|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Sztuka » Malarstwo
Wprowadzenie do twórczości Witkacego Autor tekstu: Daniel Krzewiński
Stanisław Ignacy Witkiewicz zwany Witkacym urodził się 24 lutego 1885
roku, jako jedyny syn znanego pisarza, krytyka i malarza Stanisława Witkiewicza.
Stanisław Witkiewicz był przeciwnikiem zinstytucjonalizowanego kształcenia,
uważał, że każdy system szkolny zabija indywidualność, osobiście
więc dbał o rozwój jedynaka, któremu zapewnił domową edukację. Matka
uczyła go muzyki, ojciec malarstwa, miał też guwernantkę, panią Jarzębską. W jego kształceniu uczestniczył również kustosz Muzeum Tatrzańskiego Walery Staszel. To pod jego okiem Witkacy sporządzał pierwsze swoje zielniki. Z tego
też okresu pochodzą pierwsze rysunki i obrazy Witkacego, który w wieku pięciu
lat namalował pierwsze „studium natury" (akwarelowy widok z Gubałówki). W wieku
ośmiu lat napisał i wydrukował na dziecinnej drukarence pierwsze dramaty, a jednocześnie namalował talię kart do gry. W 1897 Stanisław Witkiewicz odstąpił nieco od własnych zasad i zezwolił
synowi na poddanie się nauce szkolnej. Trzynastoletni Staś zdał egzamin do II
klasy szkoły realnej we Lwowie i odtąd, aż do matury w 1903 roku zdawał tam
egzaminy semestralne. Samą naukę kontynuował jednak na dotychczasowych zasadach, z tym, że pannę Jastrzębską zastąpił Mieczysław Limanowski, geolog i specjalista
od wulkanów, obdarzony pasją teatralną. Na przełomie lat 1901 i 1902 młody
artysta po raz pierwszy zaprezentował publicznie swoje prace malarskie na
wystawie w Czytelni Miejskiej w Zakopanem. Pokazał dwa pejzaże z Litwy, wykonane
prawdopodobnie podczas wakacji spędzanych u ciotki w Syłgudyszkach,
namalowane na podstawie wykonanych tam fotografii. Niestety, prace te nie
dotrwały do naszych czasów. Za to w Muzeum Literatury w Warszawie znajduje się
niewiele późniejszy „Pejzaż nocny" z 1902 roku, prawdopodobnie pochodzący
również z Litwy.
Głównym uprawianym w tamtym czasie przez artystę gatunkiem były pejzaże,
to właśnie wtedy zaczął malować Tatry. Z 1904 roku pochodzi niewielki pejzażyk
przedstawiający Hawrań z Muraniem w Tatrach Bielskich, a trzy lata później
powstała cała seria pejzaży tatrzańskich — Hińczowe Stawy, Granaty, Szkic o tematyce górskiej (widok na Kościelec), Ranek w górach, Tatrzański staw. Mniej
więcej w tym samym okresie namalował Witkacy cykl pejzażowy „Przedwiośnie".
Motyw odchodzącej zimy i budzącej się do życia wiosny, był bardzo popularny w malarstwie tego okresu wśród artystów polskich, gdyż stanowił wyraz marzeń o odzyskaniu niepodległości. W 1905 roku artysta rozpoczął studia w krakowskiej
Akademii Sztuk Pięknych. Wydarzenie to wzbudziło żywiołowy sprzeciw Stanisława
Witkiewicza, który nie uznając żadnej formy kształcenia zbiorowego słał w listach gromy na nieposłusznego jedynaka. Syn nie ugiął się jednak i zamieszkał
wraz ze swoim przyjacielem z dzieciństwa, przyszłym wybitnym etnologiem
Bronisławem Malinowskim. Poznał również w owym czasie malarzy Jana Rembowskiego i Witolda Wójtkiewicza oraz pisarza Romana Jaworskiego. W tym czasie zaczął malować węglem. Pierwsze tego typu prace pochodzą z 1906 roku. Dwa lata później narysował Witkacy projekty okładki i ilustracji do
opowiadań Jaworskiego, z których jeden „Wizyta w szpitalu wariatów" został
wykorzystany na okładce tomu Historie maniaków. Wyobraźnię młodego artysty
zapładniały również podróże artystyczne. W 1907 roku wraz z Tymonem
Niesiołowskim udał się do Wiednia, by obejrzeć pośmiertną wystawę zmarłego w 1903 roku wybitnego malarza francuskiego Paula Gauguina, co zaowocowało nawet
namalowaniem kopii obrazu „Te arii vahine"
(Żona wodza).
