|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Sztuka » Filmy i filmoznawstwo » Filmy
Czego „nauczyły” mnie Django i Lincoln? Autor tekstu: Julian Jeliński
Ile to już razy słyszałem, iż Polacy nie powinni rezygnować ze słowa
Murzyn, gdyż w Polsce to słowo nie
ma negatywnych konotacji i w żaden sposób nie może być uważane za obraźliwe
dla kogokolwiek. Tym większa była moja „radość" gdy obejrzałem Django
oraz Lincolna i z coraz większym zaskoczeniem zerkałem na polskie napisy na
dole ekranu.
Zbigniew Marcin
Kowalewski prawie 20 lat temu zwrócił uwagę na to, jak w Polsce zignorowano
zmiany, które zaszły w Stanach Zjednoczonych od lat 60. XX wieku. Otóż, gdy w USA zniknęło z użycia słowo Negro,
ze względu na to, iż zostało uznane za posiadające negatywne konotacje i będące
obraźliwe dla Afroamerykanów. W książce: „Rap. Między Malcolmem X, a subkulturą gangową" pisze:
W książce
tej piszemy Czarny (Black) a nie Murzyn (Negro), gdyż ten ostatni termin,
uznany przez czarną społeczność, za obraźliwy i rasistowski, pod jej presją
wyszedł z użycia w USA w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, czego
polskie mass-media uparcie nie chcą przyjąć, do wiadomości.
To jedno zdanie
powinno być powtarzane kto, który zaczyna pisać (czy też mówić) o Afroamerykanach, a tym bardziej tłumaczyć COKOLWIEK z języka angielskiego. Kowalewski idzie jeszcze dalej sugerując, że powinniśmy pisać Czarny z dużej
litery:
W przeciwieństwie
do biały piszemy Czarny z dużej litery, gdy oznacza to przynależność,
do czarnego narodu, żyjącego w USA, a nazywanego również afroamerykańskim
(Afro-American) afrykańsko-amerykańskim (African American) i nowoafrykańskim
(New African).
W tej kwestii
zdania są podzielone, szczególnie, że słowo Black
przestało odnosić się tylko do Afroamerykanów i także w języku angielski
coraz częściej jest pisane małą literą. Jednak to już sprawa mniej
istotna. W moim artykule będę pisał czarny małą literą, ale nie znaczy to,
iż nie zgadzam się z argumentacją redaktora Kowalewskiego. Znacznie jednak ważniejsze
jest pierwsze zacytowane przeze mnie zdanie i ta prosta zasada. Tak prosta, że
wydawać by się mogło, iż nie potrzeba kilkudziesięciu lat, by w Polsce
zostało to zrozumiane. A jednak...
Zanim jednak zajrzymy do kina, przyjmijmy na chwilę, że jest tak, jak
twierdzi wielu „znawców" tematu — słowo Murzyn nie ma negatywnych
konotacji i powinno być konsekwentnie używane.
Nie jest to marginalne przekonanie. Przykładowo w wydanym po polsku w roku 2009 podręczniku „Współczesna filozofia polityczna" Willa Kymlicky, w całym rozdziale poświęconym Afroamerykanom czytamy o Murzynach,
nie Afroamerykanach itd. W oryginale Kymlicka używa słowa Black. Dla tłumacza jednak jest to nieistotne, gdyż prawdopodobnie
wychodzi on z założenia, iż Murzyn
jest odpowiednim tłumaczeniem. Oczywiście nie zastanowiło go to, że gdyby
obrócić sytuację, to osoba tłumacząca jego tekst na język angielski przetłumaczy
Negro. A przecież to nic trudnego
dobrze przetłumaczyć te słowa, co pokazała pani Małgorzata Stolarska tłumacząc
książkę Jennifer Jackson Preece „Prawa mniejszości". We fragmencie poświęconym rasie i wielokulturowości praktycznie zdanie po zdaniu potrafiła raz użyć słowa Murzyn,
gdy pojawił się cytat z lat 60. XX wieku, a zaraz potem słowa czarny,
gdy oddawała głos autorce książki. Da się? Da.
Dlaczego jednak akurat Django i Lincoln stały się inspiracją do
poruszenia przeze mnie tego tematu? Otóż wydaje mi się, że sposób używania
słów Nigger, Negro, Black (lub
też ich brak) w tych filmach oraz to, jak przetłumaczyli te terminy tłumacze
(w przypadku Django pani Agata Deka, tłumacza Lincolna nie zapamiętałem po
projekcji) stanowi gwóźdź do trumny Murzyna (tak,
zdaję sobie sprawy, iż to moje naiwne marzenie) [ 1 ].
