|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Antropologia » Nauki o zachowaniu i mózgu » Psychologia i życie
Programowanie neurolingwistyczne a rehabilitacja [2] Autor tekstu: Jerzy Kolarzowski
Obserwacja zewnętrzna polega na opanowaniu umiejętności
rozpoznawania u innych minimalnych wskazań zewnętrznych (uśmiech, tempo i głębokość
oddechu, mimika). Pomoże to w przyszłości lepiej rozumieć spotykanych
ludzi i ich intencje. Jedynym sposobem dostrzegania zmian przez terapeutę
jest nauczenie się wnikliwej obserwacji; umiejętność dostrzegania wielu
zewnętrznych niuansów zachowania takich jak: ruch gałek ocznych, wyraz
twarzy, kolor naskórka na policzkach, obierana postawa, ton i barwa głosu,
przyjęta za jakiś czas postawa ciała itp. Obserwacje te zostały podzielone
na kilka typów i nazywamy je wskazówkami minimalnymi (ang. minimal cues). Przez wewnętrzny system obserwacji NLP rozumie
hierarchię odczuwanych bodźców wpływających na nasze postępowanie. Są
to sytuacje, które mają miejsce np. podczas pierwszego wrażenia, podczas
podejmowania decyzji, czy przełamywania wewnętrznego oporu. Obserwacja tych
stanów odbywa się poprzez nauczenie się obserwacji, zapamiętanie i analizę
własnego dialogu wewnętrznego. Obserwując innych możemy nauczyć się
rozpoznawać preferencje używane przez świadomość osób, które poddamy z naszej strony „odczytującej analizie". Możemy też określić czy dana
osoba nas słucha, skupiła się by nas dobrze widzieć, coś sobie
przypomina, czy prowadzi w myślach ze sobą dialog. Poznanie własnych motywacyjnych stanów preferencji
zmysłowych, dobieranych przez umysł, związanych z pierwszym wrażeniem, czy
strategii decyzyjnych, pomoże nam lepiej poznać samych siebie. Ponadto umiejętność
ta pozwoli nam w istotnych sytuacjach lepiej panować nad „rolą", której
wymagają od nas okoliczności. Opanowanie umiejętności polegających na nauczeniu się
strategii własnego umysłu, dotarcie do owych wewnętrznych hierarchii
reprezentacji i rozwinięcie umiejętności rozpoznawania ich u innych to
jedna z podstawowych umiejętności i wielkich zdobyczy NLP przydatna w bardzo
różnych dziedzinach życia (np. w świecie biznesu, w polityce a od lat
siedemdziesiątych uczona w szkołach dla wywiadów). Niezastąpionym kluczem do samoobserwacji wewnętrznej
jest umiejętność płynnego i momentalnego przechodzenia od stanu dysocjacji
do stanu bycia zasocjowanym. Dysocjacja ma miejsce wtedy, gdy możemy
ograniczyć naszą percepcję tak, by pozostawać w stanie zredukowanym do
zewnętrznej samoobserwacji. Kiedy odczuwamy swoją „personę", jak gdyby
była obok lub przed nami, nasze postrzeganie upodabnia się do pracy
operatora z planu filmowego. Natomiast zdysocjowanie zachodzi, gdy wyłączamy
mentalny metapoziom i wypełnia nas radosna percepcja zmysłowa z wyłączeniem
dialogu wewnętrznego. Stan ten przez swą bezrefleksyjność najczęściej możemy
spostrzec, kiedy z trudno wytłumaczalnych powodów został nagle przerwany.
Trening powinien dać możliwość przemieniania naszych odczuć dysocjacji i asocjacji niejako „na zawołanie". Oczywistym jest, iż w stanach
przykrych, na przykład, gdy wdaliśmy się w sprzeczkę lepiej „zawiesić"
percepcję bezpośrednią i przyjrzeć się całej sytuacji „z zewnątrz". Z kolei w wielu z nas po całym dniu spędzonym w stresującej pracy, udając
się na koncert pragnęłoby w pełni oddać się słuchaniu muzyki. Kiedy w głowie
odczuwamy natłok myśli, których „nie można wyłączyć" nasz relaks
jest niemożliwy. Umiejętne sterowania stanami swojej osoby, czynienie ich
„pełnymi" i „domkniętymi", przy obecnym tempie życia, powinno być
treningiem, z którym zapoznawać się będzie już dzieci w wieku szkolnym.
Osoba niewidoma, czy niedowidząca okupuje swoją aktywność poczuciem trwałych
napięć i stresów. Siła NLP, pozwalająca na doskonalenie swoich emocji
pomimo przeżywanych stresów, jest bardzo duża. Kiedy na treningu nauczymy
się wyłączać odczucia emocjonalne w stanach przykrych, które sprawiają
nam najwięcej kłopotów, wówczas sprostamy im, kiedy zdarzą się naprawdę.
