|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Biologia molekularna
Uśpione wirusy mogą się chować w DNA i być przekazywane z rodzica na dziecko Autor tekstu: Ed Yong
Tłumaczenie: Krzysztof Achinger
W czasie naszego wczesnego dzieciństwa większość z nas wpuszcza do swojego
organizmu pasażerów na gapę, którzy pozostają z nami na zawsze. Mogą oni
pojawiać się, gdy mamy słabsze dni, a także wkręcić się w nasze drzewo
genealogiczne i zamieszkać w genach dzieci lub wnuków.
Wirus ten nazywa się
wirusem opryszczki ludzkiej 6, w skrócie HHV-6.
Znajduje się on prawdopodobnie również w twoim genomie. Jak
sama nazwa wskazuje, HHV-6 jest jednym z wirusów opryszczki. W przeciwieństwie
do innych członków rodziny, ten nie powoduje opryszczki, ale jest jedną z najpowszechniejszych infekcji na Zachodzie.
Znajduje się w ciałach ponad 90% dzieci i powoduje powszechną chorobę zwaną „rumieniem nagłym",
także roseola lub gorączka trzydniowa. Objawy
infekcji szybko nikną, ale wirus pozostaje.
Podobnie jak inne wirusy opryszczki, HHV-6 może wejść w fazę uśpienia zwaną
„utajeniem", pozostając w naszych komórkach po ustąpieniu objawów pierwszej
infekcji. Ci pasażerowie na gapę mogą pozostać z nami przez całe życie, a czasami mogą zostać użyci ponownie do zarażania, w szczególności, gdy system
odpornościowy gospodarza zostanie osłabiony. Na przykład pacjenci z HIV cierpią z powodu nawracających infekcji. Po dziesięcioleciach bezobjawowego uśpienia,
przebudzenie HHV-6 może być poważne i osłabiające.
Obecnie Jesse Arbuckle ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Południowej Florydy
odkrył miejsce ukrywania się wirusa. Większość wirusów opryszczki pozostawia
po prostu swój genom, jako pierścień DNA unoszący się w zainfekowanych
komórkach. HHV-6 jest bardziej przebiegłym penetratorem.
Wkopuje on swoje
geny w genom nosiciela celując w specjalne struktury zwane telomerami, które
znajdują się na końcu naszych chromosomów.
Telomery są jak plastikowe metki na końcu sznurowadeł w naszych butach — zabezpieczają długie nici DNA przed wystrzępianiem się, utratą ważnych
informacji oraz poplątaniem się.
Arbuckle pracował z czterema rodzinami, w których przynajmniej dwa pokolenia
miały ponadprzeciętnie wysoki poziom HHV-6 we krwi. Niektórzy nie mieli żadnych
objawów, a inni mieli problemy neurologiczne.
Arbuckle
przetestował ich białe krwinki i rozpoczął poszukiwania HHV-6 używając
świecących w ciemności cząsteczek stworzonych do rozpoznawania DNA wirusa.
Gdy rozpoczął poszukiwania świecących kropek pod mikroskopem, dostrzegł, że
każda z nich usadowiła się na końcach chromosomów pacjentów i nigdzie indziej
(zobacz poniżej). W oczywisty sposób wirus specjalizuje się we włamaniach do
telomerów.
Czyni
to używając trochę genetycznej mimikry. Telomery są niesamowicie monotonne i ludzkie zawierają powtarzaną w kółko sekwencję TTAGGG. Przypadkiem HHV-6 ma
dokładnie taką samą sekwencję w swoim genomie czyniąc łatwiejszym przenikanie do
sekwencji w naszym genomie.
W stanie utajonym HHV-6 może poczekać do momentu aż warunki są odpowiednie do
obudzenia. Arbuckle udało się wywołać jego obudzenie używając środka chemicznego
zwanego trychostatyna A (TSA), która reaktywuje także inne uśpione wirusy
opryszczki. Hodując komórki od swoich zainfekowanych rodzin, odkrył, że dawka
TSA prowadzi do wzrostu poziomu wirusowego DNA. Utajone geny HHV-6 mogły
produkować nowe wirusy zdolne do wywołania infekcji.
Odnalezienie kryjówki HHV-6 jest ważnym odkryciem, ale wciąż pozostaje wiele
pytań bez odpowiedzi. Co powoduje,
że przenosi on swoje geny do telomerów, zamiast kontynuować swój normalny cykl infekcyjny
gdy wirus po raz pierwszy atakuje nosiciela? Co jest naturalnym powodem jego reaktywacji, gdy już jest w organizmie? I czy obecność owych wirusowych pasażerów na gapę wpływa na
telomery? Ostatnie pytanie jest szczególnie ważne — telomery są bardzo istotne
dla ochrony naszego DNA przed uszkodzeniami podobnie jak problemy z telomerami
są związane z rakiem oraz upośledzeniem umysłowym.
Konsekwencje infekcji HHV-6 stają się nawet większe, gdy weźmiemy pod uwagę to,
że wirus może przenosić się z rodzica na dziecko. Arbuckle wykazał, że
członkowie rodziny z utajonym HHV-6 nosili te same sekwencje wirusowe w swoich
telomerach. Oznacza to, że jak tylko wirus znajdzie swoją drogę do czyjegoś
genomu, może stać się genetyczną pamiątką mimowolnie przenoszoną z rodzica na
dziecko. Czy dziecko dziedziczy również ryzyko choroby uwzględniając fakt, że
wirus może się ujawnić w każdej chwili? Wreszcie, czy ich system odpornościowy
otrzymuje ochronę przed innymi wirusami opryszczki uwzględniając fakt, że miały
one doświadczenie z wirusami od samych urodzin? Tylko czas i dodatkowe badania
odpowiedzą na te pytania.
Źródła: Arbuckle,
J., Medveczky, M., Luka, J., Hadley, S., Luegmayr, A., Ablashi, D., Lund, T.,
Tolar, J., De Meirleir, K., Montoya, J., Komaroff, A., Ambros, P., & Medveczky,
P. (2010).
The latent human herpesvirus-6A genome specifically integrates in telomeres of
human chromosomes in vivo and in vitro,
Proceedings
of the National Academy of Sciences, 107 (12)10.1073/pnas.0913586107
Tekst oryginału
Discover, 27 marca 2010r.
« Biologia molekularna (Publikacja: 06-04-2010 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7236 |
|