|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Ewolucjonizm
Co warto wiedzieć o ewolucjonizmie? Autor tekstu: Burton Guttman
Tłumaczenie: Jerzy Klag
Wydawnictwo: Centrum Kształcenia Akademickiego. Książka objęta
patronatem portalu Racjonalista.pl oraz Polskiego Stowarzyszenia
Racjonalistów. Poniżej wybrane fragmenty
rozdziału 1. Zobacz więcej... |
Zastanówmy się, jaki jest status „teorii ewolucji". Po
pierwsze — powinniśmy się zgodzić
na nieużywanie tej nazwy; jest ona używana nieprawidłowo, szczególnie w formie: „Teoria ewolucji Karola Darwina", tak jakby biologia pozostała nauką
XIX wieczną, podczas gdy inne nauki się rozwijały. W zwykłym życiu — w odróżnieniu od nauki — ludzie zazwyczaj
przeciwstawiają „teorię" i „fakt". Mają pozytywny stosunek do „faktów",
gardząc wizjonerami o delikatnych umysłach, żyjących w wieżach z kości słoniowej i zajmujących się jedynie „teoriami". Jednak, jak to już pokazałem,
teorie nie pozostają nigdy w konflikcie z faktami. Teorie podsumowują,
organizują i wyjaśniają fakty, które potwierdzają teorie (a czasami im
przeczą). W celu wyjaśnienia zagadnienia, rozważmy dwa pytania dotyczące
ewolucji:
1.
Czy różne postaci żywych
organizmów na Ziemi uzyskały swą obecną formę w procesie ewolucji?
2.
Jakie są mechanizmy
ewolucji?
Odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi: TAK; jest
to fakt biologiczny. Jest to w takim samym stopniu prawdą jak to, że liście
roślin używają chlorofilu do przemiany energii świetlnej w energię chemiczną,
że pokarm jest trawiony w przewodzie pokarmowym albo że normalny człowiek ma
46 chromosomów. W następnych kilku rozdziałach będę próbował wykazać, że
fakt ten jest tak pewny, że przeczenie mu uczyni nonsensowną prawie całą
biologię. Dowody zgromadzone w ciągu ostatnich ok. 150 lat potwierdziły (a więc
nie udało się zanegować teorii ewolucji jej przeciwnikom) ogólną tezę, że
gatunki wyewoluowały i że ewolucja odpowiada za różnorodność organizmów,
które zamieszkiwały w przeszłości i zamieszkują Ziemię obecnie.
W tym miejscu spostrzegawczy czytelnik może
wysunąć zastrzeżenie: „Mówi pan, że ewolucja wyjaśnia pochodzenie
wszystkich organizmów na Ziemi. Jednocześnie mówi pan, że każda teoria, każda
hipoteza musi nadawać się do weryfikacji. Wydaje mi się, że jeśli biolodzy
patrzą na świat z wiarą w istnienie ewolucji, to nie mogą być obiektywnymi
obserwatorami świata, interpretują bowiem każde wydarzenie w świetle
ewolucji, co sprawia, że w istocie idea ewolucji nie poddaje się weryfikacji -
innymi słowy — nie jest naukowa!". Rzeczywiście jest to
spostrzegawcze podejście i warte odpowiedzi. Kiedy mówimy, że ewolucja wyjaśnia
istnienie wielkiej różnorodności organizmów na tej planecie, mamy na myśli
to, że mocne dowody wykazują, że każdy istniejący gatunek i każda
struktura danego gatunku jest w jakiś oczywisty sposób połączona z innymi
gatunkami i innymi strukturami w innym miejscu. Przypuśćmy jednak, że coś łamie
ten wzorzec. Na przykład, istnieje zwierzę poruszające się na różne
sposoby: na rozmaitego rodzaju odnóżach, za pomocą skrzydeł, za pomocą pełzania,
