|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » Stary Testament » ST - spojrzenie krytyczne
Bajeczki z nieświętej książeczki: Wieża Babel Autor tekstu: Stanisław Pietrzyk
Biblia powiada:
,,Mieszkańcy całej ziemi mieli
jedną mowę, czyli jednakowe słowa. A gdy wędrowali ze wschodu, napotkali równinę w kraju Szinear i tam zamieszkali. I mówili jeden do drugiego: «Chodźcie,
wyrabiajmy cegłę i wypalmy ją w ogniu». A gdy już mieli cegłę zamiast kamieni i smołę zamiast zaprawy murarskiej, rzekli: «Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie
sięgał nieba, i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się nie rozproszyli po
całej ziemi». A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które
budowali ludzie, i rzekł: «Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to
jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla
nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy
tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!» W ten sposób Pan
rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi , i tak nie dokończyli budowy
tego miasta. Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę
mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni
ziemi." Zanim
przejdę do analizy przytoczę komentarz do powyższego (korzystam z Biblii
Tysiąclecia wyd. III poprawione).
„Folklorystyczne to
opowiadanie ma wyjaśnić przyczynę różnorodności narodów i języków. Oto ludzkość
po potopie oddala się coraz bardziej od Boga, dążąc do przekroczenia granic jej
zakreślonych. Gigantyczna budowla jest ucieleśnieniem tych niezdrowych dążeń.
(Archeologia dotąd odkryła w Mezopotamii wiele podobnych wież). Karą za rosnącą
pychę jest rosnące niezrozumienie między narodami. Uwzględniając całość
Objawienia biblijnego mamy w tym opisie pierwszy człon typologicznego
tryptyku; jego antytypem historycznym będzie jedność przywrócona narodom przez
Chrystusa w Jego Kościele (symbolem jej jest dar języków w dniu Zesłania Ducha
Świętego; Dz 2,5-12), trzecim zaś członem — antytypem eschatologicznym — jest jedność odkupionej ludzkości ukazana w wizji Ap 7,9."
Zacznę
od krytyki tego komentarza.
Czy
to jest folklorystyczne opowiadanie, czy relacja natchnionego przez Boga
autora? Jeśli zawartość Biblii stanowiłaby rzeczywiście zapis prawdziwych
zdarzeń, przekazanych hebrajskim skrybom przez doskonałego Boga, to nie
potrzebne byłyby żadne komentarze i wyjaśnienia, szczególnie tak naiwne i prostackie. Jakie to granice zakreślone przez Boga (czy bogów, albowiem napisane
jest „Zejdźmy więc i pomieszajmy …") człowiek próbuje przekroczyć? Gdzie to jest
napisane? A jak można współpracę utożsamiać z pychą? No i jaką to „gigantyczną
budowlę" wznieśli ci ludzie i po co? Aby kłuć Boga w oczy czy drapać inne części
boskiej materii?
Zikkurat, bo o nim mowa, to sakralna budowla wieżowa, której
kolejne kondygnacje zmniejszały się schodkowo ku górze tworząc tarasy. Na
wyższych tarasach dokonywano obserwacji astronomicznych a na najwyższym, z reguły, znajdowała się świątynia bóstwa, któremu budowlę poświęcono. Znając
wysoki poziom wiedzy astronomicznej i matematycznej ówczesnych mieszkańców
Międzyrzecza, niedorzecznością byłoby sądzić, że wierzyli oni jakoby można było
zbudować wieżę sięgającą nieba. Dzięki wieloletnim pracom archeologów pod
kierownictwem Roberta Koldeweya na przełomie XIX i XX wieku (1899 — 1917)
odkopano ruiny Babilonu. „Odkryto trzy pasy murów otaczających Babilon. Odkopano
Etemenanki — legendarną „Wieżę Babel". Na jej budowę zużyto osiemdziesiąt pięć milionów
cegieł. Fundament liczył dziewięćdziesiąt metrów szerokości, jej wysokość
również dziewięćdziesiąt metrów… „Olbrzymi masyw wieży, którą Żydzi w Starym
Testamencie uważali za symbol ludzkiej pychy, wznosił się pośród wspaniałych
świątyń-pałaców, rozległych magazynów, niezliczonych pomieszczeń; jej białe
ściany, bramy z brązu otoczone groźnymi, warownymi murami o wysokich portalach z lasem tysiąca wież — wszystko to musiało sprawiać imponujące wrażenie wielkości,
potęgi i bogactwa, nie spotykanych chyba nigdzie indziej w rozległym państwie
babilońskim" — pisał Koldewey „ ("Zaginione cywilizacje". A. Kondratow s.
81-82). „Babilon był w tym czasie największym, najwspanialszym i najbogatszym
miastem świata. Ludność jego oblicza się na pół miliona mieszkańców. Handel
osiągnął poziom, jak nigdy przedtem w Mezopotamii. W mieście tym zgromadzono
wszystkie bogactwa i wspaniałości Bliskiego Wschodu" („Historia starożytna" .
