Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.443.701 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Nie jest tak, że za pomocą rozsądnych argumentów można przekonać tych, którzy żywią nierozsądne przekonania. Ci bowiem trzymają się swoich przekonań kurczowo, bo niczego innego nie mają.
 Kultura » Idee i ideologie

Uniwersalny wymiar nietolerancji [1]
Autor tekstu:

Piekło to nie miejsce, lecz stan świadomości ludzkiej, który pojawia się wówczas, gdy myślenie w kategoriach prawa wypiera miłość.

Dietrich Bonhoeffer

Tolerancja (łac. tolerantia) to z jednej strony wyrozumiałość i pobłażliwość dla cudzych poglądów, upodobań, wierzeń i postępowania. Tolerować, czasownik synonimiczny i utworzony od ww. pojęcia, to inaczej mówiąc znoszenie, wyrozumiałość, zrozumienie dla pobudek cudzych poglądów czy postaw. Zastanawiać winny jednak dwie strony tego pojęcia: czynna i bierna. W wydaniu biernym tolerancja czy tolerować znaczy tylko tyle co znosić, nie przeszkadzać, ale też i ignorować, bagatelizować, lekceważyć czy okazywać nawet pogardę. U Montaigne’a czy Kalwina (jako, iż „meritum" niniejszego materiału dotyczy epoki Renesansu) tego typu dywagacje (odnoszone często do stoików, którzy swą postawą wobec bólu i przeciwności losu mogą być uważani za protagonistów, w tej właśnie mierze, postawy tolerancyjnej, uzupełnionej lekką dozą dystansu do otaczającej rzeczywistości) wiąże się z akceptacją zła. W XVI w. rozciągnięto znaczenie tolerancji na sferę wierzeń religijnych, wolności sumienia, swobód osobistych. Wiek Rewolucji Francuskiej dodał w tej materii nowe spojrzenie na kwestię tolerancji — chodzi mianowicie o płaszczyznę wolności osobistych i obywatelskich, zwłaszcza jeśli bierzemy pod uwagę strefę polityki, praw jednostki, relacji człowiek — zbiorowość, prerogatyw formującego się państwa narodowego względem osoby ludzkiej itd. Dziś stanowi to przecież kanon Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ.

W terminologii katolickiej już św. Tomasz z Akwinu w "Summie Teologicznej" zajmował się problemem tolerancji [ 1 ] W tej mierze tolerancja jest tu rozpatrywana przez cały okres między śmiercią Doktora Anielskiego, a Kontrreformacją jako dylemat czy można „dopuścić", „pozwolić", „tolerować" więcej niż jedno, rzymskie, wyznanie w królestwie chrześcijańskim.

Wystąpienia humanistów XV i XVI-wiecznych przygotowują grunt pod przełom reformacyjny. Należy tu przede wszystkim wspomnieć o Mikołaju z Kuzy, Marsilio Ficino, Janie Pico delia Mirandoli, Erazmie z Rotterdamu i Tomaszu Morusie.

A czym jest nietolerancja? Czy tylko odwrotnością, awersem wspomnianych wcześniej pojęć? A może jednak należy ją rozpatrywać raczej w kilku kategoriach: prawnej, moralnej, psychologicznej i religijnej? Zwłaszcza sfera psychologiczna w wymiarze pojedynczego człowieka i jej znaczenie w kontekście przytoczonej, jako motto, wypowiedzi niemieckiego teologa zamordowanego przez nazistów w obozie flossenburskim [ 2 ], jawi się naczelną w problemie nietolerancji. To tu tworzone są pojęcia, kategorie, normy czy stereotypy podbudowujące sens jej istnienia i uzasadniające jej szerzenie.

W kategorii prawnej, nietolerancji zawsze towarzyszyły pojęcia porządku jurydycznego i ładu społecznego, które w związku z tolerowaniem „innego" mogłyby zostać zachwiane, nastałby zamęt pojęciowy w kanonach i sposobach postrzegania otaczającej rzeczywistości, przewartościowaniu ulec by mogło myślenie wiernych czy poddanych. Uderza to również w uznane dotąd autorytety. Trzeba więc temu przeciwdziałać wykorzystując istniejący system administracyjno- prawny, w imieniu dobra wspólnego. [ 3 ]

W sferze moralności i etyki nietolerancje, należy traktować jako dążność człowieka do homogeniczności świata pod kątem własnych, indywidualnych — bądź wąskiej grupy wzajemnej identyfikacji (np. naród, wspólnota wyznaniowa, grupa wiekowa bądź zawodowa itd.) — poglądów na zastosowanie pojęć dobra i zła wobec dziejącej się rzeczywistości. W tym znaczeniu stwierdzenie, że określonej osobie (czy grupie osób) brakuje moralności oznacza negatywną ocenę moralną, zaś „moralny" oznacza tyle co „moralnie dobry". [ 4 ]

