|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Kościół i polityka
Pyrrusowa wiktoria [1] Autor tekstu: Radosław S. Czarnecki
Żaden chłop nie został nigdy świętym
Bertold z Ratyzbony
(OFM, XIII w.)
Mało się mówi dziś o zwycięstwie jakie odniósł Jan Paweł II nad
„teologią wyzwolenia" w Ameryce Łacińskiej w początkowej dekadzie swego
pontyfikatu. A była to ważna platforma starcia ideologicznego i systemowego (tak
to współcześnie odbierają zwolennicy tradycjonalizmu w Kościele) i bez wątpienia
jedna z najważniejszych prób — udanych zresztą — hierarchii watykańskiej na
odwrócenie modernistycznych trendów w katolicyzmie zapoczątkowanych przez
Vaticanum II i pontyfikat Jana XXIII. Jednak owo zwycięstwo, jak pokazuje
współczesna sytuacja Kościoła kat. „na południe od Rio Grande", przeradza się w porażkę, uwiąd, bankructwo potęgi i ideową mizerię. O tym jednak polskie media i publicyści zajmujący się katolicyzmem milczą, rozsławiając jedynie splendor
osoby Papieża-Polaka, prawiąc o jego bliskiej beatyfikacji i przewagach oraz
świętości minionego pontyfikatu. Hagiografia, apologia, żywot świętego — tak się
pisze i mówi nad Wisłą o Janie Pawle II. Choć rzeczywistość skrzeczy — jak w rzeczonym przypadku.
Czym była „teologia wyzwolenia", skąd wywodziły się jej korzenie, jakie
procesy i mechanizmy społeczne sterowały jej powstaniem, rozwojem i co
przedsięwziął Kościół rzymski celem pacyfikacji tego ruchu? I dlaczego owo
zwycięstwo — jak zazwyczaj w historii Kościoła — tradycjonalizmu rzymskiego
nosiło ze sobą ziarna porażki (w dzisiejszym wymiarze) katolicyzmu w Ameryce Południowej?
Teologia wyzwolenia to nurt w katolicyzmie (choć prawidłowo winno się mówić o „teologiach wyzwolenia" gdyż był to ruch niezwykle szeroki, bogaty
intelektualnie i interpretacyjnie, rozległy pod względem zastosowań tych teorii w praktyce) powstała na początku lat 60-tych, czerpiąc swe źródła z najszerzej
pojętych tradycji II Soboru Watykańskiego oraz tzw. „społecznego imaginarium"
[ 1 ]
(inaczej — heglowski Zeit geist). Czyli jest ona dzieckiem zarówno Soboru
jak i ducha tamtych czasów. Najkrócej mówiąc pojęcie wyzwolenia "....będące w wielu kontekstach synonimem wybawienia, zbawienia — nabrało w teologii
wyzwolenia i w posługiwaniu się nim przez reprezentujących ją teologów treści,
które nie mieszczą się w zakresie tradycyjnie pojmowanych pojęć religijnych
wyzwolenia z grzechu, to jest zła moralnego, rozumianego często w historii w sposób dość specyficzny i zawężony, wyłącznie indywidualistyczny"
[ 2 ].
Zdaniem tej teologii grzech jest nie tylko złem indywidualnym, ale także
zbiorowym, społecznym, politycznym. A przez to strukturalnym, ustrojowym,
przynależnym określonej formacji społecznego zorganizowania i funkcjonowania.
Filozoficznych i teoretycznych korzeni teologii wyzwolenia szukać należy w XIX- i XX- wiecznym rozwoju nauk społecznych i humanistycznych: to ciąg myślowy
poczynając od I.Kanta, przez G.W.Hegla, K.Marksa oraz pozytywizm A.Comte’a.
Także ewolucjonizm K.Darwina miał tu swój niemały wpływ. W 20-tym stuleciu
kontynuatorem — w jakimś stopniu tej drogi myślowej — okazał się ks. P.Teilhard
de Chardin (SI) ze swoim ewolucjonizmem chrystycznym. Neopozytywiści, do dorobku
których odwoływali się później reprezentanci teologii wyzwolenia to przede
wszystkim: R.Carnap, A.J.Ayer i B.Russel. Także neomarksiści mieli swój pokaźny
wkład w teoretyczną podbudowę tego sposobu myślenia i widzenia świata: E.Bloch,
R.Garaudy, H.Marcuse czy T.W.Adorno. Również w jakimś sensie myśl
egzystencjalistów (J.P.Sarte’a, A.Camusa, J.Mearly-Ponty’ego czy K.Jaspersa)
okazała się jakąś bazą dla tych rozważań.
