Religie i sekty » Islam » Terroryzm
Islam nie oznacza pokoju
Norweska gazeta „Morgenbladet"
przeprowadziła wywiad z islamskim ekstremistą
Ubaydullahem Hussainem, urodzonym w Oslo liderem islamistycznego
ugrupowania Profetens Ummah (Umma Proroka). Publikujemy przekład tej rozmowy.
***
— Po demonstracji przed ambasadą USA
przeciwko filmowi „Niewinność muzułmanów" liderzy muzułmańscy w Norwegii krytykowali was za to, że nie dystansujecie się wystarczająco od
takich struktur jak Al-Kaida. Dlaczego wznosiliście hasła na cześć Osamy bin
Ladena?
— Szejk Osama bin Laden — szejk oznacza uczony — pochodził z bajecznie bogatej rodziny i posiadał wszelkie dobra materialne, tak cenione przez ludzi Zachodu. Mimo to
wybrał studiowanie islamu i wystąpienie w imieniu uciskanych muzułmanów.
Wybrał życie na równi z ubogimi ludźmi w Afganistanie, życie dla Boga,
islamu i muzułmanów. Dlatego świat potrzebuje więcej takich ludzi jak on,
ludzi, którzy powstaną w obronie islamu.
-
Co krzyczeliście?
-
Gazeta VG napisała, że krzyczeliśmy «Niech żyje Osama», ale my krzyczeliśmy
po angielsku: «Obama, Obama, we love Osama».
-
Większość muzułmanów uważa, że jest odpowiedzialny śmierć wielu
niewinnych osób i że nie był bohaterem.
-
Bez wątpienia brał udział w wojnie. Musimy jednak pamiętać, przeciwko komu
walczył i dlaczego.
-
Jakie wojny usprawiedliwiają przemoc, której dopuściła się Al-Kaida i bin
Laden?
-
Obecnie trwa wojna na wielu płaszczyznach. Ta fizyczna wojna prowadzona jest
przez USA, to wojna przeciwko krajom muzułmańskim; również Norwegia bierze w niej udział, co doprowadziło do rozdźwięku między nami muzułmanami i rządem.
Tę wojnę najwyraźniej widać w Iraku i Afganistanie, ale również w Somalii, Palestynie i Czeczenii, gdzie
prowadzą ją Rosjanie. Trzeba tu też wymienić ataki amerykańskich dronów w Północnym Pakistanie. Na Zachodzie trwa też wojna ideologiczna przeciwko
islamowi. Politycy mówią, że kiedy islam zaczyna się rozprzestrzeniać, należy
go powstrzymać. Na przykład we Francji politycy zakazali noszenia hidżabu i nikabu.
-
Czy nie widzisz nic dziwacznego w protestach przeciwko kiepskiemu filmowi przed
ambasadą jakiegoś kraju?
-
Ponieważ urodziłem i wychowałem się w Norwegii, postrzegam tę sprawę z dwóch
punktów widzenia. Ale USA powoduje wiele zła na świecie; pamiętamy też
pastora z Florydy, Terry’ego Jonesa, który spalił Koran. Takie czyny są
oburzające, jednak rząd USA nie reaguje. Powinien był wyraźnie
powiedzieć, że taki film wyrządza zło. Okazuje się, że nie ma granic dla
wolności wypowiedzi, jeśli w grę wchodzi drwienie z religii.
-
Czy wszelka swoboda wypowiedzi powinna być
podporządkowana szacunkowi
dla religii?
-
Tak, wtedy duża część konfliktów by zniknęła. Nadal można się jeszcze
nie zgadzać w wielu kwestiach, ale widzielibyśmy, że państwo zachowało się
odpowiedzialnie.
-
Również ci ludzie Zachodu, którzy są przeciwni wojnom, niekoniecznie zgadzają
się z tezą, że zachodni liderzy spiskują przeciwko islamowi.
-
Afganistan był najbardziej przodującym krajem na świecie jeśli chodzi o praktykowanie islamu, kiedy Zachód tam wkroczył w 2001 roku. Całe źródło
konfliktu tkwi właśnie tutaj: kiedy Stany Zjednoczone widzą, że jakiś kraj
zaczyna praktykować islam w prawidłowy sposób, tak jak nauczał Prorok, atakują
ten kraj. Somalia miała możliwość żyć pod prawami szariatu tylko przez pół
roku. W Afganistanie nie ma
pól naftowych, ani innych dóbr materialnych. Jedyne co mogli tam znaleźć i zniszczyć, to islam. Ale nigdy im się to nie uda.
