|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Ekonomia, gospodarka, biznes
Uwolnij się od mentalności pracownika i bądź wreszcie wolny! Autor tekstu: Wojciech Rudny
Wiesz, że któregoś dnia wyrzucili mnie z firmy, w której
pracowałem jako przedstawiciel handlowy, bo nie z mojej winy — w czasie pracy i 80 km od domu — zepsuł mi się samochód-narzędzie mojej pracy najemnej? Po utracie pracy poleciałem
na planowane wcześniej, fantastyczne zresztą, wakacje do Tunezji. Wyluzowałem
się, starając się jak najmniej myśleć o tym traumatycznym wydarzeniu; wierząc,
że jakoś to będzie, bo zawsze było lepiej, kiedy zmieniałem pracę. A po
przyjeździe uruchomiłem swój mózg tak jak nigdy dotąd, żeby zaczął
pracować inaczej niż wcześniej. Całkowicie zmieniłem swoją mentalną
rzeczywistość i porzuciłem pracownicze aksjomaty, jakie wpajano mi wszędzie
gdziekolwiek się zwróciłem od najwcześniejszego dzieciństwa, które
niestety nigdy nie były aksjomatami przedsiębiorcy-biznesmena.
Zdany tylko na siebie
stwierdziłem, że już nie chcę pracować u kogoś, ale chcę pracować
sprzedając swoje usługi i produkty
innym. Powiedziałem sobie, że nie ma takiej pracy, która zaspokoiłaby moje
ambicje i oczekiwania, jeśli to nie ja będę właścicielem firmy, w której będę
pracował. Spaliłem za sobą wszystkie mosty łączące mnie z przeszłością,
kiedy pracowałem u kogoś na etacie lub umowie przedstawicielskiej.
Zacząłem myśleć inaczej niż zdecydowana większość
otaczających mnie ludzi. Oni — mający pracę pracownicy lub emeryci — mówili
mi: przecież musisz znaleźć sobie jakąś pracę, jak ty chcesz żyć? Jak
zarobisz na życie? — O nie — powiedziałem! Już nie chcę, by ktoś kontrolował mnie,
wyliczał z każdej minuty, traktował jak śmiecia, którego może w każdej
chwili wykopać z pracy i na moje miejsce znaleźć kogoś innego. Odtąd
jestem WOLNY! Nie mam zbyt dużo pieniędzy (na koncie miałem jakieś 1000
zł), ale zacznę coś robić nawet bez dużych
pieniędzy. Będę się cieszył, jak dzikie zwierzę wypuszczone z klatki na wolność, i nie tylko przetrwam, ale zwyciężę! A wy nadal jesteście
jak te zwierzątka w klatkach. Cieszycie się, że zapewniają wam bezpieczeństwo i karmią… Czasami się buntujecie, strajkujecie, na znak protestu głodujecie i przestajecie jeść tylko po to, by… dawali wam jeść więcej… Ale mnie
to już nie odpowiada. To już nie jest mój styl, mój sposób życia.
Rozumiecie!? Zdarzało się, że w chwilach, kiedy brakowało gotówki
sięgałem jeszcze po gazetę w poszukiwaniu jakichś ofert pracy, ale moja podświadomość
była już tak zaprogramowana, że znalezienie jakiejkolwiek pracy okazywało się
niemożliwe. A dziś? Dziś śmieję się z ośmiu dolarów na godzinę za ciężką i niewolniczą pracę fizyczną za Oceanem… Pomimo wielu trudności i wyzwań
od tamtego momentu pracuję na własny rachunek — swoje upadki i wzloty oraz
ciągły rozwój zawdzięczam tylko i wyłącznie sobie.
Co musisz najpierw zrobić?
Po pierwsze — to jest najważniejsze — naucz się
sprzedawać. Mój mentor, który m.in. pokazał mi, czym różni się życie człowieka
pracującego na etacie od człowieka wolnego, tj. takiego który nie musi
pracować za pieniądze, Robert Kiyosaki, w ciągu swojego życia pracował
dla kogoś innego (i miał wtedy nad sobą tłuste tyłki swoich szefów) tylko
przez cztery lata i tylko po to, aby opanować tę najważniejszą i najbardziej
wartościową umiejętność, jaką musi posiąść przedsiębiorca, tj. sztukę
sprzedaży. Robert mawia: JEŚLI UMIESZ SPRZEDAWAĆ, NIE POTRZEBUJESZ PRACY.
