|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Czytelnia i książki Głosy spoza chóru [1] Autor tekstu: Agnieszka Zakrzewicz
Wydawnictwo Czarna Owca wydało właśnie zbiór
wywiadów Agnieszki Zakrzewicz pod tytułem
Głosy
spoza chóru — Ofiarom milczenia. (Część druga zebranych wywiadów -
Watykański
labirynt ma ukazać się wkrótce.) Autorka, mieszkająca od lat w Rzymie,
przeprowadziła wiele wywiadów, których tematem były sprawy takie jak
pedofilia księży, homoseksualizm w Kościele, czy afery finansowe i skandale,
które najprawdopodobniej doprowadziły do rezygnacji Benedykta XVI. Naszym stałym
czytelnikom Agnieszki Zakrzewicz nie musimy przedstawiać — opublikowała na łamach
„Racjonalisty" wiele artykułów i należy do grona naszych
najlepszych autorów. Poniżej
publikujemy fragmenty z tej książki.
Ze wstępu
Poruszając temat
pedofilii klerykalnej w książce dedykowanej ofiarom milczenia, należy przede
wszystkim oddać głos tym, którzy naprawdę byli wykorzystywani seksualnie.
Bernie McDaid — współzałożyciel stowarzyszenia Survivor's Voice (Głos
Ocalonych), pomagającego ofiarom pedofilii na całym świecie i organizator
manifestacji Dzień Reformowania, która odbyła się w Rzymie, w pobliżu
Watykanu, trzydziestego pierwszego października 2010 roku — opowiada o gehennie, jaką jemu i dziesiątkom innych dzieci zgotował w Bostonie ksiądz
Joseph Birmingham. McDaid mówi również o tym, jak próbował informować Jana
Pawła II o losie ofiar diecezji bostońskiej, oraz relacjonuje swoje spotkanie z Benedyktem XVI, które odbyło się siedemnastego kwietnia 2008 roku w kaplicy
Nuncjatury Apostolskiej w Waszyngtonie i na które — jako jedna z pierwszych
ofiar — został wybrany właśnie on. Sue Cox — współzałożycielka
Survivor's Voice Europe (Głos Ocalonych Europy), która wraz z Richardem
Dawkinsem i innymi osobami brała udział w proteście przeciwko wizycie papieża
Benedykta XVI w Wielkiej Brytanii w 2010 roku — opowiada, jak w wieku dziesięciu lat została w noc przed
bierzmowaniem zgwałcona przez księdza, który później wykorzystywał ją
wielokrotnie w jej domu, co zaakceptowała bardzo religijna macocha. Francesco
Zanardi, założyciel Rete Abuso (Sieć Nadużycie), który odbył pieszą
pielgrzymkę z Savony do Rzymu, aby zwrócić uwagę Ojca Świętego i świata na tuszowanie przestępstw seksualnych w savońskiej diecezji, mówi o swojej walce przeciwko księdzu, który wykorzystał go seksualnie i którego
kuria — wiedząc o jego skłonnościach pedofilskich — oddelegowała do
pracy z dziećmi trudnymi. O głuchoniemych z Werony, których księża
molestowali nawet pod ołtarzem w kościele, opowiada w imieniu Stowarzyszenia Niesłyszących
„Antonio Provolo" jego rzecznik, Marco Lodi Rizzini. Odrażające fakty miały
miejsce ponad trzydzieści lat wcześniej, głuchoniemi jednak postanowili je
ujawnić, gdy dowiedzieli się, że w tym samym instytucie kościelnym, w którym
nadal żyją ich oprawcy, ma powstać dom dziecka.
O działalności największego
włoskiego stowarzyszenia walczącego z pedofilią, La Caramella Buona (Dobry
Cukierek), mówi jego prezes Roberto Mirabile. Kilka lat temu stowarzyszenie to
zorganizowało konferencję w Watykanie, po której zgłosił się do nich
pewien ksiądz i ujawnił, że jego były przełożony Ruggero Conti, doradca
prezydenta Rzymu do spraw rodziny, wykorzystywał seksualnie nieletnich. Odkąd
Dobry Cukierek doprowadził do skazania księdza pedofila na ponad piętnaście
lat więzienia, działaczom organizacji przypina się etykietkę
„antyklerykalnych".
Zbieranie na potrzeby tej
książki świadectw ofiar pedofilii (osoby te wolą, gdy nazywa się je
Ocalonymi) to jedno z najcięższych zadań dziennikarskich, jakie wykonywałam.
Przełamanie nieufności i wysłuchanie ich historii było naprawdę trudne.