Rok później odwiedził
Paryż, gdzie niemal całe lato malował pod kierunkiem Władysława Ślewińskiego,
blisko związanego z gauginowską kolonią artystyczną. W tym czasie przeżył
Witkacy swój pierwszy romans. Jego wybranką była o osiem lat starsza Irena
Solska, wybitna aktorka, która złamała serca wielu mężczyzn. Witkacy portretował
ją wielokrotnie, często w wielkich kapeluszach z piórami. Portrety rysowane były
węglem, a niektóre z nich nosiły złośliwe tytuły: Pani S. — Demon, Pani Akne jest
ciężkostrawna. Tuż po zakończeniu romansu Witkacy uwiecznił Solską w swojej
pierwszej, pisanej w latach 1910-1911, pełnej erotycznych scen,
autobiograficznej powieści: „622 upadki Bunga, czyli Demoniczna Kobieta", jako
demoniczną śpiewaczkę operową, panią Akne Montecalfi.
[ 1 ]
622 upadki Bunga opowiadają o wielu osobach z otoczenia artysty, a tytułowy
Bungo to oczywiście Witkacy. Jego najbliższy przyjaciel, książę Edgar Nevermore
to późniejszy światowej sławy antropolog, Bronisław Malinowski, a wybitny
matematyk,
baron Brummel de Buffaredo Bluff to inny przyjaciel z dzieciństwa Leon Chwistek,
malarz, filozof i logik. Witkacy od wczesnej młodości miał skłonność przezywania
osób z otoczenia i nadawania im żartobliwych, często złośliwych przydomków. Tak
było właśnie z Solską, a także Chwistkiem, którego namalowany w 1913 roku
portret olejny nosi tytuł „Udzielny Byk na urlopie". Portret ten stanowi
pierwsze zastosowanie w praktyce teorii „Czystej formy", którą artysta
opublikował drukiem sześć lat później w książce „Nowe formy w malarstwie".
[ 2 ] W największym skrócie mówiąc, w teorii tej chodziło o zerwanie z realizmem i naturalizmem, należało odrzucić spójność logiczną różnych scen. Jak pisał sam
Witkacy, chodziło o fantastyczność bez żadnego ładu i składu. Można zatem
przyjąć, iż w wieku 28 lat osiągnął Witkacy dojrzałość artystyczną,
przypieczętowaną wystawieniem 83 prac w Towarzystwie Przyjaciół Nauk w Krakowie.
Kompozycja Figuralna, 1914 roku, węgiel na papierze
W 1913 roku Witkacy poznaje Jadwigę Janczewską, w której zakochał się,
oświadczył i został przyjęty. Do małżeństwa jednak nie doszło. W lutym 1914 roku
między narzeczonymi wywiązała się sprzeczka, wskutek której oboje wyruszyli w góry, ale oddzielnie. Wycieczka Janczewskiej zakończyła się tragedią w Dolinie
Kościeliskiej, tam bowiem Jadwiga odebrała sobie życie strzałem pistoletu w serce. Według niepotwierdzonych informacji Janczewska była w ciąży, jednak to
nie artysta był jej sprawcą. Witkacy bardzo przeżył śmierć narzeczonej, a jego
ówczesny nastrój oddają dwie kompozycje figuralne namalowane węglem w 1914 roku.
