|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe » Dawne prawo wyznaniowe » Okres II RP
Różdżką Duch Święty dziateczki bić radzi... [1] Autor tekstu: Paweł Borecki
Szkolne nauczanie religii w II Rzeczypospolitej
Piętnaście
lat temu instrukcją Ministra Edukacji Narodowej została wprowadzona nauka
religii w szkołach. Kwestia, która w ostatniej dekadzie minionego wieku budziła w Polsce społeczne kontrowersje, współcześnie zeszła na daleki plan — wręcz
nie funkcjonuje w debacie publicznej. Czy oznacza to, że swoisty konsensus w sprawie nauczania religii w szkole, odzwierciedlony w przepisach obowiązującego
prawa, jest trwały? Bynajmniej. Kościół Katolicki dąży bowiem do nadania
katechizacji szkolnej cech przedmiotu obligatoryjnego — chociażby postulując
wliczanie oceny z religii do średniej ocen na świadectwie. Jak daleko idące
mogą być kościelne oczekiwania w tej dziedzinie dobrze zdają się wskazywać
doświadczenia okresu międzywojennego.
I.
KOŚCIELNY IDEAŁ
Oświata była zawsze jedną z głównych dziedzin pozakultowej działalności Kościoła katolickiego.
Dlatego w XIX wieku szczególny sprzeciw
Stolicy Apostolskiej budziła idea laicyzacji szkolnictwa. Pius IX za
niedopuszczalne uznał pozostawienie oświaty wyłącznie w gestii władzy świeckiej z wyłączeniem autorytetu, kierownictwa i ingerencji Kościoła. Katolicy,
kierując się Syllabusem, nie mogli [...] zaakceptować
sposób kształcenia młodzieży, który byłby odseparowany od wiary
katolickiej i władzy Kościoła i który w istocie skupiałby się wyłącznie
lub choćby tylko w pierwszym rzędzie na naukach przyrodniczych i doczesnych
celach życia społecznego.
Najpełniejszy
wykład stanowiska Kościoła w sprawie wychowania chrześcijańskiego dał Pius
XI w wydanej w roku 1929 encyklice Divini
illius magistri. Nawiązując do przekonania Leona XIII o najwyższych
kompetencjach nauczycielskich Kościoła oraz o jego nienaruszalnym prawie wolności
nauczania, papież wykluczył wszelką zależność Kościoła w realizacji jego
misji wychowawczej od władzy świeckiej i to nie tylko w zakresie własnego
przedmiotu, lecz także co do środków koniecznych i odpowiednich do wypełnienia
tej misji. Podtrzymał także stanowisko swego poprzednika,że obowiązkiem Kościoła jest przy tym czuwać nad całym wychowaniem
dzieci katolickich w szkołach publicznych i prywatnych, nie tylko w zakresie
nauki religii, lecz również dziedzinie innych przedmiotów i zarządzeń, które
mają związek z religią i moralnością. Było to tożsame z roszczeniem
nadzoru nad praktycznie całym procesem nauczania. Jako ideał wskazany został
przez Piusa XI model szkoły integralnie katolickiej, z religią jako podstawą i uwieńczeniem całego wykształcania.
Wszelako sprawy wychowania zostały także uznane za leżące w sferze
kompetencji państwa. Stąd gotowość porozumienia z władzami państwowymi w sprawach spornych. Państwo, zdaniem Piusa XI, winno jednak przede wszystkim
szanować pluralizm wychowawczy, chronić wychowanie moralne i religijne młodzieży.
Novum w katolickiej doktrynie społecznej wprowadzonym przez Piusa
XI było zatem odstąpienie od wyłącznego monopolu Kościoła w dziedzinie
edukacji przy uznaniu kompetencji rodziny i państwa.
II. USTROJOWA OPOKA NAUCZANIA RELIGII
Nie
powinien zatem zdumiewać postulat przedstawicieli duchowieństwa w Tymczasowej
Radzie Stanu Królestwa Polskiego (TRS), aby w przyszłej konstytucji
zagwarantować wyznaniowych charakter szkoły publicznej. Ostatecznie TRS w projekcie ustawy zasadniczej przyjętym 28 sierpnia 1917 r. zdecydowała, że
nauczanie religii będzie obowiązkowe w szkołach początkowych oraz średnich
ogólnokształcących. Ponadto w szkole początkowej nauczyciel powinien być
wyznania większości dzieci, czyli z reguły katolikiem.
