« Tematy różnorodne Proces Kapitana Klossa i Szarika. Farsa w jednym akcie [1] Autor tekstu: Wojciech Jaskuła
Na początku lipca ogólnopolskie dzienniki
(pisała o tym Gazeta Wyborcza i Dziennik) doniosły o zdjęciu z jesiennej
ramówki telewizji publicznej seriali, na których wychowały się całe
pokolenia Polaków. Mowa o "Stawce większej niż życie" oraz
"Czterech pancernych i psie". Przyczyną takiego stanu rzeczy jest w ocenie tych, którzy o to zabiegali i tych, którzy tego dokonali brak
poprawności politycznej tychże seriali oraz fałszowanie historii, a nawet
demoralizowanie młodzieży.
Poniższy tekst jest moją prywatną opinią w tej
sprawie. * Miejsce akcji: Sąd karny
gdzieś w Polsce.
Czas akcji: lipiec 2006r.
Bohaterowie:
Sędzia — przewodniczący składu orzekającego, o którym
nic nie wiadomo.
Ławnicy — emeryci, którzy "ławnikowanie"
traktują jako dorobienie paru groszy do emerytur.
Prokurator — z myślami zaprzątniętymi zbliżającym się urlopem.
Kapitan Hans Kloss — z twarzy podobny do Stanisława
Mikulskiego.
Szarik — owczarek niemiecki, co obecnie panującej władzy
nie kojarzy się pozytywnie.
Zwykły obywatel -
który wyróżnia się jedynie
swoją przeciętnością Sala rozpraw o dość dużej
przestrzeni, co sprawia, że na sali jest pogłos. Na sali wszystkie okna
pootwierane z powodu panujących w tym czasie upałów. Na podwyższeniu stół sędziowski, zza którego wystają
trzy wielkie krzesła, w których siedzi skład orzekający. Przed
przewodniczącym leżą akta sprawy, a obok stos innych akt, które
zapewne będą rozpatrywane jako kolejne sprawy z wokandy.. Z boku stołu przystawione biurko, przy którym siedzi protokolantka
wpatrzona w ekran monitora. Przez całą rozprawę słychać jak protokołuje stukając w klawiaturę. Przed stołem sędziowskim, po
przeciwnych stronach sali — ławy i stoły, za którymi po prawej stronie
sędziego siedzi prokurator w todze. Nie widać po nim dużego zainteresowania
sprawą. Przed nim — na ławie — akta prokuratorskie,
zamknięte. Po drugiej stronie czarno-biały Kapitan Kloss,
sprawiający wrażenie żywcem wyciętego z serialu. Długie lata pracy w wywiadzie przyzwyczaiły go do stresowych sytuacji. W tej chwili po jego minie
nic nie można wywnioskować. Obok niego Szarik, również czarno-biały.
Sprawia także wrażenie żywcem wyciętego z serialu. Szarik siedzi na ławie z przednimi łapami opartymi o stół. Zieje z powodu gorąca i widać
po nim, że jest roszczeniowo nastawiony. Pomiędzy miejscami dla stron
barierka wyznaczająca miejsce dla świadka. W dalszej części sali — ławki dla publiczności, której dziś
niestety nie ma, bowiem Sąd wyłączył jawność postępowania. Sędzia Zebraliśmy się tutaj po to aby rozstrzygnąć, czy oskarżeni
winni są zarzucanych im czynów. Sąd zapoznał się z aktem oskarżenia i aby nie przedłużać
niepotrzebnie postępowania z urzędu
postanowił dopuścić wniosek dowodowy w postaci przesłuchania świadka -
zwykłego obywatela. Właściwie Sąd nie ma tutaj obowiązku
tłumaczenia się z własnych decyzji, ale informacyjnie tylko powiem, że
stanowisko opinii publicznej w tej kwestii — dla Sądu — jest niezmierne
istotne. (zwracając się
do oskarżonych)
Czy oskarżeni przyznają się do zarzucanych im czynów? Kapitan Kloss Nie. Szarik Nie. Sędzia Pouczam, że przyznanie się do winy jest okolicznością
łagodzącą, którą Sąd bierze pod uwagę przy wymierzaniu kary, oczywiście
przy wcześniejszym stwierdzeniu winny oskarżonych (zwracając się do protokolantki) Pani Jolu! Proszę wezwać świadka Na
korytarzu z głośnika
rozlega się głos: świadek — zwykły obywatel proszony na salę rozpraw. Po
chwili wchodzi na salę świadek — zwykły obywatel ciekawie rozglądając się
dookoła i nie za bardzo wiedząc jak się zachować. Sprawia wrażenie
stremowanego miejscem. Sędzia
Proszę podejść do
barierki.
