|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
Iluzja wolnej woli Autor tekstu: Sam Harris
Tłumaczenie: Julian Jeliński
W książkach The End of Faith oraz The Moral
Landscape pokrótce omawiałem kwestię iluzoryczności wolnej woli. Od
tego czasu otrzymałem od czytelników setki pytań i komentarzy i dowiedziałem
się co stanowi kwestię sporną w mojej argumentacji. Z przyjemnością
przedstawiam więc moje ostateczne przemyślenia na ten temat w formie krótkiej
książki Free
Will, którą można przeczytać w ciągu jednego wieczoru. Pytanie o istnienie wolnej
woli dotyka praktycznie wszystkiego, co dla nas ważne. Moralności, prawa,
polityki, religii, polityki publicznej, poczucia winy i osobistych osiągnięć — większość z tego, co w naszych życiach jest zdecydowanie ludzkie zdaje się zależeć od naszego postrzeganie jednostki jako
autonomicznej osoby zdolnej do dokonywania wolnych wyborów. Uznanie przez środowisko
naukowe wolnej woli jako iluzji doprowadziłoby do znacznie bardziej agresywnej
wojny kulturowej, niż ta, którą prowadzi się przeciwko teorii ewolucji. Bez
wolnej woli, grzesznicy i kryminaliści staliby się jedynie źle skalibrowanymi
maszynami, a jakakolwiek koncepcja sprawiedliwości kładąca nacisk na ukaranie
takich osób (zamiast ich zniechęcić, zresocjalizować, lub tylko powstrzymać)
zdałaby się całkiem nieodpowiednia. A ci, ciężko pracujący, przestrzegający
reguł i praw nie „zasługiwaliby" na sukces w żadnym głębszym sensie. To
nie przypadek, że większość ludzi odraża idea wolnej woli jako iluzji.
Stawka jest wysoka.
Wczesnym rankiem
dwudziestego trzeciego lipca roku 2007 Steven Hayes i Joshua Komisarjevsky, dwóch
zawodowych przestępców trafiło do domu dra. Williama i Jennifer Petit w Cheshire, małym mieście w stanie Connecticut. Zastali dra. Petita śpiącego
na kanapie w salonie. Zgodnie z nagranymi zeznaniami, Komisarjevsky wahając się
stał przez kilka minut nad śpiącym mężczyzną, zanim uderzył go w głowę
kijem bejsbolowym. Twierdził, że krzyki ofiary uruchomiły w nim coś i walił
Petita z całych sił dopóki nie nastała cisza.
Następnie spętali
Petitowi ręce i nogi, po czym weszli na pierwsze piętro przeszukać resztę
domu. Natrafili na wciąż śpiącą Jennifer Petit i jej córki — Hayley mającą
17 lat oraz Michaelę lat 11. Obudzili całą trójkę i przywiązali je do łóżek.
O siódmej rano Hayes
pojechał na stację benzynową i przywiózł cztery galony benzyny. O wpół do
dziesiątej zawiózł Jennifer Petit do banku, by wyciągnęła piętnaście
tysięcy dolarów w gotówce. Rozmowa pomiędzy Jennifer a pracownicą banku
wskazuje, że Jennifer nie wiedziała o pobiciu męża i wierzyła, że
napastnicy zostawią ją i jej rodzinę całych i zdrowych.
Gdy Hayes z Jennifer byli
poza domem, Komisarjevsky zabawiał się robiąc swoim telefonem nagie zdjęcia
Michaeli i ejakulując na nią. Gdy Hayes wrócił z Jennifer, mężczyźni
podzielili pieniądze i krótko zastanawiali się do powinni zrobić.
Zdecydowali, że Hayes weźmie Jennifer do pokoju stołowego i ją zgwałci, co
też zrobił. Potem ją udusił, co zaskoczyło jego partnera.
W tym momencie napastnicy
zauważyli, że William Petit uwolnił się z więzów i uciekł. Zaczęli
panikować. Szybko oblali dom benzyną i podpalili. Gdy policjant zapytał
Komisarjevkiego, dlaczego nie rozwiązali dziewczynek przed podpaleniem domu,
ten odpowiedział, że „nie przyszło mu to do głowy". Dziewczynki umarły
od zatrucia dymem. Jedynie William Petit przeżył napaść.