Zacznijmy od Lincolna Stevena Spielberga. Jak wiadomo, film opowiada o wydarzeniach z drugiej połowy XIX wieku i zarówno scenarzysta filmu jak i reżyser
zadbali, by było to nie tylko widać, ale i słychać. Dlatego w filmie nie usłyszymy,
by Lincoln, ani jakikolwiek inny polityk nazywał czarnoskórych niewolników Afro-Americans,
ani tym bardziej Blacks. Używane jest
słowo Negro i czasem zdarzy się też
Nigger, jeżeli ma zostać podkreślony
negatywny charakter wypowiedzi. Jednak
nie znając języka angielskiego i opierając się tylko na tłumaczeniu dowiemy
się, że w warstwie semantycznej w USA nic nie uległo zmianie od połowy XIX
wieku! Już Lincoln używał słowa czarny
by opisać osobę czarnoskórą. To żadne osiągnięcie lat 70. XX wieku i zasługa
Ruchu na Rzecz Praw Obywatelskich. Nie. To słowo było znane i używane ponad
sto lat wcześniej i nie istniała żadna dyskryminacja czarnych w warstwie
semantycznej. Próbując zrozumieć postępowanie tłumacza, jedyne co mi
przychodzi do głowy to fakt, iż chciał być aż nazbyt poprawny politycznie i uznał słowo czarny za
najbezpieczniejsze. Albo po prostu pogubił się całkowicie. To jednak jeszcze
nic.
Pani Agata Deka tłumacząc Django dokonuje prawdziwych cudów. Z Django można dowiedzieć się, że Nigger
znaczy Murzyn, następnie, że Negro
znaczy Murzyn, potem, że Negro
znaczy Czarnuch, a jeszcze później,
iż Nigger także znaczy Czarnuch.
To mniej więcej tak, jakby tłumaczyć na język angielski zarówno chińczyk,
żółtek
i skośnooki jako Chinese. Gratulacje. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że nie ma
różnicy pomiędzy nazwaniem kogoś Polakiem, Polaczkiem lub Zafajdanym
Polonusem. I ma do tego prawo. Ale jednocześnie warto podkreślić, że jest w błędzie.
Lincoln i Django to dwa filmy o niewolnictwie i tłumaczenie terminów używanych
wobec niewolników oraz wolnych czarnych jest niezwykle istotne dla zrozumienia
filmu i epoki, którą starają się dobrze sportretować. Widać to po wersji
oryginalnej, dialogach, a nawet scenografii (w Django pojawia się sklep z wielkim napisem House Nigger Clothes, co oczywiście przetłumaczone jest jako sklep z odzieżą dla Murzynów. A Malcolm X
przewraca się w grobie...). Celowo używane jest słowo Nigger [ 2 ],
celowo mówi się Blackie, czy Jimmie
(terminy równie obraźliwe, stanowiące jakby „zmiękczenie" słowa Nigger).
Wszystkie te dystynkcje gubią się jednak w języku polskim ze względu na złe
tłumaczenie (uwarunkowane częściowo kurczowym „trzymaniem się" Murzyna).
Nie będziemy rozumieć, kiedy biały obraża czarnego, kiedy okazuje do niego
szacunek, nie zrozumiemy, co motywuje bohaterów do konkretnych zachowań.
Samuel L. Jackson jako Stephen w Django Unchained.
Szczególnie
Django traci na uroku, gdy jest tak beznadziejnie tłumaczony. Wystarczy spojrzeć
na kilka przykładów. Dr. King Schultz brzydzi się słowem Nigger i stara się go nie używać (chyba, że wchodzi w jakąś „rolę"), ale nie
zauważymy tego, ani nie zrozumiemy jego reakcji, gdy będziemy słyszeć, że w rozmowie pada „zaledwie" słowo Murzyn.
