|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Społeczeństwo Polskość Autor tekstu: Dorota Zdrojewska
„Kto ty
jesteś?", „Jaki znak twój", „Gdzie ty mieszkasz?" [ 1 ]
Przedstaw się! Muszę cię określić, przypisać, przydzielić, objąć standardem,
wkleić. Zaklasyfikować. Chcesz chyba gdzieś przynależeć? Dostaniesz przydział,
zestaw przymiotników, pakiet nazw, będziesz określony, a jeśli czegoś o sobie
nie wiesz albo nie powiesz — ja to dopowiem, dopiszę. Wezmę zestaw do którego
powinieneś być dopasowany i dookreślę ciebie, żebyś był kompletny. Powiesz:
Polak ja dopiszę dalej że między swemi, że orzeł biały, w polskiej ziemi
oczywiście. "Tuś się
zrodził w tej krainie, I tu złożysz swoje kości." [ 2 ]
A ta
ziemia oczywiście jest ojczyzną z krwią i blizną. Jak nie masz krwi ani blizny
powinieneś przynajmniej uwielbiać i w każde święta oglądać trylogię, chwalić
Sienkiewicza, opowiadać o Wołodyjowskim, śmiać się z Zagłobą, powtarzać: Kończ
Waść, wstydu oszczędź, przy wódeczce z braćmi, wujami, z innymi Polakami, bo
dzieci i ryby, a tutaj jeszcze żony, siostry i matki Polki głosu nie mają. No i ta krew oczywiście nie może być menstruacyjna, a blizna nie po cesarce. To ma
być krew z ran zdobytych w walce o ojczyznę.
Takie
wiersze patriotyczne dają wyobrażenie części drogi jaką przeszliśmy i jaką, jako
ludzie, podążamy. Szkoda tylko, że nie pamiętamy, że ta droga zaczęła się na
drzewie a kierunek zmian, kierunek ewolucji, nie tylko w aspekcie biologii, ale
także kierunek rozwoju społecznego i psychologicznego nie został ani
przemyślany, ani zaplanowany. Cel nie został wybrany. To co mamy nie zostało
wybrane jako najlepsze dla człowieka warunki, jako najlepszy świat. Wybory
działy się na bieżąco, dokonywane milionami codziennych decyzji
podporządkowanych milionowi codziennych potrzeb. Ja się nie dziwię. Myśli o historii, o życiu przodków (wszystko jedno czyich przodków) budzą we mnie
współczucie, że często głód, chłód, pańszczyzna, niewolnictwo, wojna, wilki,
choroby… Podczas gdy teraz medycyna, sytość, elektryczność, łączność,
demokracja, różnorodność. Ale też patriotyzm, ojczyzna, polskość, tradycja,
naród: krew i blizna.
Z jednej strony w życiu codziennym, w mowie potocznej
słychać dumę z osiągnięć techniki, słychać zadowolenie, że nie trzeba kości
wytrząsać konno a można wsiąść w samochód. Nie ma grup ani partii, które
nawoływały by do dojeżdżania do pracy dyliżansem albo mieszkania w lepiankach.
Preferowane są dywany a nie klepisko. A jednak słychać często okrzyki:
Tradycja!, Ojczyzna!, Polskość! wzywające do obrony, do kultu, do oddania, do
hołdu, do podtrzymywania. Więc z jednej strony chcemy postępu i rozwoju, a z
drugiej siedzimy skostniali, zastali, ze starym pledem na kolanach, zapatrzeni w przestrzeń, znieruchomiali, zesztywniali i żyjemy powtarzając słowa, zdania,
historie, przygnieceni przez prochy. Osaczeni przez duchy:
"wiedz, że my, Polacy, nadzwyczaj ojców naszych
szanujemy" [ 3 ]
Dziedzictwo jest wciskane przez uszy, przez oczy, przez węch, smak, dotyk, przez
przyzwyczajenie i przez powtarzanie. Powtarzamy co usłyszeliśmy, powtarzamy co
nam powtarzano, powtarzamy to, co przywykliśmy powtarzać, powtarzamy, żeby inni
powtarzali, żeby nie zabrakło powtarzania jeśli my nie moglibyśmy już powtarzać.
Powtarzamy z lęku, powtarzamy z radości, powtarzamy, żeby przekonać, żeby
przekazać, żeby uświadomić, żeby podtrzymać, żeby nie przepadło, nie zginęło,
żeby nie zapomniano, żeby docenić, żeby nie hańbić przodków i nie bezcześcić ich
pamięci. Oczywiście naszych przodków, dzielnych, godnych, honorowych, odważnych
bo żyjemy między swemi, w cieniu orła białego, no i nikt nie przyznaje się do
pokrewieństwa z głupcami, którzy rozłożyli gospodarczo i politycznie Polskę i doprowadzili do rozbiorów.
Państwo,
historia, tradycja: słowa, idee. Państwo powstało z przyczyn praktycznych. Nie
ma innych powodów dla istnienia i podtrzymywania takiej organizacji poza ludzkim
dobrem, ludzkimi potrzebami. Warunkiem koniecznym jest wola ludzka i działanie.
