Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.245 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Dwie rzeczy pouczają człowieka o całej jego naturze: instynkt i doświadczenie.
 Kultura » Sztuka » Poezja

Poezja z definicji. O definicjach poezji semantycznej Stefana Themersona [1]
Autor tekstu:

Podstawy światopoglądowe i estetyczne poezji semantycznej, Stefan Themerson Nota biograficzna przedstawił w opowiadaniu „Bayamus or The Theatre of Semantic Poetry" wydanym w 1949 roku w Londynie (wydanie polskie w roku 1980 w ramach zbioru „Generał Piesc i inne opowiadania"). Pełen jej obraz z dużą konsekwencją uzupełniają późniejsze teksty programowe Themersona. Tak jak w kolejnych utworach literackich autora „Bayamusa", wśród licznie występujących nawiązań do metody poezji semantycznej, zaledwie sporadyczne są przykłady jej realizacji (aż 23 lata dzielą wydanie „Bayamusa" i dzieł Themersona ponownie podejmujących formę poezji semantycznej tj. zbiór „Semantic Divertissements" oraz operę semantyczną „St. Francis and the Wolf of Gubbio"), tak następujące po „Bayamusie" teksty programowe (m.in. Logic, Labels and Flesh, Londyn 1974; The Aim of Aims, Londyn 1976; The Chair of Decency, Amsterdam 1982) koncentrują się głównie na wymiarze etycznym leżących u podstaw poezji semantycznej poglądów, pomijając zupełnie kwestię jej literackości. Z tych też względów, jedynie uprawomocniona wydaje się być analiza synchroniczna propozycji Themersona. Generalnie mała ilość tekstów nie zmienia natomiast faktu, iż poezja semantyczna odgrywa zasadniczą rolę w całokształcie twórczości autora „Bayamusa". Właśnie w niej Themerson urzeczywistnia główne swe koncepcje literackie i filozoficzne, ona najpełniej wyraża jego światopogląd.

Koncepcja poezji semantycznej Stefana Themersona rozwija jego wcześniejsze doświadczenia twórcze i podobnie jak one inspirowana jest dokonaniami awangardy. Wzorem dzieł awangardowych poezja semantyczna funkcjonuje w szerokim kontekście nauki, filozofii i sztuki. Marcin Giżycki, w artykule pt. „O poezji semantycznej Stefana Themersona" trafnie wskazuje na jej powiązania z „pociągającymi pisarza od wczesnej młodości transpozycjami, jak powiedzieliby semiologowie intersemiotycznymi" [ 1 ]. Pozaliterackie inspiracje z dziedziny kultury najpełniej wyraziły się we wpisanych w poezję semantyczną rozwiązaniach formalnych — szczególnie bliskich technikom poezji konceptualnej początku XX wieku (m.in. collage’u, ideogramu, spacjalizmu).

Pisma programowe Themersona mają charakter i ton manifestu. Wyrażona w nich koncepcja poezji semantycznej w równym stopniu neguje zastany porządek i jest źródłem sądów pozytywnych. Za awangardą Themerson przyjął hasła projektowania nowej świadomości odbiorcy, jak jej twórcy dostrzegł wpływ języka sztuki na tworzące kulturę sądy. Jednakże już w swych wczesnych dziełach (konceptualne firmy, literatura dla dzieci, tomy wierszy: „Dno nieba" z 1943, „Szkice w ciemnościach" z 1944) autor „Bayamusa" zainicjuje także krytykę przekonań i koncepcji głoszonych przez tę formację artystyczną. Jego krytycyzm zyska pełen wyraz jednak dopiero w poezji semantycznej. Propozycja Stefana Themersona okaże się jawnie polemiczna względem autotelicznej twórczości artystycznej, zwróci się przeciwko „politycznym oratorom", „werboidalnym surrealizmom", „awangardzie w duchu Joyce`a", „gąszczom asocjacyjnym Eliota", „dadaizmom", „jazzowi Pounda" [ 2 ].

Krytyka i poezja semantyczna Stefana Themersona budowane są na przekonaniu, iż jedyną godną akceptacji motywacją sztuki jest doświadczenie.