Słysząc o tego rodzaju
zbrodniach większość z nas naturalnie czuje, że ludzie tacy jak Hayes
iKomisarjevsky powinni być moralnie odpowiedzialni za swoje czyny. Gdybyśmy
byli blisko związaniu z rodziną Petit, to wielu z nas uważałoby, że zabicie
ich własnymi rękoma jest w pełni usprawiedliwione. Czy obchodzi nas, że
Hayes zaczął okazywać skruchę i próbował popełnić samobójstwo? Nie
bardzo. A to, że Komisarjevsky był wielokrotnie gwałcony jako dziecko?
Zgodnie z jego pamiętnikami, od kiedy pamięta wiedział, że jest „inny",
skrzywiony psychicznie i zdolny do niezwykłego braku empatii. Twierdzi także,
że sam był oszołomiony swoim zachowaniem w domu Petita: był zawodowym włamywaczem,
nie mordercą, nie chciał nikogo zabić. Tego typu szczegóły mogą sprawić,
że zawahamy się.
To, czy możemy ufać
szczerości słów Hayesa iKomisarjevskiego nie jest w tym momencie ważne.
Niezależnie od ich świadomych motywów, ci ludzie nie mogą wiedzieć,
dlaczego są tacy, jacy są. Podobnie my nie możemy wiedzieć, dlaczego nie
jesteśmy tacy jak oni. Muszę przyznać (mimo że ich zachowanie jest dla mnie
odrażające), że gdybym zamienił się miejscami z jednym z nich — atom za
atom, to byłbym nim. Nie istnieje dodatkowa część mnie, która sprawiłaby,
że zobaczyłbym świat inaczej niż on, lub oparł się impulsom by skrzywdzić
innych ludzi. Nawet jeżeli wierzysz, że każdy człowiek ma w sobie nieśmiertelna
duszę, problem odpowiedzialności pozostaje niezmieniony: to nie moja zasługa,
że nie mam duszy psychopaty. Gdybym faktycznie był w sytuacji Komisarjevskiego
dwudziestego trzeciego lipca roku 2007 — gdybym miał jego geny, jego życiowe
doświadczenia i identyczny jak on mózg (lub duszę) — zachowałbym się dokładnie
tak jak on. Nie istnieje żadna intelektualnie poważna pozycja, z której można
temu zaprzeczyć. Przypadek zdaje się więc być decydujący.
Gdybyśmy się dowiedzieli, że
obaj mężczyźni mają guz w mózgu, który wyjaśnia ich agresywne zachowania,
to oczywiście nasze moralne intuicje uległyby dramatycznej zmianie. Ale
przecież zaburzenie neurologiczne zdaje się być tylko specjalnym przypadkiem
psychicznych warunków, dających początek myślom i działaniom. W związku z tym poznanie neuropsychologii mózgu zdaje się być równie uniewinniające jak
odnalezienie w mózgu guza.
Jak możemy nadać sens naszym
życiom i uczynić ludzi odpowiedzialnymi za swoje wybory, zważywszy na nieświadome
pochodzenie naszych świadomych umysłów?
Tekst oryginału
Sam Harris blog, 20 lutego 2012r.
« Recenzje i krytyki (Publikacja: 14-03-2012 )
Sam HarrisAutor bestsellerowej ("New York Times"), wyróżnionej PEN Award książki - "The End of Faith: Religion, Terror, and the Future of Reason" (2005) oraz "Letter to a Christian Nation" (2006). Ukończył filozofię na Uniwersytecie Stanforda, studiował poza tym religioznawstwo, obecnie pracuje nad doktoratem z zakresu neuronauki. Udziela się medialnie w radio i telewizji, ostrzegając o niebezpieczeństwach związanych z wierzeniami religijnymi we współczesnym świecie. Mieszka w Nowym Jorku. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 28 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Tajemnica świadomości | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7848 |
|