|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne
Homo postsovieticus lub Homo sovieticus po latach Autor tekstu: Piotr Wdowiak
10
maja br. umarł Aleksander Zinowiew, ale jego bohater przeżył autora (być może
go zdominował), a niewątpliwie przeżyje i niejednego z nas. Według Zinowiewa
homosos to twór cywilizacji zachodnioeuropejskiej, który znalazł się po
rozpadzie ZSRR w nowym ładzie, zwanym przez
niego postsowietyzmem.
Do
najbardziej znanych opisów archetypu człowieka zniewolonego przez system
totalitarny należą z pewnością dzieła Hannah Arrendt, Georga Orwella,
Victora Klemperera, Theodora Adorno czy Tiny Rosenberg. W Polsce dyskusję na
temat zniewolonego umysłu prowadzili m.in. Czesław Miłosz, ks. Józef
Tischner i prof. Andrzej Walicki. W Rosji Radzieckiej literacki byt homososa
(homo sovieticus, sowok, człowiek
radziecki) zawdzięczamy m.in. Michałowi Hellerowi, Aleksandrom: Sołżenicynowi i Zinowiewowi.
Ten ostatni jest autorem cenionych prac z dziedziny etyki, logiki i metodologii nauk, tłumaczonych na Zachodzie (co w tamtym okresie było rzadkością)
na wiele języków, w tym także na polski (m.in. Logika nauki, 1976). W latach 60. zeszłego wieku Instytut Filozofii Uniwersytetu im. Łomonosowa i Katedra Logiki, którą kierował Zinowiew stały się jednymi z ważniejszych
placówek naukowych w Rosji. Były one polem ostrych dyskusji i polemik w środowisku
studenckim, profesorskim oraz młodych uczonych i tworzyły kadry świetnych
specjalistów. Za obronę dwóch wykładowców Zinowiew stracił stanowisko
kierownika katedry. Z kolei po opublikowaniu w Szwajcarii Dennych wyżyn
został w ogóle usunięty z uczelni (za niegodność stanowisk i tytułów),
pozbawiono go obywatelstwa i zmuszony był przez KGB do emigracji. Na emigracji
osiadł w Monachium, gdzie objął stanowisko gastproffesora,
prowadził działalność naukową i literackąi przez jakiś czas wykłady. Zaczął publikować zwłaszcza w dysydenckich
periodykach rosyjskich tj. Kontinient, Sintaksis i Posiew. Tym niemniej do kręgów
dysydentów nie przystawał, gdyż krytykując całą formację społeczeństwa
radzieckiego, nie krytykował, tak jak dysydenci, wszystkiego co sowieckie.
„… surowa krytyka społeczeństwa radzieckiego to element kultury
sowieckiej. Byliśmy awangardą w tworzeniu nowego ładu społecznego. Powinniśmy
być także nowatorami teorii o tym ładzie, także w zakresie jego bezwzględnej
krytyki. Nie pochwała, a samokrytyka powinny być podstawą naszego poglądu na
historię" — pisał Zinowiew na początku lat 80. w Para bellum. Kolejne
emigracyjne publikacje (Zapiski stróża nocnego, W przedsionku raju,
Żółty dom) stanowią kontynuację socjologicznego studium
zniewolonego przez totalitaryzm społeczeństwa. Zinowiewa uważa się za twórcę
nowego gatunku z pogranicza nauki i literatury — powieści socjologicznej.
Metody badawcze, wyniki, terminy (definicje), dowody są wykorzystywane przez
autora jako środki wyrazu artystycznego.
Termin sowietskij
czełowiek po publikacji Homo sovieticus (1982) wszedł na stałe do słownika
pojęć ideologicznych i języka władzy sowieckiej. Sama postać stworzona
przez Zinowiewa ma dwie odmiany. Pierwsza to kreowany przez władzę wzorcowy,
bohaterski, upiększony, znany z literatury, filmu i gazet typ ludzki. Druga
natura homososa to postawa pełna złości, zniecierpliwienia i zawiści do świata
zewnętrznego. Cechuje ją miałkość, brak inicjatywy, pasywność i trywialność
charakteru. Przeciętny sowok wiedzie
nudne przepełnione schematami życie. Autor rozwiewa tym samym mit o równości i sprawiedliwości społecznej oraz ekonomicznej w komunizmie. Różni się też
diametralnie w poglądzie na system totalitarny od Orwella, który uważał, że
został on narzucony siłą. Zinowiew sądzi, że komunizm rodzi się w najniższych
piętrach społecznych i stąd rozprzestrzenia się w górę przy udziale władzy.
Autor obserwuje na emigracji „homo sovieticusów na wolności", których tak
opisuje: "Homosos przyzwyczajony jest do marnego życia, ciągle oczekuje
czegoś gorszego od losu i z pokorą
przyjmuje wszelkie decyzje władzy. Wiele doświadczeń homososa zdobyte w warunkach społeczeństwa totalitarnego są bardzo przydatne w jego życiu na
Zachodzie". Podaje przykłady przeobrażeń aktywistów-komsomolców w wielkich
orędowników prawosławia. Uważa, że w nowych społeczno-politycznych
warunkach są zdolni do siania intryg, zawiści, walki o władzę — a więc
wszystkiego tego od czego uciekali ze Związku Sowieckiego.
