|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Tematy różnorodne » Wolnomularstwo (masoneria)
O wolnomularstwie czyli masonerii Autor tekstu: J. Lit
"Wolnomularstwo w świetle
encyklopedii".
Wypisy. Warszawa, 1934. Str.
360.
Dom Książki Polskiej. Książka jest prawdziwą encyklopedią wolnomularską, gdyż oprócz
danych o masonerii w encyklopediach, zawiera jeszcze rozdział o masonerii z Historii Kościoła Katolickiego Ks. Archutowskiego, nazwiska wybitniejszych
wolnomularzy polskich do 1821 r. (na 5-ciu stronach), nazwiska wybitniejszych
wolnomularzy na całym świecie do ostatniego czasu (na 3-ch stronach),
historię wolnomularstwa polskiego do 1821 r., statystykę wolnomularstwa na
świecie z 1933 r., obszerne indeksy i spis wszystkich prac o wolnomularstwie i przeciw wolnomularstwu. Główną jednak częścią książki są wyciągi z encyklopedii, dotyczące masonerii. Spis wyciągów obejmuje: Polskę- Encykl.
Kościelną, Orgelbranda, Trzaski, Ewerta i Michalskiego; francuskie: Laroussa,
Grande Encycl.; niemieckie: Meyera, Brockhausa, religijną: angielskie: Encykl.
Britannica, religijną, Americana i New International. Szkoda, iż wydawcy nie
uwzględnili również encyklopedii: sowieckiej i włoskiej faszystowskiej, właśnie
najbardziej ciekawych, gdyż rozpatrujących zagadnienia otwarcie ze
specjalnego zasadniczego i wyraźnego punktu widzenia, gdy inne powyższe
encyklopedie, z wyjątkiem religijnych, są niby to bezstronne i obiektywne. Nie tu miejsce, aby streszczać książkę lub tłumaczyć
czytelnikowi, co to jest masoneria. Nadmienimy tylko, jak jej zasady formułuje
Wielki Wschód Francji [ 1 ] (str. 91). Są to zresztą zasady ogólnie przyjęte w ruchu wolnomularskim: „WM, instytucja w swym założeniu filantropijna,
filozoficzna i postępowa, oddaje się poszukiwaniu prawdy, studiom nad
moralnością i solidarnością, wyrażoną czynem: pracuje nad moralną i materialną
poprawą, nad intelektualnym i społecznym doskonaleniem ludzkości. WM opiera
się na zasadach wzajemnej tolerancji, szacunku dla innych i dla siebie, zupełnej
wolności sumienia (dlatego kościół katolicki tak ją zwalcza, uw. n.). Uważając,
że koncepcje metafizyczne należą wyłącznie do dziedziny indywidualnej
jego członków, wolnomularstwo uchyla się od wygłaszania jakichkolwiek
twierdzeń dogmatycznych. Dewizą WM jest: Wolność, Równość,
Braterstwo".
"Wolny mularz uważa za swój obowiązek rozciąganie na wszystkich
członków ludzkości więzów braterstwa, łączących wolnomularstwo na całej
kuli ziemskiej. WM zaleca swym adeptom propagandę (tych zasad, uw. n.) słowem,
pismem, przykładem. Każdy wolny mularz ma prawo ogłaszania swych poglądów
na kwestie WM. „Wolny mularz uważa
za swój obowiązek, w każdej sytuacji, wspomagać, oświecać i osłaniać
swego brata, nawet za cenę swego życia, bronić go przed niesprawiedliwością.
WM uważa pracę za jeden z naczelnych obowiązków człowieka. Ceni jednakowo
pracę rąk i pracę umysłową".
WM nie jest towarzystwem tajnym, jak to twierdzą różni ignoranci,
jest tylko stowarzyszeniem zamkniętym, tzn. że nikt poza jego członkami nie
bierze udziału w pracach związku. Takimi są przecież i wszystkie tow.
akcyjne i konferencje biskupów. Tajemnicą są tylko znaki rozpoznawcze i obrzędy.
WM jak każde stowarzyszenie jest zarejestrowane i podlega prawu o stowarzyszeniach (str. 90, 204 n.). Członkowie dzielą się na stopnie: ucznia,
czeladnika i mistrza. Każdemu stopniowi odpowiadają specjalne znaki i godła o znaczeniu symbolicznym, które można poznać tylko drogą
„wtajemniczenia". Do wtajemniczenia i do praw, związanych z tytułem
wolnomularza, można dopuścić tylko tego, kto ma co najmniej 21 lat, ma
nieposzlakowane i imię i obyczaje, uczciwe, wystarczające środki
utrzymania, wykształcenie dostateczne do zrozumienia nauki wolnomularskiej i zamieszkuje co najmniej od 6 miesięcy okrąg, w którym jest położona loża
lub miejscowość w promieniu 100 km. Członkiem związku mogą zostać i małoletni
za zgodą rodziców lub opiekunów, lecz nie mogą zostać ani czeladnikami
ani mistrzami przed ukończeniem 21 lat (str. 92 n.). Tytuł wolnomularza traci
się wraz z przywiązanymi do niego prawami i przywilejami wskutek niehonorowego
postępowania, wykonywania zawodu wyraźnie zniesławiającego w opinii publicznej i pogwałcenia zobowiązań wolnomularskich, powziętych w chwili wtajemniczenia
(94). Wolnomularze nazywają się pomiędzy sobą „braćmi".
„Siostrami" nazywają żony i narzeczone swych członków. Przysięgi żadnej
nie składają, dają tylko słowo honoru, że zachowają w tajemnicy znaki
rozpoznawcze i rytuał loży (str. 90). Jako strój w lożach obowiązują
fraki, cylindry i białe rękawiczki (str. 204). Liczba stopni jest zależna od
przyjętego w danej loży rytuału. Najwięcej ma ich rytuał szkocki, bo 33
(str. 180 n.).
