|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Biologia molekularna
Pierwsza cząsteczka, która chroni przed rycyną Autor tekstu: Ed Yong
Tłumaczenie: Krzysztof Achinger
W 1978 roku, bułgarski dysydent, Georgi Markov przechodził przez most Waterloo w Londynie, gdy nagle poczuł ostry kłujący ból w nodze.
Przechodzący obok człowiek dźgnął go czubkiem parasola, następnie przeprosił i panowie rozeszli się w swoje strony. Trzy dni później Markov już nie żył.
Parasolka
wstrzyknęła w jego nogę truciznę czyniąc z Markova najsławniejszą ofiarą jednej z najbardziej śmiercionośnych trucizn na świecie — rycyny.
Rycyna
jest najlepszym przykładem, który można przedstawić ludziom uważającym, że
wszystko co
„naturalne" równa się „zdrowe".
Jest to proteina
pochodząca z
rącznika
pospolitego, który jest łatwy w uprawie, używa się go w rozmaitych produktach i który
dostarcza olbrzymiej ilości śmiercionośnego chemicznego ładunku.
Antidotum nie istnieje, a
już jeden
miligram jest śmiertelny. Wszystkie te właściwości
czynią z niego potencjalną broń biologiczną i pobudzają do pytania o antidotum.
Poczyniono właśnie spory krok w kierunku rozwiązania problemu, gdyż Bahne Stechmann z Instytutu Curie odkrył pierwszą niewielką cząsteczkę, która chroni myszy przed
rycyną.
Lek Stechmanna,
znany jako Retro-2, nie tylko chroni myszy przed śmiercią z powodu rycyny, ale
także chroni je przed truciznami o podobnego rodzaju, zwanymi
toksynami
Shiga.
Produkowane są one przez chorobotwórcze szczepy bakterii jelitowych
Escherichia coli, które mimo, iż są mniej toksyczne niż rycyna, to też mogą być
śmiertelne. Zatem nowe odkrycie Stechmanna jest podwójnie korzystne.
Zarówno rycyna jak i toksyny Shiga mają podobne struktury. Połowa każdego białka — podjednostka A — jest zabójcą.
Nieodwracalnie
niszczy
rybosomy,
wytwórnie, których komórki używają do produkowania nowych protein.
Pojedyncze białko rycyny może w ciągu minuty niszczyć 1500 takich wytwórni, a bez
zdolności do tworzenia nowych białek nasze komórki giną. Jednak broń jest
bezużyteczna, jeśłi nie można z niej strzelić we właściwe miejsce.
Ustawienie podjednostki A w zasięgu rybosomów jest zadaniem drugiej połowy
białka — podjednostki B. Posiada ona tylne przejście, które przywiera do
dokujących cząsteczek na powierzchni naszych komórek i umożliwia przemycenie
całego białka do wewnątrz.
Gdy już się
tam znajdzie, jest transportowane z jednej struktury do drugiej aż osiągnie
retikulum
endoplazmatyczne, w którym żyją rybosomy. Gdy
zablokuje się ten łańcuch transportowy, rycyna oraz toksyny Shiga będą
zneutralizowane; ostatecznie białka nie mogą niszczyć tego, czego nie mogą
dosięgnąć. I to jest dokładnie to, co udało się osiągnąć zespołowi Stechmanna.
Stechmann, pracując z licznym zespołem francuskich naukowców, przeszukał zbiór
ponad 16000 potencjalnych leków w poszukiwaniu jakichkolwiek kandydatów mogących
chronić komórki przed rycyną. Nowoczesna technologia pozwoliła mu na jednoczesne
przetestowanie wszystkich tych środków chemicznych na komórkach poddanych
działaniu rycyny. By zobaczyć czy działają, Stechmann zaaplikował komórkom
radioaktywny aminokwas; te, którym udało się zaabsorbować ten prezent w nowych
białkach wyraźnie były odporne na zabójcze działanie rybosomów rycyny.
Rezultatem tego „wysoko-efektywnego
przesiewu"
jest piękna ilustracja poniżej. Zielona wstęga na dole jest linią śmierci -
reprezentuje nieodmiennie śmiertelny efekt kiedy komórki ludzkie stykają się z rycyną. Żółta wstęga na górze zawiera komórki kontrolne, które są nadal żywe — to jest cel,
do którego zmierzamy, jeżeli chodzi o antidotum. Czerwone kropki pokazują, co
dzieje się, gdy komórki zostaną potraktowane jednym z 16000 leków. Większość z nich kręci się w pobliżu zielonego poziomu, ponieważ większość środków
chemicznych nie zadziałała. Można jednak wyraźnie dostrzec, że przynajmniej
sześć leków wywarło pozytywny efekt — te czerwone kropki znajdują się z dala od
zbiorowiska, balansując na granicy życia i śmierci.
Stechmann postanowił sprawdzić dwóch z powyższych cząsteczkowych ochroniarzy,
Retro-1 i Retro-2 — były najlepsze w ochronie przed rycyną, powodując niewiele
efektów ubocznych. Co więcej, związki te
przeciwdziałają także toksynom Shiga. W komórkach laboratoryjnych, leki te tylko
częściowo chroniły przed śmiercią z powodu rycyny, ale, co zaskakujące, Retro-2
poradziło sobie znacznie lepiej, gdy było testowane na myszach. Nawet, gdy
Stechmann użył dawki, która normalnie zabiłaby 90% myszy w przeciągu trzech
tygodni, niewielka dawka Retro-2 zdołała uratować połowę gryzoni, a większa
dawka ochroniła wszystkie.
Ani
Retro-1 ani Retro-2 nie działa bezpośrednio na toksyny; zamiast tego, blokują po
prostu ich dostęp do docelowego miejsca ataku. Poprzez oddziaływanie na
przyjmującego atak, a nie bezpośrednio na źródło ataku, mogą one chronić przed
wieloma innymi zagrożeniami i trudniej będzie opracować opór przeciwko nim.
Obecnie nie wiadomo, jak dokładnie oba leki przeciwdziałają, by rycyna i toksyny
Shiga nie osiągały swojego miejsca, w którym dokonują zniszczeń. Jest to wielkie
pytanie, na które trzeba znaleźć odpowiedź; znalezienie tejże odpowiedzi pozwoli
naukowcom ulepszyć Retro-2, by jeszcze efektywniej chroniło przed rycyną.
Źródło: Cell Cell,2010.01.043
Tekst oryginału.
Discover, 15 kwietnia 2010r.
« Biologia molekularna (Publikacja: 27-04-2010 Ostatnia zmiana: 28-04-2010)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7269 |
|