skrętów ciała, pływania za pomocą płetw i innych struktur napędzających i stabilizujących. Żadne jednak zwierzę nie porusza się na kołach. Pomimo
to ruch taki nie jest biologicznym absurdem. Znamy przynajmniej jedną strukturę
funkcjonującą na zasadzie obracającego się koła. Ruchliwe bakterie poruszają
się za pomocą wici — długich, cienkich wyrostków
białkowych, które kręcą się w kółko, napędzane za pomocą okrągłych
struktur podobnych do koła. Zwierzę nie musiałoby być bardzo duże, być może
nie przekraczałoby milimetra czy dwóch. Mogłoby mieć okrągłe przydatki z „osiami" umieszczonymi w korpusach, które kręciłyby nimi w kółko,
podobnie jak wici u bakterii. Wyobrażam sobie przy tym, że to zwierzę jest
unikatowe pod tym względem i że analiza białek zaangażowanych w budowę tego
aparatu wykazuje, że one także są unikatowe, niepodobne w żaden sposób do
białek innego zwierzęcia. Wierzę, że gdybyśmy znaleźli takie stworzenie,
musielibyśmy stwierdzić, że nie powstało ono na drodze ewolucji z jakiegokolwiek gatunku na Ziemi. Musielibyśmy stwierdzić, że zostało
stworzone przez jakąś inteligencję i umieszczone na Ziemi; albo moglibyśmy
stwierdzić, że jest to gatunek, który wyewoluował na innej planecie i był
pozostawiony na Ziemi przez przybyszów z kosmosu. Nie moglibyśmy jednak wyjaśnić
jego istnienia przez odniesienia do ewolucji biologicznej tej planety. Nawet
jest do pomyślenia, że znaleźlibyśmy jakiś organizm, którego struktury nie
wykazują homologii do czegokolwiek na Ziemi. (Koncepcja homologii jest wyjaśniona w rozdziale drugim). Jest więc całkowicie do pomyślenia, że moglibyśmy
znaleźć pojedyncze przypadki organizmów, których pochodzenie nie mogłoby być
powiązane z ewolucją, przynajmniej z ewolucją na tej planecie. Jednak powtórzmy:
aby idea ewolucji została w całości odrzucona, wydaje się nie do pomyślenia.
Drugie zastrzeżenie podniesione powyżej
dotyczy teoretycznych podstaw ewolucji, tego jak odbywa się
ewolucja. Otóż, ta teoria jest analogiczna do teorii w innych dziedzinach
nauki w taki sposób, jak to już poprzednio wspomniałem. Teoria ewolucji
przetrwała silne wyzwania i przez to bardzo się wzmocniła. Jak to postaram się
wykazać w następnych rozdziałach, istnieje powszechna zgoda na temat
zasadniczych mechanizmów ewolucji, chociaż, jak każda teoria naukowa, również
teoria ewolucji podlega stałym poprawkom, udoskonaleniom i rewizjom. Jednak
obecna teoria ewolucji wyjaśnia tak wiele — jest tak mocna — i w sposób tak oczywisty
kompatybilna ze wszystkim, co wiemy na temat biologii (rzeczywiście wyjaśnia
większość zjawisk biologicznych), że jest najwyraźniej nie do pomyślenia,
że ktoś mógłby przedstawić przeciw niej dowody, które skłoniłyby nas do
porzucenia obecnego modelu. To będzie główny przedmiot pozostałej części
książki.
Koncepcje i nieporozumienia
Ponieważ cała idea ewolucji wywołuje wiele
nieporozumień, zacznę od rozważenia niektórych z nich. Krótkie komentarze
do błędnych przekonań na jej temat mogą służyć jako rodzaj zapowiedzi
tego, co nastąpi w dalszym ciągu książki, ze wskazaniem rozdziałów, w których
znajdziemy więcej szczegółów.
1. Ewolucja przeczy
religii: musisz wybrać - albo będziesz wierny swoim przekonaniom
religijnym, albo będziesz ewolucjonistą.
