Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.010.419 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 14 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Rozum ludzki nie da się powstrzymać, żeby wciąż nie dociekać prawdy"
 Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe

Arabowie i pokój
Autor tekstu:

Tłumaczenie: Julian Jeliński

Czy Arabowie naprawdę pragną pokoju?
To smutne, ale dowody zdają się mówić, że NIE.
Jeżeli jesteś Arabem i chcesz przeprowadzić otwartą rozmowę na temat Bliskiego Wschodu, to nie będzie to łatwe, ponieważ zawsze oczekuje się, że będziesz przeciwko Izraelowi. Bycie Arabem, który bezstronnie podchodzi do tego konfliktu, zawsze sprawia, że stajesz się wrogiem Arabów, nieważne jak logiczne i prawdziwe są twoje przekonania.

Zawsze prosi się mnie (a czasem grozi), bym wrócił na „właściwe tory" i ślepo popierał palestyński terroryzm i wysłuchiwał tylko arabskiej strony. W odróżnieniu od większości Arabów, którzy boją się kwestionować swoje przekonania i zadawać prawdziwe pytania typu: „Czy naprawdę chcemy pokoju?" — ja chcę wiedzieć.

To pytanie jest bardzo ważne, ponieważ Arabowie zawsze obwiniają Izrael za to, że nie ma pokoju na Bliskim Wschodzie, zapominając, że historyczne fakty wyraźnie wskazują, że za każdym razem, gdy Izrael starał się ustępować by osiągnąć pokój, lub starał się wypracować jakieś porozumienie z drugą stroną, Palestyńczycy i Arabowie odbierali to jako oznakę słabości i myśleli, że mogą uzyskać jeszcze więcej, jeżeli podtrzymają konflikt. Mówimy, że wierzymy w pokój i w „prawo Izraela do istnienia", ale prawda jest taka, że większość Arabów w ogóle nie wierzy w Izrael i nie zaakceptuje niczego poza całkowitym zniszczeniem państwa Izrael.

W niektórych państwach arabskich wystarczy powiedzieć „Izrael" by narazić się na spore niebezpieczeństwo, a co dopiero gdy się powie coś pozytywnego o Izraelu. Większość państw arabskich promuje nienawiść do Izraela w szkołach i na uniwersytetach, a niektóre z tych państw pozwalają nawet organizacjom terrorystycznym, takim jak Hamas, organizować spotkania na terenie kampusów uniwersyteckich, na których nie usłyszy nic oprócz „zniszczyć Izrael, zniszczyć Amerykę i zabić wszystkich Żydów". Czy te dowody ukazują ludzi pragnących pokoju? Nie wydaje mi się.

Niektórzy mogą powiedzieć, że przemoc Izraela jest przyczyną całej tej nienawiści, ale moim zdaniem sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Ludzi sponsorujących terroryzm wymierzony w Izrael ani odrobinę nie obchodzi domniemana przemoc Izraelczyków, ani nawet los Palestyńczyków. Naprawdę w znacznej mierze przyczyniają się do pogorszenia warunków życia Palestyńczyków atakując Izrael i używając ich jako żywe tarcze. A to przynosi korzyści jedynie przywódcom terrorystów, ponieważ im gorsze są warunki życia przeciętnego Palestyńczyka, tym większą sympatię i wsparcie uzyskają oni od społeczności międzynarodowej i państw arabskich.

Arabowie mają jedynie dwie możliwości: mogą uczciwie zaakceptować i promować pokój w swoich szkołach oraz na uniwersytetach, a także przestać sponsorować terroryzm i gloryfikować śmierć (męczeństwo). Mogą też ujawnić wreszcie, że nie chcą pokoju i być przygotowani ponieść konsekwencje, jakie przyniesie ta decyzja. Wybranie drugiego rozwiązania oznaczać będzie, że Arabowie popierają wojnę z wyposażonym w broń jądrową Izraelem. Najważniejsze jest jednak to, byśmy przestali obwiniać Izrael i Stany Zjednoczone o każdy problem, który napotykamy. To byłby świetny początek doskonalenia naszego społeczeństwa.

Tekst oryginału

Blog Omara Dakhane,15 lutego 2012r.

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (24)..   


« Stosunki międzynarodowe   (Publikacja: 27-02-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Omar Dakhane
Urodzony w 1986 roku w Algierii, mieszkał w Dubaju, i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Mieszka obecnie w Algierii.Studiuje stosunki międzynarodowe i pracuje jako specjalista od marketingu. Członek Amnesty International, pracuje również jako tłumacz z arabskiego dla Daniela Pipesa.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 7  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kłam lub giń
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7802 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365