Maria Jaczynowska, Anna Mączakowa, Witold Tyloch, s. 46). A pamiętamy werset 8?
Może go przypomnę: "W ten sposób Pan rozproszył
ich stamtąd po całej ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta."
Czy więc przekaz biblijny można uznać za wiarygodny?
A czy
Wieża Babel rzeczywiście była budowlą najwyższą? W odległym o około 1400 km (w
linii prostej) Egipcie wzniesiono dla faraona Chufu (gr. Cheops) z IV dynastii
(XXVI w. p.n.e.) piramidę wysokości 146,5 m. Pozostałe dwie, z trzech wielkich
piramid, czyli Chefrena i Mykerinosa (Chafre i Menkaure — syn i wnuk Cheopsa)
mają 143 i 66,4 m. Można więc śmiało powiedzieć, że pycha Egipcjan była większa a dokładniej wyższa. Dlaczego więc Bóg ich nie ukarał? Czyżby o tym nie
wiedział? Jest to możliwe, bowiem ten Bóg często chodził piechotą (co wynika z dalszej lektury Biblii), a to szmat drogi.
Pokuszę
się teraz o ocenę etyczną tego boskiego dzieła.
Czytając Stary Testament
ugruntowuje się przekonanie, że ten Bóg kocha krew i agresję, nie cierpi
solidarności ludzkiej i robi wszystko, by skłócić narody, by górę wzięła
wzajemna wrogość i nienawiść. Pomieszanie języków i rozproszenie ludzi jest
jednym z wielu dowodów prawdziwości takich podejrzeń.
Ale czy można tę historyjkę traktować
poważnie pozostawiam ocenie indywidualnej.
Dla mnie sens tej bajeczki jest
jasny. Trzeba kierować się wiarą, nie rozumem. Trzeba zjednoczyć się pod
sztandarem jedynie słusznej religii, obwarować się
prawdami wiary i wyraźnie odgrodzić od tych, którzy nie wyznają „naszej",
czyli jedynie słusznej religii. Tak
dzieje się w obrębie wszystkich religii (w szczególności monoteistycznych). Tak
zwany „ekumenizm", szczególnie ten katolicki, to zwykły mit, który zamiast
jednoczyć religie jeszcze bardziej je dzieli gdyż każda z wielkich religii
monoteistycznych dąży do dominacji.
Jakkolwiek różnice w rozmaitych wyznaniach pochodzących od trzech wielkich
religii są mniej lub bardziej istotne choćby ze względów doktrynalnych czy
różnych interpretacji „świętych ksiąg", to cel jest taki sam.
Zniewolić przy pomocy religii i wychować
na bezrozumnych scholastyków jak najwięcej ludzi, a jeśli to możliwe, to
wszystkich. I objąć nad nimi przewodnictwo i niczym nie ograniczoną władzę.
Można zrozumieć, że było to możliwe w czasach, kiedy skromna jeszcze
wiedza dostępna była tylko dla nielicznych. Ale w XXI wieku, wieku cybernetyki,
informatyki, inżynierii genetycznej, łączności satelitarnej i eksploracji
kosmosu wierzyć, że jakaś „grupa
wybrańców" przemawia w imieniu Boga i głosi jego wolę? Doprawdy trudno znaleźć
adekwatne słowo na określenie zjawiska tak ślepej wiary.
Zdaję
sobie sprawę, że mogę być za to, co
napisałem, atakowany przez wierzących. Obrońcy wiary powinni jednak wiedzieć, że
„rozum rzadko szkodzi wierze, natomiast wiara rozumowi bardzo często" (Uta
Ranke-Heinemann). I jeszcze jedna uwaga a raczej pytanie: czy nie lepiej byłoby
, podczas Zesłania Ducha Świętego, przywrócić wszystkim narodom jedną,
zrozumiałą dla wszystkich mowę? Choćby taką, jaka była na początku, przed
pomieszaniem? Jeszcze na chwilę wrócę do tematu pychy ludzkiej. Tej
wielkowymiarowej. Dlaczego współcześnie Bóg nie zsyła kar za drapacze chmur np.:
Sears Tower w Chicago (443,18 m czyli
blisko pięć razy większa pycha od tej babilońskiej), Petronas Tower w Kuala
Lumpur(452 m), Taipei 101 na
Tajwanie (508 m) i wiele innych,
zdecydowanie przewyższających pychę Babilończyków? A może czeka na jeszcze
większy dowód pychy, mający lada moment stanąć w Zjednoczonych Emiratach
Arabskich w Dubaju i zaplanowany na ponad 800 m (ten tekst pisałem, kiedy
jeszcze trwała budowa — dzisiaj już stoi i ma 828 m) ? Toż to pycha ponad
dziewięciokrotnie większa od tej biblijnej! Pewno się JHWH irytuje, bo to
nie dość, że szczyt bezczelności, to w dodatku blisko rejonu jego działania.
Na razie nic się nie dzieje, ale być może to cisza przed burzą.
« ST - spojrzenie krytyczne (Publikacja: 02-06-2010 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7330 |
|