Tradycyjne pojmowanie teologii w scholastycznym stylu i jej bezpłodność w zderzeniu z problemami nowoczesnego świata wymusiło niejako zmianę opcji u znacznej części zachodnich teologów takich jak np. J.B.Metz, H.Cox, J.Moltmann,
J.Comblin czy R.Schaull. Poczęli oni łączyć poszukiwania takiej interpretacji
orędzia chrześcijańskiego aby z jednej strony działalność Jezusa Chrystusa
skoncentrować na wymiarach społecznym, kulturowym i interpersonalnym, a drugiej
strony — by ową działalność przełożyć można było na praktykę polityki.
W Ameryce Łacińskiej teologia wyzwolenia pojawia się w połowie lat 60-tych XX
wieku. Jest to szczególny okres — czas ożywienia nastrojów
kontestatorsko-rewolucyjnych w tej części świata. Fakt, że ta teologia zyskała
największe poparcie — zarówno w teorii jak i w praktyce — akurat na tym
kontynencie nie jest obojętny zarówno dla jej treści jak i przesłania. To był
wówczas kontynent ludny (tak jest i dzisiaj), a jednocześnie dramatycznie
rozdarty ideowo, socjalnie, materialnie, kulturowo. W dobie sekularyzującej się
Europy stanowił największe zaplecze katolicyzmu, z wymiernymi korzyściami
ilościowymi na przyszłość (tak sądzono w latach 60-, 70- i 80-tych XX wieku w Rzymie). Jak przypomina Z.Marzec pod koniec Vaticanum II chilijski bp
M.Larrain zaproponował zwołanie odrębnej konferencji biskupów
latynoamerykańskich poświęconej własnym problemom (szczególnie
socjalno-kulturowym, wykluczeniu, biedzie, niesprawiedliwości) i tzw. „znakom
czasu". Sobór inaczej — podkreślał Chilijczyk — przejdzie obok nas i nikt nie
wie co się wtedy może zdarzyć [ 3 ].
Świadczyć to może o świadomości części hierarchii w przedmiocie nastrojów
społecznych, nurtów i ruchów intelektualnych w ramach katolicyzmu, a także o próbach opanowania żywiołowo narastających oddolnych reform skostniałych i konserwatywnych struktur kościelnych. Momentem decydującym o rozwoju „teologii
wyzwolenia" w Ameryce stało się spotkanie hierarchów Kościoła w ramach CELAM
[ 4 ] w Medellin (Kolumbia; 28.08 — 6.09.1968).
Teologowie południowoamerykańscy szczególnie zasłużeni dla propagowania
tego rodzaju teologii to przede wszystkim G.Guttierez (uważany za teoretyka i prekursora na kontynencie latynoamerykańskim tej refleksji teologicznej), L.Boff,
E.Dussel, H.Assmann, E.Pironio (kardynał Mar de Plata — Argentyna) i Dom
H.Camara (biskup Recife i Olinda w Brazylii) [ 5 ].
Ponadto za sympatyków — wśród wyższej hierarchii katolickiej — uważano kard.kard.
O.A.Romero (Salwador) oraz Brazylijczyków: P.Arnsa, A.Lorschiedera, S.F.de
Arauno i J.F.Falco. Wśród niższego kleru — zakonnego i diecezjalnego -
wyróżniali się przede wszystkim ks.ks. E.Cardenal (Nikaragua), B.Aristide (b.ksiądz,
późniejszy prezydent Haiti), J.L.Segundo (SI — Urugwaj), C.Torres (Kolumbia),
R.Calvo (SI — Boliwia), I.Ellaucuria (SI — Salwador), F.Betto (OP — Brazylia),
B.Forcano (CMF
[ 6 ] — Hiszpania/Salwador). Jak widać szczególnie aktywni na tym polu pozostawali
jezuici wspierani przez ówczesnego Generała Towarzystwa Jezusowego o. P.Arrupe
(też był sympatykiem tego nurtu intelektualnego w Kościele, jako kontynuacji
myśli II Soboru Watykańskiego).