Jeszcze w okresie okupacji państw centralnych w Królestwie Polskim stworzone zostały
podstawy prawne organizacji obowiązkowego nauczania religii we wszystkich
typach szkół z wyjątkiem szkół wyższych. „Przepisy tymczasowe o szkołach
elementarnych w Królestwie Polskim" przyjęte przez TRS 10.8.1917 r.
określiły sposób powoływania przez władze oświatowe księży prefektów
oraz nauczycieli religii. Następowało to tylko za zgodą odpowiedniej
zwierzchniej władzy wyznaniowej, w szczególności spośród osób posiadających
misję kanoniczną. Nadzór nad nauką religii w szkołach publicznych sprawować
mieli duszpasterze lub uprawnieni do tego nauczyciele. Od 1918 r. Ministerstwo
Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wprowadziło obowiązkowe egzaminy z religii dla kończących szkoły filologiczne oraz realne, a także dla
eksternistów. Ponadto egzamin z tego przedmiotu należało zdać w ośmioklasowych
szkołach handlowych i w zakładach kształcenia nauczycieli.
Signum temporis stało się przyjmowanie przez ministra
WRiOP Antoniego Ponikowskiego od podległych mu urzędników przysięgi na
Ewangelię. Narzędziem transmisji wskazań Kościoła Katolickiego do systemu oświatowego
były tzw. czarne msze, czyli nieoficjalne spotkania urzędników resortu oświaty i wyznań pod kierunkiem sufragana płockiego bp. Adolfa Szelążka -
naczelnika Wydziału Wyznań Katolickich MWRiOP. We wspomnianych zebraniach brał
udział m.in. Tadeusz Łopuszański, w latach 1919-1920 minister WRiOP a w
okresie 1920-1927 zastępca szefa tego resortu. U progu niepodległości w Polsce, jeszcze przed wejściem w życie Konstytucji, zaczęto faktycznie
wprowadzać model szkoły wyznaniowej.
Przepisy
wyznaniowe Konstytucji z 17.3.1921 r. cechował kompromis między
postulatami prawicy i lewicy sejmowej, również w dziedzinie szkolnego
nauczania religii. Nie została urzeczywistniona idea laicyzacji szkolnictwa
zapowiadana w 1918 r. przez lewicowe rządy Ignacego Daszyńskiego czy Jędrzeja
Moraczewskiego oraz obecna w projekcie konstytucji zgłoszonym w 1919 r. przez młodego
konstytucjonalistę PPS Mieczysława Niedziałkowskiego. Zarazem w trakcie prac
konstytucyjnych odrzucony został — także lansowany przez księży-parlamentarzystów
oraz ugrupowania klerykalne, na czele ze Związkiem Ludowo- Narodowym -
postulat szkoły wyznaniowej. Konstytucję marcową cechował w sprawach
wyznaniowych względny liberalizm. Wszystkim obywatelom, zatem także uczniom i nauczycielom, gwarantowała ona wolność sumienia i wyznania. Nikt, z wyjątkiem
podlegających władzy rodzicielskiej, nie mógł być zmuszany do udziału w czynnościach religijnych. Ponadto „mały traktat wersalski" wymusił na
Polsce szczegółowe gwarancje praw na rzecz mniejszości narodowych,
wyznaniowych i językowych. Przedstawiciele tych mniejszości mogli, na równi z innymi obywatelami polskimi, zakładać, nadzorować i zarządzać na swój własny
koszt zakładami dobroczynnymi, religijnymi i społecznymi, szkołami oraz
innymi zakładami wychowawczymi oraz swobodnie używać w nich swego języka
oraz wykonywać przepisy swej religii. W dziedzinie nauczania religii w szkołach
Konstytucja przewidywała, że nauka religii będzie obowiązkowa dla wszystkich
uczniów w każdym zakładzie naukowym, którego program obejmuje kształcenie młodzieży
poniżej 18 lat, a utrzymywanym w całości lub w części przez państwo lub
samorząd. Kierownictwo i nadzór nauki religii w szkołach miał należeć do właściwego
związku religijnego z zastrzeżeniem naczelnego prawa nadzoru dla państwowych
władz szkolnych. Twórcy konstytucji dali tym samym wyraz przekonaniu o potrzebie religijnego wychowania młodzieży oraz postrzeganiu religii jako
istotnego elementu etyki i kultury. Prawo nauczania religii w szkole posiadały
jednak tylko uznane przez państwo związki wyznaniowe. W całym okresie międzywojennym
państwo uznało tylko jeden nowy związek wyznaniowych, a zgodnie z ustawą
zasadniczą uregulowano status zaledwie siedmiu spośród 42 wspólnot
religijnych. Pozostałe działały na podstawie jeszcze dawnych przepisów państw
zaborczych. Zwyciężyła przy tym zasada lansowana przez MWRiOP, że wyznanie
uznane w określonej dzielnicy tylko w niej korzysta z uprawnień uznanego związku
religijnego, zwłaszcza z prawa do nauczania religii w szkołach.