Religia i jej rola w kwestii nietolerancji opiera się przede wszystkim na uznaniu siebie za depozytariusza prawdy ostatecznej, wyłącznych rozwiązań problemów ludzkości i opisu świata w jedynie prawdziwy sposób oraz przeniesienia omawianych tu problemów w sferę transcendencji. Podkreślanie swej nadzwyczajności, prawdziwości i wybrania (dotyczy to przede wszystkim tzw. religii „objawionych") tym samym zakłada „gorszość" tych „innych", czyli „niewspółwyznawców" swojego sposobu pojmowania Absolutu i wszystkiego co jest z tym związane. [ 5 ] W historii naszego gatunku religia spełniała niepodważalną rolę kulturową, ale jednocześnie sprzyjała szerzeniu nietolerancji, ksenofobii i fundamentalizmu.

l.

Spójrzmy na trzy tragiczne postacie z historii myśli ludzkiej, będące klasycznymi przykładami nietolerancyjnych praktyk władz administracyjnych i zbiorowości w których żyli. Benedykta Spinozę (1632-1677), Galileo Galilei (1564-1642) i Michała Serveta (1511-1553) łączy właśnie owa przypadłość: padli ofiarą ostracyzmu, nienawiści, ślepego jurydyzmu i konserwatyzmu, zamknięcia na głos „serca" i „rozumu". Prawowierny Żyd z Niderlandów, gorliwy katolik z Włoch i namiętny reformator z Półwyspu Iberyjskiego — jakże różne warunki społeczno-polityczno-ideowe, przeciwstawne poglądy i temperamenty, diametralnie niezgodne ze sobą przyczyny i formy prześladowań jakim zostali poddani. Historia każdej z tych postaci to odzwierciedlenie innego stadium nietolerancji: Spinoza — ostracyzm, samotność i piętno obcości, Galileusz — więzienie, szykany psychiczne i poniżenie, Servet — napiętnowanie, tortury, wreszcie stos i śmierć. A przecież Reformacja w Europie, która miała być powiewem wolności, tolerancji i zrozumienia. Herosi tego wieku, protestując przeciwko omnipotencji Rzymu i praktykom inkwizytorsko-totalitarnym chrześcijańskiego społeczeństwa, domagali się uznania i dopuszczenia „do głosu" własnych poglądów, innych niźli eklezjalno-katolicki sposób interpretacji prawd wiary. Domagali się prawa — administracyjnego i moralnego — do oglądu i opisu otaczającego świata z pozycji przeciwstawnych wytycznym watykańskiej centrali. Z czasem jednak stają się zwolennikami tych samych praktyk, które krytykowali i namiętnie zwalczali w wydaniu rzymskokatolickim. Instytucja władzy duchowej i świeckiej połączonych w jeden organizm, zawsze bowiem wydawała „zatrute owoce".

2.

Benedykt Spinoza przeszczepił kartezjański racjonalizm na grunt etyki. Jego rodzina uciekła przed prześladowaniami inkwizycji hiszpańskiej do Niderlandów, stanowiących kolonię Iberyjskiej Korony.

Młody Benedykt uczęszczał do szkoły, zlokalizowanej w synagodze, gdzie nauczano zarówno Starego Zakonu, doktryn żydowskich myślicieli (np. Majmonidesa czy Ibn Ezry) jak i krytycznego podejścia do tradycji biblijnej. Już w 24 roku życia (latem 1656 roku) został wyklęty przez Radę Zgromadzenia Eklezjastycznego za szerzenie wywrotowych i niezgodnych z zakonem poglądów. W uzasadnieniu stwierdzono, iż jego herezje są bezecne, zaraźliwe, a sam podsądny nie wykazał skruchy, nie chcąc dać się sprowadzić ze złej drogi. [ 6 ] W tekście „cheremu" (klątwy) napisano m.in. „Niech będzie przeklęty w dzień i niech będzie przeklęty w nocy; przeklęty gdy się kładzie i wychodzi z domu. Niechaj Pan nie przebaczy mu nigdy i niech go nie uzna. Niech gniew i oburzenie Pana płonie odtąd przeciwko temu człowiekowi, niech obciąży go Pan wszystkimi przekleństwami zapisanymi w Księdze Prawa i niechaj wymaże jego imię pod niebiosami". [ 7 ] Z wyklętym nikt z wiernych nie mógł rozmawiać, utrzymywać jakichkolwiek kontaktów, okazywać mu względów lub współczucia. Odrzucony przez wspólnotę Spinoza do końca życia pozostał samotnym.