"moja logika nie jest aksjomatyczna. Nie zmierza naprzód defiladowym krokiem od niewątpliwych prawd do niekwestionowanych konsekwencji, od arbitralnych zasad do konkluzji nie potwierdzonych skutkami, nie zamierzonych dokonaniami, głuchych na sprawdzian rzeczywistości. Albowiem dowody empiryczne, a nie teoretyczne przekonania określają jej kształt i wyznaczają jej sylogizmy. Kiedy moja logika ogląda się za siebie, widzi, że brak niegodziwych środków jest ważniejszy niż obecność Wielkich Celów.
A kiedy znów się obraca i spogląda przed siebie w przyszłość widzi, jak bardzo jest nam potrzebny pokarm zwyczajnej przyzwoitości, który nie będzie owocem agresywnych koszmarów przeszłości, ani świetlanych projektów jutra, lecz zwyczajnych przyzwoitości naszego teraz." [ 3 ]

Poezja semantyczna Stefana Themersona zbudowana jest z definicji. Dokonywany w ich ramach proces eksplikacji znaczeń, należy wiązać z doktrynami filozofii analitycznej języka. Obie koncepcje wychodzą od ustalenia możliwości referencyjnych języka, wiąże je — podobnie zresztą motywowana i prowadzona — procedura eksplikacji semantycznej. Themerson pisze: „Świat jest bardziej skomplikowany niż język, którym o nim mówimy, a więc też i bardziej skomplikowany niż prawdy, które o nim słowami, zdaniami głosimy" [ 4 ]. Propozycja Themersona nie ma jednak ambicji naukowych, lecz artystyczne. Zgodnie z duchem awangardy, również etyczne. W swym opowiadaniu Bayamus, Stefan Themerson tak przedstawia sposób wykorzystania literackiego narzędzia, jakim jest definicja:

„- W poezji musi być prostota, wrażliwość i pasja. To Milton tak powiedział. Cóż zaś jest prostszego od właściwej definicji? Cóż działa na wrażliwość naszą bardziej niż świat, lecz świat oglądany tak, jakbyśmy go widzieli po raz pierwszy, tak, jakbyśmy go widzieli na skroś, dzięki rentgenowskim promieniom właściwej definicji? I w czym więcej namiętności i gorączki niż w tej pasji widzenia jak prawda zrzuca z siebie płaszcz tradycyjnych wiar, legend, powiedzeń, obyczajów i przyzwyczajeń!" [ 5 ]

I dalej, gdy odżegnuje się od definiowania w trybie naukowej spekulacji:

"My poezję naszą traktować musimy poważniej. Oprzeć ją musimy nie na: `p`=`p1`+`p2`+`p3` - tak jak je pan znajdziesz w słownikach — lecz na: `p` jest prawdziwe, jeżeli p jest takie, jakim je znajdujemy w życiu. Bo jest już tak, że jeśli sobie pofolgujesz, pozwolisz sobie na to, żeby zapomnieć o empiryzmie, i zaczniesz szukać po klasycystycznych słownikach, twoje uciekanie się o pomoc do definicji zrobi z tobą to samo, co pierwsza lepsza metafizyka: zwiedzie cię na manowce i wplącze w jedną z tych sztucznych, scholastycznych łamigłówek." [ 6 ]

Definicja nie opisuje tego, co subiektywnie postrzegane. Budowana jest w oparciu o wiedzę empiryczną. Na czas weryfikacji funkcjonujących praktyk poznawczych zawiesza wszelkie teorie o świecie. Definicja pozbawiona przesądów i jakichkolwiek przesłanek kieruje uwagę ku temu, co stanowi o istocie rzeczywistości [ 7 ]. Charakterystyka świata, której służy definicja w rozumieniu Stefana Themersona szuka oparcia wyłącznie w wartościach „trwałych i niewzruszalnych".

"Niech pochwalona będzie bezstronność myślenia. Niech pochwalony będzie Centymetr, Gram i Sekunda — zawsze te same — czy bochen chleba ważą, czy ciężar topora, kwadrat podłogi czy szubienicy wysokość, czas pokoju czy wojny.
Rzeczywistość! Tyś jest opoką twardą i niewzruszalną, aby się oprzeć o nią mogła myśl, pierzchająca przed uczuciami." [ 8 ]

Tak pojęte definicje zbliżają poezję semantyczną do opisu świata ujmowanego przez Jurija Łotmana w kategoriach „realności noumenalnej" [ 9 ]. Z perspektywy autora Kultury i eksplozji jest to stan pozbawiony wpływu wytworzonej przez człowieka kultury, który istnieje trwale i niezależnie od jego świadomości. Na związki z tą koncepcją wskazują również te cytaty, w których Themerson postuluje konieczność zignorowania czynnika ludzkiej interwencji poznawczej i doświadczenia stanu „nietkniętej" realności. Poniższy, przykładowy cytat pochodzi z wczesnego, jeszcze nie-semantycznego zbioru Stefana Themersona pt. Dno nieba.