Kiedy Stowarzyszenie Niesłyszących „Antonio Provolo" zaprosiło mnie do
Werony na obchody Dnia Pamięci Ofiar Przestępstw Pedofilii Popełnionych
przez Duchownych i kiedy starsi, upośledzeni ludzie tłumaczyli mi na migi, co
spotkało ich w dzieciństwie, pytałam się w duchu, jak to możliwe, że zostało
wyrządzone tyle zła...
Skandal pedofilii czy
efebofilii?
Gdy w styczniu 2013 roku zastanawiałam się, jak wytłumaczyć swoim czytelnikom,
dlaczego ta książka zaczyna się od rozmów o homoseksualizmie w Kościele
katolickim, nie przypuszczałam, że bezprecedensowe wydarzenia mające miejsce
kilka tygodni później doprowadzą do upadku tego wielkiego tabu.
Homoseksualizm
był tematem bardzo żywym za pontyfikatu Benedykta XVI, podobnie jak w okresie
długich rządów Jana Pawła II rola kobiet w Kościele i ich ewentualne kapłaństwo.
Już w kilka miesięcy po wstąpieniu Josepha Ratzingera na tron Piotrowy została
przyjęta nowa instrukcja na temat „kryteriów rozeznawania powołania u osób z tendencjami homoseksualnymi ubiegających się o przyjęcie do seminarium i dopuszczenia do święceń". Ów dokument — choć oświadcza, że Kościół
szanuje „osoby, których
dotyczy ten problem" — w gruncie rzeczy zamyka
drogę do kapłaństwa tym, którzy „praktykują
homoseksualizm, wykazują głęboko zakorzenione tendencje homoseksualne lub
wspierają tak zwaną «kulturę gejowską»".
Małżeństwa
homoseksualne — które zostały wprowadzone już w kilku krajach, jak na przykład w katolickiej Hiszpanii, i o których legalizacji myślą również inne państwa — według byłego papieża Benedykta XVI nie tylko stanowią zagrożenie dla
tradycyjnej rodziny zbudowanej na wartościach katolickich i destabilizują społeczeństwa,
lecz także „w poważny sposób ranią sprawiedliwość i pokój"..
Wobec
słów tak brzemiennych trudno nie zadać sobie pytania, dlaczego Kościół tak
otwarcie przeciwstawia się homoseksualizmowi lub nawet z nim walczy. I czy
homoseksualizm naprawdę jest tak niebezpieczny?
Jest.
Gdyż przede wszystkim stanowi zagrożenie i poważny problem dla samego Kościoła.
Po raz pierwszy stało się to jasne, gdy w 2010 roku we Włoszech wybuchł
skandal spowodowany publikacją przez tygodnik „Panorama" reportażu Carmela
Abbate Szalone noce księży gejów, demaskującego księży
homoseksualistów i ich niemoralne prowadzenie się. Również w Polsce tygodnik
„Newsweek" przeprowadził w 2012 roku podobne dochodzenie dziennikarskie,
zatytułowane Seks po bożemu, ujawniając, iż gejów w koloratkach jest
bardzo wielu i nie zawsze prowadzą oni cnotliwe życie, zgodne z przykazaniami
Kościoła. Polski „Newsweek" przy tej okazji opublikował również część
wywiadu przeprowadzonego na potrzeby tej książki z włoskim dziennikarzem,
autorem światowego bestsellera Sex and the Vatican. Dlatego też jemu,
jako pierwszemu oddałam głos w Głosach spoza chóru.
Choć
Watykan twierdzi, że rozpustni księża geje to tylko „zgniłe jabłka",
margines, a reszta Kościoła jest zdrowa — tezę o tym, że Kościołem rządzi
lobby homoseksualne, wysunęli nie laiccy publicyści czy wojujący ateiści -
lecz polski ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski w swojej książce Chodzi mi
tylko o prawdę.
Homoseksualizm
jest w Kościele tematem tabu. To rezultat sytuacji, w jakiej znalazło się środowisko
księży rzymskokatolickich. Kościół powinien otworzyć się na święcenie viri
probati, czyli sprawdzonych żonatych mężczyzn, jak to miało miejsce w pierwszych wiekach. Celibat sprawia, że homoseksualiści mają większe wpływy
wśród duchownych rzymskokatolickich. W Kościele jest lobby homoseksualne, które
czasami decyduje o nominacjach. To lobby wpływa na decyzje, kto zostanie ważnym
urzędnikiem w Kościele i kto awansuje. Bez wsparcia lobby homoseksualnego
awanse w niektórych strukturach kościelnych są bardzo trudne. Kościół
potrzebuje debaty i reform — mówił Tadeusz Isakowicz-Zaleski w wywiadzie
dla Onetu w czerwcu 2012 roku.