-
Mówisz o twojej własnej formie islamu?
-
Tak, na Zachodzie widzimy zmodernizowaną formę islamu, która jest błędna.
Żeby ułagodzić społeczeństwo, również w Norwegii, wielu zapomina o istotnych punktach.
-
Kogo masz na myśli?
-
Na przykład Islamską Radę Norwegii (Islamsk Råd Norge). Odwracają się
plecami do istotnych punktów islamu. Gdybyśmy zapytali ich o karę śmierci,
nie wiem jaką odpowiedź byśmy otrzymali.
— A jak brzmi twoja odpowiedź?
-
Muzułmanin nie może być przeciwnikiem kary śmierci. Za wiele czynów powinno
się orzekać karę śmierci, na przykład za obrażanie Proroka albo za palenie
Koranu.
-
Kto ma prawo stwierdzić, że jakiś człowiek zasługuje na karę śmierci?
-
To wynika z charakteru dokonanego czynu. My tylko naśladujemy czyny Proroka.
-
Liderzy muzułmańscy powiedzieli kilka dni temu, że islam zabrania przemocy i jest religią pokoju. Czy mówienie takich rzeczy jest wyrazem dostosowywania się
do Zachodu?
-
Islam nie oznacza pokoju. Islam oznacza całkowite podporządkowanie się Bogu. W dzisiejszym świecie muzułmanie są atakowani, fizycznie oraz ideologicznie.
Nie ma więc czasu dla pokoju. Były czasy pokojowego współistnienia muzułmanów i niewiernych, i tego należałoby sobie życzyć, ale wtedy nie prowadzono
wojen przeciwko islamowi.
-
Również liderzy w World Islamic Mission, meczecie na ulicy Åkebergveien
we Oslo, wypowiadali się o tobie krytycznie.
— W tym meczecie się wychowałem, a liderzy to ci sami imamowie, którzy uczyli
mnie Koranu na pamięć. Nie jestem już członkiem tej społeczności, ale to,
co teraz się dzieje, to nie konflikt, tylko niezgodności merytoryczne.
-
Czy twoim celem jest wprowadzenie szariatu w Norwegii?
-
Tak, to powinien być cel wszystkich muzułmanów. Prawa boskie są ponad
wszystko inne.
-
Czy prawa boskie pozostają w konflikcie z prawami człowieka?
-
Pod wieloma względami tak. Na przykład ONZ
zezwala, żeby kobieta sprzedawała swe ciało za pieniądze. Podobnie
jest w Norwegii. Ale jak przychodzi do
przyzwoitego ubierania się w nikab, żeby przeciwstawić się
negatywnym wartościom społecznym, prawa człowieka zabraniają tego. Gdzie tu
logika?
-
Kto mówi kobietom by ubierały się w nikab, jak nie mężczyźni tacy jak ty?
-
Jeśli chodzi o przyzwoity ubiór, są różne interpretacje.
-
Czy nikab nie jest jedną z wielu interpretacji?
-
Noszenie nikabu nie jest obowiązkowe według Koranu. Kobieta może sama
zdecydować czy go używać. Ale jeśli sama tego chce, dlaczego mielibyśmy jej
na to nie pozwalać?
-
Czy robisz uwagi kobietom, które idą po ulicy z odsłoniętymi, rozpuszczonymi
włosami?
-
Nie odpowiem na to pytanie, ale według islamu kobieta powinna ubierać się
przyzwoicie. Kobieta powinna też chodzić tylko z mahramem czyli ojcem, bratem,
mężem lub synem powyżej 15 roku życia, żeby chronić się przed
atakami i gwałtami, które niestety raz
po raz zdarzają się w Norwegii. Wielu Norwegom to się nie podoba, ale stoi za
tym troska, by chronić kobietę przed wieloma rzeczami, które grożą jej na
Zachodzie.
-
Czy nie widzisz, że może to być
postrzegane jako próba kontrolowania kobiet?