Bo gdzieś musi być przecież choć kropla nietknięta
od spojrzenia natręta, wolna od człowieka
Po niej depcę ostrożnie, dotykam z daleka
lekko, tak jak dotyka dzień powszedni święta. [ 10 ]

Przytoczony fragment Themerson wzmocnił dodatkowo metaforyką dnia powszedniego i święta, która koresponduje ze znanym poglądem Ludwiga Wittgensteina na genezę sądów spekulatywnych: „Problemy filozoficzne powstają wtedy, gdy język świętuje". [ 11 ]

Definicje poezji semantycznej dążą do wydobycia „codzienności" i „powszedniości". Stany te symbolizują dostępną jedynie doświadczeniu „nagą realną prawdę" świata, która istnieje niezależnie od przypisywanych jej umownych, odświętnych wyglądów [ 12 ]. Słowo w obiegu „codziennym", to słowo o jednym, motywowanym empirycznie znaczeniu. Tę jego postać poezja semantyczna wydobywa na drodze eksplikacji - rozpisując treści złożone semantycznie (tropy stylistyczne, retoryczne) na ciągi prostszych, weryfikowalnych doświadczalnie wyrażeń. Tak przeprowadzany proces demetaforyzacji przewrotnie należy uznać za symboliczny [ 13 ], zarówno ze względu na jego wymiar etyczny, jak i wyraźnie polemiczny charakter wobec obowiązujących mód i doktryn artystycznych.

Och moja stara kobieto
która posiadasz czułe i dobrotliwe cechy
rodzica płci żeńskiej
/.../ [ 14 ]

Hajda trzy wielkie, silne, nieparzystokopytne, oswojone ssaki
o długich rozwianych grzywach i ogonach
wszystkie wasze 3×4 nogi w powietrzu jednocześnie
wszystkie wasze 3×4 nogi w niewidzialnej
sprężystej
gazowej substancji która otacza Ziemię
wszystkie wasze 3×4 nogi bez oparcia o taką substancję
która mogłaby innej
nie przepuścić przez siebie
/.../ [ 15 ]

Taffy był rodem z Walii
Taffy był osobą która zajmuje się zabieraniem
W sposób niezgodny z prawem
Własności należącej do kogoś innego
I przeznaczaniem jej dla swego własnego użytku i celu
/.../ [ 16 ]

Zgodnie z ustaleniami Themersona definicje poezji semantycznej nie zdają relacji z zastanego pola znaczeniowego ewokowanego przez nazwy. Odwołując się najczęściej do ich etymologii, lub zawężonych znaczeń słownikowych przynależą do rodzaju analitycznych. Na tę ich cechę wskazuje Krzysztof Korżyk w artykule O definicjach analitycznych w grotesce Stefana Themersona, powołując się na typologię definicji dokonaną przez Tadeusza Kotarbińskiego w Elementach teorii poznania, logiki formalnej i metodologii nauk. Korżyk ustala, że poezja semantyczna Stefana Themersona przynosi nam definicje analityczne w rozumieniu węższym, tj. „stawiające sobie za cel wyjaśnienie znaczenia danego wyrażenia, dążąc do uwyraźnienia jego sensu czy konotacji, czego skutkiem koncentrują się na pewnej wybranej roli znaczeniowej, nie biorąc pod uwagę innych, równoważnych, co do obszaru możliwych zastosowań" [ 17 ].

