Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.100 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Ani w życiu prywatnym, ani w moich pracach nigdy nie ukrywałem, że jestem zdeklarowanym niewierzącym".
 Społeczeństwo » Homoseksualizm

2010 LGBT Pride Month [1]
Autor tekstu:

Czerwiec jest tradycyjnym miesiącem LGBT pride. W tym roku, podobnie jak w roku ubiegłym, administracja Obamy, na czele z samym prezydentem i sekretarz stanu Hillary Clinton, zdecydowała o na nadaniu mu szczególnej oprawy, nie po raz pierwszy potwierdzając przychylność i konsekwentne poparcie demokratów dla środowisk mniejszości seksualnych.

Z okazji 2010 LGBT Pride Month na stronach administracji rządowej można znaleźć specjalne działy dotyczące tegorocznych obchodów i związanych z nimi wydarzeń, odnoszące się do problematyki mniejszości seksualnych rozpatrywanej w różnych kontekstach społecznych i politycznych. Poruszane zagadnienia poparte są historiami konkretnych ludzi — często szeregowych pracowników administracji rządowej i służby dyplomatycznej — i ich codziennych zmagań. Problemy środowisk LGBT pozostają stałym i trwałym elementem polityki open government, idei mocno promowanej przez obecną administrację i będącej (przynajmniej na poziomie deklaratywnym) wyrazem dążenia do wyeliminowania tematów tabu w politycznej debacie, co dotyczy również środowisk LGBT. [ 1 ] [ 2 ]

Tematyka LGBT znajduje swoje dość eksponowane miejsce między innymi na oficjalnych stronach internetowych Białego Domu, Departamentu Obrony czy Departamentu Stanu, a ostatnio powróciła w spektakularny sposób do głównego nurtu działań administracji prezydenckiej w związku z zamierzanym odwołaniem prawa Don't Ask, Don't Tell i wraz z towarzyszącą tym planom burzliwą debatą publiczną. Nie można jednak powiedzieć, że kwestie LGBT pozostawały w polu zainteresowania obecnej administracji tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni. Aktywność administracji prezydenckiej nie ogranicza się też jedynie do symbolicznych gestów i medialnej propagandy, ale znajduje przełożenie na całkiem konkretne rozwiązania i działania zarówno na poziomie legislacji, jak i egzekucji obowiązujących przepisów.

W tradycyjnym miesiącu LGBT pride, w którym mija jednocześnie blisko półtora roku urzędowania Baracka Obamy na stanowisku prezydenta Stanów Zjednoczonych, nadarza się okazja, by przyjrzeć się dotychczasowym działaniom obecnej amerykańskiej administracji na rzecz równego traktowania osób ze spektrum LGBT. Ma to szczególnie doniosłe znaczenie w sytuacji, gdy w wielu krajach demokratycznych temat ten bywa spychany na margines społecznego i politycznego zainteresowania przez homofobiczne i nieprzychylne środowiskom LGBT elity rządzące i wpływowe autorytety religijne.

Trudno w tym miejscu jednoznacznie wyrokować, czy polityka amerykańskiej administracji wobec środowisk LGBT może być podawana za wzór dobrych praktyk i rozwiązań. Stan obecny jest przecież wynikiem wieloletniej kampanii środowisk LGBT prowadzonej z determinacją w celu pełnego uznania ich praw obywatelskich i socjalnych. Nie była to walka łatwa, na co wskazuje choćby wymowny przykład tragicznej śmierci Matthew Sheparda, którego imię w 2009 r. zostało na trwale związane z nowelizacją prawa karnego stosowanego w sprawach „zbrodni nienawiści", ale prowadziła do konsekwentnego umacniania pozycji politycznej środowisk LGBT w Stanach Zjednoczonych. [ 3 ]