Co zaś do spraw nas obchodzących, to większość lóż zwalcza
klerykalizm, a nawet same zasady i podstawy wyznań i religii. Loże
francuskie i w ogóle romański odłam masonerii jest nastrojony zdecydowanie
antyklerykalnie, a nawet ateistycznie. Wielki Wschód Francji nie tylko usunął
ze swych „prac", czyli obrządków biblię, ale wykreślił nadto ze swej
konstytucji zdanie, że WM opiera się na wierze w istnienie boga (najwyższego
budowniczego świata) i w nieśmiertelność duszy, co stanowi podstawę
ideologiczną wszystkich innych lóż. Dlatego loże te nie przyjmują na
swych członków ateuszy i wyznawców materialistycznego poglądu na świat, a nawet wykluczają tych członków, którzy stali się po przyjęciu ateuszami
lub wyznawcami materialistycznego poglądu na świat (str. 200 n). Ateistyczne
stanowisko Wielkiego Wschodu Francji tak oburzyło loże niemieckie, angielskie i amerykańskie, że z nim zerwały wszelkie stosunki (str. 201). Jest to, jak
widzimy, typowy fanatyzm bez źdźbła tolerancji.
Zasadniczo w lożach nie wolno poruszać przekonań religijnych i politycznych. Ponieważ w nich ma obowiązywać zupełna pod tym względem
tolerancja, wiele lóż nie zajmuje się wcale zagadnieniami religijnymi, a nawet są takie, które hołdują zasadom tej czy innej pozytywnej religii.
Dlatego wśród masonów widzimy również i duchownych, nawet katolickich
(są tacy, co utrzymują, że i wielu papieży było masonami). Książka
wymienia wśród polskich masonów arcybiskupa gnieźnieńskiego Podoskiego i bpa wileńskiego Puzynę (str. 4 i 5).
Książka zawiera tyle pozytywnego materiału, że po jej przeczytaniu
nawet profan — nie wyłączając ambonowej klienteli, zorientuje się
doskonale w celach, zadaniach i organizacji masonerii i oduczy się wreszcie
bezmyślnego powtarzania różnych niestworzonych bajd na ten temat, którymi
tak chętnie raczy swoich ubogich duchem kler katolicki i jego „dobra
prasa".
Na str. 336 n. została podana statystyka lóż i ich członków w Europie i na całym świecie według kalendarza Dalena na rok 1933/34. Według tych danych
Europa liczyła w r. ub. 8.920 lóż (w tym Polska 11) i 722.620 członków (w
tym Polska 450). Na całym zaś świecie było w r. ub. 28.581 lóż i 4,317.720
członków. [ 2 ]
Książka została wydana niewątpliwie przez polską masonerię, bo
przecież nikomu innemu poza nią nie chodziłoby o dobre imię WM. Świadczy o tym również i symboliczny niebieski kolor napisu na okładce (por. str.
204). Książka ta ma ten sam charakter informacyjny, co i książka p. Baryckiej
o stosunku kleru do państwa i szkoły, co bynajmniej nie oznacza, że wydała
ją masoneria polska. W roku ub. ukazało się w takiej samej identycznie szacie, niedokończone
wskutek śmierci autora, studium prof. teologii protestanckiej Karola
Seriniego p.t. „Symbol w wolnomularstwie"
(Warszawa, 1933,
str. 50 i 2 nlb.).
Dlaczego jednak wolnomularze polscy wstydzą się do tego przyznać i działają niejawnie? Wszakże masoneria na Zachodzie pracuje otwarcie, a we
Francji, w Turcji, w Brazylii nawet wprost afiszuje się publicznie. O działalności
przeto naszych wolnomularzy obecnie nic niestety powiedzieć nie możemy. Z dotychczasowych ich wydawnictw też nic nie dowiedzieliśmy się o tym. Nie
wiemy, czy są naszymi sojusznikami, czy też wrogami i łączenie naszego
ruchu z ruchem masońskim może być tylko wynikiem grubej niewiedzy lub też złej
woli.
Jednak z całości oznaczonej książki wynikałoby raczej, że polscy
masoni chcą delikatnie oczyścić się w oczach swych dotychczasowych wrogów z wielu zarzutów, które im dotychczas stawiano, specjalnie zaś w kierunku
rzekomo wyjątkowo gwałtownego zwalczania religii i kleru.
Niemniej jednak to obszerne dzieło godne jest przeczytania przez wolnych
myślicieli, z którego dowiedzą się bardzo wielu rzeczy o duchu wolnomularskim.
Wolnomyśliciel Polski, nr 2, 1934, s. 14 -15.
Przypisy: [ 1 ] Hierarchia lóż jest następująca: Loże, Wielkie loże krajowe (związek
poszczególnych lóż krajowych) i Wielkie Wschody krajowe z Wielkim
mistrzem na czele. Mogą one przybierać różne nazwy przeważnie
symboliczne. Loża wyższa, mająca prawo wtajemniczania w najwyższe
stopnie — zwie się Wielkim Kolegium Rytów (obrządków, str. 94). Loże
krajowe działają autonomicznie. [ 2 ] W ostatnich czasach KAPra i Gaz. Warsz. zaczęły alarmować swoich
czytelników nowym żydowskim, a nie b. groźnym dla nich odłamem
masonerii: pod nazwą „B'nai B'rith" (synowie związku). Radzimy tym
jegomościom przeczytać sobie wzmianki o tej organizacji na str. 208 i 225, z których się dowiedzą, że „B'nai B'rith" wcale nie jest organizacją
masońską. « Wolnomularstwo (masoneria) (Publikacja: 13-10-2007 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5577 |
|