|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Światopogląd » Antyklerykalizm
140 rocznica upadku Państwa Kościelnego Autor tekstu: Agnieszka Zakrzewicz
20 września 1870 r., po pięciu godzinach ostrzału armatniego, artyleria
Królestwa Włoch otworzyła przejście szerokości 30 metrów w murach warownych
Wiecznego Miasta, tuż przy Bramie Piusa (Porta Pia). Do szturmu ruszyli
bersalierzy. W wyniku walki zginęło 39 bersalierów i 19 żołnierzy papieskich.
Dziś w tym miejscu stoi pomnik (wybudowany z woli Mussoliniego), upamiętniający
tamte wydarzenia, mające znaczenie nie tylko dla Włoch, ale i dla całej Europy.
No Vatican, No Taliban20 września 1870 r. to data upadku Państwa Kościelnego, koniec ziemskiej
władzy papieża monarchy, początek nowej ery wolności myśli, sumienia i wyznania.
Przez dziesięciolecia władze Rzymu unikały trudnej rocznicy, jak diabeł
święconej wody, aż wreszcie nowy prawicowy prezydent miasta — Gianni Alemanno,
wpadł na znakomity pomysł, jak dokonać rewizjonistycznego majstersztyku, by
zatrzeć pamięć tamtych dni, a nawet zmienić ją w coś zupełnie odwrotnego.
Aż trudno uwierzyć, że w tym roku bersalierzy, którzy pobili papieskich
żuawów, poszli grać hymn papieski na Watykan, z okazji otwarcia Kongresu
poświęconego błogosławionemu Piusowi IX (Papieżowi Królowi stosującemu okrutną
karę śmierci (zabijanie pałką) oraz utrzymującemu ostatnie getto, autorowi
Syllabus complectens praecipuos nostrae aetatis errores, potępiającej
liberalizm, ateizm, laicyzm, socjalizm, komunizm jako nowe herezje). Benedykt
XVI, którego bardziej od ofiar pedofilii interesuje męska moda, zdążył
przymierzyć czarny kapelusz z piórami, który noszą na głowie bersalierzy. Potem
pojechał na pielgrzymkę do Wielkiej Brytanii.
Ale to nie wszystko — prezydentowi Rzymu udały się większe cuda. Na oficjalne
obchody 20 września 2010 r., pod pomnik poległych przy Porta Pia zaprosił tym
razem kardynała Tarcisio Bertone (sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej) oraz
stowarzyszenie katolickie Militia Cristi (Milicja Chrystusa), a także młodzież
szkolną. Prezydent Giorgio Napolitano złożył wieniec pod pomnikiem w obecności
najwyższych przedstawicieli władz miasta i regionu, a obecność kardynała była
hołdem dla poległych. Do udziału w uroczystościach nie zostały zaproszone po raz
pierwszy stowarzyszenia laickie. Później Miasto Rzym uzyskało status specjalny
Roma Capitale (Rzym Stolica), a prezydent Napolitano obywatelstwo honorowe
miasta.
Tak oto dokonał się jeden z najbardziej znaczących aktów rewizjonizmu
historyczno-kulturalnego: „20 września 2010 to data pojednania pomiędzy Państwem i Kościołem, symbiozy między państwem laickim i państwem katolickim".
Autobus laicki
Nie wszyscy Włosi zgadzają się z taką interpretacją historii. Partia
Radykalna zorganizowała 19 września 2010 r., prawdziwe obchody upadku Państwa
Kościelnego.
O godzinie 10.00 pod Zamkiem św. Anioła wsiadam do dwupiętrowego autobusu
wraz z przedstawicielami włoskich Radykałów oraz organizacji laickich i antyklerykalnych. Autobus z transparentami „Przeciwko wszystkim fundamentalizmom i dla wolności" oraz „No Vatica, No Taliban", rusza ulicą Pojednania wiodącą do
Watykanu, i ku uciesze turystów oraz przy dźwiękach fanfarów bersalierów
objeżdża dookoła Stolicę Apostolską, by rozpocząć wycieczkę po miejscach, które
przypominają o świeckiej tradycji Rzymu.
Sergio Rovasio — sekretarz stowarzyszenia radykalnego
„Certi Diritti" jest naszym przewodnikiem. Przejeżdżamy przez Gród Piusa (Borgo Pio). Tutaj
dawniej mieściły się ubogie domki papieskich poddanych, którym wyrzucano z kuchni watykańskiej nędzne ochłapy (tak tłumaczy się ubogą tradycję kuchni
rzymskiej — flaki, wnętrza i cukinie). „W Borgo Pio, w dawnych stuleciach żyli
też pierwsi ateiści, którzy w Wielki Piątek i dni postne, piekli przed domem
mięso, kusząc w ten sposób pielgrzymów przybywających, by odkupić swoje grzechy" — komentuje nasz przewodnik.
Robimy szerokie koło i raz jeszcze przejeżdżamy pod Zamkiem św. Anioła. To
jedno z najbardziej tragicznych miejsc Rzymu, przypominających terror kościelny.
