|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Felietony i eseje Ateizm jako źródło zła w twórczości Fiodora Dostojewskiego [1] Autor tekstu: Konrad Szocik
Fiodor Dostojewski zasłynął w dziejach literatury jako wybitny rosyjski pisarz, który za literacką szatą skrywa bogate wątki filozoficzne. Literacka forma wyrazu cechuje także innych dziewiętnastowiecznych myślicieli rosyjskich. Dostojewski pełnił funkcję prorokującego pisarza, traktując tworzone przez siebie powieści jako swoiste posłannictwo dziejowo – społeczne [ 1 ]. Poddawał krytyce współczesną sobie rzeczywistość, snuł refleksję nad rozmaitym prądami myślowymi, które wówczas zyskiwały coraz większą popularność, dopuszczając do głosu rozmaite, często przeciwstawne sobie stanowiska światopoglądowe. W tym przejawia się polifoniczny charakter literatury Dostojewskiego, który nie tyle reprezentował własne poglądy, ile przedstawiał konfrontację być może wszystkich propozycji światopoglądowych i filozoficznych tamtego okresu. Oczywiście, można odtworzyć przekonania samego autora i dostrzec jego sympatię dla chrystianizmu, niemniej nie usiłuje on w sposób jednoznaczny zanegować innych stanowisk, próbując dostrzec motywacje i argumenty alternatywnych systemów myślowych. Tematem dominującym w twórczości omawianego pisarza jest problematyka zła. Przyjmując ogólne rozróżnienie na trzy podstawowe rodzaje zła – metafizyczne, moralne i fizyczne – możemy dostrzec występowanie każdego z nich w obrazie świata kreślonym przez Dostojewskiego, jakkolwiek on sam explicite ich nie rozróżnia. Pisarz dostrzega zło i cierpienie obecne w strukturze świata, związane z jego niedoskonałością, ograniczeniem; wskazuje na liczne przypadki fizycznego, cielesnego cierpienia jednostek; wreszcie, w szczególny sposób opisuje tzw. zło moralne, którego podłożem jest świadomy i wolny podmiot. Wydaje się, iż właśnie zło generowane przez indywiduum znajduje się w centrum zainteresowania Dostojewskiego. Jakkolwiek uwzględniał on kontekst społeczno – historyczny i dostrzegał liczne implikacje zewnętrzne, które mogą wpływać na charakter decyzji i działań podejmowanych przez jednostkę, to główny ciężar odpowiedzialności umieszczał właśnie w konkretnym, pojedynczym człowieku, będącym ostateczną instancją obdarzoną nieograniczoną wolnością. Dostojewski dostrzega trzy zasadnicze źródła zła: odrzucenie Boga, nieograniczoną ludzką wolność oraz bunt wobec nieprawidłowo „urządzonego” świata i społeczeństwa [ 2 ]. W niniejszej pracy zwrócę uwagę na pierwsze z wymienionych źródeł. Jakkolwiek pozostałe związane są z kwestią religii i stosunkiem jednostki do Boga, przedstawię jedynie charakterystykę zła generowanego przez świadome odrzucenie wiary w Boga chrześcijańskiego. Niemniej, te trzy możliwe genezy zaistnienia zła wzajemnie się przenikają i często występują razem, bowiem osoba decydująca się odrzucić wizję chrześcijańskiego Boga dokonuje tego w ramach swojej nieograniczonej wolności, nierzadko motywowana metafizycznym złem wadliwego wszechświata.
