Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.395 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Rozum bez zakasanych rękawów i gotowych do czynności rąk jest mało wart."
 Biblia » Nowy Testament » Historyczność Jezusa

Sprawa N.14910/06: o nieistnieniu Chrystusa
Tłumaczenie: Marek Bończak

Doniesienie przeciw Kościołowi Katolickiemu jest badane przez Trybunał Praw Człowieka.

Strasburg — „Jezus Chrystus nie istniał, ale został wymyślony przez Kościół i jest czystym tworem fantazji, jak są nim postaci z bajek". Tak twierdzi Luigi Cascioli: badacz, były seminarzysta, autor książki - doniesienia „Bajka o Chrystusie — Niepodważalny dowód nieistnienia Jezusa". Według naukowca fakty przedstawione jako prawdziwe w Piśmie Świętym są w rzeczywistości fałszywe. Najbardziej zaś fałszywe są fakty dotyczące Jana z Gamalii, syna Judy Galileusza z Kasty Asmodejczyków, pochodzących z pokolenia Dawida.

Fakty. Don Enrico Righi, proboszcz — rektor byłej diecezji w Bagnoregio (Viterbo) napisał w gazecie, że Jezus narodził się z Maryi i Józefa i istniał fizycznie. Cascioli, na bazie tej wypowiedzi, 11 września 2002 roku złożył doniesienie przeciw Kościołowi Katolickiemu, w osobie księdza Righiego, oskarżając go o nadużywanie wiary ludu (Art. 661 Kodeksu Karnego). 27 stycznia 2006 roku Trybunał w Viterbo sprawę umorzył, mimo że ksiądz nie dostarczył żadnego wystarczającego dowodu na istnienie Chrystusa.

Od marca 2006 roku adwokaci prawa międzynarodowego Giovanni Di Stefano i Domenico Marinelli z Studio Legale Internazionale di Roma zajęli się sprawą Cascioliego, po tym jak zajmowali się wcześniej innymi bardzo ważnymi sprawami: Saddama Husseina, Kennedy’ego, Lady Diany, Georga W. Busha, Roberto Calviego, Banco Ambrosiano, Miloszevicza, Tariqa Aziza, Telekomu Serbia. 18 marca 2006 Cascioli zwraca się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu: sprawa N. 14910/06 o „nieistnieniu Chrystusa" jest w fazie rozpatrywania. „Mam wielkie zaufanie do Trybunału Praw Człowieka i do mojego adwokata Giovanni Di Stefano i wierzę, że proces zostanie wreszcie rozpoczęty we Włoszech" — komentuje Cascioli. Zawzięte milczenie Kościoła i Watykanu jest bezcelowe; jeśli posiada konkretne dowody na historyczne istnienie Chrystusa, to niech je przedstawi ludzkości. Kilka miliardów ludzi, którzy uwierzyli w doktrynę wskazaną przez Kościół oczekuje na odpowiedź. Jasną. Chrystus istniał czy nie? Jeśli Kościół zawzięcie milczy na temat istnienia Jezusa, oznacza to, że nie mając konkretnych dowodów, jest świadom, że Chrystus jest tworem fantazji, a zatem okłamuje ludzkość z całą świadomością tego, co czyni.

Co oznacza dla chrześcijaństwa wykazanie, że Chrystus nie istniał? Cascioli komentuje: „Byłby to koniec Kościoła. Oznacza to anulowanie fundamentalnych dogmatów, na których bazuje chrześcijaństwo i katolicyzm. Gdyby znikła postać Chrystusa, człowieka, który przyszedł na ziemię, by uwolnić ludzkość od grzechu pierworodnego, doktryna chrześcijańsko - katolicka uległaby natychmiastowemu unicestwieniu. Natychmiastowe konsekwencje: znikłby sakrament Eucharystii. Żaden ksiądz nie mógłby więcej powiedzieć: "Oto ciało Chrystusa", tzn. ciało nigdy nieistniejącej postaci. Poza tym, że stałoby się to stwierdzeniem śmiesznym i absurdalnym, stałoby się również oszustwem ściganym z mocy prawa, jak w przypadku gdyby ktoś wymyślił tożsamość jakiejś osoby i podawał ją jako prawdziwą. Kościół nie mógłby już nigdy odwoływać się do dogmatu transsubstancjacji, to znaczy przeistoczenia, w momencie konsekracji, wina i chleba w „krew" i „ciało Chrystusa", tzn. w ciało i krew postaci, która nigdy nie istniała". Chodzi zatem o doniesienie na Kościół Katolicki, co podkreśla Cascioli: „Kościół podtrzymuje oszustwo bazujące na fałszywych dokumentach, jak Biblia i Ewangelie".

Powieść „Kod Da Vinci" Dana Browna i „Ewangelia Judasza" ogłoszona z pompą w czasopiśmie National Geographic, sprawiające kłopoty Kościołowi, tzn. wzbudzające wątpliwości wiernych, są niczym znaczącym w porównaniu ze sprawą Cascioliego, która nabiera wymiarów globalnych. Badania Cascioliego dotyczące wykazania „nieistnienia Chrystusa" jednym ciosem niszczą doktrynę chrześcijańsko — katolicką. Aby tego uniknąć Kościół powinien przedstawić ludzkości historyczne dowody istnienia Chrystusa; dowody niepodważalne i konkretne, nie zaś ciągle te same argumenty teologii i katechizmu.