Przez wieki służył jako więzienie papieskie, gdzie torturowano, głodzono i mordowano wrogów Kościoła — heretyków, artystów, możnych. W lochach siedzieli
Giordano Bruno, Benvenuto Cellini, Cagliostro. Przed zamkiem, na Placu św.
Anioła odbywały się egzekucje. Tu z woli trybunału kościelnego zgładzono
Beatrice
Cenci i jej rodzeństwo, oskarżonych o udział w morderstwie ojca pedofila.
Brat został skazany na bicie pałką po głowie, a siostry ścięte. Zgodnie z obyczajem trupy wystawiano na widok publiczny przez 24 godziny, a Kamera
Apostolska skonfiskowała majątek rodziny. Tu na placu wykonywał swoje egzekucje
Mastro Titta — kat papieża Piusa IX, specjalista od ćwiartowania i zabijania
młotem, który pracował do 1864 r. w Państwie Kościelnym. Papieski kat w swojej
karierze wykonał 516 egzekucji, za co został sowicie wynagrodzony przez Piusa
IX.
Zostawiamy za sobą marmurowe anioły, które niejedno widziały… i raz jeszcze
objeżdżamy Watykan wymachując flagami w rytm marsza bersalierów. Rozbawieni
turyści machają do nas i biją brawo, zaskoczone siostry oraz księża, krzywią
kwaśno twarze. Nasz laicki autobus wjeżdża w dzielnicę Prati. Jak przypomina
Sergio Rovasio — dzielnica powstała po 1870 r., i zamiarem ówczesnych urbanistów
było stworzenie zabudowy architektonicznej (wysokie domy i specjalnie wytyczone
ulice) tak, aby z żadnego punktu nie było widać Watykanu. Przejeżdżamy później
przez Piazza Risorgimento (Plac Zjednoczenia Włoch) — opodal murów watykańskich.
„W marcu 1861 roku ogłoszono powstanie Zjednoczonego Królestwa Włoch i koronowano Wiktora Emanuela II na króla. W 1866 roku w wyniku wojny
prusko-austriackiej uzyskano Wenecję, zaś zdobycie przez wojska włoskie Rzymu
(stolicy Państwa Kościelnego) miało miejsce 20 września 1870. Papież Pius IX
ogłosił się sam "więźniem Watykanu", a stolica państwa Włoskiego została
przeniesiona z Florencji do Rzymu" — przypomina sekretarz stowarzyszenia
radykalnego.
Później autobus jedzie wzdłuż Tybru, a kolejnym miejscem laickiej wycieczki
jest Plac
Giuditty Tafani Arquati — heroiny włoskiej, zamordowanej w 1867 r., przez
żuawów papieskich, wraz z mężem i synem; żołnierze Piusa IX nie oszczędzili jej,
choć oczekiwała dziecka. Przejeżdżamy także przez most Giuseppe Garibaldiego,
noszący imię bohatera narodowego Włoch, twórcy ich odrodzenia. Garibaldi nazywał
swojego ulubionego osła „Pionono" (Pius IX).
Następny etap to Getto rzymskie. Choć 17 kwietnia 1848 r. to właśnie Pius IX
nakazał zburzyć mur okalający getto przez stulecia, to po upadku Republiki
Rzymskiej trwającej zaledwie 5 miesięcy, „wybawca Żydów" zmusił ich ponownie do
pozostania na jego terenie. Dopiero upadek Państwa Kościelnego wyzwolił Żydów
spod władzy papieskiej, równouprawniając ich z innymi obywatelami. Dwa kolejne
„przystanki" to Plac Campo de Fiori i Plac Navona. Na Campo de Fiori, 17 lutego
1600 r. został spalony na stosie Giordano Bruno. Na piedestale pomnika znajdują
się wizerunki innych wrogów Kościoła: Erazma z Rotterdamu, Giulio Cesare
Vanniniego (spalony żywcem — po wyrwaniu języka — za ateizm), Antonio Paleario
(powieszony i spalony na stosie jako heretyk), Michele Serveto (spalony żywcem
jako heretyk), John Wycliff (skazany na stos po śmierci, jego resztki po
ekshumacji zostały spalone), Jan Huss (spalony żywcem jako heretyk), Paolo Sarpi
(był ofiarą zamachu papieża, ale przeżył). „Na Placu Navona w 1974 r. Włosi
świętowali zwycięstwo w referendum dotyczącym rozwodu, a w 1981 r. liberalizację
aborcji. Tu w 2007 r. odbyła się wielka manifestacja "Laicka Odwaga". Plac ten
jest bardzo ważny dla laickiej historii Włoch i dla radykałów" — komentuje
Sergio Rovasio.
Na Placu Weneckim odbywają się oficjalne obchody zorganizowane przez
prezydenta Alemanno, gdzie bersalierzy w czarnych kapeluszach z piórami bratają
się symbolicznie z żuawami u stóp Ołtarza Ojczyzny. Radykałowie decydują się
zrobić mały wypad. Autobus przy dźwięku fanfar objeżdża plac. Machamy
bersalierom, którzy nas witają i biją brawa. Potem wracamy na nasz szlak: Ulica
Plebiscytu (z 1870 r., kiedy to obywatele byłego Państwa Kościelnego głosowali
za przyłączeniem Rzymu do Włoch); Pałac Kwirynalski (dawna letnia siedziba
papieży, obecnie siedziba Prezydenta Republiki); ulica 20 września (łącząca
Kwirynał z Bramą Piusa, która wcześniej nosiła nazwę ulicy Piusa, a po upadku
Państwa Kościelnego upamiętnia właśnie jego koniec i symbolizuje wolność
laickiego państwa).
