Zostałem jednym z koordynatorów projektu „12 miast ” stowarzyszenia Poland Street. Umówiliśmy się, że ulotki dotyczące kampanii będziemy rozdawać 4-go stycznia tam gdzie jest największe skupisko Polaków – poza koncertami i innymi imprezami masowymi – czyli pod kościołem NMP Królowej Kościoła w londyńskiej dzielnicy Ealing.

Miałem być po mszy na godzinę 11:30 czyli około 12:30, ale postanowiłem wziąć udział w samej mszy. Może świąteczna atmosfera, żłóbek i Trzech Króli zapobiegną i mojej zimowej depresji i rozproszą panujące na zewnątrz przenikliwe zimno? A może i coś więcej?

Kościół był pełny, co w Europie, poza świętami Bożego Narodzenia i Polską, jest niezwykłe. Poza tą parafią. Wierni stali w nawach, małe dzieci obserwowały dorosłych kręcąc się wokół rodziców, wszystkie siedzące miejsca były zajęte. Mszę odprawiał ksiądz z silnym mazurskim akcentem łykając końcówki słów.

Na początek było trochę o trzech królach. Bóg w swojej litości objawił się otóż poganom. Żydom znaczy, bo w królestwie króla Żydów Heroda. Jaki jest sens mówienia, że „poganom”, skoro – w świetle samej doktryny – cały świat był wówczas pogański? Skoro sami apostołowie biegali wówczas po pogańskich synagogach tak jak maluchy podczas tej mszy? W szkole uczyli mnie, że cecha, która dotyczy całego zbioru jest albo definicyjna albo nieistotna. Z drugiej strony rzeczywiście powstaje problem czy Najświętsza Maryja Panna żyła w ciemnościach pogaństwa. Myślałem, że ten dylemat wystarczy na całą mszę, ale po chwili pragnąłem, aby tak było.

Jeśli prognozę pogody „sponsorują” różne firmy to ta msza była bez wątpienia sponsorowana przez ojca Rydzyka. Zabrakło jedynie formalnego oświadczenia. Po Gombrowiczowskiemu wierni zostali poinstruowani, że Ojciec Święty Jan Paweł II największym obrońcą i przyjacielem radia Maryja był. Ksiądz dobrodziej wymienił całą ramówkę radia – od rana do nocy. Radio to jest atakowane ponieważ głosi prawdę, budzi sumienia no i jest polskie. Modlili się za „Nasz Dziennik”, TV Trwam, Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej oraz – uwaga – „o środki finansowe na prowadzenie badań geotermalnych w Toruniu ”. Słyszałem już o Pierwszej Komunii na której biskup mówił ośmiolatkom o aborcji, ale z tak nachalną reklamą podczas mszy jeszcze się nie spotkałem. Już wiedziałem, że parafia należy do posiadłości zamorskich kościoła toruńskokatolickiego.

Następnie było kazanie a raczej prymitywna agitka. Unia Europejska zagraża Polsce. Nie szanuje polskiego prawa. Narzuca. Manipuluje. W tle czaili się kanadyjscy geje z orędzia. Przyjęciu Kanady do zdrowej tkanki Unii Europejskiej mówimy NIE! Premier Tusk „mówi tyle o miłości. Jest tak pełny tej miłości, że przed wyborami nawet wziął ślub. Wcześniej mu nie przeszkadzało, że tyle lat miał tak zwany ślub cywilny ”. Z trudem zachowałem powagę. Tusk, tak jak wcześniej Miller, zbiera jak widać cięgi z obu stron. Taka to cena za stanie w rozkroku i wychodzenie z siebie, by udać kogoś innego. Najbardziej jednak zebrało się w tej litanii premierowi Rosji Putinowi za „machanie szabelką i zakręcanie kurków z ropą i gazem ”. A potem Kościół katolicki jest strasznie zdziwiony, że nie chcą go w Rosji ani prawosławni ani władze państwowe! A po co mają ich wpuszczać? Żeby księża judzili przeciwko władzom twardo domagającym się cen rynkowych za surowce naturalne?

Ten żenujący spektakl był jednak preludium do ataku na… samych zgromadzonych. Bo to złodzieje byli. „Ile razy zdarzyło się, że panie przystępujące do Komunii Świętej wracały i nie było już ich torebek? Ginęły także bagaże zostawione przy wejściu przez osoby podróżujące. Co roku okradany jest wystrój szopki noworocznej. W zeszłym roku ukradziono Jezuskowi koszulkę. W tym roku zginęły ptaszki. Zostały tylko dwa, zamocowane najwyżej. Widocznie dzieci, które je ukradły nie mogły ich dosięgnąć. Dzieci wyjmują z tacy pieniądze a rodzice na to nie reagują ” – słuchałem wstrząśnięty nie wierząc własnym uszom. W głosie księdza wyczuwało się szyderstwo połączone z nienawiścią. „Panie Boże zapłać ” – podziękowali wierni po uzmysłowieniu im ich upadku moralnego.

Zaczęła formować się kolejka do Komunii. Starsze panie stały w niej z torebkami w dłoniach. Wyszedłem na rześkie mroźne powietrze trzymając się za portfel i wyłączoną komórkę. Dzięki Bogu ochota na nawrócenie przeszła mi jak ręką odjął. Lepiej spawać nit w smokingu niż na mszy być na Ealingu. ^{[ 1 ]}

Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też: Klękanie Wielkopolskie, czyli powstań jeśli potrafisz Stan polskiej dogmatyki prawa karnego w okresie zmian ustrojowych

Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (9)..

Wyślij mailem..

Wersja do druku    PDF    MS Word