Jakie to postępowanie, poglądy i teorie spowodowały tak okrutne i nieludzkie stanowisko Gminy wobec swego współziomka? Dziwić to winno tym bardziej z tego powodu, że wyznawcy mozaizmu podlegali sami prześladowaniom ze strony europejskich chrześcijan.

„Idea prawdziwa musi się zgadzać z rzeczą pomyślaną", „Bóstwo jest przyczyną immanentną wszechrzeczy, nie zaś transcendentną" czy „Nic w naturze nie jest użyteczniejsze dla człowieka, jak człowiek sam, gdy żyje wedle rozumu. Bo najużyteczniejsze dla człowieka jest to, co najbardziej zgadza się z jego naturą, to znaczy - człowieka." [ 8 ] M.in. tego typu wnioski nie mogły przysporzyć mu splendoru i uznania w świecie namiętności wyznań, ekstaz religijnych i niechęci do racjonalnych zachowań. Dotyczy to wszystkich religii ówczesnej epoki.

B. Spinoza jako wolnomyśliciel stojąc na antydogmatycznych pozycjach opisu rzeczywistości tym samym odcinał się od całej tradycji judeochrześcijaństwa, sformalizowanego i zrutynizowanego. Jego panteizm [ 9 ] musiał budzić oburzenie ówczesnych elit i odrazę pospólstwa: znalazło to wyraz w nagminnych ocenach Spinozy jako ateisty (a była to w XVII-wiecznej Europie groźna w wymiarze egzystencjalnym inwektywa). Specyfika Niderlandów, kraju w miarę tolerancyjnego i przyjaznego „różnościom" tamtejszego świata (mnóstwo sekt protestanckich wzajemnie się znoszących) sprzyjała z jednej strony takiej umysłowości i poglądom, z drugiej jednak piętno wyklętego i przez to samotnego człowieka, na dodatek „podejrzanego", musiało boleć i wywierać negatywny wpływ na stan psychiczny B. Spinozy.


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Nietolerancja polską racją stanu
O tolerancji słów kilka


 Przypisy:
[ 1 ]  Św. Tomasz z Akwinu, Summa Teologiczna, "Utrum ritus infidelium sint tolerandi" (2. 2, 10, a. II).
[ 2 ] Patrz: J. Kosian, Chrześcijaństwo jako „istnienie dla innych", Wrocław 1992 i tegoż samego Autora, Filozofia nadziei (Dietrich Bonhoefer. W poszukiwaniu modelu chrześcijaństwa przyszłości), Wrocław 1997.
[ 3 ] Papież Innocenty III: „Według prawa państwowego winnych obrazy majestatu karano śmiercią, a dobra ich konfiskowano… Tym bardziej ci którzy porzucają wiarę obrażają Chrystusa, Syna Boga jedynego, winni być wyklęci ze społeczności chrześcijańskiej i wyzuci z dóbr; albowiem obraza majestatu Boskiego jest o wiele cięższa niż obraza majestatu ludzkiego" (Konstytucja z 25.03.1199 r., w: J. Lecler, Historia tolerancji w wieku reformacji, Warszawa 1964, t. I, s. 114).
[ 4 ] Św. Augustyn: „Wierzymy zaś, że wszystko co istnieje, zawdzięcza byt wyłącznie samemu Bogu, a jednak grzech nie jest Jego dziełem". (Dialogi Filozoficzne, „O Wolnej Woli", Warszawa 1953, s. 80).
[ 5 ] Kard. J. Ratzinger: „Dla katolików Kościół tylko w swoim zewnętrznym wyrazie, tylko fasadowo jest zbudowany przez ludzi. Za tą ludzką fasada znajdują się Boskie, więc nietykalne struktury. Misterium rzeczywistości nadprzyrodzonej, ponadludzkiej. Tego żaden reformator, socjolog, żaden organizator nie ma prawa ani możliwości tknąć." (w: Raport o stanie wiary, Kraków — Warszawa 1986, s. 39).
[ 6 ] R.H. Popkin, A. Stroll, Filozofia, Poznań 1994, s. 43.
[ 7 ] K.Armstrong, Historia Boga, Warszawa 1995, s. 326.
[ 8 ] B. Spinoza, Pewniki i twierdzenia, Białystok 1993, ss. 7, 9, 34.
[ 9 ] "Analiza odpowiednich fragmentów Etyki odsłania treść tego pojęcia w systemie spinozjańskim. W połączeniu z kategorią causa sui termin substancji wyraża u Spinozy tożsamość Boga i przyrody" (M. Kostyszak, Spinoza a Pascal. Porównanie postaw filozoficznych, Wrocław 1993, s. 9).

« Idee i ideologie   (Publikacja: 13-10-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Radosław S. Czarnecki
Doktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu.

 Liczba tekstów na portalu: 129  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4396 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365