Wykładnia
przepisów wyznaniowych ustawy zasadniczej prowadziła jednak do logicznego
wniosku, że nauka religii nie jest obowiązkowa w szkołach nie utrzymywanych w całości lub w części przez państwo lub samorząd. Ponadto z wolności
sumienia i wyznania wynikało prawo do bezwyznaniowości, które, rozpatrywane
łącznie z zakazem zmuszania nieletnich do udziału w czynnościach lub obrzędach
religijnych wbrew woli rodziców, musiało prowadzić do stwierdzenia, że nauka
religii nie jest obowiązkowa dla osób nienależących do żadnego z wyznań
uznanych.
Konstytucja
marcowa w zakresie regulacji nauczania religii w szkole była jedną z najbardziej korzystnych dla Kościoła Katolickiego ustaw zasadniczych w Europie
Środkowej. Konstytucja Czechosłowacji z 1920 r. nie dość, że nie wprowadzała
obowiązkowego nauczania religii, to jeszcze stwierdzała, że nauczanie należy
zorganizować tak, aby nie było w sprzeczności z wynikami badań naukowych.
Konstytucja weimarska z 1919 r. wyraźnie przewidywała istnienie szkół
bezwyznaniowych. Religia traktowana była jako zwykły przedmiot wykładowy, którego
nauczanie podlegało nadzorowi państwa. Rumuńska ustawa zasadnicza przyjęta w 1923 r. całkiem nie wspominała o nauczaniu religii, głosząc, że nauczanie
jest wolne, w warunkach ustalonych przez osobne ustawy oraz w granicach nie
sprzeciwiających się dobrym obyczajom albo porządkowi publicznemu. Nawet
konstytucja katolickiej Litwy, chociaż głosiła, że nauczanie religii w szkołach
jest obowiązkowe, to jednocześnie zastrzegała, że nie dotyczy to szkół
ustanowionych dla dzieci rodziców, których rodzice nie należą do żadnego
związku religijnego.
Pomimo
tego przepisy wyznaniowe Konstytucji marcowej nie zadowalały Kościoła
Katolickiego. Nazajutrz po jej uchwaleniu księża-posłowie w odezwie do
ludu katolickiego, opublikowanej w „Kurierze Warszawskim", stwierdzili,
że przegrana Kościoła obejmuje, poza brakiem gwarancji jego naczelnego
stanowiska w państwie oraz katolickiego wyznania prezydenta, również
odrzucenie postulatu szkoły wyznaniowej. Klęskę w trzecim czytaniu projektu
konstytucji przypisano Żydom, socjalistom oraz zmianie stanowiska przez niektórych
posłów prawicy, którzy nie przybyli na decydujące głosowanie. Kolejną
okazją do przedstawienia ustrojowych postulatów Kościoła stały się prace
nad nowa konstytucją w pierwszej połowie lat trzydziestych. Już 21.4.1931 r. Episkopat postulował zwłaszcza w dziedzinie nauczania religii prawną
legalizację szkoły wyznaniowej, lansując zasadę, że nauczyciele powinni być
tego samego wyznania co dzieci, oraz zagwarantowanie obowiązkowej nauki religii
także w szkołach prywatnych. Docelowy ideał życia publicznego dobrze wyraził
późniejszy Sekretarz Episkopatu Polski. Dla nas — głosił ks. prałat
Z. Choromański w związku z uroczystościami Chrystusa Króla - nie
wystarczy, że mamy krzyże w naszych kościołach, że mamy je w szkołach i szpitalach, że na sali sądowej jeszcze stoi krzyż. Musi krzyż Chrystusowy
rozpostrzeć swe panowanie w całym życiu publicznym i w wychowaniu państwowym, i w nauczaniu, ustawodawstwie całym, i we wszystkich kodeksach praw. Obóz
sanacyjny nie zdecydował się jednak na rewizję postanowień wyznaniowych
ustawy zasadniczej, zapewne z obawy przed wzrostem i tak już dużej społecznej
opozycji wobec nowej konstytucji. Konstytucja kwietniowa z 1935 r. zasadniczo
utrzymywała w mocy przepisy konfesyjne swej poprzedniczki z 1921 r., w tym
regulacje dotyczące nauczania religii w szkole.
1 2 3 Dalej..
« Okres II RP (Publikacja: 02-09-2005 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4340 |
|