Manifestacja Porta Pio. Rzym 19.09.2010
O 12.30 docieramy pod Bramę Piusa, gdzie Partia Radykalna zorganizowała
prawdziwe obchody upadku Państwa Kościelnego, pod hasłem „Od podboju Bramy Piusa w 1870 do upadku Rzymu w 2010", w których wzięło udział ponad 60 stowarzyszeń, a wśród nich: Anticlericale.net, Stowarzyszenie Luca Coscioni, Arcigay, Unia
Ateistów i Agnostyków Racjonalistów, Krytyka Liberalna, Unia Chrześcijańska
Ewangelików i Baptystów, Stowarzyszenie Wolnej Myśli im. Giordano Bruno,
Federacja Młodych Socjalistów, Związki Zawodowe — Nowe Prawa, Sieć Laicka,
Stowarzyszenie Giuditty Tavani Arquati, Stowarzyszenie LGTB, Stowarzyszenie
kulturalne Mario Mieli, departament kultury wspólnoty żydowskiej, partia
Demokracja Ateistyczna.
Pod pomnikiem bersalierów
"Prezydent Alemanno, nowoczesny żuław papieski, umniejszył do symbolu
narodowego wydarzenie, które oznaczało dla całej Europy początek wolności
sumienia, myśli i religii. Mam nadzieję, że także inni zareagują na to dzieło
rewizjonizmu historyczno-kulturalnego" — mówił w swoim przemówieniu Mario
Staderini — Sekretarz Partii Radykalnej. Claudio Procacci — Dyrektor
departamentu kultury wspólnoty żydowskiej, przypomniał o kontrowersjach jakie w dalszym ciągu wywołuje Pius IX — ostatni Papież-Król, który jest dziś
przedstawiany jako pozytywny bohater historii. Leonardo De Chirico -
wiceprzewodniczący Wspólnoty Ewangelickiej we Włoszech, przypomniał, że Biblię w języku włoskim można było czytać dopiero po 20 września 1870 r., wcześniej, w Państwie Kościelnym była ona zakazana.
„My nie jesteśmy za ateizmem państwowym, lecz za państwem ateistycznym, gdyż
uważamy, że w trzecim tysiącleciu walka będzie się toczyć nie pomiędzy
komunizmem i kapitalizmem, lecz pomiędzy państwami teokratycznymi i państwami
laickimi, atakowanymi przez totalitaryzm fundamentalistyczny. Uważamy, że w każdym państwie wszystkie religie muszą ze sobą współżyć i żadna z nich nie
powinna być religią uprzywilejowaną, gdyż to jest początek państwa
teokratycznego. Myśleliśmy, że uwolniliśmy się raz na zawsze od Watykanu,
tymczasem po 140 latach dowiadujemy się, że nadal jesteśmy lennem dyktatury,
jaką jest Watykan, gdzie nie uznaje się wolnych wyborów, równouprawnienia
kobiet, gdzie cała władza jest skupiona w rękach jednej osoby. Państwa
dyktatorskiego, które nie podpisało Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, ani
europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Nie
podpisało nawet Konwencji z Kyoto i jest jednym z największych rajów fiskalnych
na świecie, a my łożymy co roku z własnych kieszeni na jego utrzymanie" -
wielkie brawa zdobyła Carla Corsetti, sekretarz partii Demokracja Ateistyczna,
założonej w ubiegłym roku we Włoszech.
"My nadal czekamy na nasz 20 września" — w imieniu ruchu homoseksualnego
występowali Daniele Priori, przewodniczący prawicowej organizacji homoseksualnej
GAYLIB, i Paolo Patanè, sekretarz stowarzyszenia Arcigay.
Manifestację zakończył historyczny lider włoskiej Partii Radykalnej — Marco
Pannella — „Nie pozostaje mi nic innego, jak złożyć moje serdeczne powinszowania
prezydentowi Rzymu, za to, że zdradził pamięć 20 września, przyłączając po 140
latach Rzym do Watykanu."
Radykałowie nie dali za wygraną także 20 września, podczas oficjalnych
obchodów wzięcia Rzymu, kiedy pod Pomnik Bersalierów przybył kardynał Bertone.
Sekretarz partii Mario Staderini i Sergio Rovasio, chcieli wręczyć watykańskiemu
sekretarzowi stanu książkę Ernesta Rossi „Syllabus i później", aby Bertone
przeczytał dzieło historycznego antyklerykała występującego w obronie państwa
laickiego. Niestety młodzi politycy zostali zatrzymani przez ochronę. Szkoda,
lektury antyklerykalne przydałyby się klerowi.
« Antyklerykalizm (Publikacja: 06-10-2010 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 648 |
|