Podstawowymi zasadami wynikającymi z flirtu społecznej nauki Kościoła i neo-marksizmu, ideologii lewicowych (często — lewackich) i kulturowo
progresywnych nurtów lewicowo-katolickich stało się użycie nie tylko
terminologii bliskiej spuściźnie K.Marksa, ale przede wszystkim specyficzny
schemat patrzenia na rzeczywistość społeczną, materialną,
kulturowo-cywilizacyjną kontynentu latynoamerykańskiego. Jak mawiał kard. Dom
H.Camara tak jak św. Tomasz z Akwinu dostosował naukę Arystotelesa do potrzeb
średniowiecznego Kościoła tak aktualnie należy wprowadzać marksizm (jako
narzędzie opisu rzeczywistości) do teologii i inkulturować go do teologii
katolickiej — zwłaszcza w odniesieniu do Ameryki Pd. Praxis życia stała
się podstawą do wyciągania wszelkich wniosków — doczesnych i duchowych, Jezusa
próbowano opisać jako czynnego rewolucjonistę
[ 7 ],
teologię i homiletykę zapełniły słowa o rewolucji, ubogich, biednych,
odrzuconych, solidaryzmie; zaproponowano retorykę walki klasowej, utożsamiając
ubogich (ten termin stał się podstawą dyskursu w ramach teologii wyzwolenia i nakierowania działalności duszpasterskiej, teologicznej itd. na tę kategorię
społeczeństwa) ze staro- i nowo-testamentowym „narodem wybranym". Ale główny
nacisk tych nurtów zwanych umownie „teologią wyzwolenia", który nie mógł się podobać przede wszystkim miejscowej hierarchii kościelnej o konserwatywnej
proweniencji oraz Rzymowi, to tworzenie paralelnego Kościoła zwanego ludowym,
anty-hierarchicznego, opartego na tzw. „wspólnotach podstawowych". Ten aspekt
organizacyjny miał dwa wymiary. Jeden to wspomniana retoryka i odniesienie do
ówczesnej sytuacji społeczno-politycznej kontynentu, a drugi — brak
diecezjalnego kleru, zwłaszcza w interiorze, alienacja wyższego duchowieństwa z problematyki społecznej, jego bogactwo i bizantynizm życia, wreszcie -
ekskluzywizm oraz sprzężenie z opresyjnymi juntami i reżimami wojskowymi
rządzącymi w większości krajów latynoamerykańskich. Nauczanie przejmowali więc
ludzie świeccy, prowadzeni i indoktrynowani w przestrzeni nauki społecznej przez
nielicznych, ale nader aktywnych duchownych, zwolenników owych teologii. Widać
to przede wszystkim w ówczesnej Brazylii i Kolumbii, ale także w Ameryce
Środkowej.
Ofensywa Watykanu przeciwko „teologiom wyzwolenia" rozpoczęła się
intensywnie niemalże zaraz po wyborze Jana Pawła II (Paweł VI był w tej materii
wyjątkowo ostrożny i zdystansowany). Przekładała się ona przede wszystkim w decyzjach personalnych papieża (nominacje biskupów o konserwatywnym i reakcyjnym
sposobie widzenia rzeczywistości, usuwanie ze stanowisk hierarchów
sympatyzujących z tymi kierunkami intelektualnymi i nieposłusznych Rzymowi,
zawieszanie w czynnościach teologów głoszących nieprawomyślne idee etc.),
naukach (homilie podczas licznych podróży na kontynent, a także w encyklikach
papieskich) oraz dwóch instrukcjach (1982 i 1986) nt. aspektów owych teologii
sygnowanych przez Kongregację Doktryny Wiary (kierowaną ówcześnie przez
kard. J.Ratzingera). Wydano także Deklarację o niektórych stowarzyszeniach i ruchach zabronionych duchownym (1982) sygnowaną przez Kongregację ds.
Duchowieństwa (kard. S.Oddi).
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] doskonale pojęcie
zastosowane (co prawda do innych zagadnień, ale oddające istotę rzeczy) przez: Ch. Taylor,
A Secular Age, London 2007 [ 2 ] ks. B.Mondin, Teologie wyzwolenia, Warszawa 1988, s. 5 [ 3 ] Z.Marzec, Geneza i rozwój teologii wyzwolenia, [w]:
„Przegląd Reolioznawczy" Nr
3-4/165-166/1992, s. 170 [ 4 ] CELAM — Konferencja Episkopatów Ameryki Łacińskiej i Karaibów [ 5 ] To jego powiedzenie: "Kiedy daję biednym chleb nazywają mnie świętym. Kiedy
pytam dlaczego biedni nie mają chleba nazywają mnie komunistą" stało się
sztandarowym motywem „teologii wyzwolenia" na kontynencie
południowo-amerykańskim. [ 6 ] CMF
(Cordis Mariae Filii) — Zgromadzenie Misjonarzy Klaretynów lub
Zgromadzenie Misjonarzy Synów Niepokalanego Serca Błogosławionej Maryi Dziewicy [ 7 ] ks. C.Torres,
Stuła i karabin oraz esej R.Kapuścińskiego na kanwie historii i działalności
osoby ks. C.Torresa pt. Chrystus z karabinem « Kościół i polityka (Publikacja: 04-05-2010 )
Radosław S. CzarneckiDoktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu. Liczba tekstów na portalu: 129 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7282 |
|