Te spostrzeżenia osadzają definicje Themersona w bogatej tradycji eksplikowania znaczeń, jednak nie mówią wiele o ich specyfice. Pewną ich właściwość odnajdziemy w zestawie „czynników odpowiadających za większą część spotykanych w definicjach błędów" przedstawionym przez Jurija D. Apresjana. Poezja semantyczna "nie uwzględnia kształtowanego przez stulecia naiwnego obrazu świata, którym włada, jak sądzimy, każdy mówiący i który nie tylko znalazł swoje odzwierciedlenie w znaczeniach wyrazów, ale też decyduje o ich użyciu." [ 18 ]. Themerson świadomie popełnia ów błąd, manifestacyjnie odrzuca „naiwny obraz świata". Poezja semantyczna nie uwzględnia znaczeń motywowanych inaczej, jak tylko i wyłącznie przez doświadczenie elementarnych jakości świata. Przedmiotem definicji nigdy nie są zatem wtórne figury kultury i jej dyskursu. Próby sformułowania takich definicji są — według jej autora — „jałowe" [ 19 ]. Bezcelowe jest bowiem tworzenie definicji dla jakości, która nie ma wartości obiektywnej czy pozbawiona jest jądra realności. „Poezja semantyczna jest przeźroczysta i trzeźwa" [ 20 ].

„całe moje ciało, od stóp do głowy, zapragnęło gwałtownie odkryć /.../ realną prawdę, jaka zawarta była w tym fragmencie rzeczywistości /.../. I zrozumiałem nagle, że sam proces odkrywania tej nagiej realnej prawdy wzbogacić może umysł, zaopatrzyć go w wiedzę, rozwinąć jego zdolność, dodać piękna myślom, i wiedziałem już, że najlepiej to się da przeprowadzić za pomocą odrzucenia precz wszystkich mistyfikujących aureol /.../ i za pomocą wprowadzenia na ich miejsce odpowiednich definicji, zbudowanych ze słów wziętych żywcem z neutralnych emocjonalnie słowników /.../" [ 21 ].

Jedna ze złotych myśli Themersona, wyrażona przez pannę Prentice, jedną z głównych bohaterek, m.in. przedostatniej jego powieści Euklides był osłem (The Mystery of the Sardine, wydanie polskie w 1989 roku), sugestywnie, chociaż niebezpośrednio wykłada sens poezji semantycznej: „Politycy są śmiertelni, idee polityczne są śmiertelne, poezja jest śmiertelna, dobre maniery są nieśmiertelne." [ 22 ] Cytowaną wypowiedź należy czytać w powiązaniu z teoriami Themersona na naturę „środków" i „celów". „Przyzwoitość środków" łączy się ściśle z pojęciem „dobrych manier". „Dobre maniery", podobnie jak dbałość o „przyzwoitość" środków wypowiedzi uwiarygodniają sądy o rzeczywistości. Oba pojęcia zyskują w tekstach teoretycznych autora poezji semantycznej rangę głównych jej wyznaczników. „Przyzwoitość środków"- przypominam kontekst tego określenia — „to /.../ jest cel nad cele" [ 23 ]. Przyzwoite są środki poezji semantycznej, które same w sobie nie są celem. „Dobre maniery" — określenie nadrzędne dla etyki Themersona — w sytuacji, gdy „żadne pewniki nie są nieśmiertelne" [ 24 ] pozwalają skoncentrować się na „sprawach żywotnych obecnej chwili" i z tego względu szczególnie predestynują do poznania realnego tu i teraz.

„Konie rozumiem, psy rozumiem, ludzi — nie rozumiem. Ponieważ sprawami koni i sprawami psów są zawsze sprawy żywotne obecnej chwili, podczas gdy sprawami żywotnymi ludzi są słowa, które reprezentują sprawy żywotne dnia wczorajszego" [ 25 ]

Kreacji znaczenia poezja semantyczna przeciwstawia jego „inwentaryzację". Propozycja Stefana Themersona jest wymierzona przeciw koncepcjom, które programowo rezygnują ze strategii mimetycznych na rzecz powoływania nowych znaczeń, a w konsekwencji i wartości [ 26 ]. Najgłośniej spośród nich wywoływane w tekstach programowych Themersona, propozycje „awangardowe w duchu Joyce`a" czy — parafrazując autora — gęste od asocjacji jak u Eliota, nie były obiektem tylu żarliwych i bezpośrednich ataków, co koncepcja języka poetyckiego Awangardy Krakowskiej. Themerson rozwinie jej krytykę na wszystkich poziomach wypowiedzi krytycznej i artystycznej.