Dysponujący wolnością człowiek może podjąć samodzielną i dobrowolną decyzję dotycząca możliwości wiary bądź nie wiary w jakikolwiek byt boski. Dostojewski zawęża swoje rozważania do Boga chrześcijańskiego, transcendentnego i osobowego, posiadającego ściśle określone, opisane teologicznie przymioty jak wszechmoc, miłość, wszechwiedza, miłosierdzie, itd. Przymioty rozumiane są nie jako akcydentalne, możliwe przypadłości, lecz specyfikacje tożsame z istotą Boga, która stanowi istnienie. Zatem, Bóg nie tyle posiada owe cechy, lecz nimi jest, jako byt doskonale prosty, pozbawiony złożenia. Ta uwaga jest o tyle istotna, iż myśliciele ateistyczni, z którym nie wprost polemizuje Dostojewski, poddawali krytyce taką właśnie koncepcję Boga. Dostojewski był orędownikiem idei Bogoczłowieczeństwa, Boga – Człowieka, uosabianej przez ewangelicznego Chrystusa. Konfrontował ją z figurą Człowieka – Boga, stworzoną przez Ludwiga Feuerbacha. Rosyjski pisarz, traktując odrzucenie idei Bogoczłowieczeństwa jako niewątpliwe zło, dostrzegał trzy możliwe, niezwykle zgubne i destrukcyjne, konsekwencje tej decyzji. Deifikacja bytu ludzkiego, postrzeganie Boga jedynie przez pryzmat antropomorfizujących skłonności ludzkich władz poznawczych i pożądawczych, antropomorfizacja Boga, zredukowanie teologii, czy wręcz zdemaskowanie jej jako zdeifikowanej i zafałszowanej antropologii, stanowi rezultat badań przeprowadzonych nad genezą religii przez Feuerbacha. Feuerbach postrzegał pojęcie Boga jako wynik projekcji moralnych cech człowieka oraz fizykalnych własności przyrody w wyimaginowany byt poza ludzki i ponad naturalny. Dlatego pojmował dzieje religii jako dzieje antropoteizmu. Uważał, iż konstruowanie przedmiotów aktów religijnych przebiega według jednakowego schematu, przy czym inny jest on dla religii chrześcijańskiej, a odmienny dla religii naturalnych [ 3 ]. Mianowicie, zasadą subiektywną chrześcijaństwa jest świadomość siebie, zaś zasadą obiektywną istota człowieka, uosabiana przez gatunek ludzki. Świadomy siebie podmiot, dostrzegając moc i potęgę człowieka obecną nie w przemijającej i kruchej jednostce, lecz potężnym, wiecznym gatunku, tworzy pojęcie Boga, nie zdając sobie sprawy z tego, iż na tej okrężnej i fałszywej drodze afirmuje jedynie własne atrybuty. Natomiast konstruowanie bogów religii naturalnych przebiegało według analogicznego schematu, przy czym punktem odniesienia był nie gatunek ludzki, lecz przyroda. Feuerbach za zasadę subiektywną religii naturalnej uznał poczucie zależności, odczuwane przez każdą jednostkę, natomiast jako zasadę obiektywną wymienia właśnie przyrodę. Jednostka, dostrzegając własną zależność od potężniejszych sił przyrody, błędnie utożsamia potęgę wszechświata z Bogiem. Jego formuła „Homo homini Deus ” jest skałą, na której ateizm humanistyczny czasów nowoczesnych buduje swój kościół [ 4 ]. Oczywiście, Feuerbach nie jest pionierem w dziedzinie antropomorficznego „demaskowania” genezy religii. Ten wątek obecny jest w myśli ludzkiej już od starożytności, kiedy pojawił się w twórczości Euhemera i Ksenofanesa [ 5 ]. Motyw ten, zarówno w odniesieniu do chrześcijaństwa, jak i do wszelkich religii naturalnych, obszernie eksploatuje m. in. Paul – Henri D’Holbach [ 6 ].
Dostojewski obawiał się wzrastającej popularności feuerbachowskiego antropoteizmu. Miał na myśli radykalny i rzetelny ateizm filozoficzny, który konsekwentnie wyprowadza wnioski wypływające z doktryny o nieistnieniu Boga i zastąpieniu jego miejsca przez człowieka. Nie chodzi tu o tzw. ateizm roztargnienia i obojętności, ateizm praktyczny czy tzw. wolnomyślicielstwo, lecz o zdecydowaną postawę egzystencjalną generowaną przez pewną wizję a – teistyczną [ 7 ]. Zatem, dla Dostojewskiego zło realizowało się przez sam błędny wybór opcji Człowieka – Boga i odrzucenie Boga religii chrześcijańskiej. Charakter wtórny wobec tego pierwotnego zła miały dostrzegane przez pisarza konsekwencje podjętej decyzji – zabójstwo, samobójstwo oraz powstanie despotyzmu. Dostojewski oczywiście przejaskrawia te opcje, bowiem nie każdy ateista musi odbierać życie innym bądź sobie, podobnie jak nie każdy wierzący tego nie czyni. Niemniej, zamierzeniem Dostojewskiego było uwypuklenie możliwości racjonalnego uzasadnienia powyższych możliwości na gruncie ateizmu.