Bohater
Zinowiewa odbiega także od postaci, którą opisuje ks. Józef Tischner:
„Homo sovieticus to zniewolony przez system komunistyczny klient komunizmu — żywił się towarami, jakie komunizm mu oferował. (...) Gdy komunizm
przestał zaspokajać jego nadzieje i potrzeby, homo sovieticus wziął udział w buncie". Sowok autora Świetlanej
przyszłości nie jest w stanie wziąć udziału w świadomym zaplanowanym
ruchu społecznym przeciw władzy i systemowi. I nie chodzi tu tylko o to, że w Polsce komunizm trwał dwa pokolenia, a w Rosji 75 lat i żadna generacja nie
pamięta tego, co było przedtem. Autor uważa, że system komunistyczny dla
homososa był wygodny i jego burzenie było bezcelowe. Dlatego rozpad ZSRR
spowodowany był nie przez działania wewnętrzne, lecz został narzucony
Rosjanom z zewnątrz przez „piątą kolumnę Zachodu".
Według
socjologa Jurija Lewady typ homososa wciąż istnieje w społeczeństwie
rosyjskim i potrzeba jest nie jedna zmiana pokoleniowa by odszedł w zapomnienie. Mimo zmian społeczno-ekonomicznych wielu Rosjan wciąż nie liczy
na własne siły, a wypatruje opiekuńczej ręki państwa. Z drugiej strony uważają,
że nie ma co się już władzy obawiać, ale liczyć na nią też nie można.
Tylko silna osoba lidera i wodza państwa może wyciągnąć kraj z kryzysu
gospodarczego i poprawić wizerunek Rosji na zewnątrz. Najwięcej niepokojów
Rosjan związanych jest z brakiem pracy, niską płacą i wysokimi cenami, a w
dalszej kolejności problemy z Czeczenią, wybuchami bomb oraz działaniami
wojskowych. Prawa jednostki i obywateli mają dla Rosjan drugorzędną ważność. W swoich wyborach politycznych przeważnie popierają komunistów, nawet nie z miłości do nich, ale z sympatii do „sowieckości". Wielu z nich to wyborcy
nieokreśleni, niestali, ambiwalentni.
Wiadomo,
że pisarz będąc jeszcze na emigracji w Monachium poparł w wyborach
prezydenckich 1996 roku przewodniczącego KPZR Zjuganowa. O swoim przekonaniu do ideologii komunistycznej wypowiadał się nie raz. Uważał,
że jej piękne ideały i wartości humanistyczne zostały zaprzepaszczone przez
rewolucję u zarania państwa radzieckiego.
Po
1985 r. Zinowiew od samego początku reform Gorbaczowa odniósł się negatywnie
do pieriestojki i
głasnosti. Uważał, że nie można
reformować systemu komunistycznego narzędziami zapożyczonymi z zasadniczo
innego systemu zachodniego, co może doprowadzić do katastrojki,
czyli rozpadu ZSRR („Katatstrojka", „Smuta" "Rosyjski
eksperyment"). Jak sam wspomina do krytyki ostatniego sekretarza partii przystąpił
po tym jak wybrał on spotkanie z brytyjską premier Thatcher, a nie wizytę
przy grobie autora Kapitału (dzieło Marksa było tematem dysertacji autora). U
schyłku ZSRR przywrócono pisarzowi obywatelstwo i wszystkie tytuły
uniwersyteckie, ale wrócił do ojczyzny dopiero po 21 latach emigracji w 1999
roku. Wracał do Rosji z Europy, w której nastąpił już, jego zdaniem,
zmierzch demokracji, a jej miejsce zajął wszechowładniający totalitaryzm
nowego typu — totalitaryzm pieniądza.
Uważa, że świat krajów postkomunistycznych znajduje się pod dużym wpływem
okcydentalizacji, którym narzuca się systemy rządów na podobieństwo
zachodnich demokracji (mają w tym swój udział Międzynarodowy Fundusz
Walutowy oraz banki o zasięgu światowym). Te instytucje oraz poszczególne
kraje podłożyły tę „bombę okcydentalizacji" (termin Zinowiewa -
przyp. PW) także i Rosji.
Po
powrocie z emigracji w swojej publicystyce obwinia kolejne ekipy rządzące o zdradę interesów narodowych i ich wydaniu zachodniemu kapitalizmowi. Wprawdzie
uważa, że po upadku ZSRR w kraju zaszły epokowe zmiany, które nie miały
podobnych w historii, ale przez nie została zniszczona cała kultura narodu i zaprzepaszczona cała droga rozwoju Rosji. Uważa, że główną przyczyną
rozpadu ZSRR stały się … osiągnięcia i postęp: mieszkania, telefony
osobiste, możliwość podróżowania i wyjazdów za granicę. Uważa, że
komunizm sowiecki był dziełem całej cywilizacji zachodnioeuropejskiej oraz że
bez poparcia jej rewolucjonistów nie powstałby w Rosji żaden nowy porządek
społeczny, który stworzył człowieka radzieckiego (wytwór
zachodnioeuropejskiej kultury).