Podobnie, gdy problemy z pracy nauczymy zostawiać i nie zabierać ich do domu
odczujemy więcej satysfakcji z życia rodzinnego. NLP jest techniką odwołującą się do stanów
transu. Dzieją się one niepostrzeżenie i zostały nazwane indukcją
hipnotyczną. Terapeuta powinien mieć przekonanie o swojej skuteczności i wykorzystywać każde zachowanie klienta w celu uzyskania zmian. Gdy natrafia
się na opór, który warto przezwyciężyć jest to sygnał, że w danym
momencie powinno stosować się jak najmniej komunikatów wprost. Poprzez
sugestie należy wprowadzić klienta w trans i dopiero w takim stanie psychiki
delikatnie imputować kroki ku pożądanej zmianie. Zmiany w psychice ludzkiej
można osiągać często jedynie stosując taktykę „małych kroków". Równocześnie
dobrze jest sugerować klientowi np. podczas transu pewne idee, które pozwolą
mu wytrwać i dokończyć rozpoczęty wysiłek. W trakcie pracy terapeutycznej
podstawową dewizą staje się mówienie, w sposób lekko zawoalowany, o wysiłku
niepełnosprawnej osoby. Ludzie znacznie łatwiej uczą się, poprzez własne
niewymuszone działania, aniżeli wtedy, gdy tylko słyszą od innych jak
powinni myśleć czy postępować. Dlatego w neurolingwistycznym programowaniu
często zaleca się szkolącym się osobom „prace domowe" do samodzielnego
wykonania. Powinny one mieć symboliczny charakter i na ogół nie powinno się
tłumaczyć ich znaczenia i pośredniego, metaforycznego oddziaływania. W trakcie procesu uczenia często pojawia się wiele
irracjonalnych, bezzasadnych stwierdzeń i wyobrażeń. Czasami drogą
perswazji możemy wykazać, że nie warto marnować racjonalnej pracy umysłu
dla irracjonalnych przekonań. Gdy to nie wystarcza zastosowanie nielogiczności i pomieszanie znaczeń stają się nieodzowną techniką w komunikowaniu się
terapeuty z klientem. Jest to technika dużej mocy służąca zwłaszcza do
rozbijania zachowań dokuczliwych i niezbyt głęboko zakorzenionych nawyków. W trakcie sesji, pracując nad sposobami postrzegania
czasu i swego życia w czasie, priorytet należy przyznać przyszłości, a nie przeszłości. Przeszłość może podlegać jedynie relatywizacji w zależności
od kroków, jakie podejmiemy jutro. Psychoanaliza usadowiona w kulturze
judeochrześcijańskiej kreowała psychoanalityka na mędrca, który w niuansach przeszłych doświadczeń doszukiwał się wytłumaczenia dla
ciemnych stron i zakamarków duszy. Współczesność rodzi społeczeństwa
zatomizowane z zerwanymi więzami pomiędzy pokoleniami i brakiem ciągłości
kulturowej. Odpowiedzią na ten stan rzeczy może być tylko skupienie się na
pozytywnych doświadczeniach uzyskanych od momentu osiągniętej dojrzałości i potraktowanie ich jako pozytywnego potencjału możliwego do wykorzystania. Źródłem wielu stresów i dysfunkcji może być często
otoczenie klienta. Powinno się szanować a na pewno uwzględniać system społecznych
odniesień klienta. Wiele różnorodnych sytuacji życiowych niepełnosprawnej
osoby może ulec zmianom przy
- wzmocnieniu osobowości,
- stosując strategię „małych kroków" oraz
- "zasiewając idee", które dadzą nieodzowny napęd
do zmian.
Ważną sprawą jest, by zarówno terapeuta jak i jego
leczony klient zdawali sobie sprawę, że pokonując trudności i dokonując
niekiedy niewyobrażalnych zmian, mają wpływ na toczące się wokół nich
życie. 3. Świadomość możliwości decyzyjnych i perspektywy zrównoważonego rozwoju
Można założyć triadyczną koncepcję psychiki
ludzkiej, na którą składają się takie elementy, jak: intelekt,
inteligencja emocjonalna i inteligencja ciała. Świadomość posiadania
uszkodzonego ciała rodzi liczne dysfunkcje natury psychicznej. Znaczną większość z nich można usunąć, bądź zminimalizować poprzez trening NLP. Pomoc
przyniesiona w sferze emocjonalnej nie zlikwiduje kalectwa, ale da możliwość
poczucia innej, „wyzwolonej" fizyczności. Jednostka taka zaczyna żyć
nie wstydząc się siebie. Tej trudnej do ujęcia w słowach zmiany nie da się
ukazać inaczej, niż poprzez bezosobową — widzianą z zewnątrz biografii — strukturę enneagrramu. Enneagrram ukazuje zakres metod NLP. Strukturę uwarunkowań zreformowanej psychiki opisuje
dziewięciokątny enneagrram. Figura ta ukazuje jednostkę ludzką w jej
stosunku do świata. Najpierw jest to świat innych ludzi, którzy w dwóch
etapach naszego poznania jest podwójnie materialny, a dopiero w trzecim
duchowo-mentalny. Pierwsza triada tego enneagrramu dotyczy naszego wyposażenia
we wszystko to, w co powinniśmy być wyposażeni przychodząc na świat.