W pierwszym rzędzie Stefan Themerson zakwestionuje propozycje estetyczne Awangardy Krakowskiej. Ustanowi opozycję „trzeźwej i przeźroczystej" poezji semantycznej i praktyki „układania wierszy w bukiety kwiatów" [ 27 ]. Druga z użytych tu metafor odnosi wprost do pojęcia „układu, poematu rozkwitania", przypisanego charakterystycznemu dla idiomu poezji Tadeusza Peipera procesowi konstytuowania się znaczeń w obszarze wypowiedzi poetyckiej. Proces ten — jak pisze Janusz Sławiński — wsparty jest o przekonanie, że "celem obrazu poetyckiego jest sprowadzenie obiektu do potencjalnego stanu niezdecydowania na ostateczny kształt" [ 28 ]. Wyklucza tym samym precyzję — podstawowy wyznacznik poezji semantycznej. „Układ rozkwitania" jest kompozycją świadomie nastawioną na swobodną grę znaczeń. W oparciu o nią budowana jest treść wypowiedzi poetyckiej. Peiper manifestuje dążenie słowa poetyckiego do „autonomii", odcięcia się radykalnie od swych determinacji „życiowych" [ 29 ]. Themerson nie wyznaje idei „słów na wolności". Praktyce dystansowania ich od rzeczywistości przeciwstawia zabieg wręcz odwrotny — w ramach definicji semantycznych konstruuje związki słów z ich realnym odniesieniem.

Wiem, wiem mój drogi — gwiazdy spadające to meteory
po prostu
pyły materii spalające się ponad nami
lecz równocześnie są to struny które dźwięczą.

Wiem, wiem mój drogi — tylko rośliną jest róża
śpiewająca w wilgotnej jutrzence
lecz równocześnie jest ona gwiazdą świecącą.

Niczym innym ton skrzypiec jak drżeniem powietrza
liczbą
wiem, wiem mój drogi
lecz dla poety może on być kwiatem
który pachnie
który rozkwita niebem ponad łodygą ciemności
wreszcie.

Nie, żadną nie grozi ci stratą
poznanie owego słownika metafor krwawiących
które narzucają się siłą nie do odparcia.
Nie obawiaj się, nie obawiaj się mój drogi
ziemia pozostanie wciąż twarda pod twoją stopą
i romans ze słownikiem metafor nie uczyni krzywdy twoim
Laroussom

najbardziej kompletnym
najbardziej praktycznym
najbardziej nowoczesnym.
/.../ [ 30 ]

Janusz Sławiński zauważa, że awangardowa koncepcja obrazu poetyckiego była polemicznie zwrócona przeciw „opisowości słowa" rozumianej, jako „dążenie do takiego osaczenia przedmiotu precyzyjnymi nazwami, by jawił się on w postaci w jak najwyższym stopniu niezależnej od innych swoich możliwych wcieleń", przeciw „opisowi [który] w swoich skrajnych tendencjach usiłuje odpowiadać kryterium plastyczności, próbuje przybliżyć się — funkcjonalnie — do przedstawień naocznych" [ 31 ]. W świetle tych wypowiedzi jeszcze silniej zaznaczają się różnice pomiędzy poezją semantyczną a propozycją Peipera. Celem twórczości Peipera nie jest obrazowanie, jak rozumie je Themerson. Celem poezji semantycznej nie jest z kolei „budowanie pięknych zdań".

Przywołana przez Themersona figura „układu rozkwitania", chociaż reprezentuje przeciwstawne względem poezji semantycznej racje, ma z nią jednak wiele wspólnego. Podobieństwo da się zauważyć zwłaszcza na poziomie rozwiązań formalnych — pomiędzy definicją ze strony poezji semantycznej i zdaniem peryfrastycznym w rozumieniu Peipera. Zdanie peryfrastyczne jest podstawowym składnikiem poematu rozkwitania. Janusz Sławiński określa je mianem „przezwania", przez co rozumie akt, gdzie „nazwie ustalonej przeciwstawia się określenie powołane do życia jako jej równoważnik" [ 32 ]. Jakkolwiek różne pozostają cele, dla których definicja i zdanie peryfrastyczne dokonują rozbioru słowa wyjściowego, jednak nie da się zaprzeczyć, że obie metody prowokuje słowo zakrzepłe w swych konwencjonalnych użyciach.

