|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Antropologia » Nauki o zachowaniu i mózgu » Religiologia
Pokój ludziom dobrej woli? Autor tekstu: Tom Rees
Tłumaczenie: Caden O. Reless
Skoro trwa właśnie sezon (przynajmniej dla osób przywiązanych do swojego
chrześcijańskiego dziedzictwa) na okazywanie dobrej woli wszystkim ludziom,
najwyższy czas, aby wnieść nieco harmonii do jednego z najbardziej burzliwych
konfliktów naszych czasów. Tak, mówię o wojnie między „nowymi" ateistami i religiantami.
Obserwując w internecie starcia zwolenników obu grup, można zauważyć, że jednym
ze stałych punktów dyskusji jest kwestia, czy religie wywołują wojny lub
przynajmniej mogą przyczyniać się do ich zaostrzenia.
Wprawdzie każdy z nas byłby w stanie przytoczyć przykłady wojen, w których obie
strony konfliktu różniły się wyznawaną religią, lecz równie często różniły się
także pod wieloma innymi względami. Całkiem często jesteśmy świadkami, jak
walczą ze sobą po prostu dwie grupy etniczne. Czy w związku z tym religia
rzeczywiście ma jakiś wpływ na przebieg tych konfliktów, a może występuje w nich
tylko w roli zupełnie niewinnego biernego obserwatora?
Której stronie przyznać rację w wielkim sporze między ateistami a religiantami?
Cóż, najlepszym sposobem na
zaprowadzenie bożenarodzeniowego pokoju jest, co oczywiste, pozwolenie nauce, by
rzuciła na tę sprawę nieco więcej światła. Gdy masz jakieś wątpliwości, zaufaj
liczbom!
Kürşad Turan z Uniwersytetu w Ankarze uczynił to [ 1 ] wykorzystując
bazę danych utworzoną w ramach
projektu Minorities in Risk,
realizowanego na Uniwersytecie Marylandzkim. Turan chciał się dowiedzieć, co
jest głównym czynnikiem napędzającym konflikty etniczne: podziały językowe czy
podziały religijne. Wyjątkowość zastosowanego podejścia polegała na tym, że
udało się w nim uwzględnić zmienne związane zarówno z mniejszościami etnicznymi,
jak i z polityką państwa.
Turan najpierw przyjrzał się bliżej czynnikom, które sprzyjają protestom i buntom mniejszości etnicznych. Okazało się, że różnice językowe występujące
między grupami etnicznymi są o wiele mocniej związane z konfliktami na tle
etnicznym niż różnice religijne.
Prawdę mówiąc, różnice religijne miały negatywny wpływ! Jeśli dwie grupy
etniczne wyznawały różne religie, wybuch konfliktu między nimi był rzeczywiście
nieco mniej prawdopodobny.
Jeżeli jednak w toku konfliktu doszło do zastosowania represji ze strony
państwa, sprawy zaczynały wyglądać zupełnie inaczej. Okazało się, że represje
stosowane przez państwo są większe w krajach, w których między grupami
etnicznymi występują również podziały religijne. Podziały językowe nie miały
wpływu na skalę państwowych represji. Z kolei prześladowanie religii przez
państwo podsycało konflikty etniczne, a prześladowanie języka — wygaszało je.
Na tej podstawie Turan stwierdza, że kwestie religijne i językowe wykorzystywane
są w odmienny sposób w podżeganiu do konfliktów etnicznych i stosowaniu represji
ze strony państwa. Naukowiec uważa,
że państwa próbują wprawdzie z wyczuciem ingerować w kwestię języka, ale z drugiej strony — są bardziej skłonne do jawnego sprzymierzania się religią.
Dlatego gdy prześladowany jest język, ludność się temu podporządkowuje, ale
kiedy prześladowania mają podłoże religijne, dochodzi do buntu.
Oczywiście nie oznacza to, że religia nie pozostaje punktem zapalnym konfliktów
międzyludzkich. Jest pewien ciekawy dokument roboczy, opracowany w ramach
finansowanego przez Unię Europejską
programu badań nad konfliktem
(w
rzeczywistości realizowanego na Uniwersytecie Sussex, całkiem niedaleko ode
mnie). Chodzi o Microcon Working Paper 18 [ 2 ] autorstwa
Frances
Stewart z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Stewart przyjrzała się w nim badaniom opinii publicznej, przeprowadzonym w czterech krajach, w których trwają obecnie walki etniczne, to jest w Ghanie,
Nigerii, Indonezji i Malezji. Badania przyniosły wiele interesujących wniosków, a wśród nich również ten, że różnice religijne i różnice etniczne były równie
często wymieniane jako uzasadnienie dla stosowania przemocy (jak pokazano na
wykresie).
Wynika stąd jasno, że konflikty międzyludzkie mogą wybuchać i z etnicznych, i z
religijnych pobudek. Co jednak wpływa na to, jakie jest wiodące podłoże
konfliktów w danym miejscu świata?
No cóż, na podstawie wywiadów, jakie zostały przeprowadzone przez Stewart i jej
współpracowników, badaczka doszła do wniosku, że decyduje o tym głównie dbanie o własną pomyślność:
„do mobilizacji dochodzi raczej wokół tożsamości, która — jak się uważa — ma
największy w pływ na osobiste możliwości uzyskania pracy w administracji
rządowej lub zdobycie kontraktów itp., niż wokół tożsamości, o której sądzono,
że ma największe znaczenie dla ludności".
Życzę wszystkim Wesołych Świąt!
Przypisy: « Religiologia (Publikacja: 30-12-2011 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7655 |
|