-
To jakieś nieporozumienie. Latem byłem w Arabii Saudyjskiej i rozmawiałem tam z ludźmi na temat przestępstw. Okazuje się, że notuje się tam tylko 2-3 gwałty
rocznie, o wiele mniej niż w Norwegii.
-
No i nagminnie łamane są tam prawa człowieka.
-
Również nie wszyscy Saudyjczycy przestrzegają całkowicie nakazów szariatu.
Ale prawa kobiet są tam o wiele bardziej respektowane niż w Norwegii. Tutaj mówi
się o równouprawnieniu, natomiast w Arabii Saudyjskiej chroni się kobiety
fizycznie i przystosowuje wszystko do ich potrzeb. Na przykład w autobusie z lotniska był napis, że tylko kobiety i osoby starsze mogą siedzieć. Mężczyźni
muszą stać. To mały przykład, ale pokazuje, jak bardzo kobiety są tam
cenione i szanowane.
-
Chętnie korzystasz ze swobody wypowiedzi panującej w Norwegii.
-
Islam pozwala każdemu wyrażać własne zdanie, ale nie pozwala obrażać
innych religii i proroków. Nie wolno też palić kościołów czy innych
zbudowanych już świątyń. To pokazuje, że islam szanuje inne religie.
— W Norwegii wybudowano w ostatnich latach wiele meczetów.
-
Moglibyśmy żyć w zgodzie, gdyby jedna strona nie prowadziła wojny. Wtedy
skupialibyśmy się na informowaniu o islamie. Teraz jest za dużo polityki.
-
Czy zgadzasz się, by nazywać
cię radykalnym islamistą?
-
Możesz nazywać nas islamistami, bo wszyscy muzułmanie powinni być
islamistami. Ale nie chcę być kojarzony ze słowami „fundamentalistyczny",
„skrajny" czy „radykalny". Jeśli ktoś uważa za skrajne, że muzułmanin
przemawia podpierając się Koranem, czynami Proroka i punktem widzenia islamu,
to jego sprawa. Świat coraz bardziej odchodzi od religii, to dotyczy również
chrześcijan i Żydów, i łatwo jest pomyśleć, że wszelka religia to
ekstremizm. Im więcej pokus, tym bardziej niestety ludzie oddalają się od
swych religii.
-
Czy usprawiedliwiłbyś atak terrorystyczny w Norwegii dokonany przez muzułmanów?
-
My muzułmanie jesteśmy jednym narodem. Fakt, że również Norwegia brała
udział w ataku na Irak i Afganistan, oznacza, że również Norwegia atakuje cały
naród muzułmański. Taki atak nie byłby więc dla mnie niespodzianką. Norwegia
odgrywa poważną rolę w wielkiej wojnie przeciwko muzułmanom.
— A więc uważałbyś taki atak za uprawniony?
-
Tak, miałbym dla niego zrozumienie. Norwegia jest w Iraku i Afganistanie od
dziesięciu czy dwunastu lat. Nie mówiąc już o wsparciu finansowym i sprzedaży
broni, amunicji i sprzętu rakietowego do krajów takich jak USA i Izrael.
-
Czy potępiłbyś taki atak?
-
Jeśli Norwegia prowadzi wojnę i odpłaci się jej tym samym, nie mam
prawa tego potępiać.
-
Czy gdybyś wiedział o planach takiego ataku, ostrzegłbyś przed nim?
-
Nie odpowiem na to pytanie.
-
Czy wziąłbyś w nim udział?
-
Na to pytanie też nie odpowiem. Ale dopóki wszystko idzie w dobrze w samej
Norwegii, nikogo tu nie obchodzi całe to zło, które wyrządza
Norwegia. Prorok powiedział tysiąc
czterysta lat temu, że przyjdą czasy, kiedy jego naród będzie odchodził od
religii i tylko jedna grupa stanie w obronie dzieła Boga.
— I w tej grupie jesteś ty?
-
Mam nadzieję, insz'Allah, jeśli
Bóg tak zechce.
Wywiad przeprowadził Tor Øystein Vaaland
Tłumaczenie:
Rol
Źródło: Tekst oryginału
Polski przekład ukazuje się równolegle na łamach portalu Euroislam oraz Racjonalisty.
« Terroryzm (Publikacja: 22-10-2012 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8447 |