(zwykły
obywatel pochodzi do barierki)
Pańskie imię i nazwisko.
Zwykły
obywatel
Zwykły obywatel.
Sędzia
Wiek?
Zwykły
obywatel
33 lata.
Sędzia
Zawód?
Zwykły
obywatel
Urzędnik. Mam wyższe
wykształcenie.
Sędzia
Obcy dla stron?
Zwykły
obywatel
Tak.
Sędzia
Karany za składanie fałszywych
zeznań?
Zwykły
obywatel
Nie.
Sędzia
Sąd poucza o obowiązku
mówienia prawdy. Składanie fałszywych zeznań jest zagrożone karą
pozbawienia wolności do lat trzech. Czy świadek zrozumiał pouczenie?
Zwykły
obywatel
Tak.
Sędzia
Za przyzwoleniem stron, a sprzeciwu nie słyszę, zwalniam świadka z obowiązku składania przyrzeczenia.
(i
jakby do siebie)
No to możemy zaczynać.
Czy świadek zna obecnych
tutaj na sali oskarżonych?
Zwykły
obywatel
Tak.
Sędzia
Jak długo świadek ich
zna.
Zwykły
obywatel
W zasadzie… od zawsze.
Sędzia
Proszę konkretniej.
Zwykły
obywatel
Odkąd
sięgam pamięcią, zawsze mi towarzyszą. Od małego śledzę ich przygody, a właściwie
śledziłem, bo dziś już mnie nie interesują. Wyrosłem z takich bohaterów, choć patrząc dziś na oskarżonych nie będę ukrywał,
że czuję do nich duży sentyment. W czasach wczesnej młodości ja i moi koledzy marzyliśmy o tym, aby mieć takiego psa jak Szarik. Każdy z nas też
chciał być taki bohaterski jak Kapitan Kloss.
Sędzia
Jak świadek odbierał
ideologię głoszoną przez oskarżonych.
Zwykły
obywatel
Ideologię?
Nie rozumiem pytania. Dla mnie byli to bohaterowie moich lat dziecięcych.
Nie patrzyliśmy na kolor sztandarów. Dla nas ich przygody były naszymi
przygodami. Wyraziste postacie i świetne aktorstwo to moim zdaniem zadecydowało o powodzeniu tych bohaterów.
W
późniejszym okresie jak człowiek dorósł nabrało się do tego dystansu, a na niektóre sprawy patrzyło się przez pryzmat epoki, w której bohaterowie
zostali stworzeni.
Sędzia
Czy świadkowi nie
przeszkadzała fałszywa wizja historii głoszona przez oskarżonych?
Zwykły
obywatel
W
wieku 8, 10, czy też 12 lat o historii nie ma się zazwyczaj pojęcia i nie specjalnie człowiek nią się
interesuje. Najważniejsza jest przygoda i realia w jakich ta przygoda się dzieje, tło i itp. pozostają bez znaczenia. To naprawdę się wtedy nie liczy. Myślę,
że każdy z małych chłopców pod wpływem przygód oskarżonych marzył o tym, aby zostać czołgistą albo pracować w wywiadzie.
