Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.075.037 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 34 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Nie umiemy się odnaleźć, nie umiemy współdziałać. Dlaczego ci, co chcą ukraść samochód dogadują się w minutę, a ci co chcą założyć trawnik, nie mogą dogadać się przez lata?"
 Kultura » Idee i ideologie

Sztuka w królestwie wolności, czyli mit zwany realizmem [3]
Autor tekstu:

Łotman dla podparcia swojej koncepcji przywołuje istotne w rosyjskiej kulturze postaci jurodiwych i samodurów, osób autentycznych i postaci literackich, które cechuje fundamentalna nieprzewidywalność, zatem permanentna dewiacyjność zawarta w nieograniczoności wyborów i kwestionowaniu wszelkich uznanych sensów. Symptomatyczne, że jurodiwy – szaleniec Chrystusowy- to kategoria specyficznie religijna, nie mająca odpowiednika w mistyce zachodniej, samodur zaś jest jej ekwiwalentem świeckim. Oba terminy, wewnętrznie semantycznie sprzeczne są nieprzekładalne na języki zachodnie. Jurodiwy i samodur to ucieleśnienie sytuacji eksplozyjnej, ponieważ zawiera w sobie wszystkie możliwości i dąży do ich zrealizowania. Autor analizuje pod tym kątem osobę Iwana Groźnego jako postać typową, ale cechy samodurstwa przypisuje w ogóle kręgom władzy i intelektualnym elitom. [ 20 ] Istotne, że postać Stalina na tym tle jest niemal kalką Iwana Groźnego, natomiast czołowi przedstawiciele awangardy mieszczą się w łotmanowskiej charakterystyce. Wystarczy wspomnieć jedynie wybryki Majakowskiegi, które tak oburzyły Bunina. [ 21 ]

Ekstrawagancja i indywidualizm awangardowych artystów wyraźne mimo, w gruncie rzeczy, unifikującego charakteru artystycznych manifestów przeciwstawiona spolegliwości artystycznego środowiska socrealistów milcząco przystających na dyspozycje spoza kręgu sztuki pozwala się zinterpretować w duchu koncepcji Łotmana. Podobnie jak paradoks, z którego zwykło się wyprowadzać przyczyny upadku awangardy. [ 22 ] Otóż ruchy awangardowe wychodząc od postulatu przywrócenia sztuki życiu, wyposażenia jej ponownie w uniwersalny sens i zrozumiały powszechnie kod pogrążały się stopniowo w udziwnionym formalizmie i zawiłych teoretycznych uzasadnieniach, by ostatecznie dojść do nieczytelnych z gruntu prac tłumaczonych tomami teoretycznych rozważań, lub do… socrealizmu. Owo napinanie do kresu wytrzymałości granic sztuki, o którym mówi Turowski, koresponduje z obserwowaną przez Łotmana koniecznością testowania sytuacji eksplozyjnej w strukturach binarnych: w momencie gdy otwarte zostają wszystkie drogi dynamika sztuki wynika z potrzeby wykorzystania każdej z nich, i ogarnięcia całości, mimo, że jest to niewykonalne.

Socrealizm zatem byłby efektem wygaśnięcia sytuacji eksplozyjnej; legitymizowany przez partyjną ortodoksję, dokonując selekcji porewolucyjnego materiału przez anektowanie uznanych za wartościowe treści i form jako własnych i potępienie pod zarzutem dekadentyzmu czy nihilizmu treści inspirowanych- bo inaczej być nie mogło- przez burżuazyjną reakcję, inicjuje rozwój. Mechanizm rewolucyjnej entropii pozwala, jak sądzę, precyzyjniej ująć zjawisko ewolucji sztuki radzieckiej niż powoływanie się na antagonizm dwu równoległych tradycji artystycznych, które przecież z powodzeniem koegzystowały gdzie indziej. Zakładając, że u podstaw porewolucyjnej kultury sowieckiej leży zradykalizowana przez specyficznie rosyjską mentalność idea konieczności naprawienia świata i człowieka, można prześledzić rozwój owej kultury jako konsekwentny proces, w którym da się wyodrębnić dwa etapy: żywiołowej mitologizacji rewolucyjnej i porewolucyjnego instytucjonalnego podporządkowania mitu w miarę krystalizowania się ortodoksji, osiągający apogeum w postaci centralnie koordynowanego mitu sowieckiego ze wszystkimi jego paradoksami. Bez awangardowego dziedzictwa socrealizm byłby niewiarygodny jako mit tak samo, jak bez realistycznej tradycji jako sztuka.


1 2 3 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Młodzież kontra patriotyzm
Do kogo należy argument o nieprawdopodobieństwie?

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 20 ] J. Łotman, Kultura..., s. 123- 130
[ 21 ] I. Bunin, Przeklęte dni, Warszawa 2000, s. 66-67.
[ 22 ] A. Turowicz,, Wielka utopia awangardy, Warszawa 1990, P. Piotrowski, Artysta między rewolucją a reakcją, Poznań 1992.

« Idee i ideologie   (Publikacja: 26-11-2008 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Rafał Imos
Religioznawca (doktorat obroniony na UJ w 2006), filozof, mitoznawca, historyk idei i socjolog, autor książki "Wiara człowieka radzieckiego"

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Zmierzch determinizmu albo wyzwolenie z tyranii Platona
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 6219 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365