Sześć lat później, artysta uczestniczył w seansach spirytualistycznych i podobno
udało mu się nawiązać kontakt z duchem Janczewskiej. Wtedy też powstał obraz
przedstawiający jej śmierć. Jako terapię po doznanym wstrząsie Bronisław
Malinowski zaproponował przyjacielowi wspólny wyjazd do Australii, dokąd
wybierał się na międzynarodową konferencję antropologów. Wyruszyli wspólnie w połowie czerwca, zatrzymując się po drodze w Cejlonie. Po otrzymaniu informacji o wybuchu I wojny światowej i wskutek nieporozumienia z Malinowskim Witkacy
podjął decyzję o samodzielnym powrocie do Europy. Jako obywatel rosyjski z racji
urodzenia w Warszawie nie mógł wracać do Galicji. Pojechał więc do Petersburga i będąc mocno przekonany o konieczności walki przeciwko Niemcom, wstąpił do szkoły
oficerskiej, a po jej ukończeniu został wcielony do ekskluzywnego Pawłowskiego
Pułku Lejbgwardii. Los uczynił Witkacego uczestnikiem jednej z najbardziej
okrutnych wydarzeń Wielkiej Wojny. 17 lipca 1916 roku artysta, jako porucznik
brał udział w krwawej bitwie pod Witonieżem i wskutek wybuchu pocisku został
ranny, za co odznaczono go Orderem św. Anny IV klasy. Po tym wydarzeniu artysta
trafił do szpitala i na front już nie wrócił. Od 1915 roku rysował portrety
węglem, nieznacznie podbarwione pastelem. Dzięki temu już wtedy osiągnął
niezwykły, charakterystyczny także dla wielu późniejszych prac efekt,
realistycznie rysowanych portretów z podkreślonym jaskrawo detalem i mającym
ekspresyjne tło.
Pocałunek mongolskiego księcia w lodowej pustyni, 1915-1918
Niestety nie znamy większości tytułów tych kompozycji. Możemy się tylko
domyślać, że podobnie jak rysowane węglem przed 1914 rokiem „potwory"
inspirowane były utworami literackimi. Wyraźne inspiracje literatury możemy
uchwycić w przypadkach — kompozycji z grabarzami z 1916 roku, która przedstawia
scenę z Hamleta na cmentarzu, oraz „Pocałunku mongolskiego księcia w lodowej
pustyni", nawiązujący do utworów Tadeusza Micińskiego. Trzeci przykład
inspiracji to: „Kompozycja z łabędziami" z 1916 roku, ewidentnie nawiązująca do
baletu Piotra Czajkowskiego. Najciekawsze jednak prace Witkacego z tego okresu
to namalowane pastelami w latach 1917-1918 kompozycje astronomiczne. Do naszych
czasów przetrwało dziesięć z nich, jednak artysta stworzył ich jeszcze więcej.
Warto również zauważyć, iż w Rosji Witkacy zetknął się z narkotykami, morfiną
oraz eterem i pod ich wpływem stworzył wówczas dwie prace: „Hurys" i kompozycje
oficera. Portrety obok sygnatur mają adnotacje o użytym specyfiku.
W końcu czerwca 1918 roku z pomocą przyjaciela Reynela udaje się
Witkacemu wrócić do Polski. W sierpniu 1918 roku trafił do Zakopanego, gdzie
jego matka prowadziła pensjonat. Malarstwo tego okresu to w dużej mierze
kontynuacja z okresu rosyjskiego. Jedno z najbardziej efektownych dzieł tego
okresu: „Fantazja-bajka", malowana w latach 1921-1922, zawiera w sobie postaci z co najmniej dwóch sztuk teatralnych. Mężczyzna w stroju muszkietera to zapewne
Edgar Wałopor w pierwszej scenie „Kurki Wodnej", zaś trzy dziwaczne stwory po
prawej pasują do opisu postaci z dramatu „Janulka córka fizdejki". Niekiedy
Witkacy przekładał na język form malarskich cudze wizje literackie, jak np.
„Kalinowe dwory" Juliana Tuwima. Z okresu tego zachowało się również
kilkadziesiąt niewielkich, wykonanych ołówkiem albo tuszem rysunków.
Fantazja-bajka, 1921-1922
Poza niezwykle aktywną twórczością artystyczną Witkacy przeżył też
przełom w życiu osobistym. 30 kwietnia 1923 roku ożenił się z Jadwigą Unrug,
wnuczką Juliusza Kossaka. Małżeństwo to przeżywało wzloty i upadki, w końcu
jednak zdecydowało się na separację, Witkacy pozostał w Zakopanem, Jadwiga w Warszawie, gdzie zresztą często gościła męża. Artysta pisał do niej również
listy, zdarzało się nawet, że codziennie.