Filozoficzną – na gruncie ateizmu — motywację zabójstwa prezentuje literacka postać Raskolnikowa [ 8 ]. Celem dokonania morderstwa było pragnienie zakwestionowania jedynie konwencjonalnego charakteru zasad etycznych, zabraniających m. in. morderstwa. Tak rozumiane, zabójstwo jest manifestacją pełnej wolności jednostki, nie skrępowanej przez jakiekolwiek instancje. Usunięcie Boga, rozumianego przede wszystkim jako fundament etyki, miałoby wyzwolić człowieka z nieuzasadnionego poddaństwa niewidzialnemu, niedostrzegalnemu bóstwu, które sztucznie i bezprawnie krępuje wolność i autonomię wybitnych jednostek. Poza szkodliwością społeczną i śmiercią osób postronnych – Dostojewski koncentruje się na psychologicznej analizie osobowości zabójcy. Wydaje się bowiem, iż czyn aprobowany na gruncie świadomie przyjętej teorii ateistycznej winien zagwarantować danemu indywiduum poczucie zrealizowania, spokoju, szczęścia. Rzecz jasna, tak się nie dzieje. Pisarz wskazuje na nieprzekraczalność norm etycznych jako usankcjonowanych przez Boga. Być może, gdyby Bóg nie istniał, „wszystko byłoby dozwolone” [ 9 ]. Niemniej, w świecie Dostojewskiego, Bóg osobowy istnieje i stanowi m. in. podstawę systemu etycznego oraz ludzkiej wolności. Zatem, Dostojewski nie wprost ukazuje błędność ateizmu, konsekwentnie realizowanego przez Raskolnikowa.
Innym zagrożeniem, wynikającym z konsekwentnie realizowanej postawy ateistycznej, jest możliwość uzasadnienia aktu samobójczego. Kiriłłow nie dopuszcza możliwości współwystępowania dwóch typów bytów obdarzonych pełnią wolności – Boga i człowieka [ 10 ]. Tym samym podejmuje klasyczne wręcz – na gruncie filozofii Boga – zagadnienie relacji między wolnością człowieka a wolnością, wszechmocą i wszechwiedzą Boga. Jego ateistyczna konkluzja przypomina późniejszy ateizm postulowany Sartre’a, zdaniem którego wolność Boga wyklucza wolność człowieka, i odwrotnie [ 11 ]. A, jako że istniejemy i jesteśmy wolni, zatem Bóg nie istnieje. Natomiast próba samobójcza traktowana jest jako najpełniejszy wyraz samowoli człowieka – jedynego wolnego we wszechświecie bytu, którego pełni wolności już nic nie ogranicza i nie krępuje. Samobójczy akt Kiriłłow miałby umożliwić ludzkości uwolnienie się od strachu przed śmiercią i przede wszystkim – wyzwolenie się od Boga. Podobnie jak w przypadku Raskolnikowa, także Kiriłłow, a tym samym jego teoria, ponosi klęskę.
Wreszcie, trzecią opcją dostrzeżoną przez Dostojewskiego jako możliwy rezultat afirmacji ateizmu jest powstanie despotyzmu. Literacką egzemplifikacją tego zagrożenia jest zarówno teoria Szygalewa [ 12 ], jak i koncepcja polityczna prezentowana przez Inkwizytora [ 13 ] . Istotą despotyzmu jest zaspokojenie podstawowych, fizjologicznych potrzeb ludzkości i polityczna opieka władzy nad społeczeństwem w zamian za zrzeczenie się przez poddanych wolności i przekazanie jej panującym. Punktem docelowym tego zniewolenia miałoby być zniewolenie wewnętrzne, uniemożliwiające autonomiczne dokonanie wyboru między dobrem a złem, a zatem totalitarne zapanowanie również nad świadomością poddanych.
1 2 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Walicki Andrzej Zarys myśli rosyjskiej. Od oświecenia do renesansu religijno – filozoficznego, s. 479 [ 2 ] Kryshtal Halina Problem zła w twórczości F. Dostojewskiego , s. 27 [ 3 ] Neusch Marcel U źródeł współczesnego ateizmu – sto lat dyskusji na temat Boga , s. 58 [ 4 ] Arvon Henri Teismo e ateismo il testo di Henri Arvon e i confronti antologici da G. Leopardi, L. Feuerbach, K. Marx, M. Bakunin, F. Ruffini, G. Rengi, J. – P. Sartre, A. Caffi, H. Marcuse, G. Preti, E. Bloch, A. Vasa a cura di Ligi Rodelli , s. 89 [ 5 ] Gilson Etienne Trudny ateizm [w:] Bóg i ateizm,, s. 149 [ 6 ] D’Holbach, Paul – Henri System natury [ 7 ] Gilson Etienne Trudny ateizm [w:] Bóg i ateizm, s. 126 — 128 [ 8 ] Dostojewski Fiodor Zbrodnia i kara [ 9 ] Dostojewski F. Bracia Karamazow , t. I, s. 297 [ 11 ] Sartre, Jean – Paul Words, s. 65; Egzystencjalizm jest humanizmem, s. 25 [ 13 ] Dostojewski F. Legenda o Wielkim Inkwizytorze [w:] Bracia Karamazow « Felietony i eseje (Publikacja: 14-01-2009 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 6303 |
|