Mimo
to w poglądach logika następuje ewolucja. Podejmuje on próbę połączenia,
zdawałoby się niemających punktów stycznych niejednorodnych systemów:
zachodnioeuropejskiego i komunistycznego. Jego propozycja dotyczy tworzenia
nowej niekomunistycznej ideologii (Ideologia partii przyszłości, 2003),
odpowiadającej poziomowi wiedzy i rozwojowi społecznemu na miarę XXI w., ale
do której „trzeba wychowywać nowych ludzi, gdyż nie rodzą się tacy z odpowiednim przygotowaniem". Nowa ideologia może być znacząca, jeśli będzie
występowała przeciw procesowi globalizacji i okcydentalizacji. Autor teorii
uważa, że nowy ustrój (który zastąpi obecny zwany przez niego postsowietyzmem) będzie miał wiele wspólnych cech z komunizmem rosyjskim, gdyż głównymi jego klientami są żyjący homini
postsovietici.
Obecna prezydencka władza kopiuje model „Kremla" sowieckiego. Opiera ona
swe rządy na resortach siłowych, ma tendencję do autokreacji siebie jako
wodza narodu i próbuje podporządkować sobie możliwe dziedziny życia
(administracja rządowa, parlament, media). Charakterystyczną cechą
postsowietyzmu są uwielbienie władzy dla imitacji, lipy i działań na pokaz
oraz wirtualności tych działań. Króluje pokazowy, teatralny aspekt życia
społecznego, imitujący wzrost i odrodzenie się Rosji, a w rzeczywistości następuje
jego degradacja.
Najważniejszym
jednak efektem zmiany ustrojowej jest nowa struktura społeczeństwa. Zinowiew
uważa, że dziesiątki milionów Rosjan są pozostawiane własnemu losowi i skazane na wymieranie. Krajem rządzi klasa zamożnych właścicieli, którzy
dobijają się do kierowniczych stanowisk w celu dalszego bogacenia się. W Rosji, według niego, pogłębiają się podziały za aprobatą władzy, cerkwi
prawosławnej i wojskowych, którzy stoją na straży ochrony mienia i interesów
najbogatszych. Wszystko to prowadzi do upadku społecznego i państwowego.
Jako
alternatywę na smutę postsowietyzmu Zinowiew proponuje stworzenie nowej
ideologii. Tą alternatywą może być tylko antyzachodnia i antyglobalistyczna
myśl (autor zarzeka się, że nie jest ona skierowana przeciw zachodnim społeczeństwom),
która byłaby bliska radzieckiemu komunizmowi. Ideologia powinna być
zjawiskiem o zasięgu międzynarodowym, a nie wąskim — narodowym. Żeby
ideologia mogła przetrwać i odegrać znaczącą rolę dla ludzkości powinna
zostać zorganizowana grupa ludzi, która przejmie jej założenia i będzie je
rozpropagowywać. Jednak na to trzeba cierpliwości i czasu — może nawet całych
dziesięcioleci.
Jeśli
liczba zwolenników ideologii będzie wystarczająco duża, będą mogli wówczas
stworzyć partię i jej program. „Partia Przyszłości" (nazwa Zinowiewa -
przyp. PW) będzie partią wyzyskiwanych, podporządkowanych klas w rodzaju
proletariatu w idei marksizmu. Jednak awangardą partii powinni być ludzie
wykształceni, wysokiej kultury, mentalności i intelektualnych zainteresowań.
Partia Przyszłości nie powinna uczestniczyć w głupawej społeczno-politycznej
zawierusze, ani być opozycją do obowiązującej władzy. Ma ona odegrać rolę o znaczeniu epokowym, a dokładnie stać się podwaliną w walce człowieczeństwa o ideały społeczne, będące alternatywnymi dla
okcydentalizmu.
Choroba i śmierć nie pozwoliły jednak Zinowiewowi na dalsze wypracowywanie swojej
teorii.
« Doktryny polityczne i prawne (Publikacja: 05-11-2006 )
Piotr Wdowiak Wydawca, dziennikarz i publicysta. Ukończył studia rusycystyczne w Łodzi i podyplomowe (germanistyka, dziennikarstwo) w Bielefeld. Od 1998 r. prowadzi własne wydawnictwo szkolne i naukowe. Równolegle współpracuje z "Rzeczpospolitą", "Stosunkami Międzynarodowymi", "Dziennikiem", "Tyglem Kultury" oraz innymi periodykami. Zajmuje się publicystyką społeczną i dotyczącą krajów byłego Związku Sowieckiego. Publikuje w internecie m.in. w portalu BEZ GRANIC. Liczba tekstów na portalu: 4 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Quo vadis, Rosjo? | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5100 |
|