1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Poezja z definicji. O definicjach poezji semantycznej Stefana Themersona
Prowokacja nagością w lirykach Rafała Wojaczka


 Przypisy:
[ 1 ] Marcin Giżycki. O poezji semantycznej Stefana Themersona. "Literatura na świecie" nr 7/87.
[ 2 ] Stefan Themerson, Nim ukaże się książka, „ Współczesność" 18-31 VIII 1965.
[ 3 ] tegoż, Cel nad cele, "Literatura na świecie" 3/1989.
[ 4 ] tegoż, Nim ukaże się książka, art.cyt.
[ 5 ] Themerson, Bayamus, [w:] tegoż, Generał Piesc i inne opowiadania, Warszawa 1980, dz.cyt., s. 102.
[ 6 ] tamże, s. 98.
[ 7 ] Szczególnie wyraźne wówczas, gdy służąc za komentarz do rysunku, poezja semantyczna niejednokrotnie sprowadza zobrazowane w nich złożone treści kultury do formuł prostych semantycznie i korespondujących z doświadczeniem. Patrz: Themerson, Semantic Divertissements, Gaberbocchus Press, London 1972.
[ 8 ] tegoż, Z encyklopedii wieczorów rodzinnych, czyli ze złotego skarbczyka wiedzy wszelakiej w porządku alfabetycznym ułożonego, kartki wyrwane, [w:] tegoż, Generał Piesc i inne opowiadania, dz. cyt., s. 162.
[ 9 ] Jurij Łotman, Kultura i eksplozja, Warszawa 1999, s. 55.
[ 10 ] Themerson, Sonatino, [w:] tegoż, Dno nieba, [w:] tegoż, Jestem czasownikiem, czyli zobaczyć świat inaczej, Płock 1993, s. 22.
[ 11 ] L. Wittgenstein, Dociekania filozoficzne, Warszawa 2000, s 38. „Jest to metafora, której jednoznaczny sens empiryczny dość trudno byłoby ustalić, ponieważ jednak jest to wypowiedź dotycząca języka, nie zaś świata, wobec tego Wittgenstein takiego sensu od tego zdania nie domaga się. Niewątpliwie jednak należy rozumieć język świętujący jako język, który przestaje pracować, choć można też świętowanie rozumieć jako przerwanie pracy dla uroczystego czegoś obchodzenia, a wtedy można by się w języku doszukiwać jakiejś szczególnej radosnej złośliwości polegającej na wodzeniu myślenia na manowce. Istotną treścią tego zdania jest jednak przede wszystkim to, że język i jego błędne funkcjonowanie jest źródłem filozofii". Hanna Buczyńska-Garewicz, "O czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć", [w:] Wypowiedź literacka a wypowiedź filozoficzna, pod red. M. Głowińskiego i J. Sławińskiego. Ossolineum 1982, s. 47-48.
[ 12 ] W tym miejscu o poezji semantycznej można powiedzieć przenośnie, że wyrosła z Themersona twórczości dla dzieci lub że w całokształcie jego dokonań poetyckich, jest formą równie samodzielną, lecz już dorosłą, bardziej poważną. Wiersze Stefana Themersona dla dzieci, podobnie jak poezja semantyczna nie są nośnikiem jakiegokolwiek nachalnego wartościowania. Spośród dwóch głównych typów utworów artystycznych dla dzieci, wyróżnionych przez Jerzego Cieślikowskiego, tj. tych, które wyrastają z dziecięcego folkloru oraz tzw. moralizatorskich „bajeczek", „niedorosłe" wiersze Themersona reprezentują ten pierwszy, wyraźnie dystansując się wobec metody drugiego. Jerzy Cieślikowski, Poezja dla dzieci, [w:] Wielka zabawa, Wrocław 1985.
[ 13 ] Jak przekonuje Umberto Eco, symbol realizuje się na dwa biegunowo odmienne sposoby: nie tylko czyni to, co naturalne - uniwersalnym, ale też może to, co uniwersalne obrócić w naturalne. Strategia druga wyraźnie realizuje się w poezji semantycznej. Umberto Eco, Czytanie świata, Kraków 1999, s. 169.
[ 14 ] Themerson, Mój przekład francuskiej piosenki z Quatier Latin śpiewanej przez kobietę robiącą na drutach [w:] Bayamus, dz. cyt., s. 55.
[ 15 ] tamże, Początek pierwszej strofy pieśni rosyjskiej: „Hajda trojka (śnieg puszysty) dzwonki dzwonią…" w moim przekładzie na poezję semantyczną, s. 76.
[ 16 ] tamże, Wiersz z NURSERY RHYMES w przekładzie na poezję semantyczną, s. 82.