Uważam
też, że serial przygodowy nie
jest dobrym źródłem wiedzy historycznej, a w tym przypadku pełnił jedynie funkcję dobrej rozrywki.
Sędzia
Czy
oskarżeni mieli jakikolwiek wpływ na obecne
poglądy świadka? Mam tu na myśli poglądy polityczne. Czy oskarżeni też
wywarli jakikolwiek wpływ na zapatrywanie się świadka na historię ze szczególnym
uwzględnieniem historii II wojny światowej?
Zwykły
obywatel
Nie.
Na pewno nie.
Sędzia
A
czy świadek potrafiłby ocenić wpływ oskarżonych i głoszonych przez nich poglądów na zachowanie swoich rówieśników.
Zwykły
obywatel
(zamyślił
się przez chwilę)
Nie
odpowiem na to pytanie wprost. Ale zamiast tego posłużę się autentyczną
historią jaka miała miejsce w czasach mojej szkoły podstawowej.
W
tamtych czasach uczestnictwo w pochodzie pierwszomajowym było dla uczniów szkoły
podstawowej obowiązkowe. Obowiązkowe było też wymachiwanie przed trybuną
honorową chorągiewkami. Były trzy rodzaje chorągiewek: biało-czerwona,
czerwona z sierpem i młotem
oraz czerwona z wizerunkiem Lenina. Kto
pierwszy ten lepszy łapał biało-czerwoną
chorągiewkę i miał czyste sumienie. Za przegranych uważało się tych, którzy
nieśli czerwoną chorągiewkę, a za wielkich przegranych uważało się tych,
którzy zostali zmuszeni do niesienia chorągiewek z Leninem. Ci ostatni byli przedmiotem kpin ze strony swoich rówieśników.
Sędzia
Czyli
świadek uważa, że oskarżeni nie wywarli fałszywego wpływu
na osąd przez świadka historii najnowszej
Polski.
Zwykły
obywatel
Nie
większy niż nauczyciele historii uczący tego przedmiotu w tamtych czasach w szkole. Wówczas nie uczono w szkole o Katyniu, przynajmniej nie w ten sposób jaki czyni się to dziś. Nie
uczono o znaczeniu Armii Krajowej w walce z okupantem, o prawdziwych przyczynach bierności Armii Czerwonej w czasie Powstania Warszawskiego i tak długo można
by jeszcze wymieniać.
W
1988r. skończyłem szkołę podstawową. Idąc tym torem myślenia należałoby
mi odebrać to świadectwo, bo
przez całą podstawówkę uczono mnie jedynie słusznej historii, która dziś
nie ma żadnej racji bytu. To o moim pokoleniu. Ale byli też i starsi, którzy w tamtej epoce ucząc się starej historii pokończyli studia i porobili doktoraty, patrząc z dzisiejszej perspektywy ich dyplomy również należałoby wyrzucić do
kosza.
Sędzia
Kiedy
świadek ostatnio oglądał swoich bohaterów?
Zwykły
obywatel
Szczerze
mówiąc, nie pamiętam. O ostatniej powtórce lecącej w telewizji dowiedziałem
się z chwilą, gdy media doniosły o braku poprawności politycznej obecnych tu na sali oskarżonych. Nawet
nie widziałem, o której godzinie "lecą" powtórki. Oglądałem to już
tyle razy, że na razie nie mam zamiaru ich oglądać. Ale to moje prywatne
zdanie. Jeżeli ktoś to oglądał, to miał do tego prawo.
1 2 3 Dalej..
« Tematy różnorodne (Publikacja: 26-07-2006 )
Wojciech Jaskuła Ukończył administrację na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Pracę magisterską pisał z zakresu prawa wspólnotowego. Obecnie jest pracownikiem administracji państwowej i zawodowo zajmuje się ubezpieczeniem społecznym. Interesuje się religią chrześcijańską i prawem. Liczba tekstów na portalu: 13 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Wilno. Tomas Venclova | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4954 |