Wagi obchodów tegorocznego LGBT Pride Month prezydent Stanów Zjednoczonych nie wahał się podkreślić w specjalnej proklamacji, ogłoszonej oficjalnie przez Biały Dom w dniu 28 maja 2010 r. [ 4 ] Obama podnosi w niej dążenia do równouprawniania prowadzone ze strony środowisk mniejszości seksualnych do rangi walki o ucieleśnienie tradycyjnych amerykańskich ideałów i traktuje je jako naturalną kontynuację drogi, jaką Stany Zjednoczone podążały od momentu ogłoszenia Deklaracji Niepodległości i uchwalenia Konstytucji. Tym samym Obama wpisuje zmagania o równouprawnienie polityczne i społeczne mniejszości seksualnych w mit założycielski amerykańskiej państwowości, bazujący na przekonaniu o prawie każdego człowieka do szczęścia, a także do równego i sprawiedliwego traktowania każdej osoby ludzkiej na mocy jej przyrodzonej godności.

Do ważnych dokumentów z dziedziny równouprawnienia LGBT wydanych w ostatnich tygodniach należy memorandum skierowane do szefów departamentów i agencji federalnych z dnia 2 czerwca 2010 r. (Presidential Memorandum-Extension of Benefits to Same-Sex Domestic Partners of Federal Employees). [ 5 ] Dokument ten stanowi zachętę i instrukcję zalecającą rozszerzenie niektórych przywilejów, z jakich korzystają pracownicy administracji rządowej i służby dyplomatycznej pozostający w stałych związkach heteroseksualnych, również na pracowników pozostających w związkach z osobami tej samej płci i ich dzieci. Obama określa przy tym dotychczasowy stan rzeczy jako „stan systemowej nierówności", który wyraźnie faworyzował pracowników pozostających w związkach heteroseksualnych w stosunku do pracowników pozostających w formalnych i nieformalnych związkach z osobami tej samej płci mimo równego wkładu obu grup w pracę dla dobra państwa.

Zgodnie ze wspomnianym prezydenckim memorandum wszelkie prawa i przywileje socjalne, z których korzystają pracownicy pozostający w związkach heteroseksualnych, powinny zostać bezwarunkowo rozszerzone również na osoby pozostające w związkach homoseksualnych. Prezydent zdaje sobie sprawę, że do uregulowania tej kwestii niezbędne jest jeszcze przeprowadzenie odpowiednich rozwiązań legislacyjnych, ale zachęca jednocześnie szefów agencji i departamentów do rozszerzania wszelkich przywilejów na osoby ze spektrum LGBT w tych sytuacjach, w których jest to tylko możliwe i dopuszczalne. Zgodnie zaleceniami Białego Domu dzieci partnera tej samej płci, z którym pracownik tworzy gospodarstwo domowe, mają być traktowane jako dzieci w sensie prawnym. Ponadto partner tej samej płci, który tworzy z pracownikiem gospodarstwo domowe, oraz jego dzieci mają być traktowani w sensie prawnym jak członkowie rodziny. W związku z tym rodziny zyskują prawo do korzystania z takich przywilejów socjalnych, jak zasiłki na dzieci, przywileje ubezpieczeniowe i emerytalne, edukacja, korzystanie z ośrodków wypoczynkowych, rekompensaty i inne płatności przewidziane w przypadku zmiany miejsca zamieszkania związanej z wykonywaniem obowiązków służbowych przez partnera zatrudnionego w administracji rządowej lub służbie dyplomatycznej.

