Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.476.523 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 703 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Wiedza jest energią naszych czasów, ropą naftową naszego pokolenia.
 Tematy różnorodne » Retoryka i erystyka

Tajniki retoryki. Wnioskowanie bez tajemnic [1]
Autor tekstu:

Sztuka prawidłowego wnioskowania, polegająca na wykrywaniu przyczyn i formułowaniu logicznego następstwa, mimo dążności do jej stosowania w praktyce i pozornej biegłości — w zastosowaniu ogranicza się do najprostszej formuły. Jest nią zazwyczaj sylogizm oparty na jednej lub dwóch przesłankach i wynikającym z nich wniosku. Tymczasem wnioskowanie zawiera najwięcej obiecujących sposobów rozprawienia się z racją przeciwstawną na płaszczyźnie rozumowej (racjonalnej). Uświadomienie sobie szczegółowszego znaczenia różnic pomiędzy zewnętrznie upodobnionymi typami wnioskowania zbliży nas do opanowania bardziej finezyjnych sposobów analizowania nie tylko własnej, ale także wypowiedzi przeciwnika w poszukiwaniu przydatnej w sporze argumentacji.

Przypomnijmy, że w przypadku

wnioskowania formułościsłego

(prawdozachowawczego), możemy orzekać o prawdziwości wniosku na podstawie logicznej wartości przesłanek. Zbadajmy pod tym kątem kilka typowych zdań, potwierdzając prawdziwość zawartych w nich przesłanek, zgodnie z regułami logiki formalnej:

1. Anna była w banku, a zatem sprawdziła rachunek firmy.

2. Anna nie sprawdziła rachunku firmy, więc nie była w banku.

3. Anna nie poszła po pracy do banku, a zatem dłużej pozostała w pracy.

4. Jeżeli jesteś zdrowy, to nie masz gorączki.

5. Jeśli poproszę Krzysztofa o pożyczkę, to Stefan zażąda ode mnie zwrotu starego długu.

Rozbiór formalno-logiczny tych zdań zapewne wprawia w konfuzję, niemniej dobrze uzmysławia istotę konstrukcji i wynikające z niej zależności:

ad 1) A oraz jeżeli A, to B, a zatem B

Anna była w banku oraz jeżeli Anna była w banku, to sprawdziła rachunek firmy, a zatem Anna sprawdziła rachunek.

ad 2) Jeżeli A to B, ale nieprawda, że B, a zatem nieprawda, że A.

Jeżeli Anna była w banku, to sprawdziła rachunek firmy, ale Anna nie sprawdziła rachunku firmy, zatem nie była w banku.

ad 3) A lub B, ale nieprawda, że A, a zatem B

lub

A lub B, ale nieprawda, że B a zatem A.

Anna dłużej pozostała w pracy lub Anna poszła po pracy do banku, lecz Anna nie poszła po pracy do banku, a zatem Anna dłużej pozostała w pracy.

4) Jeżeli A, to B, a zatem jeżeli nieprawda, że B, to nieprawda, że A.

Jeśli masz gorączkę, to nie jesteś zdrowy, a zatem jeżeli nieprawda, że nie jesteś zdrowy (czyli: prawda, że jesteś zdrowy), to nie masz gorączki.

ad 5) Jeżeli A, to B oraz jeżeli B, to C, a zatem jeżeli A to C.

Jeżeli poproszę Krzysztofa o pożyczkę, to Krzysztof powie o tym Stefanowi oraz jeżeli Krzysztof powie o tym Stefanowi, to Stefan zażąda ode mnie zwrotu starego długu, a zatem jeżeli poproszę Krzysztofa o pożyczkę, to Stefan zażąda ode mnie zwrotu starego długu.

Nie da się zaprzeczyć, że w tej — rozbudowanej — postaci, zdania te wydają się niepotrzebnie skomplikowane. Ale czy rzeczywiście?

Praktyka rozumowania podpowiada, że szereg naszych wypowiedzi artykułujemy w formie skróconej, nieodzwierciedlającej pełnego, myślowego procesu, niezbędnego dla ich powstania i zborności. Mniej zatem dziwi, że ostateczny ich kształt nie zawiera wprost tych zależności, które — tylko uzmysłowione — składają się ostatecznie na wniosek, w rodzaju: Jeśli poproszę Krzysztofa o pożyczkę, to Stefan zażąda ode mnie zwrotu starego długu.