Dobrze się dzieje, gdy nowonarodzone dziecko przychodzi na świat w rodzinie
zamożnej, w której troska o byt nie gnębi rodziców, a zwłaszcza ciężarnej
kobiety (1). Dobrze, jeżeli dostało od swoich rodziców, to
co składa się na niezbędną całość nowej jednostki a jest to
zdrowe ciało, właściwa opieka, godne wychowanie i zadowolenie ze statusu
społecznego rodziny, w której przyszło się na świat (2). Wrodzona, ale
także nabyta niepełnosprawność fizyczna na ogół wyklucza taką możliwość.
Stąd też bardzo ważnym zagadnieniem jest wysoki status materialny rodziny,
której przyszło wychowywać niepełnosprawną jednostkę. Idealnie, jeżeli
do tych uwarunkowań materialno-kulturowych dochodzi ponadto wrodzona
inteligencja dziecka, (3) co razem z punktami (1 i 2) daje optymalne możliwości
jej rozwoju. Nie zawsze się zdarza sytuacja, w której spełnione są
wszystkie te trzy warunki, ale skoro nie mogą być spełnione aż trzy, to,
chociaż niech spełnione będą dwa, a wśród nich ważniejszy od innych,
warunek trzeci — wrodzona inteligencja dziecka i otoczenie mu sprzyjające. Dojrzewający młody człowiek zaczynając samodzielnie
podejmować decyzje w pierwszej kolejności kieruje się tym, co przyjemne,
ewentualnie tym, co pozwala uniknąć przykrości (4). Kiedy zaczyna być
wprowadzany w życie dorosłych na jego decyzje coraz częściej zaczynają
mieć wpływ korzyści materialne, oczekiwanie na lukratywną nagrodę, bliską
bądź dalekosiężną (5). Czym większe dana jednostka ma możliwości i umiejętności odłożenia oczekiwanej nagrody w czasie tym w większym
stopniu jego poczynaniami kieruje strategia otwierania sobie jak najszerszych
możliwości życiowych, możliwości w sensie poznawczym, możliwości wpływania
na innych i możliwości realizowania przedsięwzięć ekonomicznych (6).
Sytuacja idealna będzie miała miejsce wtedy, gdy kierując własnymi
krokami, podejmiemy wysiłek i dostrzeżemy szansę realizacji wszystkich
trzech możliwości (4,5,6). Jednak sytuacja idealna zdarza się bardzo
rzadko. Stąd też, jeżeli już nie trzy możliwości to wybierzmy chociaż
dwie z nich. A wśród tych dwóch powinna stale być obecna perspektywa
poszerzania horyzontów swej wiedzy, poszerzanie możliwości i kontrolowanie
posiadanego wpływu na podejmowane działania życiowe. W życiu społecznym nie powinno kształcić się
postaw jednostronnych, kreować egzystencji skupionej wyłącznie na własnych
korzyściach i osobistej karierze. Dlatego też potrzebna jest trzecia triada
uwarunkowań podejmowanych decyzji, na którą składają się następujące
umiejętności: umiejętność negowania własnego egoizmu (7), umiejętność
kierowania się sercem i kształtowania odruchów serca (8) oraz umiejętność
utrzymywania swego umysłu w stanie, w którym stałe skupienie oraz uwaga
intelektu może zostać określona przez sformułowanie: „myśl lotna"
(9). Pod sformułowaniem „myśl lotna" rozumiane są takie umiejętności
jak zdolność przewidywania, zdolności i przezwyciężania czy wręcz łamania
stereotypów myślowych, umiejętność tworzenia dynamicznych wizji. Nie
zawsze dane jest nam spełniać te trzy wymogi na raz. Ale jeżeli nie trzy,
to wówczas dwa czynniki, a wśród nich najważniejszym wymaganiem okazuje się
dziewiąte — kierowanie się w swoim postępowaniu nawet altruistycznym lub
emocjonalnym — „lotną myślą". Pomiędzy drugą i trzecią triadą
(przestrzeń pomiędzy 4, 5, 6 a 7, 8, 9) sytuuje się obszar podejmowania
decyzji i wiążących się z nimi dylematów etycznych. Możliwość spełnienia w każdorazowym jednostkowym losie, w możliwie maksymalnym stopniu, owych
dziewięciu uwarunkowań pozwala jednostce na uzyskaniu podstaw całościowego
rozwiązania zadań życiowych i życia w poczuciu wolności, skuteczności i harmonijnej miłości.
1 2 3 Dalej..
« Psychologia i życie (Publikacja: 03-09-2006 )
Jerzy KolarzowskiDoktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy Liczba tekstów na portalu: 51 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5017 |
|