Wielu
katolików piętnuje homoseksualizm i nawet uważa go za chorobę. Tuż
przed abdykacją wstrząsem dla wszystkich była więc publikacja włoskiego
tygodnika „Panorama", mówiąca o tym, że na
podjęcie decyzji o dymisji przez Josepha Ratzingera najprawdopodobniej
wpływ miał sekretny raport komisji
kardynalskiej (w składzie Julian Herranz Casado, Jozef Tomko i Salvatore De
Giorni), przekazany papieżowi pod koniec grudnia 2012. „Może część
raportu, która zszokowała Papieża to ta mówiąca o istnieniu sieci przyjaźni i szantaży na tle homoseksualnym, która jest obecna w kurii" — pisał w swoim artykule Il dossier segreto condizionerà conclave (sekretny
raport wpłynie na konklawe) watykanista „Panoramy" Ignazio Ingrao.
O
to, czy „lobby
homoseksualne" istnieje i rządzi Kościołem,
dlaczego Kościół walczy z homoseksualizmem i jak to możliwe, że w tak
katolickim kraju jak Hiszpania zezwala się na śluby parom jednopłciowym -
zapytałam Rossenda Domènecha, korespondenta hiszpańskiego dziennika
„El Periódico" i portugalskiego tygodnika „Espresso", dziennikarza od
lat zajmującego się problematyką kościelną.
Wokół
homoseksualizmu i celibatu toczy się również moja rozmowa z profesorem
Richardem Sipe’em, światowej klasy specjalistą od spraw seksualności i zdrowia
psychicznego duchownych rzymskokatolickich, autorem dzieła Sex, Priests, And
Power: Anatomy Of A Crisis. Ten były duchowny spędził osiemnaście lat w służbie Kościoła, zajmując się rozwiązywaniem wielu niewygodnych spraw
kapłanów, którzy nie potrafili okiełznać własnego libido. Sądzi, że
25-30 procent księży oraz biskupów angażuje się w relacje seksualne z kobietami, przynajmniej 40-50 procent duchownych jest orientacji
homoseksualnej i co najmniej połowa z nich jest seksualnie aktywna. Zdaniem
Sipe’a, nie tyle sam celibat — który stanowi dar od Boga — ile celibat
obowiązkowy księży rzymskokatolickich to powód wielu problemów w łonie Kościoła, w tym również seksualnego wykorzystywania nieletnich. Uważa on także, że
stanowisko Kościoła wobec homoseksualizmu to hipokryzja, bo wielu świętych
było orientacji homoseksualnej, a wielu dobrych księży to geje żyjący w celibacie.
Szacunki
profesora Sipe’a co do liczby homoseksualistów w seminariach potwierdza
opinia Anonima — młodego mężczyzny orientacji homoseksualnej,
który studiował w seminarium najpierw w dużym mieście w Polsce, a później
we Włoszech, ale zrezygnował z drogi kapłańskiej. Dziś mieszka w Warszawie i pracuje w znanej firmie ubezpieczeniowej — dlatego to jedyny
wywiad, w którym nazwisko rozmówcy nie zostaje ujawnione. Anonim jest
zdeklarowanym zwolennikiem PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego, przeciwnym
legalizacji związków partnerskich i małżeństw homoseksualnych, bo uważa to
za sztuczny problem. Niedoszły ksiądz ujawnia jednak wiele ciekawych szczegółów z życia seminarzysty oraz porównuje katolicyzm polski i katolicyzm włoski -
przesiąknięty nadal duchem posoborowym.
Dlaczego
jednak w tej książce rozmawia się o homoseksualizmie? W Rzymie czasów
Inkwizycji palono gejów na stosach, tak jak heretyków i czarownice. Homofobia
cechowała wszystkie reżimy totalitarne — hitlerowcy wysyłali homoseksualistów
wraz z Cyganami i osobami pochodzenia żydowskiego do obozów koncentracyjnych,
zmuszając ich do noszenia różowych trójkątów, ale homokaust to jednak
nadal temat tabu. W komunistycznym ZSRR
kierowano gejów do szpitali
psychiatrycznych, a na Kubie do obozów reedukacji.
1 2 Dalej..
« Czytelnia i książki (Publikacja: 03-05-2013 Ostatnia zmiana: 06-05-2013)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8941 |
|