Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
207.639.732 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Trump wywoła kryzys ekonomiczny?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 38 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Przypominam, że Francja jako kraj laicki i liberalny respektuje, a nawet popiera wszystkie religie, ale jednocześnie podkreślam, że rząd, który reprezentuję, dołoży wszelkich starań, by przejawy życia religijnego nie ujawniały się w życiu publicznym. Religia musi pozostać sprawą indywidualną każdego człowieka.
 Kościół i Katolicyzm » Organizacja i władza » Watykan i papiestwo

Postwojtyliańskie szanse Kościoła [2]
Autor tekstu:

Z kolei homilia inauguracyjna wnosiła wątki wyraźnie wojtyliańskie (nie chodzi o wstępne przywołanie, co zrozumiałe, osobowości poprzednika). Oto Benedykt XVI postulował wyprowadzanie ludzi z pustyń, zarówno wewnętrznych — z pustyń: nędzy, głodu i pragnienia, porzucenia i samotności, ciemności Boga i wypalenia — jak też zewnętrznych, mnożonych „przez moce wyzysku i zniszczenia": wyprowadzanie ku życiu, i to ku życiu w pełni. Przeciwstawiał się wyobcowaniu, egzystencji „w słonych wodach cierpienia i śmierci". Ale w tym właśnie mieści się przydawanie odwagi oraz otuchy strapionym i zmarginalizowanym — to jakby ponowne „nie lękajcie się!".

Wybór papieskiego imienia może uchodzić za pośrednie wskazanie ideowe. Warto wiec wspomnieć, że różne propozycje Benedykta XV — papieża z czasów I wojny światowej — dałyby się określić jako „wychowanie dla pokoju". Znamienna jest jego konstatacja z lipca 1915 r.: „...narody nie umierają: upokorzone i uciemiężone, dźwigają jarzmo im nałożone, przygotowując odwet". Jego encyklika „Pacem" z 23 maja 1920 r. to pierwsza o pokoju międzynarodowym: apelował tam o prawdziwy pokój „przez sprawiedliwość uczyniony trwałym" i przestrzegał przed pozostawieniem „miedzy narodami głuchych nienawiści i wrogich stosunków", Papiestwo wyprzedzało wówczas swe Kościoły partykularne: one też wymagały „wychowania dla pokoju".

Wolno więc utrzymywać, że nowy papież w 2005 r. dysponuje między innymi czterema kartami: teologa niepokornego, kurialnego strażnika jedynomyślenia, przyszłego kontynuatora dzieła Jana Pawła II, imiennego sukcesora „papieża pokojowego otwarcia" sprzed 90 lat. Jakie karty wybierze, a jakie odrzuci? Rozziew horyzontów. Od dość dawna można dostrzec narastający blok postulatów i oczekiwań — formułowanych przez teologów, duszpasterzy, naukowców z laikatu — oddolnie (i krytycznie) kierowanych do papiestwa oraz do Kurii Rzymskiej jako organu wykonawczego. W rozpoczynającym się pontyfikacie podobne dezyderaty mogą raczej zaświadczać o nieprzystawalności dwóch wizji: demokratyzowanej i „establishmentowej", to znaczy papiesko-kurialnej, przy czym w „Kościele piramidalnym" ta ostatnia będzie miała moc realizowalności.

Wyżej zarysowano domniemane linie poczynań kościelnych z uwzględnieniem kontynuacji „unegatywnionych". Warto zatem naszkicować także projekty czy aspiracje „bezszansowe". Czy jednak wolno tak apriorycznie orzekać? Rozeznania nawet na najwyższym szczeblu mogą ulegać modyfikacjom. Oto więc postuluje się: przeobrażenie zasad funkcjonowania papiestwa, przydanie biskupowi Rzymu kapłaństwa jedności w zespolonym Kościele chrześcijańskie; wyjecie Kościołów lokalnych spod „okupacji" kurialnej, zamkniecie ery wszechpotęgi rzymskiej; zastąpienie prymatu dominacji prymatem posługi; rozwijanie małych wspólnot czy grup spontanicznych; ustanawianie — równolegle do dyplomacji pontyfikalnej — przedstawicieli papieskich przy biednych i ludziach u podstaw społeczeństwa; przydawanie episkopatom możliwości należytego kształtowania form — dziś obowiązkowo jednolitych — życia kościelnego. Jednakże niżej podpisany sądzi, że Kościół, który by począł nader szybko wprowadzać wielorakie adaptacje kultowe, liturgiczne, kanoniczne… i przyznawać episkopatom swobodę interpretacyjną założeń religii, mógłby rozpaść się na mnogość zautonomizowanych Kościółków. I dlatego — w nawiązaniu do często wysuwanego postulatu nowego soboru — sam woli przedłożyć wizje "Soboru Jerozolimskiego II" świadomie sięgającą do zebrania przedstawicieli Kościoła antiocheńskiego oraz gminy macierzystej z jej apostołami i starszymi: ów Sobór Jerozolimski z około 49 r. uchodzi za wyraz jedności Kościoła.

A gdyby tak w pięćdziesięciolecie Soboru Watykańskiego II zainaugurowano w mieście na styku trzech religii monoteistycznych sobór prawdziwie ekumeniczny: całego chrześcijaństwa z udziałem reprezentantów judaizmu jako „starszych braci" w wierze i w obecności, przedstawicieli islamu jako trzeciej „religii Abrahama"… Mogłoby to ustanowić wielką szansę Kościoła katolickiego oraz całego chrześcijaństwa i zapewnić wręcz „zwieranie horyzontów".

*

„Res Humana" nr 4-5/2005


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Relatywizm Kościoła
Papież i hipokryzja

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (5)..   


« Watykan i papiestwo   (Publikacja: 25-12-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Michał Horoszewicz
Publicysta zajmujący się historią i współczesnością Kościoła rzymskokatolickiego.

 Liczba tekstów na portalu: 11  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Titanic dowodem istnienia?...
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4528 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365