Podobne w wymowie memorandum (Benefits for Same-Sex Domestic Partners of Foreign Service Employees) 18 czerwca ubiegłego roku ogłosiła w stosunku do pracowników podległego jej resortu szefowa amerykańskiej dyplomacji, Hillary Rodham Clinton. [ 6 ] Na mocy tego dokumentu pracownicy Departamentu Stanu pozostający w związkach homoseksualnych uzyskali pełne prawa do korzystania z tych samych przywilejów, co pracownicy pozostający w stałych związkach heteroseksualnych. Chodzi tu między innymi o prawo do uzyskania paszportu dyplomatycznego na prawach członka rodziny pracownika służby dyplomatycznej, ujęcie partnerów pracowników w oficjalnych dokumentach wyjazdowych w przypadku podroży do placówek dyplomatycznych za granicą, prawo uprzywilejowanego korzystania z przesyłki rzeczy i objęcie członków rodziny rozliczeniami kosztów w przypadku zmiany miejsca zamieszkania (związanej z wykonywaniem obowiązków służbowych), korzystanie z pomocy medycznej i transportu medycznego, objęcie ewakuacją w przypadku zagrożenia, uwzględnienie w kosztach reprezentacyjnych i szkoleniach.

Polityka personalna Departamentu Stanu wprost zachęca pracowników ze spektrum LGBT do coming out i otwartego stawiania kwestii swojej orientacji seksualnej i identyfikacji płciowej (w przypadku osób transgeder). Sprzyja temu zarówno panujący obecnie w administracji rządowej klimat tolerancji, jak aktywność samych pracowników, często zrzeszonych w ramach organizacji i związków zawodowych. Do najaktywniejszych z nich należy między innymi GLIFAA (Gays and Lesbians in Foreign Affairs Agencies). Doskonale zorganizowane i upodmiotowione politycznie środowiska mniejszości LGBT świetnie odnajdują się w meandrach amerykańskiego systemu sprawiedliwości i niejednokrotnie wygrywały przed sądami batalię z rządem w sprawach o dyskryminację w miejscu pracy ze względu na płeć, orientację seksualną czy tożsamość płciową. Postawa aktywnego zaangażowania z pewnością pomaga w podejmowaniu skutecznych działań służących obronie praw obywatelskich i socjalnych osób LGBT.

W kwietniowym wydaniu STATE Magazine [ 7 ] John M. Robinson z Office of Civil Rights w Departamencie Stanu poświęcił problematyce osób transgender całą kolumnę, a to między innymi w związku z przypadkiem Diane Schroer, która już jako kobieta wygrała z rządem sprawę przed sądem federalnym o dyskryminację ze względu na płeć. Diane, jeszcze jako Dave Schroer, emerytowany pułkownik oddziałów specjalnych, starała się o pracę w Bibliotece Kongresu i otrzymała ofertę zatrudnienia. Jednak gdy tylko poinformowała pracodawcę, że jest w trakcie zmiany płci w kierunku podjęcia kobiecej roli płciowej, zgodnej z jej psychiczną identyfikacją, oferta pracy dla niej została wycofana. [ 8 ]

Dla kontrastu, świadczącego o zmianie klimatu wokół spraw LGBT i ewolucji postaw administracji rządowej w ostatnim czasie, można przytoczyć przykład transseksualnej Amandy Simpson, która z nominacji Obamy zajmuje obecnie w rządzie stanowisko starszego doradcy w Departamencie Handlu. Simpson, która była wcześniej między innymi oblatywaczem samolotów, otwarcie przyznaje się do zmiany swojej roli płciowej z męskiej na kobiecą. Simpson pozostaje przy tym ważną i aktywną politycznie działaczką amerykańskiego ruchu LGBT, cieszącą się sporą popularnością i społecznym poparciem — w 2004 r. w wyborach do Izby Reprezentantów startowała z ramienia demokratów uzyskując w Arizonie 20% głosów. [ 9 ]


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Fale życia
Demaskowanie sztuczek indyjskich “guru” oszustów

 Zobacz komentarze (7)..   


 Przypisy:

« Homoseksualizm   (Publikacja: 13-06-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Caden O. Reless
Ur. w 1980 r. w Polsce. Magister nauk o zachowaniu. Główne zainteresowania autora koncentrują się wokół zagadnień przemian społeczno-politycznych współczesnego świata, socjologii, filozofii i psychologii świadomości.

 Liczba tekstów na portalu: 29  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 26  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Rozum i życie
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7349 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365