[ 17 ] Krzysztof Korżyk, O definicjach analitycznych w grotesce Stefana Themersona, [w:] Językowy obraz świata, pod red. J. Bartmińskiego, Lublin 1999 s. 245.
[ 18 ] Jurij D. Apresjan, Definiowanie znaczeń leksykalnych, jako zagadnienie semantyki teoretycznej, [w:] Semantyka i słownik, pod red. Anna Wierzbicka, Wrocław 1972, s. 39-59.
[ 19 ] Określenie to pada w jego „Euklides był osłem": "Ona: Dlaczego nie? Jaka jest twoja definicja mniejszości? — I zaplątali się w jałową próbę sformułowania takich definicji, z jakich wynikłoby tylko mnóstwo dalszych pytań, na które nie ma odpowiedzi". Themerson, Euklides był osłem, Warszawa 1989, s. 114.
[ 20 ] tegoż, Bayamus, dz. cyt., s. 102.
[ 21 ] tamże, s. 53. Interesujące wnioski można wysunąć zestawiając tą wypowiedź z poglądem Alfreda Jarrego na absurd: "Mówić rzeczy zrozumiałe — to obciąża umysł i deformuje pamięć, podczas gdy absurd ćwiczy mózg i pobudza grę pamięci." Za: A. Marianowicz, T. Polanowski [wstęp do:] A. Jarry, Ubu skowyczy, „Dialog" 1995, nr 3.
[ 22 ] tegoż, Euklides był osłem, dz. cyt.,s. 151.
[ 23 ] tegoż, Cel nad cele, "Literatura na świecie".
[ 24 ] tegoż, Euklides był osłem, dz. cyt., s. 136.
[ 25 ] tegoż, Nim ukaże się książka, art. cyt. Wittgenstein tak opisał mechanizmy funkcjonowania znaczeń zdezaktualizowanych w obiegu języka ogólnego: „"N"[Narzędzie] zostało pozbawione znaczenia; zaś zwrot ten oznaczałby że znak "N" nie ma już teraz w naszej grze językowej zastosowania (chyba że nadamy mu jakieś nowe). "N" mogłoby utracić znaczenie także przez to, że z jakiegoś powodu oznaczylibyśmy owo narzędzie inaczej, nie posługując się już więcej w grze językowej znakiem "N". — Ale można sobie pomyśleć i taką umowę, wedle której, gdy narzędzie jest połamane, a osoba A daje jego znak, wówczas osoba B w odpowiedzi wzrusza ramionami. — Tym samym — można by rzec — rozkaz "N" wchodzi do gry językowej nawet wtedy, gdy narzędzie owo już nie istnieje; a znak "N" zachowuje znaczenie także wtedy, gdy przestaje istnieć jego nosiciel." L. Wittgenstein, Dociekania filozoficzne, dz. cyt. s 41.
[ 26 ] Themerson w sposób następujący opisuje tę zależność: „ /.../ Jądra słów straciły były wszelki kontakt z rzeczywistością, a emocjonalne wokoło nich aureole zaistniały same w sobie i uzyskały moc magiczną działania na nasze systemy nerwowe". tegoż, Nim ukaże się książka, art. cyt.
[ 27 ] "Albowiem Poezja Semantyczna nie jest układaniem wierszy w bukiety kwiatów. Przeciwnie /.../ jest przeźroczysta i trzeźwa". tegoż, Bayamus, dz. cyt., s. 101.
[ 28 ] Janusz Sławiński, Koncepcja języka poetyckiego Awangardy Krakowskiej, Kraków 1998, s. 190.
[ 29 ] Tadeusz Peiper, Nowe usta, s. 38.
[ 30 ] Themerson, [Szkic] II, [w:] tegoż, Jestem czasownikiem, czyli zobaczyć świat inaczej, Płock 1993.
[ 31 ] Sławiński, Koncepcja..., dz. cyt., s. 189.
[ 32 ] tamże, s. 122.

« Poezja   (Publikacja: 17-07-2005 Ostatnia zmiana: 15-06-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Paweł Sikora
Ur. 1977, doktorant w Zakładzie Teorii Literatury na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Aktualnie dyrektor izby gospodarczej, redaktor naczelny lokalnego magazynu gospodarczego oraz właściciel agencji public relations. Krytyk literatury i jej twórca (publikacje w m.in. "Ruchu Literackim", "Rocznikach Humanistycznych", "Studium", "Archiwum Emigracji" oraz w zbiorach książkowych).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Poezja z definicji. O definicjach poezji semantycznej Stefana Themersona
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4247 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365