Droga wnioskowania, o ile ma być precyzyjna, przynajmniej w teoretycznym przebiegu nie powinna „przeskakiwać" właściwych jej etapów zwłaszcza, gdy przypisujemy przesłankom walor absolutnej prawdy lub fałszu, oczekując tym samym od wniosku pełnej konkluzyjności, czyli bezwzględnej, wynikowej zgodności z „moralną" wartością przesłanek.

We wnioskowaniu prawdozachowawczym, czyli formułościsłym, odnajdujemy zatem pewien określony wzór, informujący nas o tym, czy dany wniosek (będący w istocie jednym z wariantów wzajemnego stosunku przesłanek) jest prawdziwy lub nie z punktu widzenia prawdy lub fałszu samych przesłanek.

W powyższych wnioskowaniach korzystaliśmy ze zdań składowych połączonych funktorami (spójnikami). Prawdziwość lub fałszywość wniosku zbudowanego ze zdań składowych (pojedynczych lub złożonych) wynika z prawdziwości lub fałszywości tych zdań, w zależności od powiązania ich przez określony funktor.

W przypadku funktora „oraz" złożenie zdań [A, B] jest prawdziwe tylko przy prawdziwości wszystkich zdań składowych. Funktor „jeżeli… to" nadaje złożeniu zdań [A, B] fałszywość jedynie wtedy, gdy z prawdziwej przesłanki wyciągamy fałszywy wniosek. Formuła ta bywa najczęściej używana w praktyce, choć z daleko większą dowolnością: w roli funktora „jeżeli… to" występują inne wyrażenia, np.: „skoro...to, gdy… wówczas, a zatem, a więc" (zauważmy, że nie zawsze w takim samym jak wyjściowy funktor znaczeniu). Również w języku naturalnym warto przywiązywać wagę do prawidłowego zastosowania spójników, określających równorzędność, podrzędność, jednoczesność, wyłączność, bądź wspólność zaistnienia danych faktów, gdyż ich wzajemne relacje mogą oznaczać zasadniczo odmienną interpretację tej samej rzeczywistości.

Natomiast we

wnioskowaniu prawdoposzukiwawczym,

zwanym także wnioskowaniem swobodnym, wiążemy stopień możliwego prawdopodobieństwa wyciąganego wniosku ze stopniem możliwego prawdopodobieństwa jego przesłanek. Zazwyczaj też, poza wyartykułowaną, postawioną przesłanką a wyartykułowanym wnioskiem istnieje ważne dla stosunku wynikania zdanie (zdania), którego prawdziwość jest znana wnioskującemu, tzn. mieści się w granicach jego wiedzy, doświadczenia lub przekonania w chwili, gdy wniosek ten formułuje. Jest to więc typ rozumowania, spełniający wymogi wnioskowania przez „domysł" lub „przeświadczenie". Najciekawszymi typami takiego wnioskowania są:

A. Indukcja redukcyjna — jedyny typ wnioskowania biegnący od wniosku ku przesłankom (tzw. inwersja), gdzie z wniosku oraz pewnego zdania (przesłanka potencjalna), które wnioskujący uznaje za prawdę, zostaje zbudowana przesłanka, np.:

Jeżeli /wniosek/ na wodzie rozchodzą się koncentryczne kręgi, to /przesłanka/ rzucono w nią kamień.

Zdanie nie wypowiedziane, które posłużyło jako dodatkowa informacja w tym rozumowaniu brzmi: Kamień rzucony w wodę wzbudza koncentrycznie rozchodzące się fale. Oczywiście wniosek ten może być prawdziwy, ale nie musi, gdyż równie dobrze ów efekt mógł zostać wywołany np. przez skok żaby.

B. Indukcja enumeracyjna (tj. nieszeregująca przesłanek pod względem kolejności), biegnąca od przesłanek jednostkowych do wniosków ogólnych wg schematu, że uznanie zdań stwierdzających poszczególne przypadki jest wystarczającą przesłanką dla sformułowania wniosku jako stwierdzenia jakiejś ogólnej prawidłowości; lub inaczej, że skoro pewna prawidłowość potwierdziła się w n przypadkach, to znaczy, że jest ogólnie prawdziwa, np.:

Sól kuchenna zmieszana z wodą destylowaną sprawia, że woda jest słona.

