|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Społeczeństwo 7,20 - londyńska płaca minimalna Autor tekstu: Maciej Psyk
Mimo, że krajowa płaca minimalna (national minimum wage) w Wielkiej Brytanii wynosi 5,35 funta za godzinę pracy,
jej odpowiednik w Londynie, pozwalający żyć na skromnym poziomie wynosi 7,20Ł — ogłosił zespół badaczy z Living Wage Unit.
Jest to już trzecie badanie tego zespołu, które wykazało to, co
większość Polaków w Londynie czuje na co dzień — praca w Londynie
poniżej 6 funtów za godzinę oznacza życie w ubóstwie. Ściślej — stawka
poniżej 6,25Ł skazuje na życie w ubóstwie nawet jeśli otrzymuje się
zasiłek dla małozarabiających czyli Working Tax Credit. W poprzednim badaniu, z maja 2006 roku stawkę tę, zwaną London Living Wage, ustalono na 7,05Ł. W pierwszym badaniu w kwietniu 2005 roku było to 6,70Ł. Tendencja jest więc
stała — „londyńska" płaca minimalna jest wyższa od krajowej o 2 funty.
Obecnie poniżej granicy ubóstwa żyje
co siódmy londyńczyk zatrudniony na pełny etat i co drugi zatrudniony na część
etatu. Większość z nich to emigranci, wykonujący takie prace jak sprzątaczka,
pomoc domowa, sprzedawczyni, kasjerka, ale dotyczy to nawet kierowców samochodów
dostawczych czy pomocników budowlanych. W raporcie podnosi się, iż ubóstwo
osób najsłabiej opłacanych nie jest wynikiem kryzysu czy braku pieniędzy na
rynku. Wprost przeciwnie — płace pracowników City w ciągu roku wzrosły o 20% i wynoszą średnio 100 tys. funtów rocznie. Średni tygodniowy dochód
mieszkańca Kensington and Chelsea Council wynosi 1252Ł. W City of
London — 1107Ł. Niskie zarobki są wynikiem niskich płac oferowanych
przez pracodawców. Ci zaś zatrzymują część zysków dla siebie ponieważ
napływ siły roboczej z krajów tzw. A8 obniżył cenę pracy. W ten sposób
przepaść między najmniej zarabiającymi a resztą społeczeństwa pogłębia
się. Dla przykładu w ciągu roku średnie zarobki w Tesco spadły z 12713Ł
do 11594Ł.
Samo utworzenie zespołu Living Wage Unit, opracowującego doroczne
badania „londyńskiej" płacy minimalnej było dużym sukcesem związków
zawodowych. Steve Hart, sekretarz regionalny związku zawodowego T&G
powiedział: "Setki tysięcy nisko
opłacanych pracowników zmaga się z utrzymaniem swoich rodzin w Londynie,
jednym z najdroższych miast świata. Rozpoczęcie badań London Living Wage było
wielkim dokonaniem burmistrza. Jest to minimum jakie odpowiedzialni pracodawcy
powinni płacić swoim pracownikom aby ci nie żyli w ubóstwie. Teraz zostaje
tylko wprowadzić to w życie w sektorze prywatnym i publicznym". W przeliczeniu, 7,20Ł na godzinę odpowiada 15.000Ł brutto
rocznie lub 1000Ł netto miesięcznie. W praktyce, żyjąc na skromnym lecz
angielskim poziomie życia mityczne i upragnione przez emigrantów „odkładanie"
możliwe jest dopiero powyżej tej granicy. Nie znaczy to bynajmniej, że 1000
funtów miesięcznie to kwota pozwalająca na wygodne życie. Przeciwnie, jest
to kwota, która dopiero pozwala uniknąć
ubóstwa. Niektóre banki uzależniają od osiągnięcia dochodu w wysokości
minimum 1000 funtów otwarcie konta lub przyznanie wypukłej karty płatniczej.
Problemy ze „związaniem końca z końcem" ma jednak większość młodych
Anglików rozpoczynających pracę zawodową. Średnia płaca roczna w Londynie
jest zawyżana przez elitę finansową z City. Londyn każe więc płacić wysoką
cenę za możliwość mieszkania w tej jednej ze stolic świata. To właśnie
jest powodem dla którego wybiera go jako miejsce zamieszkania zdecydowana
mniejszość emigrantów. Większość wybiera małe miejscowości lub zgoła
wsie.
Powodem tej strategii — i dwufuntowej różnicy płac minimalnych między
Londynem a resztą kraju — są bardzo wysokie ceny nieruchomości i wynajmu w stolicy. Najatrakcyjniejsze domy kupują multimilionerzy z całego świata — głównie z USA, Izraela czy Rosji. Windują ceny ze szkodą dla „zwykłych"
londyńczyków. Średnia cena mieszkania w Londynie wynosi już 300 tys. funtów.
Jedynym rozwiązaniem problemu jest ustawowe podniesienie płacy
minimalnej w Londynie do poziomu London Living Wage. Rozwiązanie takie nie
jest wykluczone. W USA w większości stanów obowiązuje płaca minimalna
wyższa niż federalna. W niektórych stanach płaca minimalna jest uzależniona
od wielkości firmy, np. w Minnesocie firmy o rocznych dochodach powyżej
625 tys. dolarów obowiązuje stawka 6,15$ a poniżej — 5,25$. Także w Polsce
rząd Marcinkiewicza chciał, by płaca minimalna była ustalana dla poszczególnych
województw — aczkolwiek po to, by można ją było zmniejszać a nie zwiększać. Według
norm Międzynarodowej Organizacji Pracy płaca minimalna powinna wynosić połowę
średniej pensji. Wielka Brytania tego poziomu jeszcze nie osiągnęła — średnia
płaca wynosi 570Ł tygodniowo czyli nawet bez uwzględniania sytuacji
Londynu minimalna tygodniówka powinna wynosić 285Ł brutto. Tymczasem za
40 godzin zarobimy 214Ł. Oznacza to, że państwo nie wywiązuje się ze
swoich zobowiązań nawet wobec całego kraju. Wprowadzenie London Living Wage
byłoby po prostu ich wypełnieniem — choć w dalszym ciągu byłaby to mniej
niż połowa średnich zarobków londyńczyków, wynoszących ponad 30 tys. funtów
(odpowiednio 790Ł tygodniowo dla mężczyzn i 597Ł dla kobiet). Pod
względem prawnym należy się to londyńczykom „jak psu zupa". Może warto w tej sprawie się zjednoczyć i przemówić jednym głosem?
« Społeczeństwo (Publikacja: 11-04-2007 )
Maciej Psyk Publicysta, dziennikarz. Z urodzenia słupszczanin. Ukończył politologię na Uniwersytecie Szczecińskim. Od 2005 mieszka w Wielkiej Brytanii. Członek-założyciel Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów oraz członek British Humanist Association. Współpracuje z National Secular Society. Liczba tekstów na portalu: 91 Pokaż inne teksty autora Liczba tłumaczeń: 2 Pokaż tłumaczenia autora Najnowszy tekst autora: Monachomachia po łotewsku | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5340 |
|