|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Islam » Terroryzm
Droga dżihadu do Europy [2] Autor tekstu: Radosław S. Czarnecki
Zachód padł ofiarą swej krótkowzroczności i politycznego zaślepienia;
przede wszystkim anty-komunizmowi, wyolbrzymianemu i przysłaniającemu
racjonalny ogląd rzeczywistości oraz odbierającemu zdolność do analizy i przewidywań rozwoju sytuacji na dekady „do przodu". Niech klasycznym tego
przejawem, swoistym memento w sprawie
flirtów z wszelkiego rodzaju fanatyzmami religijnymi, będzie logistyczne
wsparcie udzielane przed laty fundamentalistycznemu Hamasowi przez Izrael
(za pomocą służb specjalnych), celem osłabienia ruchu na rzecz wyzwolenia
Palestyny — al-Fatahu i niezwykle popularnego w swoim czasie Jasera Arafata.
Polityczna krótkowzroczność i zaślepienie nakazywały popieranie religijnych
ortodoksów. Tworzenie przeciwwagi dla al-Fatahu (klasyfikowanego jako terroryści,
choć z innej niźli islamiści płaszczyzny) w formie Hamasu było absolutnym
ordynowaniem pacjentowi "cholery
jako lekarstwa przeciwko dżumie".
Związek Radziecki zresztą także kooperował w imię racji
ideologiczno-politycznych (na niwie walki z kapitalizmem) z fanatykami
religijnymi w regionie Bliskiego Wschodu, choć w latach 60- i 70- XX wieku
problem fundamentalizmu religijnego — także w islamie — nie miał jeszcze
takiego globalnego i szerokiego zasięgu jak współcześnie.
Na ten temat — choć trochę w innym kontekście — pisze również
znakomity izraelski znawca tematu fundamentalizmu muzułmańskiego i terroryzmu inspirowanego islamistyczną ideologią, Barry Rubin w artykule „Doktryna Obamy".
Dzisiejsze oburzenia i zdziwienie z tytułu, że w miastach Europy czy
USA fanatycy islamscy obcinają głowy, podkładają bomby czy dokonują
różnorodnych zamachów jest w związku z taką perspektywą przedstawioną
wcześniej zupełnie niezrozumiałe. Opinia publiczna Zachodu została
absolutnie zmanipulowana i otumaniona zarówno w czasie kończącym „zimną
wojnę", jak i podczas rozpadu Jugosławii, kraju który mógłby być ze
swoimi rozwiązaniami jakimś oporem i alternatywą dla neoliberalnego i dogmatycznego w swym „ekonomizmie" porządku w Europie.
Bałkańskie, postjugosławiańskie, domino jeszcze się nie złożyło
moim zdaniem do końca. Groźne pomruki kolejnej irredenty dochodzą ostatnio z Sandżaku, pogranicza serbsko-czarnogórskiego (gdzie zamieszkuje ok. 300 tys.
wyznawców islamu, zarówno w Serbii jak i w Montenegro). W ogóle muzułmanie
na Bałkanach poczuli swą moc w oparciu o zaplecze jakie otrzymali niegdyś od
NATO i UE, a przede wszystkim — w strugach petrodolarów pompowanych w ten
region z Arabii Saudyjskiej i Emiratów leżących nad Zat. Perską. I jest to
pomoc przeznaczona wyraźnie dla odłamów wybitnie fundamentalistycznych,
nietolerancyjnych, prezentujących ortodoksyjną odmianę islamu. Owa moc
przejawia się (na razie) w lokalnej agresji i natarczywości samozwańczych
policji religijnych, obrzędach rodem z płw. Arabskiego (kobiety w nikabach,
pół oficjalnym wielożeństwie, setkach nowobudowanych meczetów, fanatycznych
kazaniach mułłów sprowadzonych z krajów arabskich, zakładanych szkołach
koranicznych wahhabickiej proweniencji itd.) czy wyraźnej islamizacji klimatu
polityczno-kulturowego kraju. Duch wielokulturowego Sarajewa i takiej Bośni
umarł wraz z upadkiem Jugosławii.
Te i inne problemy Bałkanów z okresu rozpadu Jugosławii prezentuje książka
niemieckiego dziennikarza, publicysty, Juergena Elsaessera pt. Jak dżihad
przybył do Europy?. Warto przeczytać tę książkę nawet w kontekście
wzbudzenia refleksji nad całokształtem zagadnień związanych z upadkiem
projektu pod tytułem; JUGOSŁAWIA oraz tego co wyprawia w dekadę po zwycięstwie
(na Bałkanach) islamizm na Starym Kontynencie.
*Juergen
Elsaesser, Jak dżihad przybył do Europy (wojownicy Boga i tajne służby na Bałkanach),
Warszawskie Wyd. Literackie MUZA SA, 2007, ss.296
1 2
« Terroryzm (Publikacja: 24-06-2013 )
Radosław S. CzarneckiDoktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu. Liczba tekstów na portalu: 129 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9059 |
|