Za to Calvin Candie używa Nigger
nieustannie, potwierdzając na każdym kroku obraźliwość tego terminu. Nawet,
gdy komplementuje Django nazywając go Exceptional Nigger,
to tak naprawdę go obraża. Nie widać tego jednak w tłumaczeniu, gdyż wyjątkowy
Murzyn to przecież komplement. Gorzej z wyjątkowym
czarnuchem. Podobnie nieznający angielskiego widz nie zrozumie motywacji
Django, gdy zrzuca jednego z pracowników Calvina Candie z konia (przy okazji łamiąc
mu obojczyk), po tym, jak ten nazywa go Nigger,
gdyż przeczyta, że nazwał go „po prostu" Murzynem.
Cóż powinien w takim razie począć polski odbiorca nieznający języka
angielskiego? Ma skoncentrować się na ekspresji i minach bohaterów by móc
zrozumieć film? A co, jeżeli bohaterowie mówią Nigger z uśmiechem na twarzy, jak robi to Calvin Candie chociażby?
Co wtedy? Wtedy odbiorca się gubi. Albo — gorzej — zaczyna wyciągać
wnioski. Jakie wnioski? Otóż skoro wykrzykiwanie get that Nigger out of
here!,
jest tłumaczone jako zabierz stąd tego
Murzyna, a jednocześnie gdy Will Kymlicka pisze o Afroamerykanach, a polski
tłumacz używa słowa Murzyn, to znaczy, że Nigger
znaczy to samo co Black… Czarnuch,
Murzyn, czarny — nie ma żadnej różnicy!
Mam wielką
nadzieję, że jeżeli te — kolejne — dowody i argumenty za zrezygnowaniem ze
słowa Negro/Murzyn na rzecz Black/Czarny
nie przyniosą rezultatów (w końcu nie lubimy być poprawiani, a na dodatek
znajdzie się rzesza czarnoskórych Polaków, którym Murzyn
nie przeszkadza, niezależnie od tego, że to żaden argument), to chociaż
dystrybutorzy filmów Lincoln i Django poprawią tłumaczenia zanim wypuszczą
filmy na DVD i Blu-Ray.
A może będzie
na odwrót i najpierw ktoś przetłumaczy Barack
Obama -the first black president jako Barack
Obama — pierwszy murzyński prezydent? Potem to zacne zdanie trafi za ocean i zostanie poprawnie przetłumaczone na Barack
Obama — the first Negro president. A wszystko przez „upartość polskich
mass-mediów".
Źródłó zdjęcia: http://eclectic-society.com/
eclectics-best-films-of-2012/
django-unchained-samuel-l-
jackson/
[1]
Jeżeli pomylę się cytując któreś zdanie z filmu, to proszę to zwalić
na słabość mojej pamięci. Lincolna widziałem w kinie zaledwie raz, a Djangozaledwi trzykrotnie.
[2] W Stanach Zjednoczonychrozgorzała
nawet dyskusja po premierze filmu, czy Tarantino nie nadużywa słowa Nigger w filmie. Tarantino odniósł się do tych zarzutów podkreślając, że
Django obrazuje czas, gdy Niggerpadało
znacznie częściej i oburzenie powinno dotyczyć epoki i rasizmu, jaki w niej panował, a nie filmu o tej epoce.
Przypisy: [ 1 ] Jeżeli pomylę się cytując któreś zdanie z filmu, to proszę to zwalić
na słabość mojej pamięci. Lincolna widziałem w kinie zaledwie raz, a Djangozaledwi trzykrotnie. [ 2 ] W Stanach
Zjednoczonych rozgorzała
nawet dyskusja po premierze filmu, czy Tarantino nie nadużywa słowa Nigger w filmie. Tarantino odniósł się do tych zarzutów podkreślając, że
Django obrazuje czas, gdy Nigger padało
znacznie częściej i oburzenie powinno dotyczyć epoki i rasizmu, jaki w niej panował, a nie filmu o tej epoce. « Filmy (Publikacja: 22-03-2013 )
Julian Jeliński Absolwent filozofii i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Wrocławskim. Współpracuje m.in. z Instytutem Studiów Nad Islamem we Wrocławiu. Interesuje się zagadnieniami filozofii społeczno-politycznej, tożsamości Afroamerykanów, wielokulturowości w amerykańskiej filozofii politycznej, filozofii Cornela Westa oraz kwestią społecznego wymiaru religii na świecie. Tłumacz artykułów Sama Harrisa. Liczba tekstów na portalu: 18 Pokaż inne teksty autora Liczba tłumaczeń: 32 Pokaż tłumaczenia autora Najnowszy tekst autora: O przygodach Jezusa i Mo | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8846 |
|