Jest to jedno z głównych przekonań, z którym trudno mi walczyć. Jest to głównie
punkt widzenia fundamentalistycznych protestantów, którzy są w mniejszości wśród
ludzi religijnych. Rozdarcie jest oczywiście prawdziwe, gdy twoja religia
utrzymuje, że biblijną historię stworzenia opisaną w Księdze Rodzaju należy
odczytywać dosłownie. Jeśli jesteś bardzo przywiązany do takiego stanowiska i nic nie jest w stanie zmienić twego przekonania, mógłbyś równie dobrze
przestać natychmiast czytać tę książkę i ją odłożyć, ponieważ nic, co
jest w niej zawarte, nie będzie dla ciebie miało sensu ani nie wpłynie na twój
sposób myślenia. Jednakże, jeśli twoje religijne wierzenia obejmują szerszą
interpretację Biblii, albo gdy twe przekonania religijne opierają się na całkiem
innym nauczaniu, nie ma powodu, byś przyjmował, że istnieje sprzeczność
pomiędzy religią a ewolucjonizmem. Większość religijnych ludzi, włączając w to chrześcijan, widzi ewolucję jako naturalne zjawisko, odkrywane przez współczesną
naukę. Mówią zwykle, że Bóg stworzył żywe istoty na Ziemi, a ewolucja
jest sposobem, w jaki to uczynił. Zgódźmy się nie używać na początek słowa
„ewolucjonista". Jest to nazwa używana przez rygorystycznych kreacjonistów w celu podkreślenia ich postawy negacji ewolucji, a poza tym kontekstem wyraz
ten naprawdę nic nie znaczy. (Zobacz więcej w rozdziale dziesiątym).
2. Ewolucja znaczy usprawnienie -
postęp od niższych do wyższych form życia.
Nie, ewolucja nie mówi nic o „postępie". Postęp jest pojęciem dotyczącym
współczesnej cywilizacji. Możemy zastosować ten termin do ludzkich spraw i ludzkiej historii (chociaż ten punkt widzenia także jest dyskusyjny), ale jest
błędem stosowanie go ogólnie do świata biologicznego. Starą tradycją
biologii jest używanie terminu „niższe zwierzęta" jako określenia robaków,
małży i tym podobnych, natomiast nazywanie ptaków i ssaków terminem
„zwierzęta wyższe". Współcześni biolodzy jednakże powinni starać się
unikać takich terminów. Same terminy „niższy" czy „wyższy" wyrastają z ludzkiego rozumienia słowa postęp, ale są błędnie stosowane do świata
organizmów, w którym coś takiego nie istnieje. Opierają się na archaicznym
pojęciu Drabiny Bytów obejmującym stworzenia od najniżej zorganizowanych,
najprostszych aż do najbardziej złożonych (oczywiście ludzi), a także
pozaludzkie istoty — do aniołów i Boga. Prawdą
jest, że cała historia życia na Ziemi była świadkiem ewolucji większych,
bardziej złożonych istot, lecz nawet jeśli się przyjmie taką wizję „postępu" w przyrodzie, to stwierdzone jest, że ewolucja zawierała mnóstwo zmian w takich kierunkach, których nikt nie mógł nazwać postępem.
3. Są uzasadnione przyczyny, by wątpić w ewolucję, ponieważ naukowcy, którzy akceptują tę ideę i najwidoczniej ją
badają, nie zgadzają się pomiędzy sobą. Naukowcy nigdy w pełni nie
zgadzają się co do przedmiotu swych badań. To jest zgodne z regułami gry.
Kontrowersje prowadzące do ich wyjaśnienia są drogą do naukowej prawdy.
Dysponujemy długą listą ogólnie uznanych faktów na temat świata, chociaż
uczeni specjaliści nie zgadzają się co do interpretacji niektórych detali.
Wszyscy naukowcy zgadzają się zdecydowanie co do głównych zarysów ewolucji i także w tym przypadku obserwujemy pewne niezgodności na temat drobnych punktów i szczegółów.