Źródła:
www.luigicascioli.it
www.studiolegaleinternazionale.com

nochiesa.blogspot.com

Informacje: axteismo@yahoo.it

*

Pytania zrodzone przez „Kod da Vinci"

Aby odpowiedzieć na pytanie, jakie stawiają sobie wszyscy, którzy przeczytali „Kod da Vici", czy Maria z Magdalii była żoną Jezusa, należy zastanowić się nad dwoma innymi osobami: Łazarzem i Menahemem, którzy okazują się być związani z tym małżeństwem, o czym świadczą Pismo Święte i teksty historyczne.

Pismo Święte

W ewangeliach czytamy, że Jezus był mistrzem grupy złożonej z dwunastu uczniów , zaś Maria z Magdalii była tą, która obmyła mu stopy, a Łazarz był bratem Marii z Magdalii i synem Jaira. Patrz cud zmartwychwstania (Mt. 9,18 — Mc. 5,11 — Łk. 8,4 — J. 11). (Dla zrozumienia ojcostwa przypisywanego Jairowi wystarczy stwierdzić, że wszystkie cztery opowiadania, mimo że zmieniają się niektóre szczegóły, odnoszą się zawsze do tej samej osoby, tzn. do Łazarza.

Teksty historyczne

Z dokumentów historycznych wynika, że postać Jezusa została zbudowana na postaci Jana, pierworodnego syna Judy Galilejczyka i przywódcy bandy rewolucjonistów (Bohanegers). Ponadto dowiadujemy się również od Józefa Flawiusza, że Łazarz, syn Jaira, był spokrewniony z Manahemem, synem Judy Galilejczyka (Wojny Judejskie).

Dzięki temu pokrewieństwu, o której mówi Józef Flawiusz, możemy nie tylko potwierdzić istnienie małżeństwa, lecz również zdobyć kolejny dowód na historyczne nieistnienie Jezusa. Pokrewieństwo to byłoby niezrozumiałe, gdyby małżonkiem był naprawdę syn Józefa a nie syn Judy Galilejczyka, jak wynika z niezliczonych świadectw pochodzących z tekstów historycznych. Menażem i Łazarz, jako bracia obu małżonków, jeden mężczyzny a drugi kobiety, potwierdzają swoim szwagrostwem, że małżeństwo istniało i że małżonkiem był pierworodny syn Judy Galilejczyka.

Że Jezus, alias Jan z Gamalii był małżonkiem Marii z Magdalii potwierdzają inne dokumenty, odnoszące się do bandy Bohanerges, którą fałszerze przekształcili w grupę apostołów głoszących pokój:

Z ewangelii Filipa odnalezionej w Egipcie w 1945 roku podczas badań archeologicznych: „Maria, która była małżonką Pana, udawała się z nim wszędzie. Pan kochał Marię z Magdalii bardziej niż innych uczniów i często całował ją wobec wszystkich w usta".

W papirusie 8502 z Berlina, zwanego ewangelią Marii, jest mowa o zazdrości i urazach innych uczniów, przede wszystkim Szymona, jakich doświadczali wobec upodobania Jezusa do Marii: „Czyżby Pan mówił w tajemnicy wcześniej do swojej kobiety, niż do nas, zamiast mówić otwarcie? (Mówi Szymon, inny syn Judy Galileusza) Mamy wszyscy upokarzać się i być jej podlegli? Czyżby przedkładał ją nad nas?"

W ewangelii koptyjskiej znajduje się inny protest Piotra przeciw Marii z Magdalii: „Szymon zwany Piotrem rzekł do innych akolitów: Maria musi od nas odejść, gdyż kobiety nie są godne życia". Pan, usłyszawszy go, rzekł do nich: „Ja pokieruję ją, aż zrobię ją mężczyzną, aby stała się wojownikiem jak my".

Już pogarda Szymona wobec kobiet, twierdzącego, ze kobiety nie są godne życia, byłaby wystarczająca dla wykazania, że mamy do czynienia z bandą judejskich buntowników, wiernych prawom mojżeszowym w ich najbardziej ekstremistycznej formie.

„Myślę zatem, że nie jest rzeczą zbyt ryzykowną stwierdzenie, że wśród obecnych na paschalnej wieczerzy, która poprzedzała powstanie, była również ona, Maria z Magdalii, żona Jana z Amalii i aktywnego członka bandy Bohanerghes". (Z książki Favola di Cristo Bajka o Chrystusie, rozdział 12, wydanej 2 stycznia 2002 roku, kiedy jeszcze nikt nie odkrył, że w ostatniej wieczerzy Leonarda da Vinci, w obliczu ucznia Jana ukrywa się oblicze kobiety. Ucznia, którego w rzeczywistości nie było, być nie mogło, gdyż prawdziwym ukochanym uczniem Jezusa był Łazarz. Lecz to jest częścią innego rozdziału).

Z nadzieją, że byłem pomocny w odpowiedzi na najważniejsze pytania, które narodziły się po opublikowaniu książki „Kod da Vinci", serdecznie pozdrawiam przyjaciół i wrogów, inteligentnych i głupich.

Luigi Cascioli

Ten list dedykuję wszystkim, którzy mnie wspierają, aby wzrosło w nich zaangażowanie w walkę z obskurantyzmem "WIECZNEJ DEPRAWATORKI"


 Zobacz także te strony:
Historyczność Jezusa z Nazaret
Bajki Luigi Cascioliego
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Historyczność Jezusa z Nazaret
Bajki Luigi Cascioliego

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (59)..   


« Historyczność Jezusa   (Publikacja: 09-05-2006 Ostatnia zmiana: 16-08-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4758 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365