|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
Historia pewnego złudzenia. Gułag w oczach Zachodu [2] Autor tekstu: Marcin Punpur
Casus
Francji
Francja należała do krajów najbardziej podatnych na sowiecką propagandę.
Przyczyn tego stanu rzeczy było kilka: kolaboracja rządu Vichy z nazistami,
kojarzonego odtąd jednoznacznie z prawicą; chorobliwy antyamerykanizm, związany z urażoną ambicja byłego mocarstwa i silne lewicowe wpływy. Po wojnie partia
komunistyczna we Francji osiągnęła zaskakujący wynik 30 procent! Nie przypadkiem
to właśnie we Francji odbyły się dwa słynne procesy. Pierwszy został
zainicjowany przez zbiega z ojczyny proletariatu, niejakiego Krawczenko,.
Oskarżył on jedną z gazet francuskich, będącą tubą propagandową ZSRR, o zniesławienie jego imienia. Proces odbył się w 1949 i od początku przybrał formę
politycznej rozgrywki. Co warto podkreślić był to okres pogarszających się
stosunków amerykańsko-radzieckich i początek zimnej wojny. Rodził się
antykomunizm, a wraz z nim antyimperializm. Krawczenko musiał zmierzyć się z zarzutami o zdradę własnej ojczyny, sympatie wobec faszyzmu i popieranie
imperializmu. Był to już stały repertuar sowieckiej retoryki, chętnie stosowany
także przez francuskich amatorów komunizmu. Ostatecznie wszystko skończyło się
jedną wielką kompromitacją dla zwolenników polityki Kremla. Komunistyczne
sympatie we Francji pozostały jednak nienaruszone. Sytuacja zmieniła się dopiero
po publikacji Archipelagu Gułag Sołżenicyna.
Drugi proces zainicjowany przez byłego trockistę i więźnia hitlerowskich obozów
koncentracyjnych Davida Rousseta unaocznił zawodność podziału na lewicę i prawicę. Stronę Rousseta reprezentowali bowiem najczęściej byli komuniści jak:
Margaret Buber-Neuman (była członkini Niemieckiej Partii Komunistycznej)
Aleksander Weissberg (żydowski socjalista i adwokat z Krakowa) i wspomniany już
Jerzy Glicksman (autor książki Powiedz Zachodowi). Był to początek
myślenia o stalinizmie jako odmianie totalitaryzmu, w swej istocie niczym nie
różniącej się od nazizmu. Ten nowy paradygmat został ugruntowany przez
przełomową książkę H. Arendt Korzenie totalitaryzmu. Komunizm i faszyzm
postrzegano odtąd coraz częściej jako demonicznych bliźniaków i wrogów
demokracji, a nie systemy sprzeczne ze sobą, jak utrzymywała sowiecka
propaganda.
Na osobną uwagę zasługuje postawa Sartre`a. Francuski filozof nie negował
istnienia Gułagu, lecz wyznawał dość groteskowy pogląd, że nie należy mówić
prawdy o ciemnej stronie Kraju Rad, żeby uchronić francuski proletariat przed
rozpaczą. Postawa ta przypomina zapobiegliwego ojca, który ukrywa fakt
nieistnienia Świętego Mikołaja, by nie odbierać nadziei swoim dzieciom. To, że
święty Mikołaj jest w istocie wcieleniem diabła nie miało dla Sartre’a większego
znaczenia. Mit ZSRR jako ojczyzny proletariatu liczył się ponad wszystko. Słynne
powiedzenie filozofa: „każdy antykomunista to pies" w pełni oddaje patologię tej
wiary. Z kolei godne ubolewania zachowanie wobec Camusa — który mimo swych
lewicowych poglądów otwarcie potępiał zbrodnie reżymu sowieckiego, a dzięki
negatywnej kampanii Sartre’a i jego zwolenników został zepchnięty na margines
intelektualny — świadczyły o poważnym deficycie moralnym.
Na koniec warto wspomnieć o smutnej historii książki Herlinga-Grudzińskiego
Inny Świat. Grudziński próbował ją opublikować we Francji już w latach
pięćdziesiątych. Bezskutecznie, mimo wsparcia chociażby Camusa. Odrzucały ją
kolejne wydawnictwa, włącznie z katolickimi. Ostatecznie książkę opublikowano
we Francji dopiero w 1987, czyli 34 lata po jej pierwszym angielskim wydaniu! Francuzi
musieli czekać póki zbrodnie sowieckie stały się tak oczywiste, że jedynie
ludzie o wątpliwej kondycji psychicznej, byli w stanie je negować.
Gułag w oczach Zachodu to pozycja bogato udokumentowana, a jednocześnie
przystępna dla ogółu czytelników. Napisana rzetelnie, bez zacietrzewienia i z
dystansem. Z pewnością zainteresuje każdego, kto w historii szuka nie tylko
wiedzy o przeszłości, ale także sposobów na zrozumienie teraźniejszości. Schemat
ideologicznego zauroczenia jest bowiem uniwersalny, a niebezpieczeństwa z nim
związane pozostają jak najbardziej aktualne także i dziś.
1 2
« Recenzje i krytyki (Publikacja: 16-02-2010 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7148 |
|