4. Zebrane skamieniałości, które biolodzy
traktują jako dowody na istnienie ewolucji, zawierają w rzeczywistości
obszerne luki, w których brak tak zwanych „form przejściowych", a które
powinny istnieć, skoro ewolucja ma być prawdziwa. Jednak biolodzy przemilczają
te fakty albo je skrywają. To jest jedna z tych kaczek powtarzanych przez
przeciwników ewolucji, które Stephen Jay Gould nazwał miejską legendą.
Chociaż zapis kopalny nie jest kompletny, podobnie jak większość faktów
historycznych, jest jednak wystarczająco obszerny i bogaty, by mocno wesprzeć
ideę ewolucji i z każdym rokiem to wsparcie jest mocniejsze. Ponadto, wiele
ewolucyjnych epizodów jest udokumentowanych przez tak liczne skamieniałości,
jak tylko można sobie życzyć, z mnogością form przejściowych, pokazujących,
jak późniejsze formy organizmów wykształcały się z form przodków.
5. Żywe istoty są tak cudownie, doskonale
dopasowane do ich zróżnicowanych sposobów życia, że niepodobna uwierzyć,
że wszystkie te skomplikowane stwory wyewoluowały na zasadzie przypadku, przez
działanie ślepych, przypadkowych sił. Procesem tym musiała kierować
inteligencja. To jest interesujący, skomplikowany wywód. Jednak to nie jest tak: możesz
jedynie wierzyć, że masz do czynienia z „cudownie doskonałym" projektem
żywych organizmów, jeśli nie przyjrzysz się uważnie szczegółom.
Zobaczymy, że organizmy są wytworami historii, noszącymi w sobie cały
genetyczny bagaż odziedziczony po przodkach. Tak więc nowe cechy mogą być
programowane poprzez powolne modyfikacje tego, co już istnieje. Popatrzmy na
uważane za niedościgły wzór doskonałości oko ssaka. Rogówka i soczewka
ogniskują światło na siatkówce, warstwie światłoczułych komórek, ale oko
jest tak marnie zaprojektowane, że siatkówka jest odwrócona i światło musi
najpierw przejść przez warstwę nerwów i naczyń krwionośnych; warstwa ta
nie pochłania zbyt wiele światła, ale większe naczynia krwionośne mogą
sprawiać pewne problemy. Doskonały projektant nie popełniłby takich błędów.
Ponadto, nerw optyczny, utworzony z wypustek komórek siatkówki, musi opuścić
oko przez otwór, który tworzy ślepą plamkę w każdym oku. Nie zdajemy sobie
sprawy z tych trudności, ponieważ każde oko maskuje ślepą plamkę oka
drugiego, a także dlatego, że oczy ciągle wykonują drobne ruchy, a mózg
generuje ciągłe obrazy z sygnałów wzrokowych. Innym przykładem marnego
projektu jest skrzyżowanie przełyku z tchawicą. W miarę stopniowego
ewoluowania płuc, rura, przez którą oddychamy (tchawica) znalazła się ze złej
strony przełyku, zmuszając go do wyewoluowania przesłony zamykającej wejście
do tchawicy w trakcie przełykania. Mimo to układ ten często zawodzi, zdarza
się, że „coś wpada nie tam, gdzie trzeba" i niejednokrotnie dopiero
uderzanie dłonią w plecy, ratuje życie.
Pomimo tych faktów wielu ludzi przyjmuje punkt
widzenia zakładający, że biologiczne funkcje są dowodem na działanie
projektanta, co w ostatnich latach doprowadziło do stworzenia naukowej podróbki
pod nazwą „teoria inteligentnego projektu". Rozważmy, czy teoria ta jest
uprawnioną teorią naukową, czy filozoficznym punktem widzenia o charakterze
pozanaukowym. Przedyskutujemy tę koncepcję w rozdziale dziesiątym.
Zobacz więcej...
« Ewolucjonizm (Publikacja: 12-02-2008 )
Burton Guttman Profesor biologii w Evergreen State College w Waszyngtonie. Wydał wcześniej "Genetics: A Beginner's Guide". | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5729 |
|