaczny wyścig szczurów w pogoni za informacją o zgonie — kto pierwszy, kto szybciej, kto bardziej przygnębiająco poda news… Brakowało, aby sępy-dziennikarze postawiły kamerę przed łożem konającego i na ruch każdego członu ciała, na każde kaszlnięcie, na każdy podejrzany ruch powieki pytały się lekarzy-ekspertów czy dama z kosą już blisko, czy na przeprowadzkę na tamten świat już czas. Już słychać płacz, już zaczynają się wspomnienia… Jakby z tym teatrzykiem nie można było poczekać do oficjalnego ogłoszenia śmierci.

Minął weekend. Zmęczony pośmiertnym szlochem płaczek-dziennikarzy i pozerstwem części polskiego społeczeństwa, poszedłem do pracy, gdzie kolega gwiżdżąc na żałobny dyktat większości, pozwolił sobie na wygłoszenie swojej skromnej opinii. Zarzucił dziennikarzom zaliczanie go do grona pogrążonych w smutku i wyraził swoje zażenowanie faktem, że uniemożliwiono mu jego regularne niedzielne wieczory kinomana.

Rzeczywiście coś nie gra, stwierdziłem. Od paru dni hasła telewizyjne i prasowe przypominały mi język peerelu — „cały naród", „każdy rolnik", „wszyscy proletariusze"… Nic się chyba w tym kraju od dwudziestu lat nie zmieniło, pomyślałem. Sposób w jaki patrzy się na świat — ten sam, język — ten sam, forma — ta sama. Jedyny niuans — wartości zamieniły się miejscami. Kiedyś — czerwone, teraz — czarne. Nadal w Polsce nie ma miejsca na neutralną przestrzeń światopoglądową, nadal narzucane są wartości, nadal wszyscy muszą myśleć jedno i to samo. Kiedyś każdy musiał wierzyć w komunizm, Lenina, Marksa, etc. Teraz każdy musi wierzyć w Kościół, Czarną Madonnę i Ojca Świętego. Odczuwa to silnie wiele środowisk i ludzi, zacząwszy od dużej części społeczności homoseksualnej, której zabrania się wyjścia na ulicę w walce o swoje prawa, po inne niż katolickie związki wyznaniowe, którym jasno daje się do zrozumienia, że są niemile widziane.

Biada tym, którzy ośmielą się sprzeciwić jedynie słusznej idei, zrazu posądzeni będą o brak szacunku do nadrzędnych wartości lub kultury osobistej. O osiągnięciach i znaczeniu dla historii powszechnej Karola Wojtyły wiele słów w ubiegłym tygodniu napisano i powiedziano. Warto jednak zauważyć, że nie wszędzie postać Jana Pawła II budzi tak wielki entuzjazm jak w Polsce. Francuski dziennik Libération pisał o śmierci ultrakonserwatywnego papieża zakazującego stosowania prezerwatyw, kiedy to w Afryce szaleje epidemia HIV/AIDS, a ilość zarażeń bije historyczne rekordy. Hans Küng równie w powściągliwy sposób pisze o pontyfikacie papieża w swojej Krótkiej historii Kościoła katolickiego mówiąc wprost o zdradzie postanowień II Soboru Watykańskiego: „Doszło więc do spotkania się stagflacji - stagnacji realnych możliwości i inflacji słów i gestów bez pokrycia - wewnątrz Kościoła katolickiego oraz stagflacji w świecie ekumenicznym", pisze katolicki teolog. Nie przeszkadza to jednak polskim mediom i polskiemu Kościołowi katolickiemu w wynoszeniu tejże postaci na ołtarze i szerzeniu kultu osoby na miarę najgorszych totalitaryzmów.

Więcej u nas słychać o Janie Pawle II gwieździe mediów, wielkim Polaku (jakby ich narodowi brakowało?!), o dobrze wyreżyserowanych spotkaniach masowych, o wielkich przedstawieniach medialnych, o gestach i łzach, niźli o rzeczywistych postępowych reformach kościelnych, rygorystycznych encyklikach moralnych, tradycjonalistycznych katechizmach i przemysłowych beatyfikacjach, które też są rzeczywistością tego pontyfikatu. Jan Paweł Wielki, słyszymy. Czy wielki nie nam to oceniać. Był on jednak z pewnością wielce kontrowersyjny...

Polska demokracja nie dojrzała jeszcze do otwartych debat, w których każda opinia mogłaby znaleźć dla siebie miejsce, każda nawet ta najbardziej sprzeczna z tą z pierwszego obiegu. Nadal ci co myślą inaczej niż większość zmuszeni są do egzystowania w podziemiu, do poczucia wyobcowanymi z polskiego społeczeństwa.

Patrząc się na to wszystko pozwolę sobie powtórzyć za Janem XXIII, wielkim papieżem XX wieku, słowa, które wypowiedział, gdy został wybrany na pasterza katolików w 1958 roku, a które wciąż wydają się aktualne: „Najwyższy czas na trochę świeżego powietrza".


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Katolicyzm a nasz charakter narodowy
Moja wieś. Katolicka?

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (42)..   


« Społeczeństwo   (Publikacja: 09-04-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Lucas Corydon
Publicysta, dziennikarz
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4079 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365