|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne
Chińskie źródła libertarianizmu Autor tekstu: Murray Rothbard
Tłumaczenie: Piotr Rosik
Pierwszym myślicielem libertariańskim był
Lao-Tsy (VI w. p.n.e.), twórca taoizmu. Niewiele o nim wiadomo; na pewno był
bliskim znajomym Konfucjusza, i tak jak on pochodził z państwa Sung, korzenie
zaś jego tkwiły w arystokratycznej dynastii Yin. W odróżnieniu
od nobliwych apologetów rządów biurokratów-filozofów, Lao-Tsy rozwinął
radykalną myśl libertariańską. Dla tego chińskiego filozofa jednostka była
podstawową komórką społeczną, a jej szczęście celem społeczeństwa. Uważał,
że instytucje, które hamują rozwój jednostki i nie sprzyjają jej szczęściu,
powinny zostać ograniczone lub wręcz całkowicie zlikwidowane. Dla
indywidualisty Lao-Tsy rząd, z jego prawami i przepisami, „których jest więcej,
niż osioł ma włosów", był złośliwym ciemiężycielem jednostki, „groźniejszym
nawet od dzikich tygrysów". Twierdził, iż
rząd musi zostać zredukowany do niezbędnego minimum; „bezczynność" miała
być główną czynnością rządu, gdyż tylko ona zapewniała jednostkom możliwość
rozwoju i budowania szczęścia. Każda interwencja rządu, jak przekonywał mędrzec,
będzie swoistym hamulcem, zwiększającym tylko chaos i zamieszanie. Po odwołaniu
się do powszechnie znanych doświadczeń ludzi z rządem, doszedł do takiej
oto ostrej konkluzji: Im więcej sztucznych tematów tabu i restrykcji
istnieje na świecie, tym bardziej zubożeni są ludzie… Im ważniejsze są
prawa i regulacje, tym więcej złodziei i bandytów będzie.
Najmądrzejszą rzeczą więc jest skromny rząd,
który się do niczego nie wtrąca; wtedy świat „stabilizuje się sam". Jak
to ujął Lao-Tsy: Dlatego Mędrzec rzecze: nie robię nic, póki ludzie
się nie zmienią; faworyzuję stabilność, a ludzie rządzą się sami; nie
robię nic, a ludzie się bogacą...
Lao-Tsy krzewił swe odważne i radykalne idee w świecie opanowanym przez siły orientalnego despotyzmu. Prowadzenie jakiejś
strategii w celu osiągnięcia zmiany społecznej, to z pewnością było dla
niego nie do pomyślenia. Nie było bowiem ani żadnych historycznych, ani współczesnych
mu dowodów na możliwość zmian w duchu libertariańskim; by ustalić jakąś
optymistyczną strategię czy też by uformować ruch masowy, zdolny pokonać państwo.
Lao-Tsy wybrał więc jedyną znaną mu wtedy drogę, polegającą na,
charakterystycznym dla taoizmu, wycofaniu się z życia społecznego i ze świata,
wycofaniu się i kontemplacji. Podejrzewam,
iż Lao-Tsy nawoływał do ucieczki od świata nie z powodów religijnych bądź
ideologicznych, lecz dlatego, że wydawała mu się jedyną strategią, jaka mu w jego rozpaczliwej sytuacji pozostała. W sytuacji, gdy uznał za beznadziejne
wszelkie próby uwolnienia społeczeństwa z kajdan państwa, być może za właściwe
uważał wycofanie się ze świata, co tak naprawdę było ucieczką od tyranii
państwowej. To wycofanie
się z państwa było naczelną zasadą taoizmu widoczną w myślach wielkiego
taoisty Chuang-tzu (396-286 p.n.e.), który w dwa wieki po śmierci
Lao-Tsy doprowadził leseferystyczne idee swego mistrza do ich logicznego zwieńczenia:
indywidualistycznego anarchizmu. Wpływowy
arystokrata Chuang-tzu, który pisał w sposób barwny, posługując się
alegoriami i parabolami, był świetnie wykształconym człowiekiem z państwa
Meng. W swym kraju był tylko mało znanym urzędnikiem, lecz jego sława
pisarska rozprzestrzeniła się na całe Chiny. Była tak wielka, iż król Wei z królestwa Ch'u posłał do Chuang-tzu wysłannika z darami i propozycją
objęcia stanowiska najwyższego ministra na dworze. Pełna pogardy odpowiedź
Chuang-tzu jest jedną z najwspanialszych w historii wypowiedzi na temat zła,
jakie niesie ze sobą kusząco połyskujące berło władzy państwowej; była
to odpowiedź godna człowieka, który być może był pierwszym na świecie
anarchistą: Tysiące
uncji złota to w istocie wielka nagroda, a stanowisko pierwszego ministra to
niezwykle wysokie stanowisko. Lecz czy nie dostrzegasz Panie ofiarnego wołu, który
ma zostać złożony w ofierze na ołtarzu monarchii? Dba się o niego i karmi
się go przez wiele lat, posypuje brokatem, by był gotów, gdy przyjdzie czas
wprowadzić go do Wielkiej Świątyni. Jednakże w pewnym momencie zastąpiony
może być przez pierwszą lepszą świnię, czyż nie? Tak więc nie kalaj
mnie, Panie! Prędzej wytarzam się w rowie pełnym błota, dla własnej
rozrywki, niż poddam się ograniczeniom zaprowadzanym przez rządzącego. Nigdy
nie przyjmę żadnego publicznego stanowiska, w ten sposób osiągając szczęście.
Chuang-tzu
wielokrotnie powtarzał, rozwijał i upiększał leseferystyczną myśl swego
mistrza, Lao-Tsy: Zostawiano już ludzkość samej sobie; nigdy nie rządzono
jednak ludźmi z sukcesem. W rzeczywistości świat nie potrzebuje
rządów; tak naprawdę nie potrzebuje władzy. Chuang-tzu był
pierwszym, który wprowadził do filozofii pojęcie „spontanicznego ładu",
rozwinięte później przez Proudhona w wieku dziewiętnastym i Hayeka
ze Szkoły Austriackiej w wieku dwudziestym: Optymalny ład powstaje
wtedy, gdy nikt go nie tworzy. Co więcej,
Chuang-tzu był prawdopodobnie pierwszym teoretykiem, który postrzegał państwo
jako doskonałego złodzieja: Kiepski złodziej trafia do więzienia.
Wielki złodziej zostaje przywódcą państwa. Uważał, iż jedyną różnicą
pomiędzy ulicznymi złodziejami a władzą jest wielkość łupów. Motyw rządzących
jako złodziei powtarzany był przez Cycerona, a w Wiekach Średnich
przez św. Augustyna i innych chrześcijańskich filozofów.
*
Tekst
ukazał się w 4. numerze „Salesmana"
« Doktryny polityczne i prawne (Publikacja: 29-06-2006 )
Murray Rothbard Zm. 1995. Amerykański ekonomista i teoretyk polityczny należący do tzw. Szkoły Austriackiej. Przyczynił się do zdefiniowania współczesnego libertarianizmu i anarcho-kapitalizmu. Był wiceprezesem Instytutu Ludwika von Misesa oraz Centrum Studiów Libertariańskich. Był także profesorem Universytetu w Nevadzie, Las Vegas, oraz współtwórcą Raportu Rothbarda-Rockwella wraz z Lwem Rockwellem. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4883 |
|