Jedynym uzasadnieniem — korzyści, szczególnie jeśli w inny znany sposób nie jest
możliwe ich osiągnięcie. Państwo nie jest bytem samoistnym. Nie jest istnieniem
mającym potrzeby czy interesy. Od państwa nie może zależeć kim i jaka mam być.
Jak to się więc stało, że państwo stało się wartością samą w sobie? Dlaczego
jeden z możliwych sposobów organizowania życia grupowego wyrósł do takiej rangi,
że przewyższa indywidualnego, niepowtarzalnego człowieka? Idea zdziczała?
Zmutowała?
Państwo ma być dla mnie nie ja dla państwa.
Państwo jest narzędziem. Człowiek jest ważniejszy niż tradycja i historia.
Człowiek ma kształtować świat a nie dopasowywać się do niego. Ślepe czczenie
historii i tradycji, tylko dlatego, że istnieje historia i tradycja jest
przyczyną bezwzględności i opresji. Szkodliwe jest zapatrzenie, powtarzanie,
powielanie zachowań, ocen, norm tylko dlatego, że „tak było zawsze". Nie ma
żadnego zawsze. Żadna z tych wartości nie może być ważniejsza od ludzkich
potrzeb i życia. Zbyt często stają się wymówką. Lenistwo i bezmyślność w połączeniu z tak silnym funkcjonowaniem kultu państwa, tradycji i historii
skutkuje okrucieństwem i krzywdą, ograniczeniem, ciasnotą, dozorem: tym
straszniejszym, że strażnikiem jest każdy dla każdego: „jakbyśmy wrogami sobie
byli, choć wszystko wspólnie załatwiamy." [ 4 ]
Sytuacja staje się absurdalna: „I już to prawie nie do wiary było, już w głowie
się nie mieściło, głównie zaś za dnia: bo drzwi piwnicy tylko na haczyk
zamknięte i tylko wstać, dwa kroki dać, wyjść na słonko, na swobodę, o, Boże,
Boże, po cóż tu siedzimy, o Boże, Boże, przecie wszyscy wyjść chcemy… a tam
Swoboda… W głowie się nie mieści! Rozum się wzdraga!" [ 5 ]
Taka
ojczyzna, taka tradycja, takie społeczeństwo jest jak macocha z Kopciuszka,
która radzi jednej córce obciąć piętę, żeby jej stopa zmieściła się w pantofelek. Kiedy plan się nie udaje drugiej córce radzi obciąć palce. Takiej
mówię:
"Pierdol
się hieno!" [ 6 ]
Przestańmy poddawać się terrorowi ojczyzny i Polaka. Nie dajmy się zwariować
ludziom, osaczonym i zastraszonym przez wyimaginowaną polskość i takim, którzy
historii i tradycji używają jako narzędzia kontroli. Nie chcę aby tradycja była
motywem i przyczyną opresji. Żeby była narzędziem przemocy większości nad
mniejszością, ogółu nad jednostką. To jest dopiero bezczeszczenie przeszłości i pamięci i ojców i matek: wycieranie buzi ich imionami, powoływanie się na ich
domniemane marzenia. Mówię NIE: jeżeli tradycja ma znaczyć bariery, niezrozumienie,
walkę, zniszczenie i nienawiść. Wiara w to co przodkowie wierzyli nie jest
jedynym wyrazem szacunku dla ich poczynań i osiągnięć. Nie zgadzam się na
wybiórcze traktowanie przodków, nie podoba mi się uszlachetnianie postaci dla
doraźnych korzyści według panującej mody. Nie kreujmy sztucznie jeszcze więcej
antagonizmu między synczyzną a ojczyzną. Może obejść się bez ojcobójstwa, może
być bez synobójstwa. Może też zaistnieje wreszcie córka. Może nie będzie
najważniejsze czy Gonzalo czy Gonzala. Pomyślmy wreszcie jakiego kraju, miasta,
jakich sąsiadów chcemy dla siebie, czego życzymy innym i następnym, żeby nie
tak, że „już tedy nic, tylko Ostroga i Ostroga" i „jak robaki w tej piwnicy"
[ 7 ],
wyplączmy się z sieci i zacznijmy to robić.
Przypisy: [ 3 ] W. Gombrowicz Trans — Atlantyk, Wydawnictwo
Literackie, Kraków 1988, str.60 [ 4 ] W. Gombrowicz Trans — Atlantyk, Wydawnictwo
Literackie, Kraków 1988, str. 104 [ 5 ] W. Gombrowicz Trans — Atlantyk, Wydawnictwo
Literackie, Kraków 1988, str. 105 [ 6 ] B. Keff „Utwór o Matce i Ojczyźnie", korporacja
ha!art, Kraków 2008, str. 39 [ 7 ] W. Gombrowicz Trans — Atlantyk, Wydawnictwo
Literackie, Kraków 1988, str. « Społeczeństwo (Publikacja: 31-12-2009 )
Dorota Zdrojewska
Ukończyła Wydział Nauk Ekonomicznych na Uniwersytecie Warszawskim. Napisała pracę magisterską o ekologii. Obecnie pracuje jako księgowa i podjęła podyplomowe studia Gender Studies na Uniwersytecie Warszawskim.
Liczba tekstów na portalu: 8 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Ménage à trois | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7053 |
|