Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.155 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Jan Wójcik, Adam A. Myszka, Grzegorz Lindenberg (red.) - Euroislam – Bractwo Muzułmańskie

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Istnienie staje się, nieporównywalnie bardziej interesujące, gdy poszerza się nasz horyzont doznań, uczuć i przemyśleń. I gdy praktycyzm życiowy nie ogranicza widzenia świata do perspektywy tego co własne, jednostkowe. Nie wstydźmy się marzeń. Ich najgłębszym sensem jest bowiem pobudzenie nas do działania. Człowiek czynu stara się kształtować swoje życie na miarę własnych tęsknot i pragnień skrystaliz..
 Felietony i eseje » Felietony, bieżące komentarze

Adwentowa gorzka komedia czy czarny humor?
Autor tekstu:

Uśmiałam się jak norka czytając z zapałem parafialny biuletyn. Pominę jego tytuł, jak również parafię, która go wydaje. Jak dobrze wiadomo, najważniejsza w życiu Kościoła jest wiara, nadzieja i miłość, więc wierzyłam, że coś tam ciekawego znajdę, moje nadzieje się spełniły, ale z miłością do tego co znalazłam już był kłopot. Refleksje, jakie w tym biuletynie są przedstawione postawiły na baczność moją luzacką godność ateistki.

Pierwszą stronę owego biuletynu zajmują przemyślenia ewangeliczne i tu mamy wspaniały opis tego, co nieuniknione:

"Na tych, którzy Go nie przyjęli, padnie strach i trwoga, natomiast ci, którzy byli Mu wierni będą świecić jak gwiazdy na wieki i na zawsze".

Czyżby Kościół czekał na apokaliptyczną wizję końca świata w roku 2012? Koniec świata jest dobry na wszystko, skłania do modlitw i zwiększa dochody. Można również odetchnąć z ulgą, że jednak ci źli dostaną za swoje i wylądują w czeluściach piekła, a oni-miłosierni, dobrzy i wierzący- będą pławić się w niebiańskich rozkoszach i świecić jako te gwiazdy. Dla wiernych te przemyślenia są faktycznie do zaakceptowania, bo w końcu miłosierdzie katolickie to nic innego jak satysfakcja z tego , że my jesteśmy najlepsi i nam się nie oberwie.

Pomyślałam (nie bez małpiego ziewnięcia), że może dalej napiszą coś interesującego i znalazłam. Wizytacja biskupa w parafii. No to już jakiś news. Taka wizytacja, kojarzy mi się z odwiedzinami teściowej. Najzabawniejsze jest to, że wizyta biskupa ma zachęcić wiernych do dodatkowej obecności w kościele.

W biuletynie parafianie są zachęceni do przyjścia na wskazaną godzinę i na owocne skorzystanie ze spotkania takimi słowami:

"(...) nawet, gdyby trzeba było przyjść tego dnia dwukrotnie do świątyni. Potraktujmy to jako dodatkowy przejaw świadectwa wiary i przynależności do parafii", gdyż, jak mamy rozumieć z tej lektury: "(...) będziemy matce Bożej powierzać owoce tej wizytacji i przyszłość naszej parafii".

Zdawać by się mogło, że wizytacja to wizytacja. Jakaś forma sprawdzania co się dzieje, jak w podległej placówce realizowane są cele i zadania. Przedstawiciele sanepidu odwiedzają sklepy spożywcze i sprawdzają czystość. W tym szczególnym przypadku wizytacja kościelna zostaje obłaskawiona modłami, błogosławieństwem dla ludu i zapewne słowem pokrzepienia w kierunku proboszcza, iżby się nie martwił, bo inni mają więcej problemów z parafianami niż on. A co biskup proboszczowi na boku szepnie tego nikt się nie dowie, nawet agent Tomek przebrany za ministranta.

Powierzanie matce bożej owoców wizytacji to pestka przy modlitwach za zamarłych, które mają żywym umilić życie. Zawszeć to kolejna okazja, by przejść się między wiernymi z błyszczącą tacą.

Na sam koniec uwagę moją przykuła informacja, która figuruje jako pierwsza na stronie z ogłoszeniami parafialnymi:

"Dziś trzecia niedziela miesiąca. Składka na tacę jest listopadową składką na inwestycje".

No i tu jest największy pies pogrzebany, kościół kojarzy mi się wyłącznie z datkami, ofiarami na tacę i irracjonalnym myśleniem, jak to:

"Każdego dnia na coś czekamy. Na list, miłość, na tramwaj...na Jezusa".

No cóż, ja czekam na świecką Polskę i chyba wyśle w tej sprawie jakiś list do tego ich św. Mikołaja.

Nawiasem mówiąc, ksiądz proboszcz, jako naczelny tego biuletynu, może być ze mnie dumny, ktoś wreszcie zastanowił się nad tym, co tam wypisują.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Strzeżcie się religijnych strażników moralności
Bóg tak chciał

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (67)..   


« Felietony, bieżące komentarze   (Publikacja: 16-11-2009 Ostatnia zmiana: 19-02-2011)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Róża
Z wykształcenia ekonomistka, specjalizacja: informatyka ekonomiczna. Miłośniczka literatury i racjonalnego podejścia do życia.

 Liczba tekstów na portalu: 4  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Człowiek - boża kalka
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 6948 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365