Fałsz kobiety, 1927
W 1925 roku nastąpiła zmiana w życiu artysty, którą możemy śmiało nazwać
datą graniczną w jego twórczości. Wtedy to Witkacy porzucił malarstwo olejne
jako sztukę, by poświęcić się twórczości portretowej. Prawdopodobnie główną
przyczyną tej decyzji był po prostu brak środków finansowych. Witkacy stworzył
wówczas cennik i regulamin firmy portretowej „S.I. Witkiewicz", którego motto
brzmiało: „Klient musi być zadowolony. Nieporozumienia wykluczone". Regulamin
zawierał opis wytwarzanych przez firmę portretów, ujętych w pięć podstawowych
typów A, B, C, D i E. Zdarzały się również mieszanki portretów. Fascynującym
dziełem typu D jest portret Maryli Grossmanowej z autoportretem, z 1927 roku,
znany jako: „Fałsz kobiety". Przedstawia on seans portretowy. Ukazuje modelkę w całej postaci na tle fantastycznego pejzażu, z wizerunkiem artysty malującego
właśnie klientkę firmy. W ramach typów portretów skodyfikowanych przez regulamin
firmy istniały najrozmaitsze warianty ikonograficzne (głowy na podstawkach,
ptasich nóżkach, zrośnięte razem, fruwające, przenikające się, w strojach
teatralnych i historycznych). Poza sygnaturą, datą i typem portretu, artysta
wpisywał na portretach dodatkowe informacje, dotyczące abstynencji od danego
środka wraz z liczbą dni. Zaznaczał czy pił kawę, herbatę, piwo (pyfko).
Zdarzały się także informacje nietypowe jak np. p.p.c. (prawie po ciemku), prz.
ok. (przez okulary). Poza twórczością portretową artysta zajmował się także
literaturą, przy czym w tym okresie było to powieści, a nie jak wcześniej
dramaty („Pożegnanie jesieni" oraz „Nienasycenie"). Poza tym w latach
1931-1932 Witkacy napisał swoją ostatnią powieść „Jedyne wyjście", a w 1932
roku ukazało się studium o narkotykach, podsumowanie prowadzonych przez niego
eksperymentów.
W roku 1929 roku artysta poznaje Czesławę Oknińską, która przez
najbliższe 10 lat jego życia była najbliższą mu osobą, mimo znajomości z kilkoma
innymi kobietami, w tym z siedemnastoletnią Marią Zarotyńską. Znajomość z tą
ostatnią zakończyła się w 1938 roku, co najwyraźniej załamało Witkacego. Mimo
wszystkich nieporozumień i konfliktów, w ostatniej drodze towarzyszyła Witkacemu
nie żona, ale Czesława Oknińska, z którą wspólnie uciekł z Warszawy 1939 roku
przed Niemcami. 17 września w poleskiej wsi Jeziory wspólnie postanowili
popełnić samobójstwo. 18 września Czesława
zażyła
kilkadziesiąt tabletek luminalu i cybalginy, a Witkacy przeciął sobie tętnicę
szyjną. Znaleziono ich po dwóch godzinach. Artysta był już martwy, Oknińską
odratowano. Następnego dnia pochowano Witkacego na miejscowym cmentarzu.
Witkacy wykorzystywał w swoich pracach zarówno doświadczenie życiowe,
lektury, jak i to, co uważał za interesujące w dziełach innych. Pisząc o procesie powstawania obrazu twierdził, że składa się nań „cała psychika danego
artysty, wszystkie jego wspomnienia przeżyć dawnych, cały jego świat wyobrażeń i uczuć, który czyni to, że niezależnie od jego zdolności przeniesienia wizji w rzeczywistość jest on tym właśnie, a nie innym Istnieniem Poszczególnym, o takim
właśnie charakterze i właściwościach psychicznych".
[ 3 ]
Przypisy: [ 1 ] St. I. Witkiewicz, 622 upadki Bunga czyli demoniczna kobieta, Kraków 2005. [ 2 ] Tenże, Nowe formy w malarstwie i wynikające stąd nieporozumienia,
Skierniewice 1992. [ 3 ] A. Żakiewicz, Witkacy (1885-1939), Warszawa 2006. « Malarstwo (Publikacja: 06-08-2009 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 6718 |
|