Jeśli więc chcesz być wolny, to naucz się sprzedawać. Powtórzę: NAUCZ
SIĘ SPRZEDAWAĆ. Nigdy bowiem nie będziesz wolny, jeśli nie opanujesz tej
umiejętności. Jest to umiejętność tak ważna, jak umiejętność zdobycia
pożywienia przez zwierzę wypuszczone z klatki na wolność. W większości
przypadków zwierzęta przyzwyczajone od najmłodszych lat do życia w niewoli, w klatce, po wypuszczeniu na wolność nie potrafią przetrwać — giną w zderzeniu z surową rzeczywistością — dziką naturą tego świata. Podobnie
jest z ludźmi, których od najmłodszych lat uczy się i przyzwyczaja się do
życia w niewoli i ciągłej pracy za pieniądze. Rozejrzyj się wokół siebie i zobacz, ilu ludzi jest tak naprawdę zadowolonych z pracy za pieniądze dla państwa i u innych?
Zapytaj się
Zadaj sobie pytania poniżej i spróbuj szczerze na nie
odpowiedzieć: Czy przez resztę swojego życia chcę pracować dla państwa,
korporacji lub kogoś innego, tylko nie dla siebie?
Czy mam nadal godzić się na to, żeby ktoś inny mówił
mi, o której godzinie mam przyjść do pracy, co mam robić, kiedy mogę zrobić
sobie przerwę na posiłek, kiedy wolno mi skończyć pracę?
Czy chcę zawsze — do końca moich produktywnych dni
pracować tylko po to, żeby zapłacić swoje rachunki, kiedy nawet ledwo
starcza mi na ich spłatę, a potem godzić się na emeryturę, która nie
pozwoli godnie przeżyć ostatnich moich dni na tym świecie?
Czy chcę godzić się na te głodowe limity płacowe
wymyślone przez innych dla mnie?
Czy chcę nadal oddawać swoją wolność za te marne
pieniądze, które mi oferują?
Nic nie zastąpi tej inwestycji
Jeśli chcesz być wolny to musisz przestać liczyć na
innych! Musisz być jak zwierzę wypuszczone z klatki; musisz sam dawać sobie
radę na wolności. Nie pozwól na to, żeby strach wziął nad Tobą górę. Jeśli
tak się dzieje, to już przegrałeś. Nie poddawaj się i zacznij żyć na
wolności, oddychaj pełnymi płucami i świeżym powietrzem, które odnajdziesz
tylko tutaj, na wolności.
Czy wiesz, że są ludzie, którzy nie muszą pracować za
pieniądze? Czy wiesz, że wielu z nich nigdy lub prawie w ogóle nie pracowało
na etacie? Nie jesteś jeszcze na tym etapie swojego życia. Wkraczasz w świat
sprzedaży i biznesu, gdzie nikt nie ma nawet zamiaru zapewniać Ci bezpieczeństwa,
musisz sobie radzić sam! Zacznij więc czytać książki i czasopisma
motywacyjne, słuchaj kaset i płyt CD, które pomogą Ci zmienić Twoją ponurą
rzeczywistość. I jak mawia mój inny wielki mentor Brian Tracy: "jeden
wspaniały pomysł czy technika może zmienić bieg twojej kariery i dramatycznie zwiększyć twoje dochody", ale tylko wtedy, kiedy
uruchomisz proces nieustannej edukacji (zapamiętaj! nie kończy się on nawet wówczas,
kiedy będziesz już dobry i zwielokrotnisz swoje dochody), także w samochodzie, gdzie wciąż (każda minuta się liczy! — mawia Brian) będziesz
słuchał kaset lub płyt z programami motywacyjno-edukacyjnymi dla sprzedawców.
Tracy twierdzi, że powinniśmy inwestować minimum trzy procent naszych dochodów w siebie, w swoją edukację (czasopisma, książki, kasety, płyty CD, kursy i seminaria) — i nie możemy na to żałować pieniędzy! Nigdy, przenigdy nie
żałujemy na to pieniędzy, bo przecież każda złotówka, jaką zainwestujemy w siebie, by się odpowiednio zmotywować, poprawić nasze umiejętności i zarabiać jeszcze więcej, zwróci się nam dziesięć, dwadzieścia, pięćdziesiąt,
sto, tysiąc, a nawet tysiące razy! Nic też nie zastąpi tej inwestycji.
« Ekonomia, gospodarka, biznes (Publikacja: 29-06-2006 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4884 |
|