Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.853 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Rozum ludzki nie da się powstrzymać, żeby wciąż nie dociekać prawdy"
 Filozofia » Historia filozofii » Filozofia nowożytna

Kantowska metafora człowieka urobionego z drzewa rosochatego [2]
Autor tekstu:

Skłonność do zła to pewne złe ukierunkowanie naszej woli, które przekształca, w pewien sposób korumpuje, nasz wybór działania. I tak zamiast kierować się imperatywem kategorycznym, obok prawa moralnego człowiek przyjmuje do swoich maksym prawo miłości własnej. Kant wiąże skłonność do zła wyłącznie z moralną władzą woli, z czego wyciąga kilka wniosków.

Po pierwsze, stwierdza, że "nic nie jest moralnie złe, tylko nasz własny czyn". [ 15 ] Zatem skoro skłonność do zła jest naszym własnym przewinieniem i nie możemy winić za nią natury, można nazwać ją radykalnym wrodzonym złem w ludzkiej naturze. Kant obarcza człowieka odpowiedzialnością nie tylko za zło wrodzone, ale także za moralną przemianę, jaką człowiek powinien zrealizować. Podobne myśli filozof wykłada także w dziele "Przypuszczalny początek ludzkiej historii" [ 16 ], gdzie zadowolenie z Opatrzności nazywa rzeczą najważniejszej wagi. Mimo, że Opatrzność nie wyznaczyła człowiekowi łatwej ścieżki, wręcz przeciwnie, na jego drodze ustawiła wiele przeszkód, to z drugiej strony dała człowiekowi szansę na bycie cnotliwym, mężnym, przy jednoczesnej pamięci o ludzkiej winie, która to jest jedyną przyczyną całego zła.

Podstawy wspomnianego zła nie wolno według Kanta umieszczać w zmysłowości człowieka i związanych z nią upodobaniach. A to dlatego, że zmysłowość nie tylko nie jest dziełem człowieka, ale raczej stwarza ona okazję do dobrego czynu, do przezwyciężenia siebie. A zatem skłonność do zła dotyczy moralności, jako że zawarta jest w istocie postępującej w sposób wolny. Drugim wykluczonym przez Kanta źródłem skłonności do zła jest zepsucie moralnie-prawodawczego rozumu, jako że nie do pomyślenia jest, aby ten zdołał pozbawić się szacunku dla prawa i odrzucić związaną z tym powinność. Prawo moralne narzuca się człowiekowi nieodparcie, a to za sprawa tkwiącej w nim moralnej predyspozycji. Oznacza to, że oprócz skłonności do zła, w człowieku istnieje także zalążek dobra. Kant uważa, że rozwijałby się on bez przeszkód, gdyby nie „haniebna skaza naszego gatunku" — radykalne zło natury ludzkiej. Sytuacja człowieka nie jest wszak beznadziejna — bowiem Kant przy grzesznym sercu człowieka dostrzega także jego dobra wolę, która daje mu możliwość poprawy i powrotu do dobra. Zatem także w Kantowskiej filozofii religii dostrzec można nawiązania do „rosochatego drzewa człowieczeństwa", które uwidacznia się w przedstawieniu człowieka jako posiadającego w sobie ambiwalentne zadatki.

Jednym z filozofów, który przywołuje Kantowską metaforę, jest Max Scheler. W jednym ze swoich pism z antropologii filozoficznej pt. "Człowiek i historia" [ 17 ], opisuje on pięć koncepcji człowieka. Pierwsza z nich mówi o człowieku w kontekście mitu stworzenia i według Schelera jest ona ideą wiary religijnej, nie zaś tworem filozofii — zaś sam mit o stworzeniu nazwany jest „barwną eschatologią". Scheler nie przyznaje tej religijnej antropologii żadnego znaczenia dla filozofii czy nauki, choć z drugiej strony dostrzega pewien istotny fakt, a mianowicie, że mit stworzenia jest w ludziach bardzo głęboko zakorzeniony i ma swoją niewątpliwą potęgę.

Mit o upadku pierwszych ludzi, o grzechu, jaki odtąd dźwigamy, zasiewa lęk nie tylko w ludziach wierzących, ale we wszystkich. Według Schelera, to właśnie ten lęk, zrodzony z mitu o stworzeniu, ma na myśli Kant pisząc, że człowiek został zrobiony z drzewa zbyt pokrzywionego, ażeby coś prostego można było z niego wyciąć. Sam Scheler widzi potrzebę oswobodzenia człowieka nie od upadku i winy, które dla niego są tylko mitem, lecz właśnie z owego lęku. Scheler różni się od Kanta tym, że ten ostatni nie odmawia człowiekowi winy i wielokrotnie powtarza, że człowiek powinien o swej winie pamiętać i samodoskonalić się. Jednak obydwaj filozofowie zdają się odrzucać dziedziczność zła moralnego od pierwszych rodziców.