Zawsze i każda ilość soli wrzuconej do każdej ilości wody destylowanej w każdym czasie daje efekt zasolenia wody. Jeśli stwierdzający tę prawidłowość nie zna chemicznego podłoża tego procesu (przynajmniej w zarysach), wówczas może żywić wątpliwości choćby w sytuacji, gdy soli jest ziarnko, a wody hektolitr i sól zdaje się niewyczuwalna; jednak zasolenie wody będzie i tak obiektywnie niepodważalne.

C. Indukcja przez analogię (będąca w rzeczywistości „niepełną" indukcją enumeracyjną), biegnąca od przesłanek jednostkowych do wniosku uogólniającego wedle formuły, że skoro dana prawidłowość zaistniała w n przypadkach, zaistnieje również w kolejnym, nadarzającym się przypadku. Niekiedy rozpatruje się ją w kategoriach bodźców warunkowych, tj. procesu psychofizjologicznego, polegającego na reakcji adekwatnej do wszystkich sytuacji, które poprzez analogię zostały skojarzone z konkretnym bodźcem. Odwołując się do takiego mechanizmu, wnioskujący spodziewa się Cygana-bruneta, gdyż wynika to z jego dotychczasowych doświadczeń, które stanowią potencjalną przesłankę tego rozumowania. Nie oznacza to jednak, że obiektywnie Cygan nie może okazać się blondynem.

D. Indukcja eliminacyjna, wprowadzająca do indukcji enumeracyjnej, oprócz przesłanek jednostkowych stwierdzających konkretne przypadki dla danej prawidłowości, przesłankę potencjalną w postaci kilku zdań ogólnych, będących alternatywą, którą obalają wszystkie przesłanki jednostkowe. Zdanie, które pozostaje po takim obaleniu służy jako wniosek, np.:

Jeżeli balon wypełniono wodorem, to jest lżejszy od powietrza.

Dysponując jednym balonem trudno z niezbitą pewnością oprzeć się na pojedynczym przypadku. Ale jeśli w rozumowaniu zastosujemy jako przesłankę potencjalną alternatywę mówiącą o tym, że „wodór jest lżejszy od powietrza" albo „wodórjest cięższy od powietrza", wówczas fakt, że „balon jest wypełniony wodorem i balon jest lżejszy od powietrza" wyklucza z alternatywy możliwość, że wodór jest cięższy od powietrza, pozostawiając jako wniosek, że „balon jest lżejszy od powietrza". Zauważmy, że formuła indukcji eliminacyjnej służy do wykrywania przyczyny danego zjawiska.

Wnioskowanie a praktyka sporu

Nie myli się ten, kto spostrzeże, że umiejętność dyskusji możliwa jest i bez szczegółowej znajomości rodzajów wnioskowania. Błądzi jednak ten, kto nie docenia kilku podstawowych, w miarę oczywistych sposobów, umożliwiających wykorzystanie tej wiedzy dla własnej korzyści w sporze.

W budowaniu racji oceniamy wnioskowanie z punktu widzenia:

a. prawdziwości przesłanek (tj. uzasadnienia ich uznania; gdy przesłanka jest nieprawdziwa, występuje tzw. błąd materialny),

b. w przypadku wnioskowania indukcyjnego, także na podstawie uzasadnienia uznania przesłanek potencjalnych (będących częścią tego rozumowania jako zasób wiedzy, doświadczenia lub przeświadczenia podmiotu argumentującego),

c. prawdziwości wniosków opartych na stopniu konkluzyjności przesłanek i wniosków, czyli związku zachodzącym między prawdopodobieństwem uznania przesłanek a prawdopodobieństwem uznania wynikających z nich wniosków.


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Wojny memetyczne
Tajniki retoryki. Sztuka zapamiętania i wygłoszenia

 Zobacz komentarze (1)..   


« Retoryka i erystyka   (Publikacja: 31-07-2006 Ostatnia zmiana: 04-03-2007)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Leszek Lachowiecki
Redaktor naczelny portalu wyborylewicy.pl, redaktor naczelny „Forum Klubowego”, dwumiesięcznika Klubów Dyskusyjnych Lewicy; autor książek z zakresu retoryki i teorii sporu (m.in. "Sztuka zwycięskiej dyskusji", 1997), wydawca.

 Liczba tekstów na portalu: 3  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Tajniki retoryki. Sztuka zapamiętania i wygłoszenia
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4962 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365