Kantowska metafora pojawia się również w jednym z esejów Isaiaha Berlina, pt. "Idee polityczne XX wieku". [ 18 ] Berlin wypowiada tam dość liberalne zasady polityczne, chwali sceptycyzm i akceptuje pozytywną rolę ambiwalencji. Sugeruje więcej tolerancji i dopuszcza pewną ludzką nieefektywność (odmawiając wszelkim rozwiązaniom bezbłędności i ostateczności). Przedkłada on nawet i jałową rozmowę nad najbardziej trafny, narzucony schemat. Pisze on: "każda sytuacja wymaga właściwego sobie postępowania, ponieważ — jak zauważył Kant — z pokrzywionego drzewa człowieczeństwa nic prostego nie da się wyciosać". [ 19 ]Do ilustracji czego służy Kantowska metafora, użyta przez Isaiaha Berlina? Być może chciał on pokazać to, że człowiek jako istota niedoskonała i naznaczona brakami, z jednej strony potrzebuje pana i wychowania, z drugiej strony jednak nie powinna poddać się zupełnie jakimś ogólnym zasadom i wyznaczonym z góry schematom postępowania. Człowiek powinien w miarę możliwości decydować sam i spoglądać na siebie jak na indywidualny i tak naprawdę niezbadany przypadek. Berlin uważa, że kategorie problemów, które można rozwiązać za pomocą takiego czy innego systemu wychowawczego bądź organizacyjnego, nie są kluczowymi zagadnieniami ludzkiego życia. "Życie nie polega tylko na zwalczaniu zła. Żyje się celami pozytywnymi, indywidualnymi i zbiorowymi, które są nader różnorodne, trudne do przewidzenia a nieraz wzajemnie sprzeczne" [ 20 ]- pisze. Zdaniem Berlina to właśnie przejęcie się tymi niewspółmiernymi celami sprawia, że "jednostkom i narodom zdarzają się najlepsze chwile ich życia". [ 21 ]

Podsumowując, jeszcze raz chciałabym zwrócić uwagę na fakt, jak bardzo pojemną i inspirującą okazuje się Kantowska metafora człowieka zrobionego z drzewa rosochatego. Można odnieść ją nie tylko do źródłowego pisma, w którym się pojawia, lecz także do innych dzieł Kanta oraz innych jego myśli. W swej ogólności naświetla ona człowieka z wielu stron jednocześnie. Ujęcie człowieka w metaforze o drzewie rosochatym jest na tyle trafne, że także następcy Kanta nie przechodzą wobec niego obojętnie; przywołując tę metaforę i nadając jej coraz to nowsze interpretacje.

*

Bibliografia:

  • Immanuel Kant, "Idee do ujęcia historii powszechnej w aspekcie światowym", tłum. I. Krońska,[w]: T. Kroński, „Kant", Wyd. Wiedza Powszechna, Warszawa 1966

  • Immanuel Kant, "O obecności złego pryncypium obok dobrego albo o radykalnym złu w ludzkiej naturze" [w]: Religia w obrębie samego rozumu, tłum. A. Bobko, Wyd. Znak, 1993

  • Immanuel Kant, "O pedagogice", tłum. D. Sztobryn, Łódź, 1999

  • Immanuel Kant, "Przypuszczalny początek ludzkiej historii", [w]: Przypuszczalny początek ludzkiej historii i inne pisma historiozoficzne, tłum. M. Żelazny, Wyd. Comer, Toruń, 1995

  • Isaiah Berlin, "Idee polityczne XX wieku" tłum. H. Bartoszewicz, [w]: Dwie koncepcje wolności, wybór J. Jedlicki, Warszawa 1991

  • Max Scheler, "Człowiek i historia" [w]: Pisma z antropologii filozoficznej i teorii wiedzy, tłum. A. Węgrzecki, Wyd. PWN, 1987


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Metafizyka moralności Kanta
Mój Kant

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (3)..   


 Przypisy:
[ 15 ] Ibidem, str. 53
[ 16 ] Immanuel Kant, "Przypuszczalny początek ludzkiej historii", [w]: Przypuszczalny początek ludzkiej historii i inne pisma historiozoficzne, tłum. M. Żelazny, Wyd. Comer, Toruń, 1995.
[ 17 ] Max Scheler, "Człowiek i historia" [w]: Pisma z antropologii filozoficznej i teorii wiedzy, tłum. A. Węgrzecki, Wyd. PWN, 1987.
[ 18 ] Isaiah Berlin, "Idee polityczne XX wieku" tłum. H. Bartoszewicz, [w]: Dwie koncepcje wolności, wybór J. Jedlicki, Warszawa 1991.
[ 19 ] Ibidem, str. 104
[ 20 ] Ibidem, str. 105
[ 21 ] Ibidem, str. 105

« Filozofia nowożytna   (Publikacja: 04-10-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Weronika Kosińska
Ur. 1983. Studentka filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Redaktor "Ekspresu Filozoficznego" (dodatek do czasopisma "Principia"). Pół roku studiowała filozofię w Nijmegen (Holandia). Zainteresowania: film, malarstwo, teatr, fotografia, filozofia (w szczególności antropologia filozoficzna).

 Liczba tekstów na portalu: 3  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Introjection of fear - a significant change in human
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4382 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365